Niepokój przychodzi o zmierzchu

Książka
31,17 zł
Outlet
22,45 zł
eBook
33,52 zł
Audiobook
33,52 zł

Informacje szczegółowe Pokaż wszystkie

Wydawnictwo: Literackie
Ilość stron: 272
Rok wydania: 2021
Opis

Odkryj skomplikowane sekrety ludzkiej duszy!

Międzynarodowa Nagroda Bookera 2020.

Jak strata bliskiej osoby może wpłynąć na całą rodzinę? Sięgnij po książkę "Niepokój przychodzi o zmierzchu" i zanurz się w mrocznym świecie, gdzie dorosłość zaczyna się zbyt wcześnie, a śmierć nadchodzi niespodziewanie.

Zbliżają się święta, ale w niewielkim domostwie skromnych rolników nie będzie w tym roku miejsca na radość. W wypadku zginął ich najstarszy syn. Zrozpaczeni rodzice przeżywają stratę i skupiają się na swojej żałobie, zaniedbując pozostałą trójkę dzieci. Coraz bardziej pogrążają się w żalu, przypisując sobie całą winę, a farmę nawiedzają kolejne tragedie. Czy to kara za grzechy? Z pewnością zawiedli w wychowaniu potomstwa i teraz muszą zapłacić za to cenę.

W tym czasie Obbe, Hanna i Budrysówka próbują się usamodzielnić. Nie mogąc liczyć na pomoc rodziców, więc sami szukają odpowiedzi na dręczące ich pytania. Matthies nie wróci? Co to znaczy, że umarł? Dlaczego rodzice tak dziwnie się zachowują? Młode rodzeństwo zostaje porzucone i gubi się na skomplikowanych drogach, zadając ból wszystkim dookoła, przeprowadzając seksualne eksperymenty i wpadając w wir przerażających fantazji. Niewinność przeminęła, a dorosłość jeszcze nie nadeszła. Czy życie kiedykolwiek wróci jeszcze do normy?


Opinie o książce

Pełna obrazów i symboli powieść o bólu bez pocieszenia, na tle cudownej i okrutnej przyrody, będącej jedyną ucieczką, a zarazem obietnicą śmierci.

"La Stampa"

Powieść, która wiedzie prosto na dno, gdzie nie ma już żadnej nadziei.

"la Repubblica'

Surowa, absolutnie urzekająca opowieść o młodości, która umiera.

"Vogue"

Pozostają dreszcze, oszołomienie i niepokój.

"AD Magazine"

Wyjątkowa książka. Ponura, apokaliptyczna, a jednocześnie przyciągająca...

"Frankfurter Allgemeine Zeitung"

Z perwersyjną wręcz przyjemnością Rijneveld wstrząsnęła światową literaturą.

"Lire"


O autorce

Marieke Lucas Rijneveld stworzył szokująco bezpośrednią opowieść o problemach dorastania, brutalności życia i umierającej młodości. Autor stara się znaleźć odpowiedzi na pytania o sens wiary i znaczenie rodziny. Kim są najbliżsi? W jaki sposób religia niszczy ludzkie życie? Książka "Niepokój przychodzi o zmierzchu" została wyróżniona międzynarodową Nagrodą Bookera 2020.

Szczegóły
  • Tytuł: Niepokój przychodzi o zmierzchu
  • Autor: Marieke Lucas Rijneveld
  • Wydawnictwo Literackie
  • Oprawa: Twarda
  • Rok wydania: 2021
  • Ilość stron: 272
  • Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
  • Model: 9788308073773
  • Język: polski
  • Oryginalny tytuł: De avond is ongemak
  • Tłumacz: Koch Jerzy
  • Nr wydania: 1
  • ISBN: 9788308073773
  • EAN: 9788308073773
  • Wymiary: 14.5x20.7cm
  • Dane producenta: Wydawnictwo Literackie Sp. z o.o., Długa 1, 31-147 Kraków, Polska, handel@wydawnictwoliterackie.pl, tel. 12 619 27 70
Recenzje książki Niepokój przychodzi o zmierzchu (12)
  1. taniaksiazka.pl
    Recenzenckie Mistrzostwo Świata
    Ocena: 5/5
    Opinia użytkownika sklepu
    Dodana przez Klaudia K. w dniu 2021-05-05
    Recenzja dotyczy produktu typu: książka
    1 z 1 osób uznało recenzję za przydatną

    Książka, która po przeczytaniu już nigdy nie wyjdzie z głowy.

