Zimowe nawiedzenie

Autor:

Dan Simmons

Średnia: 3.5 Ilość ocen: 6
Wysyłka w
Produkt niedostępny
Wydawnictwo
Ilość stron
352
Rok wydania
2019
Inne wersje (3)
eBook, mobi, epub
za 31,25 zł
Audiobooki mp3
za 34,72 zł
Audiobook CD
za 34,90 zł
Nasza cena: 33,02 zł 45,00 zł Taniej o: 27%

Produkt niedostępny

Jeżeli historie o duchach są czymś, co lubisz, koniecznie musisz sięgnąć po “Zimowe nawiedzenie”, opowiadające zarówno o nich, jak i o samotności oraz strachu.

Książka przedstawia historię dawniej szanowanego wykładowcy i powieściopisarza, Dale’a Stewarta, który zrujnował własną karierę i życie osobiste, przez co zdecydował się na powrót do Elm Haven.

Elm Haven to wymierające miasteczko, w którym wychował się Dale. Ze względu na poczucie, że tak naprawdę w jego życiu nie ma już nic dobrego, w ostatnich godzinach Halloween zdecydował się ON wrócić do rodzinnej miejscowości. Ma nadzieję, że życie w swego rodzaju odosobnieniu sprawi, że w końcu uda mu się odnaleźć tak bardzo potrzebny spokój. Przeprowadza się ON do posiadłości, która niegdyś należała do nieco ekscentrycznego, lecz bardzo błyskotliwego przyjaciela wykładowcy, który w wyniku niepokojącego wypadku stracił życie w 1960 roku.

Kiedy Dale wnosi swoje walizki do opuszczonego domu na obrzeżach miasta, nie wie jeszcze, że jest to tylko jeden z wielu popełnionych przez niego błędów, za które będzie musiał zapłacić. Dom bowiem wcale nie jest do końca opuszczony - Dale będzie mieć pewne towarzystwo. Własne mroczne demony nie odstępują go na krok i zaczynają sprawiać, że rzeczywistość staje się coraz bardziej przerażająca i z każdą minutą przybiera inne formy. Na zewnątrz zaczyna padać wczesny śnieg, który pokrywa wszystko ciężką pokrywą bieli.

Ta historia sprawi, że odłożenie książki będzie wręcz niemożliwe. A może to demony na to nie pozwalają?


Opinie o książce

Dan Simmons jest genialny!

Dean Koontz

Jestem pod ogromnym wrażeniem Dana Simmonsa.

Stephen King

Zimowe nawiedzenie ukazuje w pełni talent Simmonsa jako niezrównanego literackiego stylisty. To przerażająca historia o duchach, która uniemożliwia czytelnikom odgadnięcie zakończenia aż do ostatniej strony.

"Denver Rocky Mountain News”

Tak jak w "Letniej nocy" Dan Simmons w typowym dla siebie stylu łączył różne gatunki literackie, by opowiedzieć jedną z najlepszych współczesnych historii grozy, tak w kontynuacji - "Zimowym nawiedzeniu", przypomina, że w prawdziwym życiu horror nigdy się nie kończy, a straszliwe wydarzenia zawsze mają swoje  konsekwencje. Jeśli lubicie "To" Stephena Kinga, jeśli kochacie "Upiorną opowieść" Petera Strauba, stwierdzicie, że Dan Simmons jest od nich lepszy, bez wątpienia jest jednym z najwybitniejszych twórców i wizjonerów współczesnej fantastyki!

Łukasz Radecki, autr cykli "Plemiona" i "Zombie.pl"


O autorze

Dan Simmons - z wykształcenia pedagog. Amerykański autor książek. Jest jednym z pisarzy, którzy nie zamykają się w jednym gatunku - w jego dorobku można znaleźć science fiction, kryminały, horrory, a nawet powieści historyczne. Zadebiutował w 1982 roku opowiadaniem “Pod prąd Styksu”, które ukazało się na łamach “Twilight Zone Magazine”. Wśród powieści jego pióra znajdują się np. “Eden w ogniu”, “Fabryka kanciarzy” czy cykl “Hyperion”.

