Płomyk, stęskniony kotek. Zaopiekuj się mną

Od kiedy moje córki nauczyły się czytać sięgają najczęściej po książki dla dzieci o zwierzętach. Pomimo, że mamy ich sporo w domowej biblioteczce dziewczynki regularnie odwiedzają również szkolną i nieraz po kilka razy przynoszą do domu tę samą książkę, aby któryś raz z kolei zagłębić się w losy ulubionych bohaterów. Do kanonu ulubionych lektur mojej ośmiolatki zaliczyć można wiele tytułów, ale szczególną sympatią darzy książki brytyjskiej pisarki Holly Webb Zaopiekuj się mną. Cykl regularnie się rozrasta. Dotarł do nas właśnie najnowszy tytuł serii "Płomyk, stęskniony kotek. Zaopiekuj się mną" od księgarni Tania Książka. Jakie przygody tym razem przeżyjemy wraz z bohaterami książki?

Na kartach książki znajdziemy historię opowiadającą o losach młodego kotka o imieniu Płomyk oraz jego małych opiekunów Darii i Wojtku i ich rodzicach. Do ich domu Płomyk trafił ze schroniska. Kociak był mądry i uwielbiał zabawy. Gdy były wakacje dzieci poświęcały mu mnóstwo czasu. Kiedy jednak rozpoczął się rok szkolny kociak czuł się często samotny i znudzony. Zaczął więc urządzać sobie wyprawy po okolicy. Znikał regularnie, ale początkowo nikt tego nie zauważył. Pewnego dnia trafił do ogrodu starszej pani. Kobieta zaczęła go dokarmiać i bawić się z nim, dlatego często ją odwiedzał. Pewnego dnia dzieci nie mogły go nigdzie znaleźć. Czy mały kociak postanowił zamieszkać w domu starszej pani, która miała zdecydowanie więcej wolnego czasu niż jego dotychczasowi opiekunowie? A może wydarzyło się coś co nie pozwalało mu wrócić do domu? Zajrzyjcie koniecznie do lektury aby przekonać się jaki był finał tej uroczej historii.

Autorka po raz kolejny opowiada dzieciom ciepłą i uroczą historię, dlatego najmłodsi przeczytają ją z uwagą i uśmiechem na buźkach. Historia Darii i Wojtka pokazała, że futrzak może dać całej rodzinie dużo radości i nie zrozumiemy tego jeżeli nie posiadaliśmy nigdy zwierzaka. Co prawda opieka nad kotem wymaga odpowiedzialności i poświęcenia mu sporej ilości czasu, ale jakże wiele w zamian może dać taki obdarzony miłością zwierzak nawet nie sposób wyrazić słowami.

Lekturę czyta się lekko i przyjemnie, a jej język jest przystępny i zrozumiały dla młodego czytelnika. Nam książka bardzo się spodobała, a losy dzieci i Płomyka wciągnęły i dostarczyły wrażeń na kilka wieczorów. Sama historia nie jest zbyt długa i pozbawiona zbędnych opisów. Akcja toczy się wartko, fabuła jest zaś ciekawa i wciągająca. Warta uwagi jest też spora czcionka, która z pewnością ułatwi dziecku samodzielne czytanie. Czytając można dość często natrafić na czarno-białe ilustracje, które są miłym akcentem opowieści. Bardzo fajnie, że pojawiają się w książce gdyż maluchy bardzo je lubią. Polecam tę lekturę wszystkim małym miłośnikom zwierząt. Z pewnością wywoła u nich uśmiech na twarzy i idealnie sprawdzi się w roli wieczornej czytanki.