    Historia rodziny, gdzie każdy jej członek jest głęboko pogrążony w swoim smutku, osobistej żałobie, próbie dotarcia do swojego wnętrza i zapomina, że obok niego są równie mocno cierpiący ludzie. Napisać o niej, że jest niepokojąca to jak nie napisać nic, ponieważ to tak emocjonalnie trudna historia, że ciężko się po niej pozbierać i myślę, że większość z nas nie czytała w swoim życiu aż tak dosadnej w swojej treści powieści.

    To historia głęboko wierzącej holenderskiej rodziny zajmującej się hodowlą krów holenderek. Pewnego dnia, w wyniku wypadku ginie najstarszy syn i wtedy rozpoczyna się powolny rozkład wszystkich emocji i relacji między bohaterami, które zostały przedstawione w bardzo mocnych, naturalistycznych, nieuznających żadnego tabu opisach dotyczących dojrzewania, seksualności czy okaleczania siebie i bliźnich. Niektóre zdania wprost wywoływały u mnie ciarki na plecach, uczucie przerażenia i zmuszenie do głębokiego zastanowienia się do czego zdolni są w niektórych sytuacjach ludzie. Nie napisałabym o tych fragmentach, że są mocno kontrowersyjne, raczej wywołujące poczucie psychicznego dyskomfortu i uwierania, całkowitego obnażenia wszystkich uczuć. Tutaj tkwi ich największa siła rażenia.

    Bohaterowie pragną po prostu cokolwiek poczuć, ukoić swój ból. Ciągle przesuwają granice, wystawiają siebie i swoich bliskich na próbę, byleby tylko wywołać w nich jakiekolwiek emocje, wyrwać z marazmu i zamknięcia się we własnym wnętrzu i emocjach. Życie w tak głęboko wierzącej rodzinie niczego nie ułatwia, a przecież najgorsze co może spotkać człowieka to ludzka obojętność. Właśnie o traktuje według mnie ta niezwykle emocjonalna książka, to nad tym kazała mi się tak mocno zastanowić.

    Na uwagę zasługuje też fakt, że mimo tego całego brudu i bagna, które się z niej wylewają oraz trudnych w odbiorze opisów, książkę czyta się bardzo dobrze. Czytelnik mimo poczucia beznadziei i smutku brnie w kolejne oblepiające traumatyczne wydarzenia. Marieke Lucas Rijneveld po prostu potrafi świetnie operować słowem, wywoływać odczucia podobne do tych w jakich tkwią bohaterowie. To znów nie jest przyjemne. W nos wwierca się przenikliwy odór krów, który wnika w ubranie i każdy por skóry.

    Trudna to była książka. Wymęczyła mnie, doprowadziła do emocjonalnego rozedrgania, pozostawiła w głowie mnóstwo pytań, ale też zachwyciła. To powieść, której nigdy już nie zapomnę i z całą pewnością trafia do najlepszych tego roku. Jeśli czujecie się na siłach to wam ją polecam.

    Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
    Napisz pierwszy komentarz
  2. taniaksiazka.pl
    Recenzenckie Mistrzostwo Świata
    Ocena: 5/5
    Opinia użytkownika sklepu
    Dodana przez Alicja K. w dniu 2021-08-13
    Recenzja dotyczy produktu typu: książka
    0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną

    W pewnej holenderskiej rodzinie, trzeba tutaj dodać bardzo pobożnej, dochodzi do wypadku. Pod wodą ginie najstarszy syn. W bardzo szybkim czasie rodzinę dotykają i nie nieszczęścia i problemy. Trójka rodzeństwa jest zdana na siebie, rodzice coraz bardziej pogrążają się w mroku, duszą się w swojej obecności.

    Nikt tym dzieciom nie tłumaczy tego co się dzieje. Dlaczego najstarszy brak umarł? A może tylko śpi? Czy się obudzi?

    Atmosfera jest duszącą, rzeczywistość przerażająca, brudna, pełna okropieństw.

    W tej powieści tragizm idzie w parze z nieszczęściem, samotnością, rozpaczą i niewiedzą. Dzieci odkrywają świat tak jak umieją najlepiej. Łamią tematy tabu, a tych w ich domu nie brakuje. Nie wolno rozmawiać o śmierci brata, o cielesnym dojrzewaniu, o problemach i szarej rzeczywistości.

    Ból i brak świadomości bardzo szybko przeradzają się w różne obsesje i fantazje.

    Książka zdecydowanie zasłużyła na Nagrodę Bookera i tak dobre opinie.

