Świat powieści science-fiction stoi otworem przed każdym, kto chciałby do niego wejść. Pojedynki magów, nadprzyrodzona siła i wszechobecne czarownice skutecznie potrafią podsycić emocje Czytelników już od wielu lat. Dla każdego fana powieści o podobnej tematyce, powstała książka "Nadzór", którą napisał Charlie Fletcher. Z pewnością żaden fan tego gatunku nie będzie nią zawiedziony!
Między zwyczajnym, a tym magicznym światem istnieje cienka granica. Strzeże jej pięcioro ludzi, którzy pilnują, aby oba światy w żaden sposób się nie mieszały. Kiedyś do Nadzoru należało tysiące dusz, niestety te czasy dawno minęły. W mieście można spotkać bezwzględnych morderców, którzy nie zawahają się zabić dla własnych korzyści. Podobnie swobodnie poruszają się tu magiczne stwory z nadprzyrodzonymi zdolnościami, ponieważ nikt nie sprawuje nad nimi władzy i opieki. Nadzór jest niesamowicie słaby. Gdy pewnej nocy, pod drzwiami jego siedziby zjawia się tajemnicza postać z pełnym workiem, wszyscy liczą na cud. Wydaje się, że oto nadszedł kres chudych lat i kolejni chętni będą mogli stanąć w szeregach Nadzoru. Niestety, szybko okazuje się to wszystko jest dobrze ukartowaną pułapką, która nie ma na celu wzmocnienia strażników. Zbliża się ich szybki i gwałtowny upadek, a w pobliżu nie ma nikogo, kto mógłby pomóc naprawić zaistniałą sytuację.
"Nadzór" łączy w sobie elementy magii, fabtasy, horroru i dobrze napisanej powieści sensacyjnej z bohaterami występującymi często w brytyjskich legendach. Autor postarał się o to, aby nie raz krew zmroziła się w naszych żyłach, a zaskoczenie pojawia się w akcji tak często, jak to tylko możliwe. Dwa światy, magiczny i rzeczywisty przenikają się i razem tworzą przerażającą całość. Nadzór nie może pozwolić, aby działo się tak dalej, jednak póki co mają związane ręce. Pomoc otrzymają z najmniej oczekiwanej strony. Książka nie zawiedzie żadnego fana tego typu powieści, który oprócz nadprzyrodzonych stworzeń szuka również interesującego i wciągającego sensacyjnego wątku.
Charlie Fletcher jest pisarzem, scenografem filmowym i telewizyjnym. Zajmował się również pisaniem felietonów do gazet. Jego debiutem literackim jest trylogia "Stoneheart", którą rozpoczyna powieść "Stoneheart: Kamienne Serce".