Spotkania z drugim człowiekiem, nie mniej poruszające spotkania ze zwierzętami, wreszcie spotkanie z samym sobą i szukanie prawdy o świecie ukrytej między rzeczywistością jak najbardziej fizyczną, namacalną, a tą oniryczną, rozciągającą się gdzieś na pograniczu widzenia i śnienia. Piotr Strzeżysz w swojej najnowszej książce opisuje rowerową podróż przez obie Ameryki, jednak zamiast przewodnikowych opisów znajdziemy tu mieszankę utkaną z wydarzeń, wnikliwych obserwacji i osobistych doświadczeń.
Autor maluje, używając słów. Uwodzi, wykorzystując literackie obrazy. Przykuwa, opisując drobiny codzienności definiujące życie. Sen powrotu to wciągająca opowieść o byciu w drodze, tęsknocie, marzeniach, ale przede wszystkim jest opowieścią o wielorako rozumianym poszukiwaniu: siebie, innych, "swojego" miejsca, czasu... O okazującym się nagle nierozpoznaniu pozornie rozpoznanego i rozpoznawaniu nierozpoznawalnego, które ostatecznie i tak nierozpoznawalne pozostanie.
Kronika powrotu
0/5- Autor: Piotr Strzeżysz
- Wydawnictwo Bezdroża
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2016
- Ilość stron: 144
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788328319448
- Język: polski
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788328319448
- EAN: 9788328319448
- Wymiary: 150X210
Recenzje książki Sen powrotu (5)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Justyna G. w dniu 2016-06-10Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
2 z 2 osób uznało recenzję za przydatnąGdzie mieszka wolność?
Mahatma Gandhi twierdził, że „wolność to stan umysłu”, zaś Krzysztof Grabowski umiejscowił tę wolność „tam, gdzie kończy się strach”. Czym tak naprawdę jest wolność? Dla wielu oznacza ona wolność wyboru, dla innych ma wymiar bardziej materialny czy społeczny i jest związana z brakiem zobowiązań wobec rodziny czy wobec pracodawcy. Jeszcze inni utożsamiają wolność z podróżą, z przekraczaniem swoich granic oraz z życiem według rytmu serca, nie zaś opinii otoczenia.
A jak wygląda wolność w wykonaniu Piotra Strzeżysza? Możemy się o tym przekonać sięgając po książkę autora i podróżnika, „Sen powrotu”, Opublikowana nakładem wydawnictwa Bezdroża, jest już kolejną publikacją w dorobku autora, zaś jej ramy czasowe (i terytorialne) wyznacza podróż, w którą wyruszył. Osoby, które miały przyjemność sięgnąć po poprzednią książkę „Powidoki” pamiętają zapewne, że podróżnik zmuszony był powrócić do kraju z uwagi na kontuzję kolana. To jednak nie zmieniło jego planów, a tylko odsunęło je w czasie. Po kilkumiesięcznym leczeniu duch przygody znów popchał autora ku eksploracji nowych terenów, oczywiście na nieodłącznym rowerze i z przytoczonymi do niego sakwami. O tym, jak wyglądała podróż przez obie Ameryki, o spotkanych w drodze ludziach, o zwierzętach, a także o wrażeniach autora i jego życiu duchowym w trakcie tej wyprawy czytamy z prawdziwą fascynacją. Książka zaspokaja wymagania wszystkich wielbicieli książek podróżniczych, ale odnoszę wrażenie, że jej siła oddziaływania wykracza daleko poza zachętę do powtórzenia wyczynu autora i podążenia wytyczoną przez niego trasą. To również drogowskaz, który pokazuje nam, że tak naprawdę to my dokonujemy wyborów, że życie takie jak Strzeżysz może wieść każdy, ale z pełną świadomością konsekwencji takiej decyzji.
Wraz z autorem przemierzamy przez dziesięć miesięcy trasę wiodącą z Alaski do Ziemi Ognistej, a dokładnie do małego miasteczka położonego na jej krańcu, Ushuaia. To nie tylko podróż, ale i wyzwanie, zarówno dla umysłu jak i dla ciała, to ogniowa próba, z której Strzeżysz wyszedł zwycięsko. Nie zdołał zawrócić go z drogi ból kolana, nieustanna choroba zatok i gorączka, nie skusił się na mało subtelną ofertę matrymonialną na Kostaryce, nie został na zawsze w kolumbijskiej wiosce, gdzie właścicielka hotelowej restauracji udostępniła mu swój dom. Nieznana siła pchała go wciąż do przodu, stawiając na jego drodze zarówno przeszkody, jak i prawdziwe anioły.