Szczegóły

Pokaż więcej

  • Autor: Dan Simmons
  • Wydawnictwo Zysk i S-ka
  • Oprawa: Twarda
  • Rok wydania: 2019
  • Ilość stron: 352
  • Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
  • Model: 9788381167161
  • Język: polski
  • Oryginalny tytuł: Winter Haunting
  • Tłumacz: Warda Mariusz
  • Nr wydania: 1
  • ISBN: 9788381167161
  • EAN: 9788381167161
  • Wymiary: 14x20.5 cm

Recenzje książki Zimowe nawiedzenie (6)

  1. Recenzenckie Mistrzostwo Świata
    Ocena: 3/5
    Opinia użytkownika sklepu
    Dodana przez w dniu
    Recenzja dotyczy produktu typu: książka
    1 z 1 osób uznało recenzję za przydatną

    "Demony przeszłości"

    Czterdzieści
    jeden lat po strasznych wydarzeniach, jakie miały miejsce latem 1960 roku w Elm Heaven, Dale Stewart - jeden z tych, co przeżyli koszmar i pamiętają te lato bardzo dobrze - wraca do rodzinnego miasteczka, w którym się wychował. Elm Heaven nie jest już jednak tym tętniącym miejscem, co kiedyś. Niektóre budynki zniknęły, okolica się zmieniła, wielu dawnych mieszkańców opuściło miasteczko. Teraz Elm Heaven bardziej wygląda na wymarłe. Ale w tym opuszczonym i odosobnionym miejscu Dale ma nadzieję odnaleźć spokój i napisać upragnioną powieść. Nie wszystko się tutaj bowiem zmieniło, bo dalej są miejsca, które wyglądają jak dawniej. Do takich należy dom jego zmarłego przyjaciela Duane'a, który stracił życie w koszmarnych okoliczność tego krwawego lata 1960 roku. Dale zamierza zamieszkać w tym miejscu przez jakiś czas i skupić się na tym, co zaplanował. Ale prywatne demony nie dają mu spokoju i zamierzają dopaść go w tym domu. Główny bohater nie jest w stanie sobie wyobrazić, co przyjdzie mu doświadczyć...

    "Zimowe nawiedzenie" to kontynuacja "Letniej nocy", którą Simmons zdecydował się napisać po ponad dekadzie. Druga część serii "Seasons of Horror" różni się jednak znacząco od swojej poprzedniczki. Obszernością, stylem, formą i przede wszystkim to już nie powieść o grupie dzieciaków, tylko historia jednego z nich - dorosłego już faceta, który kiedyś był szanowanym wykładowcą i pisarzem i posiadał szczęśliwą rodzinę. Potem jednak wszystko zaczęło się sypać i doprowadził swoją karierę i małżeństwo do ruiny. Chciał popełnić samobójstwo, ale mu nie wyszło, stąd późniejszy pomysł na ucieczkę od poprzedniego życia i przeprowadzkę w rodzinne strony. Ale autor nie zamierzał dać mu oczekiwanego spokoju i wytchnienia. Doprowadził go do domu, który zamieszkiwał jego zmarły przyjaciel z rodziną. ale nie wszystko w nim umarło. Przebywa tam coś nienamacalnego, co będzie gnębić, mamić i przytłaczać. A żeby tego było mało Dale od początku po przeprowadzeniu ma na pieńku z grupą młodocianych neonazistów, którzy za napisanie w przeszłości przez Dale pewnych artykułów o tym ugrupowaniu, naraził im się bardzo i zamierzają dać mu popalić.

    Akcja właściwie rozbija się na dwa momenty. Rzeczywista historia z przeprowadzą do domu, aklimatyzacją, potyczkami z okolicznymi chuliganami i innymi przeciwnościami przeplata się ze wspomnieniami Dale’a o jego przeszłości, żonie, dzieciach, kochance. Pojawiają się retrospekcje z dawnych lat, dzięki czemu poznamy bliżej bohatera i przyczyny jego upadku. Horror przeplata się z dramatem, przyprawione nutą psychologii i socjologii. I jest jeszcze trochę różnicy w narracji, krótka zmienia się w zależności od osoby, co powoduje pojawienie się pewniej postaci, ale nie będę zdradzał za wiele, żeby nie spoilerować.

