"Aż do śmierci" to mrożący krew w żyłach reportaż Darii Górki opowiadający historie kobiet, które były ofiarami przemocy domowej, a ostatecznie same skończyły jako morderczynie.
Pozycja “Aż do śmierci” to studium psychologiczne człowieka katowanego latami, który żyje w beznadziei i czuje, że zasłużył na całe zło, jakie go spotyka. Autorka stara się sprawdzić, czy jest jakaś granica wytrzymałości i czy każdy ją ma. Kiedy nadchodzi moment, że w ofierze zachodzi zmiana i nagle to ona staje się katem?
Mąż, który nieraz wyznawał miłość. Ojciec ich dzieci. Razem zbudowali dom, rodzinę. Mieli być dla siebie oparciem, tymczasem nagle ona zostaje workiem treningowym. Za co? Za wszystko. Bo w pracy było więcej stresu niż zwykle, bo obiad jest niesmaczny, bo dzieci płaczą. Każdy powód jest dobry. Takie kobiety codziennie żyją w strachu, nigdy nie wiedzą, kiedy i za sprawą czego ich kochający mąż nagle stanie się oprawcą. Przez lata znoszą wyzwiska i poniżanie. To, że mąż na nie splunie, nie robi już na nich najmniejszego wrażenia. Ich codziennością jest bicie, kopanie, okaleczanie. Niejednokrotnie były zmuszane do prostytucji, gwałcone. Aż do czasu, kiedy nagle coś w nich pękło. Nie wszystkie te kobiety pamiętają dokładnie ten moment. W jednej chwili z ofiary przerodziły się w katów i zamordowały swoich mężów czy partnerów. Czy dzisiaj tego żałują? Czy zrobiłyby to jeszcze raz? Czy w ogóle pamiętają coś z tamtego dnia?
Reportaż Darii Górki stanowi dogłębną analizę psychologiczną tych kobiet. Autorka rozważa na łamach swojej książki, skąd w ofiarach bierze się taka wytrwałość i siła, aby przez tyle lat znosić takie traktowanie, a także dlaczego ostatecznie kobiety te kończą jako morderczynie. Co takiego się wydarzyło, jakie zmiany nagle zaszły w ich umysłach? Wywiady przeprowadzone z tymi kobietami w więzieniach są niesamowite. Pokazują ich ogromną siłę. Tyle już w życiu przeszły, dostały wyrok, a jednocześnie udało im się zebrać w sobie, mają odwagę, by po wyjściu na wolność w końcu zacząć normalnie żyć.
Cytaty z książki
Czułam ból, fizyczny i psychiczny, przeszywający. Potem pojawiła się złość i wstręt do człowieka który mi to robi i do samej siebie. Potem przyszła nienawiść i wstyd.
***
To chodziło o wszystko, o całe życie. W tym momencie doświadczenia zbierane przez całe życie ze mnie wypłynęły. Doszłam do swojej własnej granicy.
***
Ci, którzy wiedzieli, co dzieje się w naszych czterech ścianach, wiedzieli, że do tej tragedii i tak by doszło. Tylko myśleli, że role kata i ofiary będą odwrotne.
***
Zrobiłam to, co zrobiłam. Zabiłam człowieka, mimo że nikt nie dał mi takiego prawa. Teraz muszę ponieść karę. Choć znajomy ksiądz na rozprawie wstał i powiedział, że nastąpiła pomyłka, bo na ławie oskarżonych siedzi niewłaściwa osoba, a główny winny w tej sprawie nie żyje.
***
Obudziłam się o pierwszej po południu na wersalce w salonie. Salon mieliśmy duży, przestronny, z widokiem na ogród. On siedział w fotelu. Pomyślałam, że śpi. Podeszłam do niego. Był zimny. Wtedy urywki świadomości zaczęły wracać. Zadałam mu dwa ciosy nożem, drugi był śmiertelny.
***
Czułam ból, fizyczny i psychiczny, przeszywający. Potem pojawiła się złość, wstręt do człowieka, który mi to robi, i do samej siebie. Potem przyszła nienawiść. Nienawidziłam jego, ale przede wszystkim siebie i wszystkich wokół.
Opinie o książce
Wstrząsająca, poruszająca, prawdziwa. Obok tej książki nie można przejść obojętnie.
Małgorzata Domagalik
Bardzo mocna rzecz. Wspaniale napisana. Daria Górka przedstawia wstrząsające losy kobiet skazanych na samotność w swoim cierpieniu. Autorka zmusza nas do zadania sobie pytania o naszą odpowiedzialność. One mieszkają obok, ale wolimy zamykać na nie oczy i zasłaniać uszy. Jednej z opisanych kobiet ksiądz udziela rozgrzeszenia. Czy nas też by rozgrzeszył? I jaka byłaby pokuta za obojętność?
Katarzyna Kolenda-Zaleska
O autorce
Daria Górka to reporterka kanału TVN24. W listopadzie 2016 roku została laureatką nagrody im. Dariusza Kmiecika za najlepszy reportaż roku. Wygrała dzięki materiałowi pt. “To była świadoma decyzja prof. Chazana, że nasze dziecko będzie umierało w cierpieniach”.