Książka jest nie tylko zapisem zawierającym szczegóły podróży, ale – a może przede wszystkim – portretem spotkanych ludzi, którzy nierzadko bezinteresownie udzielali mu pomocy, obdarzając dobrym słowem, historią, dobrami materialnymi, służyli bezpiecznym kątem, a nawet opłacali miejsce spoczynku. I choć zdarzały się przypadki, że ktoś chciał go wykorzystać, naciągnąć na darmowy trunek, na niemałe pieniądze w zamian za rzekomo skuteczne lekarstwo, został nawet okradziony, to jednak z lektury bije życzliwość osób, z których drogą życia przecięła się droga autora. Zatrzymujemy się u pewnego weterynarza z Meksyku, jemy dojrzałe mango z robotnikami, poznajemy właściciela restauracji w Salwadorze czy siedemdziesięciodwuletniego Ernesto, rzeźbiarza z wioski Piqua, którego życie jest dla mnie kwintesencją szeroko pojętej wolności i równowagi. To zaledwie kilka twarzy na mapie podróży, której przystanki naznaczone były także bliskimi kontaktami ze zwierzętami – do autora łaszą się bezdomne psy, w brodę wplątują się koty, przeżywa ON bliskie spotkanie z guanako, dzikim przodkiem lamy, zaś pancernik bierze go przez przypadek za padlinę.
Wszystkie przygody autora, jego przemyślenia, portrety spotkanych ludzi, a także opisy okolic składają się na piękną, niemalże poetycką książkę „Sen powrotu”. Strzeżysz mistrzowsko włada słowem, niczym pędzlem maluje słowami zastaną rzeczywistość, poświęcając jednocześnie sporo miejsca własnym przemyśleniom i spostrzeżeniom. To sprawia, że z lekturą wiążą się nie tylko podróżnicze tęsknoty, ale jest ona także bodźcem do refleksji, do przemyśleń, do zastanowienia się nad tym, co tak naprawdę jest w życiu ważne, jaką rolę odgrywają na naszej drodze inni ludzie i … czym jest dla nas wolność.
Justyna Gul
Qulturasłowa -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Edyta L. w dniu 2016-04-24Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
3 z 4 osób uznało recenzję za przydatnąSen Powrotu, to jak do tej pory druga książka tego autora, którą miałam okazję czytać. Trzeba przyznać, że zarówno ta pierwsza – „Powidoki”, jak i teraźniejsza to istne majstersztyki w dziedzinie podróżniczej.
Powidoki jak wiedzą ci, którzy czytali zakończyły się tak, że nasz główny bohater musiał wrócić do Polski na skutek kontuzji kolana. Tutaj autor wyrusza w podróż rowerową przez obie Ameryki. Opowiada nam na początku jak ciężko było mu dojść do pełnej sprawności po problemach z kolanem, ale jak mimo to przezwyciężył wszystkie przeciwności i teraz wyrusza. Cóż, jeżeli spodziewacie się odnaleźć tutaj jakieś porady lub wskazówki co do podróży – tak jak to zazwyczaj znaleźć możemy w przewodnikach, to rozczaruję Was i powiem, że tutaj tego nie znajdziecie. W zamian za to poznamy przeżycia wewnętrzne autora, spotkania z ludźmi, ale nie tylko, bo także ze zwierzętami, tak jak to ma miejsce zaraz na początku książki, kiedy to nasz bohater prawie przygarnia kotkę.
To co szczególnie porusza czytelnika, to również wprowadzenia do rozdziałów, które są umieszczone na początku każdego z nich. Widać tutaj jak bardzo autor lubi Muminki, bo są to właśnie cytaty z książek o Muminkach. Szczególnie tutaj autor upodobał sobie Włóczykija, i wydaje mi się, że w pewnym sensie trochę sam upodabnia się z tą postacią bajkową. Na pewno większość z nas czytała, lub chociaż oglądała Muminki i doskonale wiecie o czym tutaj mówię.
Książka nie jest długa, całość to 143 strony, lecz zachowana w podobnej tonacji(a wręcz powiedziałabym, takiej samej) jak Powidoki. Tutaj również spotkamy się z białą okładką, a na niej odlatujące ptaki.
Jeżeli podobały się Wam Powidoki, to gwarantuję, że i Sen Powrotu przypadnie Wam do gustu. Naprawdę warto poświęcić na tę wspaniałą książkę jedno niedzielne popołudnie.
Moja ocena: 10/10
Polecamy, zespół [Adres usunięty] -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Tomasz P. w dniu 2018-01-20Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąW drodze - na rowerze.
Super książka :) ... Nie tylko o "drodze" - z USA do Patagonii w tym przypadku... Jasne, "droga" też tutaj pokazana jest... także w tym sensie przenośnym, rozumiana jako szeroko pojęta wędrówka. Piotr Strzeżysz daje nam jednak trochę więcej niż refleksje o widokach z poziomu rowerowego siodełka.
"Sen powrotu" to opowieść o szukaniu samego siebie, znajdowaniu tego "sedna" i refleksji na ten temat. Co do przemyśleń - i tych spisanych wprost i ukrytych - pozycja jest przebogata. Zakres tematów do przemyśleń? Własne "ja", swoje miejsce w świecie, w czasie... plus garść historii z życia i odbywanej podróży. Efekt? Wow... Wcale nie nazwałbym tej książki podróżniczą. Podróż to tylko pretekst. Mało jest takich lektur :) ...
