Książka Wolfganga Bauera w dojmujący sposób ukazuje losy Afryki w czasach terroru jednej z najokrutniejszych organizacji terrorystycznych. Powieść z gatunku literatury faktu ukazuje czytelnikom losy porwanych, których życie zawisło na włosku, i uwrażliwia jednocześnie na krzywdy dziejące się po drugiej stronie globu.
O organizacji Boko Harem do dziś wiadomo niewiele, mimo że była jedną z najokrutniejszych organizacji terrorystycznych na całym świecie. Stojący na czele grupy przestępczej Abubakar Shekau jest człowiekiem niezwykle brutalnym i wraz ze swoimi pobratymcami walczy o stworzenie w Nigerii kalifatu, zgodnie z prawem szariatu. Sekta należy do jednego z tajnych współpracowników Al-Kaidy i przyrzeka wierność Państwu Islamskiemu.
O istnieniu Boko Harem cywilizacja zachodnia usłyszała w roku 2014, gdy terrorystom z tej organizacji udało się porwać dwieście siedemdziesiąt sześcioro dziewcząt uprowadzonych z internatu mieszczącego się w miasteczku Chibok. To jedna z najgłośniejszych akcji ostatnich lat, która poruszyła serca internautów, aktywistów oraz polityków na całym świecie, jednoczących się pod hasłem #BringBackOurGirls.
Autor książki dotarł do grupki dziewcząt, którym jakimś cudem udało się uciec z niewoli. Relacje świadków wydarzeń, które miały miejsce na bagnach Sambisy ukazują tragedie, do których doszło pod sztandarem Koranu. Sprawozdanie kobiet, z którymi rozmawia Bauer, ukazuje strukturę organizacji, która dopuściła się strasznych czynów.
Opinie o książce
To wielka zasługa Wolfganga Bauera, że wysłuchał porwanych. I równie wielka, że tego samego wymaga od nas.
Deutschlandfunk
To bolesna książka. Powinna sprawić, że my, ludzie Zachodu, zaczniemy nasłuchiwać.
Martina Häusler
Ta książka jest dojmująca […]. Cieszę się, że istnieje, że Wolfgang Bauer, który daje tym kobietom głos. Przeczytajcie.
Bianca Schwarz
Bauer wciąga nas w przerażający świat i próbuje go wytłumaczyć. A dzięki otwartej głowie, wyostrzonym zmysłom i eleganckiemu stylowi jego opowieść znacznie przewyższa wszystkie ruchome obrazy wojny i katastrof, które oglądamy w telewizji.
Roland Müller