    Napisana jest językiem dość osobliwym, który może część czytelników zniesmaczyć. Jednak ten styl, w moim mniemaniu, dodaje tylko uroku tej wyjątkowej powieści, która uświadamia jak ważna jest rozmowa.

    Rzadko czytam takie powieści, bo rodzieraja serce, ale polecam.

    Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
    Napisz pierwszy komentarz
  3. taniaksiazka.pl
    Recenzenckie Mistrzostwo Świata
    Ocena: 4/5
    Opinia użytkownika sklepu
    Dodana przez Anna P. w dniu 2021-07-22
    Recenzja dotyczy produktu typu: książka
    0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną

    Dziesięcioletnia Jas Mulder mieszka na holenderskiej farmie z rodzicami, starszymi braćmi, Matthiesem i Obbem oraz młodszą siostrą Hanną. Rodzina należy do Kościoła reformowanego i rygorystycznie przestrzega nauk swojego zboru. Ich życie zmienia się po nagłej śmierci Matthiesa. Każdy na swój sposób próbuje poradzić sobie z traumą. Jas ucieka w świat fantazji i nigdy nie zdejmuje swojej czerwonej budrysówki. Jej zachowanie, podobnie jak zachowanie Obbego, stopniowo zmienia się na gorsze. Pogrążeni w żalu rodzice niczego nie dostrzegają. Dzieci czują się zaniedbywane, niekochane i obawiają się, że matka i ojciec prędzej czy później ich opuszczą.

    Uhonorowana Międzynarodową Nagrodą Bookera 2020 debiutancka powieść holenderskiej osoby niebinarnej Marieke Lucasa Rijneveld, która na rynku wydawniczym zadebiutowała w roku 2015 tomikiem poezji pt. „Kalfsvlies”. W 2019 roku ukazał się drugi: „Fantoommerrie”. „Niepokój przychodzi o zmierzchu” (oryg. „De avond is ongemak”, ang. „The Discomfort of Evening”) swoją światową premierę miał w roku 2018, a pisał się aż sześć lat. Zasadniczo to fikcja literacka, ale niektóre motywy zostały zaczerpnięte z życia Rijneveld/a – dorastanie na farmie, w wiosce oddalonej o pięćdziesiąt mil od Amsterdamu, w głęboko wierzącej, protestanckiej rodzinie, śmierć brata (w wypadku komunikacyjnym). Rijneveld zapragnął/a zostać powieściopisarzem w szkole podstawowej, po przeczytaniu pierwszej części przygód Harry'ego Pottera autorstwa J.K. Rowling. Studiował/a, żeby zostać nauczycielem/nauczycielką języka holenderskiego, ale ostatecznie porzucił/a te plany na rzecz realizowania swojego marzenia z dzieciństwa. W wieku dziewiętnastu lat Rijneveld przyjął/a drugie imię Lucas, gdyż utożsamia się zarówno z płci żeńską, jak i męską. Co oczywiście przysporzyło mu/jej problemów w szkole średniej (prześladowania). I w kręgu rodzinnym, ale wedle słów Rijneveld/a tutaj sytuacja z czasem uległa poprawie.