Swoją drogą - podróż na rowerze, na takim dystansie... Wielki szacunek dla tego pana. Sam pomysł - świetny :) ... Tak mi się zdaje, że... rower, jak widać, to może i czasochłonny wybór środka lokomocji na podróż, ale ta chasochłonność daje wiele możliwości. Możliwości i... czasu ;) Na przemyślenia. Zwolnienie. Dostrzeżenie tego, co warto dostrzec - i w mijanych krajobrazach i, we własnej głowie, w ramach przemyśleń własnych, też w samym sobie i w ludziach. Ciekawa koncepcja, prawda? Owszem... i, jak widać, może się sprawdzić w praktyce.
Polecam ;)
Dziękuję Wydawnictwu Bezdroża za egzemplarz recenzencki.
Recenzja znajduje się także na moim blogu:
[Adres usunięty] -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Ókr V. w dniu 2017-03-01Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąSen powrotu - Piotr Strzeżysz - recenzja
Najpiękniej napisana książka, jaką w życiu czytałam.
Piotr Strzeżysz od ponad dwudziestu lat realizuje dziecięce marzenia. I to nie byle jakie marzenia. Urzeczywistnia włóczenie się po świecie z rowerem. Sam jest autorem kilku książek, między innymi "Campa w Skawach, czyli rowerem na Dach Świata" z 2011 roku.
"Sen powrotu" pozwala na głębszą refleksję. Na refleksję o otaczającym świecie. Na zrozumienie, co tak naprawdę nas otacza i jaką ma dla nas wartość.
Już w pierwszych stronach, opisana rzeczywistość pięknymi, poetyckimi słowami, jest dowodem na postrzeganie przez autora świata jako poruszającego. To w nim należy doszukiwać się prawdy o – zarówno wszechświecie – jak i nas samych.
Książka przywodzi na myśl refleksje o charakterze onirycznym, marzenia senne. Wszystko jawi się – poprzez zastosowanie wcześniej wspomnianej techniki opisywania świata poezją – w sposób zmysłowy, piękny, wręcz wyidealizowany.
O czym jest "Sen powrotu"? O byciu w drodze. O definiowaniu życia. O tęsknocie. O realizowaniu marzeń. Wreszcie, o poszukiwaniach. Siebie. Innych. Miejsca. Czasu. O wskazywaniu na codzienność w sposób oniryczny. O postrzeganiu świata poprzez pryzmat marzeń sennych. W końcu, o życiu, tak pospolitym, a pięknym.
Piotr Strzeżysz stwarza iluzję świata, w którym wszystko to, co człowiek może zdefiniować i rozpoznać, staje się nagle nierozpoznawalne. Jego zadaniem jest wręcz odkrycie każdego zakamarka świata na nowo. Podkreśla, że niezależnie od wieku, człowiek ma prawo podjąć walkę o własną drogę, odnaleźć w gąszczu innych. Namawia, między wierszami i w moim odczuciu, aby skupić się na sobie, poznać samego siebie, to, co człowieka otacza i być wszystkiego świadomy.
Moim zdaniem życie, które próbuje zdefiniować Piotr Strzeżysz należy uwodzić swoimi marzeniami, tak, aby pokazało tę jedyną drogę, w odpowiednim dla człowieka czasie i miejscu do zrealizowania najskrytszych marzeń.
V., 18
źródło:[Adres usunięty] -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Ókr V. w dniu 2017-02-15Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
1 z 2 osób uznało recenzję za przydatnąKsiążkę "Sen Powrotu" napisał Piotr Strzyższ. Skończył kilka szkół, studiował na kilku kierunkach, pracował w różnych miejscach, m.in. na budowie, w bibliotece i w różnych szkołach. Od lat realizuje marzenie zwiedzenia świata na rowerze, łącząc pasję podróżowania z fotografią i pisaniem. Przejechał przez kilkadziesiąt krajów na pięciu kontynentach.
Według mnie jest to książka popularno-naukowa. Autor opisuje swoją wyprawę na rowerze. Spotyka na swojej drodze dużo sympatycznych ludzi, na których może liczyć, ale jego podróż nie jest taka łatwa. Czy wiele niemiłych lub miłych przygód spotka Piotra?
Książkę czyta się łatwo, chociaż ja osobiście nie lubię, gdy dużo nazw własnych pojawia się w książce. Autor opisuje swoje prawdziwe życie jak to było. Nie oszukuje czytelnika, tylko otwarcie przyznaje jak wyglądała jego podróż. Niektóre momenty w książce były zagadkowe, ale większość była jasna, prosta i logiczna. Często poruszana jest kwestia przyjaźni i jak ludzie potrafią bezinteresownie pomagać innym.
Moim zdaniem książka ma pozytywny charakter, poleciłabym ją osobom, które lubią podróżować. Lepsze jest podróżowanie w książce od nie podróżowania nigdzie.
Paula, lat 17
źródło: [Adres usunięty]