Baśniowa historia, która zaskakuje swoją wielowymiarowością. Przyjrzyj się skomplikowanym relacjom bohaterów i spróbuj zrozumieć motywacje kierujące postaciami.
"Była sobie rzeka" to powieść, która szybko wciągnie Czytelnika dzięki swojej fantastycznej otoczce.
W okolicach Tamizy życie toczy się powoli i nieco monotonnie. W dzień mieszkańcy dorzecza zajmują się pracą, natomiast wieczorami zbierają się w miejscowej gospodzie. Tam też wysłuchują intrygujących opowieści, w których zawsze kryje się trochę prawdy. Jeden z wieczorów okazuje się jednak inny niż wszystkie.
W progu lokalu staje mężczyzna. W jego ramionach spoczywa martwa dziewczynka, którą wyłowił z rzeki. Nagle zdarza się coś niespodziewanego: dziewczynka ożywa. Jak to możliwe? Skąd w ogóle się wzięła i co robiła w rzece? Niestety, ona sama nie udzieli na to odpowiedzi, ponieważ okazuje się niema.
Niewiele później trzy rodziny zdradzają chęć przygarnięcia dziecka. Pewna kobieta upiera się, że to jej córka, która zaginęła jakiś czas temu. Na adopcję chętne jest także starsze małżeństwo, a także skromna gospodyni miejscowego proboszcza. Jak łączą się historie wszystkich tych bohaterów i w którym miejscu się przecinają?
O autorce
Diane Setterfield jest brytyjską pisarką, urodzoną 22 sierpnia 1964 roku w Englefield. Debiutowała powieścią "Trzynasta opowieść", która zyskała nominację do nagrody Waterstone’s Newcomer of the Year. Książka ta została także zekranizowana. Napisała także "Człowieka, którego prześladował czas".