    Jeśli ktoś oczekiwał podobnego klimatu, co w świetnej pierwszej części, to niestety się zawiedzie, bo to ani nie jest podobne do „Letniej nocy”, ani poziomem nawet jej nie dorównuje. Osobiście jestem zawiedziony, bo oczekiwałem czegoż znacznie lepszego. Czegoś, co mnie zaskoczy, zaszokuje, a przynajmniej nieco bardziej zadowoli. Zręczne pióro Simmonsa co prawda powoduje, że powieść czyta się lekko, płynnie i bez jakiegoś większego znużenia, ale niestety ta historia jest przeciętna i bardzo szybko ulotni się z pamięci, bo takich powieści można się doszukać sporo.

    Podsumowując, "Zimowe nawiedzenie" to nie najlepsza książka Dana Simmonsa, który przyzwyczaił swoich czytelników do rewelacyjnych powieści na najwyższym poziomie. Krótka, niespecjalnie błyskotliwa, mało zaskakująca i niewiele oferująca poza być może paroma dobrymi momentami, niezłym klimatem i narracją. Książka dla fanów autora i tych czytelników, którzy przeczytali poprzednią część i chcieliby wrócić do Elm Heaven, żeby dowiedzieć się, co tam jeszcze mogło się wydarzyć. Dla reszty czytelników obawiam się, że może to się okazać po prostu zwykłą stratą czasu.

    Recenzja z bloga Świat Bibliofila.

    Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
    Napisz pierwszy komentarz
  2. Recenzenckie Mistrzostwo Świata
    Ocena: 4/5
    Opinia użytkownika sklepu
    Dodana przez w dniu
    Recenzja dotyczy produktu typu: książka
    1 z 1 osób uznało recenzję za przydatną

    LŚNIENIE HALLOWEEN

    Długo,
    bo aż jedenaście lat, Dan Simmons kazał czytelnikom czekać na drugi tom dylogii „Seasons Of Horror”, którą otwierała znakomita „Letnia noc”. Co prawda już rok po pierwszej powieści pokazał dalsze losy jednego z bohaterów cyklu w książce „Children of the Night”, kolejnego wrzucił do „Edenu w ogniu” (1994), a jeszcze jednego zaprezentował w „Ostrzu Darwina” (2000), ale dopiero „Zimowe nawiedzenie” można nazwać prawdziwym sequelem. I to jakże udanym. Bo z biegiem lat Simmons wcale nie stracił ani pazura, ani tym bardziej swojego znakomitego stylu. Jeśli więc świetnie bawiliście się przy lekturze „Letniej nocy” (a można było inaczej? szczerze wątpię), teraz też będziecie zachwyceni.

    Czterdzieści jeden lat po wydarzeniach feralnego lata 1960 roku Dale Stewart powraca do rodzinnego Elm Haven. Do tej pory wiódł żywot szanowanego wykładowcy i pisarza, ale wszystko trafił szlag. Jego kariera i małżeństwo przepadły, a ON postanowił uciec od swojego życia i codzienności. Do miasteczka, w którym się wychował planował przyjechać już od pewnego czasu, los chciał, że zjawia się w nim halloweenowej nocy. Ulice są opustoszałe, latarnie nie świecą, świeczki w dyniach zgasły, zostawiając jedynie czarne otwory, niczym oczodoły czaszki, gdzieniegdzie na podwórkach dogasają ogniska… Wiele się zmieniło, okolica powoli umiera, poznikały niektóre budynki, domy nie należą już do tych samych ludzi, ale wciąż istnieją miejsca, które pozostały niezmienne. Jednym z nich jest dom jego zmarłego w 1960 roku przyjaciela, w którym Dale chce na jakiś czas zamieszkać. Nie ma jednak najmniejszego pojęcia, co go czeka…

