Szukasz ciekawej opowieści z morałem dla dzieci? Słyszałeś, że wśród szwedzkich autorów literatury dziecięcej jest człowiek porównywany z Astrid Lindgren? Uważasz, że w książkach dla dzieci liczy się nie tylko dobra historia i ciekawy język, ale również fascynujące ilustracje? Koniecznie sięgnij po najnowszą książkę Martina Widmarka, zatytułowaną "Dom, który się przebudził".
Martin Widmark jest nauczycielem języka szwedzkiego i pisarzem, który swą popularnością prześcignął już Astrid Lindgren. Tworzy wyłącznie książki dla dzieci, a fakt, że został pisarzem zawdzięcza synowi, który był jego pierwszą inspiracją (Widmark zadebiutował książką "Jak złapać tygrysa", która powstała na podstawie opowieści czterolatka), pierwszym odbiorcą i najważniejszym krytykiem. I choć dzieci Widmarka są już dorosłe, to on wciąż pielęgnuje w sobie dziecięcą wrażliwość. Doświadczenie nauczycielskie oraz autentyczne zainteresowanie światem najmłodszych sprawiły, że Widmark stał się autorem bestsellerowych serii czytelniczych dla dzieci oraz animatorem czytelnictwa dziecięcego w Szwecji.
"Dom, który się przebudził" to opowieść dla dzieci w wieku 3 - 6 lat. Główny bohater, staruszek Larsson, mieszka samotnie w wielkim domu. Jego żona Sara zmarła, dzieci dorosły, wyprowadziły się i założyły własne rodziny, opuścił go nawet kot Johan Sebastian. Pewnego wieczoru, gdy Larsson pogasił już wszystkie światła i szykuje się właśnie do snu, rozlega się pukanie do drzwi. Staruszek otwiera i widzi chłopca z sąsiedztwa, który prosi mężczyznę o zaopiekowanie się jego roślinką, małym nasionkiem umieszczonym w doniczce. Szybko okazuje się, że niewielkie ziarenko ma ogromną moc - sprawia, że w życiu Larssona dokonuje się przemiana. Smutek opuszcza staruszka, który odzyskuje chęć do życia.
Największym atutem książki są jednak ilustracje autorstwa Emilii Dziubak. Już okładka sprawia, że historia jawi się jako mroczna, tajemnicza i ekscytująca. Wnętrze publikacji doskonale oddaje ciemne barwy wypełniające pomieszczenia w domu głównego bohatera i świadczy o smutku w życiu starca. Obrazki są doskonałym dopełnieniem treści, współpraca między szwedzkim pisarzem i polską ilustratorką zaowocowała dziełem kompletnym. Sam autor podsumowuje to z humorem, wspominając o świetnych recenzjach, jakie książka otrzymała w Szwecji, brzmiących jego zdaniem: "Opowiadanie jest dobre, ale ilustracje są wspaniałe!". Oczywiście, zaletą tej publikacji jest też prosty język, jakim została napisana, dostosowany do możliwości percepcyjnych najmłodszego odbiorcy. Autor stara się ograniczać szczegóły, rezygnuje z bogatych opisów, chcąc w ten sposób uaktywnić wyobraźnię dziecka. Pisze z uwzględnieniem świadomości językowej Czytelnika, pamiętając jednocześnie, że myślenie i inteligencja dziecka rozwijają się szybciej niż jego zdolności językowe. W ten sposób pomaga najmłodszym stać się świadomymi Czytelnikami.
Jeśli twojemu dziecku spodobała się opowieść o staruszku Larssonie, warto podsunąć mu wcześniejszą pozycję stworzoną przez duet Widmark - Dziubak, "Tyczka w Krainie Szczęścia". Odrobinę starsi Czytelnicy z pewnością chętnie sięgną po kryminalną serię "Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai" oraz cykl książek o upiornej agentce Nelly Rapp.