Witold Gapik napisał książkę niezwykłą, pełną pasji i niezwykłych emocji. Mistrzowsko przedstawił ludzi i miejsca położone wokół Kaukazu i w Azji Środkowej ? dawne republiki Związku Radzieckiego na pograniczu Rosji, Chin, Pakistanu, Afganistanu i Iranu. Zanurzył się w klimat codziennego życia, kultury, historii i tradycji ludów mieszkających na terenach fascynujących, ale i bardzo trudnych.
Przedstawione historie są momentami tak niewiarygodne i dramatyczne, że zastanawiamy się, czy rzeczywiście mogły mieć miejsce. Książka ta, z pogranicza reportażu, powieści łotrzykowskiej i opowieści z dalekich krajów, wciąga tak bardzo, że nie daje nam choćby na chwilę oderwać się od niej.
Lilianna Łungina, wybitna rosyjska tłumaczka, powiedziała kiedyś: "Życie nauczyło mnie, że odwaga intelektualna przychodzi o wiele trudniej niż fizyczna, niż przezwyciężenie strachu o własną skórę. Łatwiej jest ryzykować życie niż przyznać się przed sobą, że droga, którą się szło, była błędna". Witold Gapik wyznaje tę samą zasadę, i to z doskonałym skutkiem dla czytelnika?
Martwa góra
0/5Indonezja
0/5- Autor: Witold Gapik
- Wydawnictwo Bezdroża
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2017
- Ilość stron: 336
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788328334335
- Język: polski
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788328334335
- EAN: 9788328334335
- Wymiary: 14.1x20.7x2 cm
Recenzje książki Pijany martwym gruzinem (2)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Justyna G. w dniu 2017-09-05Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąHistoria upojeniem pisana…
„Reportaże warto pisać tak, by czytelnik poczuł na własnej skórze strach, ból i upokorzenie” – mówił Wojciech Tochman, polski reporter oraz autor non-fiction. Te słowa przychodzą na myśl wielokrotnie, kiedy czytamy reportaże lub inne książki, które zbliżają się swoją treścią i charakterem do tego gatunku, które opisują rzeczywistość w taki sposób, że bezpośrednio odczuwamy bieżące wydarzenia, że wywierają one na nas duży wpływ i nie potrafimy się od nich uwolnić.
Właśnie taką autentyczność i emocje możemy poczuć, kiedy oddajemy się lekturze książki Witolda Gapika. Ten człowiek wielu zawodów, który w ramach swojej pracy podróżował po Ukrainie, Rosji, Azji Środkowej, Kaukazie, Bliskim Wschodzie i Afryce Północnej, postanowił opisać swoje wspomnienia, a powstały z różnych wydarzeń z przeszłości kolaż, jest wyjątkowym obrazem spotkanych ludzi i miejsc, które odwiedził. Książka „Pijany martwym Gruzinem”, opublikowana nakładem wydawnictwa Bezdroża, to wciągająca lektura nie tylko dla miłośników mocnych trunków i absurdalnych niekiedy sytuacji, które budzą w nas zarówno strach, jak i niepohamowany śmiech. To również książka dla podróżników i kolekcjonerów wrażeń, dla znawców i fascynatów, którzy pragną pogłębiać swoja wiedzę na temat dawnej republiki Związku Radzieckiego na pograniczu Rosji, Chin, Pakistanu, Afganistanu i Iranu, bądź po prostu zyskać inne spojrzenie na świat.
Trudno określić książkę Gapika reportażem, choć niewątpliwie drzemie w autorze taki talent. Sięgając po tę pozycję, możemy natomiast liczyć na sceny z codziennego życia mieszkańców odwiedzanych rejonów, obraz sytuacji społeczno-politycznej, a także na ludzi i wzajemne relacje, nierzadko nawiązywane przy kolejnych szklankach wysokoprocentowego trunku. Wraz z autorem odwiedzamy zatem Uzbekistan, gdzie borykamy się z problemem zbyt dużej ilości pieniędzy, snujemy rozważania o różnicach pomiędzy Wschodem a Zachodem, szukamy natchnienia w Bravo art Cafe w Ferganie czy zgłębiamy sens małżeństwa. Zderzamy się też ze śmiercią na pustyni, w jakże przyjemnych i wprawiających w stan błogości oparach alkoholowych, a także próbujemy zrozumieć to, co niezgłębione, czyli … kobiety i filozofię wielożeństwa.
