O pszczole , która myślała, że to źle być pszczołą

Historia ciekawa i z morałem. Pozwala dziecku zobaczyć inny punkt widzenia na tą samą sytuację. Uczy tolerancji i akceptacji. Przybliża także dzieciom życie w ulu i uświadamia dorosłym, że trzeba dbać o pszczoły, by życie na Ziemi nie zniknęło. Nie wiem skąd moja siostrzenica wytrzasnęła tę pozycję, ale na majówce u rodziców zadręczała mnie tą opowiastką i musiałem ją cięgle czytać. Pszczoły z książeczki śnią mi się do teraz jako koszmar senny. Ważne jednak, że Helenka zachwycona i grozi dziadkom, że na wakacjach zbuduje w ich ogródku ul.

Na kartach książki przeczytamy historię Stefci, która od dwóch była pszczołą zbieraczką. Stefcia pracowała ciężko od rana do wieczora. Kilka razy w ciągu dnia z zapasem pyłku przylatywała do ula zostawiając go tam i wracając na łąkę po kolejną jego porcję. Nie rozumiała jednak po co właściwie to robi. Trutnie dla przykładu nie musiały nic robić, a i tak mieszkały sobie wraz z nią w ulu. Były też pszczoły, które zamiast latać po pyłek pracowały wewnątrz ula i nie musiały znosić upałów ani męczyć się tak jak ona. Po co więc ta praca? Dlaczego Stefcia musiała się aż tak starać? Czy jej praca faktycznie była aż tak ważna? Z odpowiedziami do młodej pszczółki przyszedł nie kto inny jak sama królowa pszczół - jej mama...

W książce na dzieci czeka zarówno ciekawa historia jak i sporo ciekawostek ze świata pszczół. Poznają dzięki niej zwyczaje tych wyjątkowo pracowitych i potrzebnych przyrodzie owadów, dowiedzą się jaki jest podział prac w ulu i jakie są zadania poszczególnych pszczół. Poza tym dzieci czytając zrozumieją jak istotną rolę pełnią w przyrodzie pszczoły, jak ważna jest ich praca i obecność wokół nas. Uświadomią sobie przy tym, że nie należy pszczołom przeszkadzać w ich pracy czy w jakikolwiek inny sposób szkodzić. Świat bez pszczół mógłby właściwie nie istnieć, więc szanujmy ich pracę i cieszmy się towarzystwem tych niezwykle pracowitych maleńkich owadów.

Opowieść jest interesująca dla młodego czytelnika. Maluchy mają okazję też za sprawą towarzyszących jej ilustracji zajrzeć do ula i z bliska przyjrzeć się pszczołom oraz kwiecistej łące na której tak ciężko pracują każdego dnia.

Lektura jest mądra i piękna. Każdemu z nas przecież czasami jakaś praca może wydawać się wyczerpująca i bezsensowna, a przecież każda praca jest ważna i potrzebna tylko czasami tak jak Stefci brakuje nam zwyczajnie motywacji do działania. ;)

Polecam lekturę wszystkim dzieciom, które lubią takie okołoprzyrodnicze historie. Naprawdę wiele mogą się z niej dowiedzieć o pszczołach ale i o pracy, która jest wpisana w nasze codzienne życie. Gorąco polecam ;)