Coraz więcej ludzi obecnie znajduje pracę w korporacjach, daje się zaprzęgnąć w kierat, tracąc przy tym prawdziwą radość z wolności, która przełożona na środowisko garniturów, garsonek i biurek za szklanymi wieżowcami okazuje się być wielką ułudą i utopią. Książka autora ukrywającego się pod zagadkowym pseudonimem Piotr C wywołała spore zamieszanie dzięki uderzeniu w niby "bajkowy świat biznesu", gdzie pod powłoką blichtru, dużych pieniędzy i pogoni za sukcesem tak naprawdę kryje się pustka. Ta książka wielu pracownikom korporacji może nieco otworzyć oczy, uświadomić, że goniąc za sukcesem za wszelką cenę, łatwo możesz stracić godność. Korporacyjna wegetacja daje tylko ułudę wolności, a prawdziwe życie nie powinno trwać tylko przez dwa tygodnie, na czas urlopu, gdy nie musimy patrzeć w twarz wrednemu szefowi.
Wszystkich przyzwyczajonych do gładkich zdań w polskiej literaturze od razu uświadamiamy, że tutaj lukru jest jak na lekarstwo. Zewsząd wylewają się dziwki, kurwy, gówna i inne słowa uznawane powszechnie za wulgarne. W ilu korporacjach na co dzień słyszy się takie wypowiedzi? Język może szokować, ale nie da się ukryć, że jest trafnym odzwierciedleniem werbalnych relacji międzyludzkich, gdzie mało komu chce się używać poprawnej polszczyzny. Głównym bohaterem książki jest adwokat. Trzydziestolatek pracuje w korporacji i z pozoru można mu tylko zazdrościć. Ma mnóstwo pieniędzy, dziewczyny co weekend właściwie wskakują mu do łóżka. Momentami książka przypomina dziennik wielkomiejskiego lowelasa, gdzie poznajemy intymne szczegóły podbojów, flirtów i "ostrej jazdy bez trzymanki". Jak długo ludzka natura może wytrwać w takim kieracie? Poznajemy ludzi ogarniętych żądzą sukcesu za wszelką cenę, gotowych sprzedać nawet najbliższego współpracownika czy przyjaciela, byle tylko dopiąć swego i wspiąć się szczebelek wyżej w korporacyjnej hierarchii. Widzimy dziewczyny, które po zrzuceniu garsonek po powrocie do domu wyją z rozpaczy, z bezsilności, z samotności i tęsknoty za tym, aby życie było wreszcie normalne. Środowisko pracy za szklanymi ścianami w biurowcach jest w książce poniekąd symbolem pewnego zamknięcia, braku odwagi do tego, aby wziąć życie we własne ręce.
Na fali popularności pierwszego tomu "Pokolenia Ikea" powstały już dalsze części: "Pokolenie Ikea - kobiety" oraz "Brud". Książki cieszą się niesłabnącym powodzeniem.