    Każdy wie, jak to jest. Syndrom sequela to pojęcie doskonale znane nie tylko kinomanom. Część druga nigdy nie może być równie dobra, co oryginał, nie mówiąc już o tym, by go przebiła, a wszystkie wyjątki, które się przecież zdarzają wcale nie tak rzadko, tylko potwierdzają tę regułę. Tak samo zresztą, jak niniejsza powieść. „Letnia noc” była wprost rewelacyjnym (mimo jakże naciąganych wyjaśnień) horrorem opartym na podobnych schemacie co „To” Stephena Kinga. „Zimowe nawiedzenie” idzie podobną drogą – „To” dzieliło się na dwie części, pierwszą traktującą o dzieciach i drugą o dorosłych zmuszonych wrócić w rodzinne strony by raz jeszcze zmierzyć się z tym, co przeżyli w swoim miasteczku. Nie inaczej jest tutaj. W „Letniej nocy” bohaterowie w dzieciństwie stawili czoła złu, teraz zaś jeden z nich wraca jako dorosły w rodzinne strony, nieświadomy jeszcze co go czeka. Co ważniejsze jednak całość zachowuje siłę, moc i poziom pierwszej części i doskonale eksploruje nieco inne horrorowe ścieżki.

    Tym razem też dostajemy cos na kształt opowieści o nawiedzonym domu. O ile jednak „Letnią noc” można było nazwać horrorem wakacyjnym, który miał w sobie dużo z „Dzieci kukurydzy” i tym podobnych, sielskich straszaków, o tyle „Zimowe nawiedzenie” od początku przesycone jest mrokiem, dusznym klimatem i scenami, które od samego początku, wyglądają jak kolejna odsłona „Halloween”, po dalszą część momentami kojarzącą się ze śnieżnymi sekwencjami z „Lśnienia”, po prostu urzekają panującym w nich nastrojem. Oczywiście mnóstwo w tym wszystkim sentymentów, nostalgii i swoistej tęsknoty, ale widać też i radość z powrotu do tych miejsc, postaci i wydarzeń. Radość pisarza, która udziela się nam, czytelnikom, jeszcze bardziej podkręcając emocje płynące z lektury.

    Fakt, że Simmons wszystko to podaje nam naprawdę znakomitym, krwistym i literacko satysfakcjonującym stylem sprawia, że powieść warto jest polecić nie tylko miłośnikom horroru. Każdy, kto od książki oczekuje mocnych wrażeń i niebanalnego pisarstwa, właśnie to tutaj znajdzie. Świetnie przetłumaczone, znakomicie wydane… Aż szkoda, że w porównaniu do pierwszej części „Zimowe nawiedzenie” jest dwa razy cieńsze. Ważne jednak, że jest świetne, dlatego zachęcam Was gorąco do jego poznania i mam nadzieję, że wkrótce doczekamy się kolejnych książek Simmonsa powiązanych z tą opowieścią. Byłoby wspaniale.

    Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
    Napisz pierwszy komentarz
  3. Recenzenckie Mistrzostwo Świata
    Ocena: 5/5
    Opinia użytkownika sklepu
    Dodana przez w dniu
    Recenzja dotyczy produktu typu: książka
    0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną

    „Samotność to zagrożenie dla działającego umysłu. Musimy mieć wokół siebie osoby, które myślą i mówią. Kiedy przez długi czas jesteśmy samotni, zaludniamy tę pustkę upiorami”.

    Po ostatnim moim spotkaniu, z horrorem książkowym, poczułam niechęć do tego gatunku. O ile Całopalenie mi się nie spodobało, tylko mnie zmęczyło, o tyle już książka Pana Simmonsa, na którą polowałam już od jakiegoś czasu, jest wspaniała. Z jakiegoś powodu cena Zimowego nawiedzenia w serwisach takich jak np. Allegro osiąga duże ceny i zawsze tak przechodziłam obok tej pozycji na palcach powodu ceny, jednak udało mi się dostać egzemplarz od Wydawcy, więc niezmiernie mnie to ucieszyło. Nie czytałam wcześniejszej powieści Pisarza, ale zachęcona opinią i porównaniem do takich ikon jak Pan King zasiadłam z lekturą.

