Na krawędzi

Była historia Camerona, następnie Darrena, nadszedł więc najwyższy czas na Olivię. Trylogia Meredith Wild opowiada o losach trójki rodzeństwa mieszkającego w Nowym Jorku. Wielki świat, więc i wielkie namiętności. Jesteście gotowi na kolejny płomienny romans?

Każdy tom to historia jednej osoby, można je zatem śmiało czytać bez uwzględniania kolejności wydawania. Przyznaję, że chociaż podobały mi się wcześniejsze tomy to właśnie na opowieść o Olivii czekałam najbardziej, bo chyba najbardziej przypadła mi do gustu z całego rodzeństwa. Jej losy zaciekawiły mnie już przy pierwszej części, gdzie wyłącznie przewinęła się jako postać poboczna.

Największym problemem rodzeństwa Bridge są ich bogaci rodzice. Zapomnieli o rodzicielskiej miłości i próbowali przyćmić swoje dzieci własnymi ambicjami. To był moment przełomowy dla rodzeństwa, które postanowiło wyrwać się spod jarzma rodzicielskich problemów i żyć na własną rękę. Olivia zawsze była spokojna i posłuszna, próbowała żyć tak, by nikt nie czuł się przez nią pokrzywdzony, więc odejście od rodziców było dla niej naprawdę trudną decyzją. By zapomnieć o problemach poświęciła się pomocy swoim braciom, którzy otworzyli sieć fitness klubów w samym centrum Nowego Jorku. Miasto przez cały czas tętni życiem, więc nie brakuje pracy. Ale są też problemy, bo o serce Olivii walczą dwaj mężczyźni o - niestety - zachwianej reputacji.

Ku uciesze czytelników na finał serii autorka wybrała najbardziej spektakularną falę emocji. Olivia jest dziewczyną spokojną i zdystansowaną, bardziej tą z gatunku grzecznych dziewczynek. Więc gdy zaczyna angażować się w miłosne perypetie jej świat wywraca się do góry nogami. Mimo, że może wybrać pomiędzy dwójką kandydatów, to tak naprawdę nie dostrzega tego co najważniejsze - serca w jednym z nich. Bo ja jednego z kandydatów skreśliłam już na początku a co do drugiego wahałam się do ostatniej chwili. Przyznaję, zwątpiłam w Olivię a nie potrzebnie, bo jak się okazało dziewczyna doskonale wiedziała jak mądrze zająć się własnym życiem.

Jeśli chodzi o męskich bohaterów, z jednej strony był Will Donovan. Arogancki nudziarz, który myślał, że swoimi pieniędzmi zyska wszystko. Dziewczyna dostrzega jego atuty w postaci funduszy - mógłby w końcu spełnić marzenie jej braci. Nie widzi jednak, że Will marzy tylko o tym by ją złamać i pochwalić się zdobyciem jednej z najinteligentniejszych dziewczyn jakie zna. Po drugiej stronie barykady stanął z kolei Ian Sav, który nie ma żadnych zasad. Jak trzeba prześpi się z każdą dziewczyną, nawet tą najlepszego przyjaciela. Więc gdy Will przedstawia mu Olivię ten wie, że przyszła kolej na następna zdobycz. Tylko, że przewrotny los zaczyna mieszać pomiędzy tą trójką i bawić się uczuciami każdego z osobna, tak że zarówno bohaterowie jak i czytelnik nie mają już pojęcia co wyniknie z tego wszystkiego.

Autorka pisze lekko i przyjemnie. Jeśli ktoś lubi pokręcone historie miłosne oparte tylko i wyłącznie na tym wątku - nie pożałuje wyboru. Tak właśnie pisze Meredith Wild: angażuje wszelkie swoje siły tylko w kierunku perypetii miłosnych swoich bohaterów a wszystko pozostałe przerzuca na drugi plan. Z jednej strony to dobrze, bo chociaż nie otrzymałam szczególnie angażującej lektury mogłam przeczytać historię niezobowiązującą i umilającą mi czas, a takie książki też sobie cenię. "Na krawędzi" dobrze kończy serię i cieszę się, że mogłam poznać historię Olivii.

Olivia Bridge to najmłodsza dziedziczka rodu. Dziewczyna od zawsze jest zależna od swoich rodziców, którzy pragną kierować jej życiem. Aby uniknąć z nimi wszelkich negatywnych kontaktów, Liv postanawia zamieszkać z braćmi w Nowym Jorku. Olivia jest piękna - co nie uchodzi uwadze płci przeciwnej. Jej bracia nie pozwalają zbliżyć się do niej żadnemu mężczyźnie, co tylko potęguje w niej sprzeciw.

Dziewczyna poznaje Willa, przystojnego miliardera, który podobnie jak ona, zmierza się z pokrętnym losem "dziedzica" rodu. Nie od razu zaczynają pałać do siebie sympatią, lecz gdy dochodzi między nimi do bliższych zdarzeń, Liv i Will pozostają pod wpływem wspólnego uroku.

W ich idealnej relacji, pojawia się Ian - współlokator Willa i jego przyjaciel. Romantyczna natura i pociągająca tajemniczość - jaką emanuje - wywołuje w Liv szybsze bicie serca.

Kogo wybierze kobieta? Czy zaryzykuje i podda się miłości? Jak dwaj różni mężczyźni, wpłyną na jej przyszłość?

"Może Cameron miał rację, a ja się myliłam? Nie zmieniało to jednak faktu, że chciałam jutro spotkać się z Willem. Wiedziałam, że to zrobię. Nie mogłam zaprzeczać emocjom, jakie we mnie wywoływał, i nie mogłam ignorować coraz większego pociągu do Iana. Chciałam porozmawiać o tym szaleństwie, odnaleźć w nim jakiś sens.Może jutro mi się to uda."

