Magia wody. Żywioły

“Magia wody” Lilith Dorsey to czarujący podręcznik pełen inspiracji otwierający serię książek o magii żywiołów. Woda jest najbliższym mi żywiołem, nie tylko ze względu na znak zodiaku. Od zawsze lubiłam spędzać czas nad wodą właśnie. Chociaż nie wykluczam, że po kolejne książki z tej serii sięgnę. :-) Pod warunkiem, że będą miały równie piękne okładki. Ta jest przeboska! Często chwytam za poradniki tego typu, bo lubię dodawać życiu trochę magii. ;-)

“Magia wody” - recenzja książki

Niesamowite jest, że o wodzie można tyle napisać. Ale po kolei.

“Magia wody” składa się z trzech części. Pierwsza z nich jest najbardziej teoretyczna i dotyczy historii, folkloru oraz mitów. Woda jest bowiem obecna w mitach i legendach każdej niemal kultury. Autorka przybliża nam bóstwa czy istoty związane z tym żywiołem rodem z różnych stron świata. Mamy więc grecką Afrodytę i Amfitrytę, irlandzką Boann, perską Anahitę, litewską Juratę oraz wielu, wielu innych. Istoty typu syreny, nimfy czy selkie tez tu występują. Miały one na celu również (a może przede wszystkim) przestrzegać przed lekceważeniem potęgi żywiołu.

Autorka również zapoznaje nas z miejscami, gdzie woda jest źródłem kultu, jak chociażby znana dla chrześcijan Lourdes.

Druga część zawiera praktyczne informacje przydatne do pracy z żywiołem. Z tych rozdziałów dowiemy się jakich roślin najlepiej używać podczas rytuałów czy zaklęć lub jakie kamienie będą szczególnie pomocne. Nawet jeśli nie macie zamiaru praktykować, to warto przeczytać i tę część książki. Znajdziecie tu dużo informacji na ich temat. To trochę tak, jakbyście czytali jeden z podręczników wymaganych na pierwszym roku nauki w Hogwarcie. ;-)

Trzecia część z kolei jest częścią najbardziej praktyczną. Zawiera przepisy, rytuały oraz zaklęcia. Najbardziej podobał mi się rozdział z przepisami na mieszanki soli do kąpieli! Bo nawet taka woda w wannie może być wykorzystywana do magii. Super, super, super!

“Magia wody” - podsumowanie

Ujął mnie cytat Isaka Dinesena (pseudonim autorki “Pożegnania z Afryką)” z podsumowania książki, z którym zupełnie się zgadzam: “Lekiem na wszystko jest słona woda: pot, łzy lub morze.”

Możliwości wody są nieograniczone. Jest nie tylko wokół nas, ale i w nas. Lilith Dorsey ma nadzieję, że książka zainspiruje czytelników do pracy na rzecz ochrony wód. Bo czasem i woda potrzebuje naszej pomocy.

Polecam Wam tę książkę! Bardzo jestem ciekawa kolejnych żywiołów, nie mogę się doczekać!

Książek tego typu czytam mało, rzadko, dlatego tej byłam ciekawa, no i chciałam przeczytać coś innego, niż zwykle do mnie trafia.

W środku znajdziemy podział na 3 części: Historia, folklor i mity; Praca z żywiołem wody; Przepisy, rytuały i zaklęcia.

Dużo w niej wiedzy o wodzie. Wiele z nich, dla mnie to nowość i ciekawie było się o tym dowiedzieć. Można do tej wiedzy wracać, jeśli zapomnimy co oznacza, np Hippokamp :)

Ja nie sądziłam, że tyle wiedzy można zebrać o wodzie, a jest tego mnóstwo. Te wszystkie mity, stwoty, o których nie miałam pojęcia. Taki swojsko brzmiący Lewiatan, to olbrzymi wąż morski.

Książka wciąga i przekazuje dużo ciekawej wiedzy, najbardziej zaciekawiły mnie mityczne stwory oraz część trzecia o rytuałach i zaklęciach. Przepisy na płyny, sole do kąpieli, wróżenie z fusów. Wiele informacji się nie spodziewałam, a wiele chciałabym wypróbować.

Symbolika wody w snach, to też mnie zaciekawiło, choć dawno nie śniło mi się morze.... jednak morze to nie wszystko, zalicza się tez tutaj bagno czy deszcz.

Jeśli interesują was takie magiczne książki, to Magia Wody. Żywioły przypadnie wam do gustu , jest to jedna z kilku książek o żywiołach.

Ja nie żałuję, że ją wybrałam, bo dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, o których nie miałam pojęcia. Miło poszerzyć wiedzę o ciekawe informacje.

Zawsze kochałam wodę. Jej ogrom, siłę i moc oczyszczenia. Jak myślę o urlopie to zawsze wyobrażam sobie spędzenie czasu właśnie nad wodą. Być może jest to wytłumaczalne za pomocą mojego znaku zodiaku – ryby. Zatem z przyjemnością sięgnęłam po Magię wody pióra Lilith Dorsey. Książka jest pierwszą częścią serii o żywiołach (woda, powietrze, ziemia i ogień). Dzisiaj przybliżę Wam głębie na temat pierwszego żywiołu – wody.

Nie sądziłam, że o wodzie można tyle napisać. Dorsey świetnie usystematyzowała całą widzę w trzech częściach. Jednocześnie to tylko ułamek informacji o tym żywiole. Książka zaczyna się od wprowadzenia, czyli jak życiodajna woda przejawiała się w ludzkim życiu – od historii, przez wierzenia, mity czy święte miejsca kultu. Wiele faktów było dla mnie zupełnie nowych, przez co ten rozdział dał teoretyczne podstawy do kolejnych części.