    „Niepokój przychodzi o zmierzchu” zbiera głównie pozytywne recenzje – powieść odniosła międzynarodowy sukces, którego zwieńczeniem jest Międzynarodowa Nagroda Bookera. Różnie jest klasyfikowana – jako dramat rodzinny, mocna powieść obyczajowa, utwór egzystencjalny, thriller psychologiczny, a nawet horror. Mnie przypominała trochę „Fabrykę Os” Iaina Banksa: podobna forma, narracja, ale i przewija się w debiutanckiej powieści Marieke Lucasa Rijneveld/a trochę fabularnych motywów, które wzmacniają owo skojarzenie. Które zapewne by się nie pojawiło, gdyby nie wspomniany sposób snucia opowieści. Trudno bowiem uznać rzeczone rozwiązania za osobiste, unikatowe wizytówki „Fabryki Os”. Znaki rozpoznawcze, rzeczy na tyle charakterystyczne, żeby zawsze nasuwały wspomnienia tej jednej publikacji. Narratorką jest Jas Mulder, mała dziewczynka mieszkająca wraz z rodzicami i rodzeństwem na holenderskiej farmie. Akcja rozpoczyna się w dziesiątym roku jej życia, a kończy gdy ma lat dwanaście. „Niepokój przychodzi o zmierzchu” to opowieść o traumie z perspektywy dziecka. Dziecka z wybujałą wyobraźnią, w której po nagłej śmierci starszego brata coraz bardziej się zatraca. Jas ucieka w świat fantazji, co może mieć dla niej albo zbawienny, albo katastrofalny skutek. Relacja z trzech lat życia tej małoletniej osoby na głębokiej holenderskiej prowincji, jest rozproszona, nieusystematyzowana, chaotyczna. Ale w tym chaosie jest metoda. W końcu jesteśmy w poplątanym umyśle dziecka. Dziecka samotnego, rozpaczliwie łaknącego uwagi opiekunów, tęskniącego za utraconym bratem, w głębi ducha przypisującego sobie winę za jego tragiczny koniec na tym brudnym padole; żyjącego na cichej, nieco oddalonej od innych zabudowań farmie, w bogobojnych społeczeństwie, które z pewnością nie zaakceptowałoby „mrocznej” fascynacji, jaka bez ostrzeżenia budzi się w nim i pozostałych dzieciach Mulderów. I nie mam tutaj na myśli niezdrowej fascynacji śmiercią. Starszy brat Jas, Obbe, nawet nie próbuje się jej oprzeć. A przynajmniej tak to wygląda z punktu widzenia dziewczynki w czerwonej kurtce. Jas i jej młodszą siostrę, Hannę, coraz bardziej niepokoi zachowanie Obbego. Niepokoi, ale i pociąga. Zwłaszcza naszą małą narratorkę, która w tym samym czasie odkrywa w sobie inną „wstydliwą przypadłość”. Zwyczajne(?) przebudzenie seksualne. Proces dojrzewania, na który Jas nie jest gotowa. Nie rozumie, co się z nią dzieje, ale wie, że nie powinna wtajemniczać dorosłych w swoje rozterki. To, czemu się oddaje pod osłoną nocy prawdopodobnie spotkałoby się z potępieniem nie tylko rodziców, ale w ogóle wszystkich dorosłych mieszkańców wioski. Marieke Lucas Rijneveld w swojej pierwszej opublikowanej powieści na dosyć ekstremalnym przykładzie przedstawia skutki wychowywania dziecka w niewiedzy na temat, bądź co bądź, naturalnych procesów zachodzących w jego ciele. Telewizor Mulderów odbiera tylko trzy kanały. Jedyne bezpieczne, jedyne, w których nie znajdzie się wstrętnej golizny. Rodzice Jas, jak na wzorowych chrześcijan przystało (za takowych w każdym razie się uważają) brzydzą się epatowaniem w przestrzeni publicznej wszystkim, co kojarzy im się z seksem. I robią wszystko, co w ich mocy (no prawie, bo jakoś codziennej kąpieli to nie dotyczy), żeby trzymać swoje dzieci z dala od tego obrzydliwego trendu. Od grzesznych myśli i uczynków. Po śmierci pierworodnego starają się już mniej, dużo mniej. Pogrążają się w jak najbardziej zrozumiałej rozpaczy, a zatem nie poświęcają Jas, Obbemu i Hannie tyle uwagi, co przedtem. Budują coś w rodzaju murów obronnych. Uciekają do wewnątrz, w głąb siebie. Podobnie zresztą jak ich latorośle.

