W niewielkim Miasteczku, przy ulicy Przytulnej 26 mieściła się kiedyś niewielka, lecz bardzo urokliwa krawiecka pracownia babci Pelagii. Kobieta słynęła wśród miejscowych z tego, że z jej usług mogły korzystać tylko dobrzy ludzie. Legenda głosiła, że każda panna młoda, która nosiła jej suknię w dniu swojego ślubu wiodła potem bardzo szczęśliwe życie.
Po śmierci babci pracownia przechodziła z rąk do rąk pełniąc między innymi rolę sklepu z trumnami czy z częściami do betoniarek, a nawet do szamb. Z pewnością mało romantyczne to były przybytki, ale na szczęście wszystko zmieniło się na lepsze, kiedy lokal przejął wnuk krawcowej. Florian postanowił wykorzystać dawną pracownię babci, aby spełnić marzenia własne i swojej mamy. "Pracownia dobrych myśli" to przepiękna opowieść o sąsiadach i ich nieustannie splatających się ze sobą losach. Z kolejnych kart książki poznajemy historię pary staruszków o niesamowitej wiedzy oraz układającej na nowo swoje życie młodej wdowy z maleńką córeczką, a także studentce, która marzy o dziennikarstwie. Florian będący z zawodu florystą i jego matka malarka tworzą wraz nimi niezwykłe, przyjazne i ciepłe miejsce, które może w końcu pokonać klątwę ciążącą nad pracownią od śmierci babci Pelagii.
"Pracownia dobrych myśli" to wspaniała i wielowątkowa opowieść o niesamowitej sile marzeń, wielkiej przyjaźni i bezgranicznej miłości. W prosty aczkolwiek dosadny sposób przekazuje czytelnikowi odwieczną prawdę, że dobro zawsze powraca, a proste szczęście jest często dosłownie na wyciągnięcie ręki. Czytając powieść ma się wrażenie, że na szczęście nigdy nie jest za późno, a o marzenia trzeba walczyć do końca. Zagłębiając się w historię Witkowskiej, czytelnik podróżuje do jedynego w swoim rodzaju miejsca, w którym każdego dnia zdarza się mnóstwo wspaniałych i dobrych rzeczy. To właśnie tam i tylko tam można bez wyrzutów sumienia zapomnieć o codziennych troskach.