Kolejna część przybliża magiczne właściwości wody. Tutaj należy mieć otwarty rozum na nowe doświadczenia, a przede wszystkim należy potrafić wejść do sfery duchowej. Autorka ukazuje wodę jako żywioł, który należy czcić i wskazuje na odpowiednie narzędzia – zioła, rośliny, kryształy, zwierzęta. Wśród wymienionych rzeczy można znaleźć coś dla siebie.

Ostatni poziom – level hard dla wtajemniczonych. Czytelnik dostaje konkretne przepisy, zaklęcia związane z wodą. To dość ciekawa lektura, nawet dla osób, które nie „czują” takiego rodzaju magii. Po prostu można zaczerpnąć pomysłów na urozmaiconą kąpiel, pobawić się we wróżenie z fusów czy stworzyć olejek zwabiający idealnego partnera przy okazji odprawiając wahadełkowe zaklęcie odnajdywania zagubionych przedmiotów lub stworzenie płynu przyciągającego pieniądze. Super, co nie?

„Woda zawiera w sobie mikroskopijne ilości wszystkiego, z czym kiedykolwiek weszła w kontakt. Niektórzy są zdania, że z tego powodu posiada własną pamięć.”

Najprościej mówiąc książka Magia wody to kompendium wiedzy o związku chemicznym, którego na naszej Planecie jest najwięcej. Nigdy się nie zastanawiałam, dlaczego ten żywioł tak do mnie przemawia, ale dzięki temu przewodniku poczułam jeszcze większe przyciąganie do wody. To rzeczywiście magia wody.

Książka składa się z trzech części.

Pierwsza część jest najbardziej teoretyczna i dotyczy historii, folkloru oraz mitów. Ta część zdecydowanie najbardziej mi się spodobała gdyż lubię poznawać korzenie magii, zwłaszcza jeśli jest to dla mnie coś nowego. Poznajemy nie tylko sylwetki bóstw czy mitologiczne stwory związane z wodą ale także i święte miejsca. Osobiście uważam przedstawione w tej części informacje za bardzo ciekawe i interesujące.

Druga część zawiera praktyczne informacje przydatne do pracy z żywiołem. Dowiemy się jakich roślin najlepiej używać podczas rytuałów czy zaklęć, jakie kamienie będą szczególnie pomocne. Dowiemy się też jaki wodny zwierzęcy przewodnik będzie mógł nas poprowadzić, jednakże nie da się wymusić więzi i musi ona powstać naturalnie, jak powstaje taka więź dowiecie się w książce. Ta część mimo iż po części ciekawa to jakoś mi się dłużyła i nie wiele z niej wyniosłam, bo jeśli chodzi o komponenty poszczególnych zaklęć czy rytuałów to raczek staram się trzymać przepisów niż tworzyć własne.

Trzecia część zawiera przepisy, rytuały oraz zaklęcia. Świetnym rozdziałem jest ten z przepisami na płyny do kąpieli i sole, które zawsze można pod siebie dobrać i pobawić się trochę w DIY. Mamy tu też oczywiście zaklęcia czy różne rytuały, ale to co najbardziej mnie zaciekawiło to wróżby, bo te kocham w każdej postaci od tarota po wahadełka i wróżenie z wosku czy fusów. Zawsze dla osób sceptycznie nastawionych może to być idealna forma zabawy andrzejkowej czy halloweenowej.

Podsumowując: książkę polecam osobom pędzącym w wirze magii i czarów ale także młodym wróżkom czy miłośnikom kosmetyków DIY. Może to być dla jednego podręcznik do magii a dla innej osoby książka z przepisami na dobrą zabawę i zadbane ciało.

"Ta książka ma za zadanie pokazać, w jaki sposób czcić i wykorzystywać świętą wodę. Zbadamy tu historyczne i wielowymiarowe tło jej magii." Tak, to zupełnie nie w moim stylu książka. Córka chciała ją przytulić (koniec końców po przeczytaniu jest na mocne TAK) a jak już jest, wiedziona ciekawością o co w tym popularnym nurcie "witch" chodzi, też przeczytałam. Bo, o co się rozchodzi to ja dopiero dowiedziałam się już z książką w ręku, miałam bowiem zupełnie inne wyobrażenie na temat treści tej pozycji.

Książka podzielona jest na trzy części; Historia, folklor i mity, Praca z żywiołem wody i Przepisy, rytuały i zaklęcia.

Najlepsza dla mnie była część pierwsza bo obiektywnie przyznam, że o wielu dla mnie nowych rzeczach przeczytałam. Te wszystkie bóstwa, rytuały, mitologiczne kwestie… Nigdy mnie to nie interesowało, więc i tematy nowe. Szczęśliwie dla mnie (bo to raczej nie przemawia na plus dla znających temat) wszystko jest raczej opisane "po łebkach", dla mnie spoko, krótko, temat liznęłam, wystarczy. Jeżeli ktoś szuka "poważnego" (nurt ezoteryczny, jakoś nie przejdzie u mnie z pominięciem cudzysłowu) opracowania to chyba jednak nie ten tytuł. Choć sama nie wiem...

Podsumowując, książka jest tak specyficzna, że znajdzie głównie odbiorców wśród osób zorientowanych w temacie. No i pojedynczych czytelników, freak'ów jak ja, nieuprzedzających się, ciekawych nowego. Poznałam, przeczytałam, wiem, że to nie moja bajka.