    Marieke Lucas Rijneveld przenosi nas w swoim głośnym powieściowym debiucie na holenderską wieś, która stanowi swego rodzaju literacki odpowiednik miejsca, w którym sam/a dorastał/a. Wieś, którą na kartach „Niepokój przychodzi o zmierzchu” przedstawia bez przebierania w słowach. W sposób brutalny, nieestetyczny, niesmaczny, odrażający. O miłośników mroczniejszych klimatów (horrorów, odważniejszych thrillerów) jestem spokojna, ale nie mogę tego samego powiedzieć o pozostałych odbiorcach omawianej powieści. Mówiąc wprost: świat przedstawiony mocno rozminie się z wrażliwością, tak zwanym zmysłem estetycznym co poniektórych czytelników. Gdyby książka nie wzbraniała się tak zaciekle przed szufladkami gatunkowymi - gdyby sprzedawano ją jako thriller, o horrorze już nie wspominając - to zapewne trudniej byłoby wyłowić głosy krytyczne w stosunku do bezpośrednich, wstrętnych opisów poczynionych ręką osoby, która, o czym warto pamiętać, w pewnym stopniu opiera się na własnych doświadczeniach. Na wspomnieniach z dzieciństwa w takiej niewielkiej miejscowości rolniczo-hodowlanej. Można więc chyba bezpiecznie założyć, że cały ten brud, cała ta brutalność, a nawet fetor, który, przysięgam, docierał do moich nozdrzy (tak sugestywne są to opisy – niedługie, ale treściwe, obrazowe, pobudzające właściwie wszystkie moje zmysły), to twardy realizm. Nie żaden artystyczny środek obliczony na budzenie w odbiorcach nieprzyjemnych emocji. Nie horror ekstremalny tylko życie ekstremalne. Surowa, niemal bezduszna rzeczywistość, w której wprawdzie dużo mówi się o miłości do bliźniego, gdzie na każdą okoliczność ma się jakiś ustęp z Pisma Świętego, gdzie Słowo Boże jest najważniejsze - ważniejsze nawet od krów, które na farmie Mulderów zdają się cieszyć większymi względami gospodarzy niż ich rodzone dzieci – ale gdy sąsiadom gorzej się wiedzie, na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy nie odwracają wzroku, którzy okazują im jakieś widoczne wsparcie. Bóg na ustach, a egoizm w sercach. Chociaż nie, nie do końca. Bo jednak w tej niewielkiej społeczności nie brakuje ludzi żywotnie zainteresowanych tym, jak układają się Mulderom sprawy po stracie najstarszego dziecka. Nie tyle jest to jednak gotowość do pomocy niewyobrażalnie cierpiącym ludziom, ile sprawdzanie, czy aby nie zbaczają ze ścieżki Pana. Pilnowanie, by trzymali się reguł. Tymczasem wiara w sercach Mulderów powoli wygasa. Odbywa się to prawie niedostrzegalnie, ale chociaż nasza narratorka tak daleko idących wniosków, przynajmniej do pewnego momentu, nie wyciąga, to niekoniecznie bezstronny obserwator wydarzeń na farmie, w zachowaniu gospodarzy pewnie bez trudu wypatrzy dowody świadczące o ich najpewniej nieświadomym oddalaniu się od Boga Wszechmogącego. Jas i Hanna obawiają się, że rodzice niebawem pożegnają się z tym światem. Podążą za swoim pierworodnym. Albo po prostu odejdą z farmy, w poszukiwaniu lepszego życia. Osiądą w jakimś innym miejscu na ziemi, nie oglądając się przy tym na resztę swoich dzieci. Odejdą oboje albo tylko jedno z nich. Jas i Hanna ufają, że będą pierwsze, że ubiegną rodziców w osiedleniu się gdzie indziej. Z dala od tej mrocznej, pozbawionej wszelkiej nadziei (poza nikłą nadzieją, choć trzeba zaznaczyć, że i obawą - jeden z lęków Jas - na zmartwychwstanie Matthiesa), zdesperowanej, skąpanej w bezdennej rozpaczy, farmy, do której wkradają się coraz to nowe nieszczęścia. Zupełnie, jakby na Mulderów spadło jakieś przekleństwo. Straszliwa klątwa. Najpierw okrutny los zabrał Matthiesa, potem w pewnym sensie rodziców i co gorsza nie mamy powodów przypuszczać, że teraz może być już tylko lepiej. Wręcz przeciwnie: wszystko wskazuje na to, że pazerna Śmierć zadomowiła się na tej coraz to bardziej obskurnej, przygniatająco ponurej farmie gdzieś w Holandii, że to nie koniec okropnych niespodzianek, jakie już na nich czekają. W nieodległej przyszłości, może już jutro. Może na następnej stronie, w następnym rozdziale. Tak czy inaczej nie miałam absolutnie żadnych wątpliwości, że będzie tylko gorzej. Zepsucie, zgnilizna, rozpad, ekskrementy, degrengolada młodych umysłów i co najwyżej malutkie iskierki światła w tym niekończącym się koszmarze. Iskierki, które nie dość, że nie są w stanie rozproszyć ciemności, których tak obawia się narratorka, a które odczuwalnie nawet za dnia przykrywają ziemie Mulderów, to na dodatek niepowstrzymanie gasną. Jedna za drugą. Nie ukrywam, że nie raz nie dwa zagubiłam się nieco w tym, zamierzenie nieuporządkowanym, potoku słów (obrazki z teraźniejszości bez ostrzeżenia przeplatają się ze wspominkami, a wszystko podlane dziecięcą fantazją) małej straumatyzowanej dziewczynki, ale z drugiej strony trudno oczekiwać od osoby w tak młodym wieku bardziej składnego, poukładanego, sprawozdania. Nie wspominając już o stanie jej ducha, coraz to mocniej destabilizującej się psychice i środowisku, bliższym i dalszym otoczeniu, z którego czerpie wzorce. Najgorsze, że głównym autorytetem staje się dla niej człowiek najwidoczniej jeszcze bardziej pogubiony od niej. „Niepokój przychodzi o zmierzchu” z pewnością nie jest jedną z najodważniejszych, najmocniejszych powieści jakie w życiu przeczytałam, ale niewątpliwie porusza - subtelnie, poprzez aluzje, dosyć wyraźne, czytelne, ale jednak tylko sugestie - trudne, cięższe tematy. Nie boi się Marieke Lucas Rijneveld zapuszczać na grunt tak zwanego tabu. Ale jest i odrobina humoru, czasami smoliście czarnego (tak czarnego, że w angielskim wydaniu książki został wycięty: żart o Adolfie Hitlerze, o którym zresztą będzie więcej - można powiedzieć, że ten straszny pan często gości w umyśle naszej biednej narratorki), najczęściej będącego wyrazem niespożytej, nienasyconej, barwnej wyobraźni jeszcze nie wszystko pojmującej istoty. I, jak to dziecko, tłumaczącej sobie przeróżne „zagadki wszechświata” na swój własny, wyjątkowy sposób.