Kolejna fenomenalna część przygód rodzeństwa Bridg'ów. Tym razem miłość bardziej odważna, zdecydowana i przede wszystkim skomplikowana. Ta powieść skupia się przede wszystkim na hipnotyzującej Olivi, siostrze Camerona i Darrena, która kusi każdego mężczyznę. Liv stara się nie być ciężarem dla swoich braci, którzy pomimo jej rozsądkowi, ciągle się o nią martwią i ograniczają. Dziewczyna postanawia podjąć swoje życie we własne ręce. Decyduje się na związek, który nie ma prawa mieć przyszłości. Na początku jest ON jedynie przyjemnością, później zaś przekształca się w coś żywego i prawdziwego. Liv nie potrafi zdecydować się, który z mężczyzn jest bliższy jej sercu, przez co popada w coraz to większe tarapaty.

Bardzo polubiłam całą rodzinę Bridg'ów. Jest to familia, która się spiera i szczerze sobie pomaga. Oczywiście mogę zrozumieć pełne zaangażowanie braci Olivi w jej życie osobiste, aczkolwiek rozumiem również to, dlaczego zapragnęła się zbuntować. Za to ją podziwiam. Ma dziewczyna w sobie temperament.

Podobnie jest z Willem. Mężczyzna na początku mnie mocno denerwował i odstraszał swoją postawą. Później jednak poczułam lekką przychylność w jego stronę, która wciąż się pogłębiała. Nie mogę powiedzieć, że jest to mój ulubiony bohater w tej serii, ale w sumie na początku byłam nastawiona na niego bardziej obcesowo niż teraz.

Najbardziej w tej powieści polubiłam Iana. Chłopak wie jak oczarować swoją osobą i przenikliwym charakterem. Szkoda tylko, że autorka wymyśliła dla niego takie, a nie inne doświadczenia życiowe. Jest to typ postaci, którą się szczerze lubi i się mu współczuje. Jestem z nim na tak!

"– Mozaiki powstają z braku perfekcji. Połamane fragmenty sklejone razem tworzą coś pięknego, zupełnie jakby ich przeznaczeniem było pasować do siebie i stać się całością – powiedziałem."

Jeżeli chodzi o tę część, to jak najbardziej jest to powieść udana. Mamy tu więcej namiętności i brutalności seksualnej, lecz mimo wszystko czyta się książkę szybko i przyjemnie. Wspaniałe scalenie całej serii. Lektura idealna na lato, tak jak i jej poprzedniczki. Mnie do siebie przekonała. Chętnie będę powracać do rodziny Bridg'ów, pomimo braku czasu, ponieważ do takich powieści chętnie się powraca. Na pewno będę również polecać serię licznym osobom, które lubują się w klimatach: erotyków, romansów oraz obyczajówek.

Polecam gorąco zajrzeć zarówno do tej, już III i zarazem ostatniej części serii BRIGDE, ale i do poprzednich tomów. Moją opinię o wcześniejszych częściach, możecie śmiało przeczytać tutaj: Zagubiona miłość oraz Płomienna miłość. Mam szczerą nadzieję, że polubicie tę serię tak samo jak i ja!

Niekiedy ludzie mówią, że miłość jak już zagości w naszym życiu i rozpanoszy się w naszym sercu to jest tylko dla jednej osoby. A my, jako jedna połówka pasująca do drugiej nie możemy rościć sobie praw do kochania dwóch osób naraz.

Dla jednych jest to kwestia sporna spychana na boczny tor, dla innych jest to temat tabu.

Człowiek jako przedstawiciel rasy rozumnej i odczuwającej bodźce od zewnątrz powinien być z takimi problemami na porządku dziennym i stawiać temu czoła.

Olivia, to dorosła kobieta, obyta w świecie śmietanki towarzyskiej i wiedząca czego od życia oczekuje. Wraz ze swoimi braćmi bez pomocy bogatych rodziców stworzyła imperium biznesu stawiając sportowe kluby o bardzo bogatym wyposażeniu.

Tym razem jednak na drodze do sukcesu stanie zarozumiały kierownik budowy łamane przez właściciel, który będzie wtrącał swoje pięć groszy nie tam gdzie trzeba.

Młody Will – bogaty człowiek uwielbia uwodzić młode, piękne, zamożne dziewczątka, a później porzucać je z zimnym sercem nie wypowiedziawszy nawet ani jednego przyjemnego słowa.

I tym razem Olivia stała się dla niego nową zdobyczą „na jedną noc”.

Niestety kobieta okazała się niezależną panią swego losu, która nie przystaje na jego warunki „współpracy”.

Z niekorzyścią dla siebie Will najpierw jest zimny jak lód wobec uczuć Olivii, jednak z czasem uświadamia sobie, że tak kobieta jest dla niego czymś więcej niż zabawą na jedną noc.

Nie tylko dla niego Olivia okazuje się atrakcyjna, współlokator Willa – Ian także zaczyna żywić uczucia do piękności z miasta.

Czy Olivia zdecyduje się na miłość do nich obu, czy w jej sercu jest miejsce tylko dla jednego z nich?

Historia trudnej miłości ze strony całkiem odmiennych od siebie mężczyzn zachwyca, ale i także pozostawia za sobą mały niedosyt.

Moim zdaniem książka jak na tak obszerny temat za szybko się skończyła. Porównując do innych romansów o podobnej tematyce dziwię się, że autorka postawiła skończyć w jednym tomie całą powieść.

Historia miłości, romantyzmu z nutką ciężkiej atmosfery, uwiedzie jeszcze nie jedno damskie serce.

Polecamy, zespół [Adres usunięty]