Dla kogo dobrym prezentem byłaby Biblia Tysiąclecia?
Z pewnością dla dzieci przystępujących do pierwszej komunii świętej (choć sięgną po nią później), młodych otrzymujących sakrament bierzmowania, dziewic przyjmujących konsekrację i alumnów przyjmujących święcenia kapłańskie, czy wreszcie dla świeżo upieczonych małżonków.
Z dużego Pisma Świętego w solidnej, twardej okładce ucieszą się również osoby zaangażowane we wspólnotach kościelnych, takich jak Ruch Światło-Życie, Domowy Kościół czy Droga Neokatechumenalna. To wreszcie dobry zakup dla polonistów, tłumaczy i wszystkich osób sięgających w swojej pracy do tekstów kultury.
Dużym plusem niniejszego - piątego już - wydania jest uwspółcześniony język. Zaletą są także pogłębione naukowo, zgodnie z najnowszymi odkryciami z dziedziny biblistyki i archeologii Bliskiego Wschodu, wstępy do poszczególnych rozdziałów. Co ważne, w tłumaczeniu postarano się jak najlepiej oddać język oryginału, a do konsultacji zaproszono samą prof. Annę Świderkównę. Z pewnością dzięki takiej asyście nazywanie popularnej Tysiąclatki "Biblią tysiąca błędów" odejdzie do lamusa.
Dla tych, którzy chcą na co dzień korzystać ze Słowa Bożego, przydatne będą mapy, przypisy, komentarze oraz podręczny słownik terminów biblijnych. Tradycyjnie już dobry papier i duża czcionka sprawią, że księga Pisma Świętego stanie się lekturą, z którą czytelnik nie będzie chciał się rozstać przez długie lata.