    „Niepokój przychodzi o zmierzchu”, debiutancka powieść urodzonej i mieszkającej w Holandii osoby niebinarnej, Marieke Lucas Rijneveld, w Polsce ukazała się mniej więcej trzy lata po jej światowej premierze pod szyldem Wydawnictwa Literackiego. Wydanie w twardej oprawie z roku 2021. Ładne wydanie depresyjnej, klaustrofobicznej opowieści o ludziach, którym bardzo źle się wiedzie. Opowieść o różnych sposobach (nie)radzenia sobie z potężną traumą, o bezdennej rozpaczy, smutku, który wydaje się być nie do przezwyciężenia, o uciekaniu w świat wyobraźni, dojrzewaniu i wkraczaniu na straceńczą ścieżkę. O patrzących w otchłań. I cierpiących. Okrutnie cierpiących. Polecam, ale nie wszystkim. Na pewno nie osobom poszukującym bardziej przystępnej, mniej wymagającej, po prostu łatwiejszej lektury. I może też nie tym, którzy mają bardzo niską tolerancję na niepiękne, brudne obrazki.

    Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
    Napisz pierwszy komentarz
  4. taniaksiazka.pl
    Recenzenckie Mistrzostwo Świata
    Ocena: 4/5
    Opinia użytkownika sklepu
    Dodana przez Lila R. w dniu 2021-07-18
    Recenzja dotyczy produktu typu: książka
    0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną

    Tytuł, który będzie miał zdecydowanie swoich zwolenników jak i przeciwników, książka która będzie zachwycać i budzić skrajne emocje.

    Ja stoję pomiędzy, otwieram się zdecydowanie na to co oferuje nagradzana literatura (Booker 2020), z drugiej strony nie jestem w stanie w pełni wejść w historię, którą oferuje Rijneveld. Może nie jestem jeszcze na to gotowa.

    Holenderska wieś, w której żyje dysfunkcyjna, silnie wieżąca i przywiązana do zboru rodzina, która doświadcza tragedii jaką jest śmierć syna. Nie potrafi sobie poradzić ze stratą, małżeństwo oddala się od siebie, ojciec skupia się na krowach, matka zatraca się jak i zapomina w codzienności, w jedzeniu czy spełnianiu obowiązków rodzicielki. Depresja z którą oboje nie są w stanie sobie poradzić, zamknięci w swoim świecie, ta relacje zdecydowanie nie wpływa korzystnie na pozostałą trójkę. Pozostawione rodzeństwo, radzące sobie z otoczeniem na swój sposób, wchodzącym silnie w świat dojrzewania i odkrywania.

    Główna bohaterka siebie, swoje problemy skrywa za czerwoną kurtką, to taka jej tarcza przed otaczającym światem. Światem w którym się zatraca, z każdym dniem fantazjując bardziej, mocniej.

    Trudna w odbiorze, przewodnim wątkiem jest smutek, porzucenie czy melancholia.

    Styl, którym operuje Marieke jest bardzo naturalistyczny w odbiorze, momentani brudny, nieprzystępny sprawia, że miałam silną potrzebę odłożenia książki na chwilę by odetchnąć od tego dziwnego nadmiaru.

    Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
    Napisz pierwszy komentarz
  5. taniaksiazka.pl
    Recenzenckie Mistrzostwo Świata
    Ocena: 5/5
    Opinia użytkownika sklepu
    Dodana przez Blogerski Ś. w dniu 2021-07-05
    Recenzja dotyczy produktu typu: książka
    0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną

    Kilka dni temu skończyłem czytać tę powieść i powiem szczerze, że do dzisiaj nie jestem w stanie się tak do końca pozbierać po tej historii. Nie jest to bowiem książka, którą czyta się szybko, którą pochłania się na jeden raz. Jest to raczej lektura, którą dla swojego zdrowia psychicznego warto sobie dawkować. Ja czytałem ją bardzo powoli, kilkanaście stron dziennie, nigdy więcej. Nie jest to łatwa lektura, gdyż porusza bardzo trudne tematy. Muszę przyznać, że było mi naprawdę trudno przebrnąć przez tę książkę, rezygnowałem, wracałem i tak wkoło. Warto samemu przekonać się, czy jest to lektura dla Was. Mnie jest trudno ją polecać.

    Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
    Napisz pierwszy komentarz
Wybrane bestsellery
  • Za dobrze się maskowałam

    Moje autystyczne bohaterki i bohaterowie są szczerzy, nie krygują się, nie wybielają. Nie koloryzują prawdy, bo dla nich jest ona ważniejsza niż myślenie o tym, czy wypadli w rozmowie dostatecznie dobrze. Wierzę, że ich doświadczenia staną się drogowskazem dla innych, pomagając im odnaleźć swoje...
    Moje autystyczne bohaterki i bohaterowie są szczerzy, nie krygują się, nie wybielają. Nie koloryzują prawdy, bo dla nich jest ona ważniejsza niż myślenie o tym, czy wypadli w rozmowie dostatecznie dobrze. Wierzę, że ich doświadczenia staną się drogowskazem dla innych, pomagając im odnaleźć swoje...
    25,83 zł
      0/5
  • Ciao, Goethe! Śladami Goethego w Italii

    "Kto dobrze poznał Włochy, a zwłaszcza Rzym, ten już nigdy nie będzie całkiem nieszczęśliwy". Podróż w podróży, przygoda w przygodzie. Pasjonująca wyprawa przez Włochy w czasie i przestrzeni. Johann Wolfgang Goethe w roku 1786 wyruszył w dwuletnią podróż po Włoszech i zjeździł ten kraj od Tyrolu po...
    "Kto dobrze poznał Włochy, a zwłaszcza Rzym, ten już nigdy nie będzie całkiem nieszczęśliwy". Podróż w podróży, przygoda w przygodzie. Pasjonująca wyprawa przez Włochy w czasie i przestrzeni. Johann Wolfgang Goethe w roku 1786 wyruszył w dwuletnią podróż po Włoszech i zjeździł ten kraj od Tyrolu po...
    40,99 zł
      0/5
  • Wiosna zaginionych

    Krystyna, emerytowana policjantka, jako młoda dziewczyna straciła w tajemniczych okolicznościach brata. W 1963 roku piątka studentów, dwie dziewczyny i trzech chłopaków, wyruszyła w Tatry, troje z nich zostało odnalezionych martwych, jeden – brat Krystyny – zaginął bez wieści. Wrócił tylko...
    Krystyna, emerytowana policjantka, jako młoda dziewczyna straciła w tajemniczych okolicznościach brata. W 1963 roku piątka studentów, dwie dziewczyny i trzech chłopaków, wyruszyła w Tatry, troje z nich zostało odnalezionych martwych, jeden – brat Krystyny – zaginął bez wieści. Wrócił tylko...
    28,44 zł
      0/5
    Cena okładkowa: 49,90 zł -43% Najniższa cena: 31,69 zł -10%
  • Głupie zwierzęta Polski i jak je znaleźć. Przewodnik świadomego obserwatora

    Na łamach tej książki zniesławiono 101 zwierząt, które możecie spotkać na lądzie, w wodzie oraz w waszych koszmarach. To tytuł dla miłośników fauny, którzy wiedzą, że prawdziwe uczucie wymaga wyrzeczeń, a niekiedy również maści na komary, odciski i ból czterech liter, kiedy człowiek słyszy bobra,...
    Na łamach tej książki zniesławiono 101 zwierząt, które możecie spotkać na lądzie, w wodzie oraz w waszych koszmarach. To tytuł dla miłośników fauny, którzy wiedzą, że prawdziwe uczucie wymaga wyrzeczeń, a niekiedy również maści na komary, odciski i ból czterech liter, kiedy człowiek słyszy bobra,...
    41,31 zł
      5.0/5
  • Tajwan. Herbatka na beczce prochu