    Dale Stewart, kiedyś szanowany wykładowca i powieściopisarz, po tym jak jego życie legło w gruzach, postanawia wrócić do niemal wymarłego miasteczka, w którym się wychował Elm Haven. Dzięki temu, że będzie sam, ma nadzieję, na odnalezienie spokoju. Niestety nic nie idzie po jego myśli. Dom coraz bardziej ogarnia mrok, a samotność sprawia, że w głowie bohatera budzą się upiory. Okazuje, się, że przeprowadzka do domu jego starego przyjaciela, który zmarł w dziwnych okolicznościach to poważny błąd, który może Dalea kosztować życie.

    Książka jest świetnym obrazem samotności, grzechów z przeszłości oraz zjawisk nadprzyrodzonych. Zabiera nas w analizę psychologii bohatera, co przywołuje na myśl książki Pana Kinga. Połączenie horroru i fantasy wyszło Autorowi wspaniale. Jeśli dodamy do tego duchy i mrok miasteczka Elm Haven, jest to pozycja dla każdego fana dobrego horroru. Jak już wspominałam, nie czytałam poprzedniej książki Pana Simmonsa Letnia noc, ale mam zamiar to nadrobić. Zimowe nawiedzenie to publikacja podobna do klasyki horroru, nie obfituje w krew, jakieś mega odloty jak w pozycjach Państwa Warrenów, czy efekty specjalne z kinowych produkcji. To raczej książka dla tych, co cenią sobie delikatność w temacie nawiedzeń… Bardziej przypomina mi film z klasyki kina Duch.

    Bohater jest postacią tragiczną, a wątek śmierci jego przyjaciela oraz dodatki poboczne sprawiają, że publikację tę czyta się lekko i przyjemnie. Chętnie zobaczyłabym ekranizację tej powieści, zwłaszcza klimat samego domu można by było świetnie oddać. Z całą pewnością wrócę do tej książki. Zachęcam do zapoznania się z twórczością Autora, myślę, że pochłonie ona miłośników nie tylko powieści grozy, ale także dobrej powieści fantastycznej.

    Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
    Napisz pierwszy komentarz
  4. Recenzenckie Mistrzostwo Świata
    Ocena: 3/5
    Opinia użytkownika sklepu
    Dodana przez w dniu
    Recenzja dotyczy produktu typu: książka
    0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną

    Pamiętam, jak przeczytałam Letnią noc. Byłam zachwycona tą historią i no cóż, świetnie spędziłam przy niej czas. W ramach mojej akcji #kwiecieńzZyskiem sięgnęłam po Zimowe nawiedzenie, czyli książkę uważaną za kontynuację Letniej Nocy. Czy słusznie? I czy ta książka była warta poświęconego czasu?

    Tutaj spotykamy się z Dale’em Stewartem, którego znamy już właśnie z poprzedniej powieści Dana Simmonsa. Mężczyzna zaprzepaścił swoją karierę wykładowcy, a żeby odnaleźć spokój i zastanowić się nad swoim życiem postanawia wrócić do rodzinnego miasteczka Elm Haven. Wydaje się to dobrym pomysłem, jednak ciemność nadal chce dopaść Dale’a. Sytuacji nie poprawia fakt, że zamieszkał ON w domu zmarłego w 1960 roku przyjaciela. Czy Stewart zdoła pokonać ciemność po raz kolejny? Czy duchy przeszłości dadzą o sobie zapomnieć?

    Zacznę jak zawsze od tego, c sądzę o samym głównym bohaterze. Otóż według mnie Dale jest po prostu głupi. Sam swoim postępowaniem doprowadził do wielu problemów, miałam wrażenie, że winą za to obarczał wszystkich, tylko nie siebie. Drugą rzeczą, jaka mnie w nim denerwowała to taka przesadna pewność siebie. W momencie zagrożenia zaczynał zgrywać takiego Sebixa z osiedla “no i co mi teraz zrobisz?” Niestety mimo szczerych chęci, nie potrafię w nim znaleźć pozytywnych cech. Jako dzieciaka lubiłam go bardziej.

