"Zimowy ogień" to bardzo dobrze skrojony thriller psychologiczny od Andersa de la Motte, stanowiący trzecią część cyklu "Kwartet sezonowy".
Mroźna, tajemnicza wioska w Szwecji. Morderstwo i tajemnica, które skłócą mieszkańców na długie lata. Wina, która nie wydaje się taka oczywista.
Historia rozgrywa się w niewielkiej miejscowości, którą pewnego dnia trawi pożar. Miejscowi starają się dotrzeć do wyjaśnienia zagadki, nie wiedzą, kto mógł dopuścić się takiego czynu. Oskarżają się wzajemnie i przestają sobie ufać. Po wielu miesiącach do zbrodni, w wyniku której ginie młoda kobieta, przyznaje się jej kolega. Śledztwo zostaje zamknięte, ale rany między sąsiadami nie chcą się zabliźnić.
Trzy dekady później do krainy swojego dzieciństwa powraca Laura, która darzy miejscowość szczególnym sentymentem. Nie rozumie, dlaczego nikt nie chce przyjąć jej jak swojej, skąd bierze się ten chłód i niechęć w stosunku do jej przyjazdu. Dziewczyna zaczyna prowadzić śledztwo w sprawie pożaru, który skłócił wszystkich. Odkrywa kilka mrocznych sekretów, które, połączone w całość, dają obraz przerażającej historii o zdradzie, fałszu i nieumiejętności radzenia sobie z emocjami. Atmosfera powieści jest ciężka, miejscami duszna, z pewnością nie daje się oderwać od fabuły, serwując nader nieoczywiste zakończenie.
O autorze
Anders de la Motte jest przedstawicielem nowego pokolenia pisarzy kryminalnych w Szwecji. Były policjant, dyrektor do spraw bezpieczeństwa w międzynarodowej korporacji. Debiutował za sprawą cyklu o Henriku Peterssonie ("Gra", "Buzz" i "Bańka"). Na koncie ma również bardzo dobrze przyjętą trylogię o perypetiach komisarza śledczego Davida Saraca ("Szczątki pamięci", "Ultimatum", "Koniec lata").