    Wciągającą opowieść o miejscu, na które skierowane są oczy całego świata Tajwan - górzysta wyspa leżąca na wschód od wybrzeża Chin, zamieszkana przez miłych i wyluzowanych ludzi, którzy potrafi godzinami siedzieć i gadać nad czarką herbaty. I wszystko byłoby proste, gdyby nie to, że kraj położony...
    Wciągającą opowieść o miejscu, na które skierowane są oczy całego świata Tajwan - górzysta wyspa leżąca na wschód od wybrzeża Chin, zamieszkana przez miłych i wyluzowanych ludzi, którzy potrafi godzinami siedzieć i gadać nad czarką herbaty. I wszystko byłoby proste, gdyby nie to, że kraj położony...
    38,20 zł
      5.0/5
  • Atlas nieba. Przewodnik po gwiazdozbiorach

    Na astronomię nigdy nie jest za późno. Astronomia towarzyszy nam od najdawniejszych czasów. Zarówno wtedy, jak i teraz nauka ta opiera się na tej samej ludzkiej ciekawości świata, chęci obcowania z wielką tajemnicą stworzenia i niezbadanymi zagadkami z najodleglejszych zakątków przestrzeni...
    Na astronomię nigdy nie jest za późno. Astronomia towarzyszy nam od najdawniejszych czasów. Zarówno wtedy, jak i teraz nauka ta opiera się na tej samej ludzkiej ciekawości świata, chęci obcowania z wielką tajemnicą stworzenia i niezbadanymi zagadkami z najodleglejszych zakątków przestrzeni...
    59,10 zł
      0/5

Zobacz, dlaczego warto nam zaufać

taniaksiazka.pl

Doskonała komunikacja, perfekcyjne podejście do klienta, realizacja szybka i całkowicie zgodna z zamówieniem, do tego dobra cena, czyli całość na piątkę.

Anyszka

Polecam, polecam, polecam! Świetny wybór, książki w doskonałej cenie i co najważniejsze błyskawiczna realizacja zamówienia - dodaję do moich ulubionych sklepów.

magdape

Bardzo miła obsługa, szybko reagują na wiadomości pisane. Szybko rozwiązują problem i tłumaczą sytuację, oraz bardzo jasno i konkretnie piszą mail o każdej zmianie w zamówieniach.

Lenka

Kolejny raz robię zakupy w sklepie i jest super szybko, tanio i wygodnie. Aż żałuję, że nie mają innych propozycji, które mnie interesują. Gorąco polecam.

Beata

Transakcja przebiegła szybko i sprawnie. Książki super i wszystko porządnie zapakowane. Nie jest to na pewno moja ostatnia styczność ze sklepem. Polecam.

Agnieszka

Sklep godny polecenia, szybko zrealizował zamówienie. Dodatkowo otrzymałam rabat. Bardzo korzystna cena zamówionych książek. Łącznie z przesyłką wyszło taniej niż w księgarni stacj...

Zosia

Bardzo sprawnie zrealizowane zamówienie. Pomimo, że podano mi późniejszy termin dostarczenia przesyłki otrzymałam ją kilka dni wcześniej. Sklep cechuje solidność i profesjonalizm. ...

Joanna

Sklep bardzo fajny, pomocny i szybki. Realizacja zamówienia trwała kilka dni. Zamówienie doskonale zapakowane i nienaruszone.

Frau Sonne

Jestem zadowolona ze sklepu i przeprowadzonej transakcji. Duży wybór książek, dostawa zgodnie z podaną przez sprzedawcę datą, bardzo porządnie zapakowana. Polecam.

agnes352

Polecam sklep z czystym sumieniem. Kontakt bardzo dobry, ceny rewelacyjne, wybór książek ogromny. Na pewno wkrótce znów złożę zamówienie.

natka2817

Rewelacja!!! Zamówienie otrzymałam 5 dni od złożenia zamówienia, a mieszkam w Wielkiej Brytanii.

Adrianna

Pierwszy raz kupowałam książki przez internet i się nie rozczarowałam. Książki przyszły w oczekiwanym terminie, były dobrze zabezpieczone. Na pewno skorzystam jeszcze nie jeden raz...

Paula