    Co do samej fabuły. Nie mam za bardzo pojęcia, co autor miał na myśli, pisząc tę “kontynuację”. Z jednej strony historia ta m jakiś tam logiczny przebieg, jest też wciągająca, a niektóre momenty naprawdę wzbudziły we mnie lęk. Jednakże po kilku dniach od jej zakończenia doszłam do wniosku, że Zimowe nawiedzenie to zlepek dwóch Kingowskich historii: To oraz Lśnienia. Nie wiem, kto od kogo tu zaczerpnął inspirację (choć podejrzewam, że jednak Simmons od Kinga). Ja wolę pierwowzory, więc tu autor Letniej nocy otrzymuje ode mnie minusa.

    Choć nadal czułam tutaj tę atmosferę i klimat, które towarzyszyły mi podczas lektury poprzedniej powieści autora, to jednak nie będę fanką Zimowego nawiedzenia. Nie dość, że główny bohater nie przypadł mi do gustu, to jeszcze jest to zbyt duże podobieństwo do innych powieści.

    Jako kontynuacja ta książka nie ma sensu. Uważam, że Letnia noc skończyła się w takim momencie, że nie trzeba było dopisywać sequelu. Jeśli jednak uzna się tę książkę po prostu za standalone lub ciekawy dodatek, to jakiś sens może to mieć.

    Jeśli lubicie powieści grozy, które naprawdę zmrożą Wam krew w żyłach, to raczej sięgnijcie po coś innego. Jednak, jeśli nie oczekujecie prawdziwego horroru, a bardziej czegoś, co delikatnie będzie trzymać Was w napięciu, to myślę, że śmiało możecie próbować czytać tę pozycję.

    Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
    Napisz pierwszy komentarz
  5. Recenzenckie Mistrzostwo Świata
    Ocena: 3/5
    Opinia użytkownika sklepu
    Dodana przez w dniu
    Recenzja dotyczy produktu typu: książka
    0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną

    Zimowe nawiedzenie pomimo że jest kontynuacją Letniej nocy, to od samego początku można poczuć, że są to dwie bardzo różne historie, luźno ze sobą powiązane. Letnia noc była opowieścią o grupce młodych chłopaków, którzy razem spędzają wakacje w małym miasteczku i muszą zmierzyć się z czymś przerażającym. Tymczasem Zimowe nawiedzenie jest powieścią dotyczącą w zasadzie tylko jednej osoby - Dale'a Stewarta, który musi stawić czoło przeszłości i własnym demonom. Niestety książka nie zrobiło na mnie takiego wrażenia jak Letnia noc. Prawdopodobnie wynika z faktu, że czytając Zimowe nawiedzenie, cały czas nieświadomie porównywałem ze sobą te dwa tytuły i wyczekiwałem podobnego nastroju grozy i emocji towarzyszących lekturze. Co więcej, trudno mi było przejąć się losami głównego bohatera, a elementy grozy w książce są ze sobą dość mało powiązane.

    Dale Stewart jest człowiekiem, który nie radzi sobie w życiu – jest marnym pisarzem, małżonkiem i kochankiem, jak również nie układa mu się praca na uczelni. Przyjeżdża zatem do Elm Haven, żeby napisać książkę o pamiętnym lecie 1960 roku i uporządkować swoje życie. Po przybyciu do domu, który wynajmuje, Dale wielokrotnie wspomina wypadek, jaki przytrafił się jego przyjacielowi, lecz praktycznie nic na temat pozostałych wydarzeń. Może to wynikać z zatarcia dramatycznych wspomnień u młodego chłopaka, jakim wtedy był. Prawdopodobnie było to zastosowane specjalnie, żeby czytelnik traktował opisane wydarzenia w tej książce jako dość niezależne od Letniej nocy, niekoniecznie jako typową kontynuację. Trudno jednak tego nie robić i nie porównać obu tych historii, kiedy Dale wspomina dość często swoich kolegów, znajomych, czy jak obserwuje zmiany, jakie zaszły w Elm Haven.