W Kazachstanie, gdzie „podróżnych witają martwi, a nie żywi”, poszukujemy śladów cywilizacji, poznajemy filary kazachskiej tradycji oraz pijemy z myśliwymi kilka głębszych za szczęście. W Tadżykistanie czeka na nas bijatyka w restauracji i możliwość podziwiania skuteczności lokalnej policji, której działania objęły również autora, natomiast w Azerbejdżanie „kurzymy kalian” i prowadzimy głębokie dysputy o przyjaźni.
To tylko kilka z miejsc, z których wspomnienia Gapik zwarł w książce „Pijany martwym Gruzinem”, na stronach której znajdują się ponadto wspomnienia z Armenii oraz Gruzji. Zgodnie z deklaracjami autora, wszystkie opisane historie wydarzyły się naprawdę, połączył ON jedynie kilka fragmentów w jedną całość. Właśnie ten realizm, a także dystans do siebie oraz zastanej rzeczywistości oraz autentyczne zainteresowanie światem i jego poznawaniem sprawia, że książkę czyta się jednym tchem, nie zwracając uwagi na mijający czas i pragnąc kolejnych przygód. Można mieć tylko nadzieje, że takowe – z kolejnych podróży – powstaną.
Justyna Gul
Qultura słowa -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Tomasz P. w dniu 2017-07-08Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 1 osób uznało recenzję za przydatnąGenialna podróż przez Kaukaz!
To coś więcej niż książka :) To mnóstwo świetnej zabawy przez wszystkie 336 stron! "Pijanego martwym Gruzinem" nie nazwałbym nawet niczym w rodzaju przewodnika turystycznego, czy nawet czymś zbliżonym do tego rodzaju konwencji - to jest po prostu zbiór historii z życia wziętych, i to historii momentami cudownie abstrakcyjnych, tak bardzo odmiennych od naszej zastanej codzienności!... :) Nie sposób się nie uśmiechnąć w trakcie czytania i nie poczuć dzikiej chęci rzucenia wszystkiego i pojechania w tamte rejony! :)
"Pijany martwym Gruzinem" ma w sobie cudowny urok postradzieckiej rzeczywistości, w której życie płynie wolno, leniwie, ludziom do niczego się nie spieszy, a owocowy samogon leje się strumieniami :) ... W dodatku rzeczywistość niesie ze sobą wiele okoliczności nie do pojęcia dla mieszkańca szeroko pojętego Zachodu, jak np. dokonane (oczywiście nie na trzeźwo) porwanie kandydatki na przyszłą żonę, relacje z bezczelnego wręcz przemytu... Zawadiacko pociągające to wszystko :) ... Choć przez moment ciągnie człowieka, by czegoś takiego doświadczyć ;) ...
Kaukaz ma też, rzecz jasna, i mroczną stronę - korupcję, biedę, przestępczość... W niektóre miejsca lepiej się nie zapuszczać... Nie przesłania to jednak faktu, iż zakątek świata jest to arcyciekawy. Bardzo lubię inteligentnie napisane książki o czymś innym niż nasza szara rzeczywistość. Poszerzają wiedzę, horyzonty, a jeśli, tak jak ta pozycja, są napisane z humorem - tym lepiej! :) Świat jest szeroki - warto się czasem czegoś o nim dowiedzieć.
Gorąco polecam!
Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bezdroża i całej Grupie Wydawniczej Helion za egzemplarz recenzencki.
Recenzja znajduje się także na moim blogu:
[Adres usunięty]