    Jest to powieść grozy, lecz ta ma zdecydowanie inny charakter niż w Letniej nocy. Na samym początku są to skinheadzi, którzy dowiadują się o paru artykułach bohatera i karzą mu się wynosić, a gdy to nie pomaga, sięgają po inne metody. Z czasem pojawiają się czarne psy, które przy każdym spotkaniu są jakby większe. Mamy również tajemnicze, zamknięte piętro w domu, którym mieszka bohater, jak również sytuacje, w których ktoś pisze komputerze Dale'a, nawet gdy ten jest wyłączony i kilka innych elementów. Dan Simmons również i tym razem całkiem dobrze buduje nastrój grozy i odpowiednio ją potęguję w miarę rozwoju fabuły. Z każdym dniem bohater zaczyna tracić wiarę we własne zmysły. Książkę czyta się szybko, chwilami potrafi zaskoczyć, ale w tym wszystkim zabrakło mi motywu przewodniego, wokół którego osnuta byłaby cała fabuła.

    Zimowe nawiedzenie jest to dobrze napisana powieść grozy, czyta się ją przyjemnie, choć zabrakło mi w niej jakiejś większej głębi, wyrazistości. Czytana po Letniej nocy nie zrobiło na mnie takiego wrażenia, co być może wynika z tego, że trudno nie porównywać ze sobą tych dwóch tytułów w trakcie lektury.

    Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
    Napisz pierwszy komentarz

Pokaż pozostałe 1 recenzje

Zobacz, dlaczego warto nam zaufać

Doskonała komunikacja, perfekcyjne podejście do klienta, realizacja szybka i całkowicie zgodna z zamówieniem, do tego dobra cena, czyli całość na piątkę.

Anyszka

Polecam, polecam, polecam! Świetny wybór, książki w doskonałej cenie i co najważniejsze błyskawiczna realizacja zamówienia - dodaję do moich ulubionych sklepów.

magdape

Bardzo miła obsługa, szybko reagują na wiadomości pisane. Szybko rozwiązują problem i tłumaczą sytuację, oraz bardzo jasno i konkretnie piszą mail o każdej zmianie w zamówieniach.

Lenka

Kolejny raz robię zakupy w sklepie i jest super szybko, tanio i wygodnie. Aż żałuję, że nie mają innych propozycji, które mnie interesują. Gorąco polecam.

Beata

Transakcja przebiegła szybko i sprawnie. Książki super i wszystko porządnie zapakowane. Nie jest to na pewno moja ostatnia styczność ze sklepem. Polecam.

Agnieszka

Sklep godny polecenia, szybko zrealizował zamówienie. Dodatkowo otrzymałam rabat. Bardzo korzystna cena zamówionych książek. Łącznie z przesyłką wyszło taniej niż w księgarni stacj...

Zosia

Bardzo sprawnie zrealizowane zamówienie. Pomimo, że podano mi późniejszy termin dostarczenia przesyłki otrzymałam ją kilka dni wcześniej. Sklep cechuje solidność i profesjonalizm. ...

Joanna

Sklep bardzo fajny, pomocny i szybki. Realizacja zamówienia trwała kilka dni. Zamówienie doskonale zapakowane i nienaruszone.

Frau Sonne

Jestem zadowolona ze sklepu i przeprowadzonej transakcji. Duży wybór książek, dostawa zgodnie z podaną przez sprzedawcę datą, bardzo porządnie zapakowana. Polecam.

agnes352

Polecam sklep z czystym sumieniem. Kontakt bardzo dobry, ceny rewelacyjne, wybór książek ogromny. Na pewno wkrótce znów złożę zamówienie.

natka2817

Rewelacja!!! Zamówienie otrzymałam 5 dni od złożenia zamówienia, a mieszkam w Wielkiej Brytanii.

Adrianna

Pierwszy raz kupowałam książki przez internet i się nie rozczarowałam. Książki przyszły w oczekiwanym terminie, były dobrze zabezpieczone. Na pewno skorzystam jeszcze nie jeden raz...

Paula