Wirus! Gra

Gra kupiona na wyjazd wakacyjny, żeby dzieci nie nudziły się w czasie podroży, okazała się strzałem w dziesiątkę. To gra karciana, ale fabuła naprawdę wciąga. Poza tytułowym wirusem są też szczepionki i handel organami. Rozgrywka nie zajmuje wiele czasu, jednak jest to gra typu „jeszcze raz!”. Naprawdę świetna zabawa dla starszych dzieci i dorosłych.

Niesamowicie prosta i intuicyjna gra karciana, która za każdym wywołuje masę emocji. Podczas zabawy gracze wcielają się w rolę lekarzy, walczących z tytułowym wirusem. Musimy chronić się przed jego atakami, jednocześnie sabotując przeciwników. Gra jest wciągająca i nieprzewidywalna, a z przejrzystymi zasadami rozgrywki poradzą sobie nawet dzieci, dzięki czemu można w nią grać w gronie rodzinnym. 

Co do gry planszowej Wirus! 2 Ewolucja, to uważam ją za fascynującą i ciekawą. Gra pozwala na rozwijanie umiejętności strategicznego myślenia i szybkiego podejmowania decyzji. Wirusy, mutacje i walka o przetrwanie to tematy, które przyciągają uwagę zarówno dzieci, jak i dorosłych. Polecam tę grę wszystkim, którzy szukają interesującego sposobu na spędzanie czasu w gronie rodziny czy przyjaciół.

Gra na czasie, bo po pandemii, zainteresowała moich znajomych, którzy zaproponowali partyjkę na spróbowanie. Zasady przejrzyste, elementy zgodne z instrukcją, jak już się wiedziało, jak grać, zabawa była naprawdę przednia. Wymaga ona skupienia i przewidywania, przy czym może prowadzić do drobnych waśni. Świetna rozrywka podczas zimowych wieczorów. 

Zawsze chciałem walczyć z epidemią wirusów, ale jasnym było to, że mi się nigdy nie uda :). Na szczęście w moje ręce wpadła gra Wirus! gdzie na chwilę mogłem zamienić się w osobę walczącą o lepszy świat i co najważniejsze, była to ogromna frajda. Mogę ją polecić z prostego powodu - niskiej ceny. Dzięki temu będzie to gra absolutnie na każdy portfel i cena nie będzie żadną przeszkodą.

Wirus to jedna z naszych ulubionych gier, którą zabieramy ze sobą dosłownie wszędzie! Jest na tyle mała, że bez problemu mieści się w każdym plecaku, a my mamy co robić wieczorami z dziećmi! Rozgrywka naprawdę bardzo wciąga i często kończy się tak, że każdy po kolei chce rewnażu, więc z pół godziny robi się nagle godzina, a nawet dłużej! Bardzo polecam - jest to gra, którą warto mieć w kolekcji :)

Prosta gra dla Ciebie i Twoich przyjaciół! Jeśli szukasz w miarę prostej gry dla ciebie i przyjaciół, bądź rodziny, ta szybka gra karciana może sie okazać idealna! 

Wirus! to szybka  oraz nieskomplikowana gra towarzyska dla 2 do 6 osób, w której będziecie musieli zbudować ludzkie ciało czteroma kartami, jednocześnie bronić je przed zainfekowaniem, zniszczeniem lub kradzieżą organów przez zarażonych przeciwników. Szykujcie się zatem do walki. Zbierajcie siły i układajcie plan w głowie jak zwyciężyć.

Wirus to nieszablonowa gra, która zapewniła mi i mojej córce wiele radości w czasie trwania smutnego okresu pandemicznego. Zawiera karty o bardzo ciekawej i zabawnej szacie graficznej, które przypadną do gustu każdego dziecka. Rozgrywka jest zupełnie nieprzewidywalna, niekiedy kończy się po kilku minutach, a innym razem trwa grubo ponad kwadrans. Zestaw daje możliwość stworzenia własnych kart, na przykład superszczepionki i superwirusa. Ta niedroga gra powinna się znaleźć w kolekcji każdego malucha :)

Niesamowicie wciągająca zabawa dla całej rodziny. Gra polega na zbudowaniu swojego własnego wirusa i zarażaniu innych graczy, jednocześnie starając się chronić swoje komórki przed atakami innych.

Gra jest bardzo prosta w zasadach, ale jednocześnie wymaga strategicznego myślenia i szybkiego podejmowania decyzji. Często trzeba balansować pomiędzy atakiem a obroną, aby zbudować odpowiednio silnego wirusa i utrzymać go przy życiu.

Wirus! ma również świetną grafikę i zabawne karty z opisami, co dodaje jeszcze więcej zabawy podczas rozgrywki. Podoba mi się również, że gra jest dość krótka, co sprawia, że można ją łatwo wciągnąć nawet na krótkie przerwy w ciągu dnia.

Jedyną wadą, którą zauważyłem, jest to, że czasem trzeba poczekać na swoją kolej zbyt długo, szczególnie gdy gra się z większą ilością osób. Jednakże, ogólnie rzecz biorąc, Wirus! to świetna gra, która zapewni wiele godzin świetnej zabawy i polecam ją każdemu, kto lubi gry karciane i strategiczne.

 Można by rzec, że gra na miarę naszych pandemicznych czasów:) ogólnie bardzo przyjemna gierka karciana dla całej rodziny, można się pośmiać i spędzić trochę czasu razem. Gra "Wirus!" polega na tym, że zbiera się organy i zaszczepia się je przed groźnym wirusem ale można też zarażać organizmy przeciwników. Plus, że zasady gry są bardzo proste i zrozumiałe, więc to zachęca nawet osoby, które za takimi grami nie przepadają. Serdecznie polecam, bo gra to zawsze dobry pomysł na dni kiedy dzieciakom się nudzi :)

Super gra wymagająca współpracy między wszystkimi graczami! Wspaniale integruje i niweluje ryzyko niezadowolenia z rozgrywki z powodu własnego niepowodzenia. Tu wygrywają wszyscy albo nikt. Celem gry jest wspólne pokonanie rozprzestrzeniającego się wirusa. Każdy ma swoje karty z danymi umiejętnościami. Pracując grupowo próbujecie wyprodukować szczepionkę i ocalić ludzkość przed tytułowym wirusem. Gra naprawdę pozwala zwłaszcza młodszym graczom rozwijać umiejętności współpracy. Pierwsza gra karciana, przy której moje dzieciaki nie krzyczały i płakały, że ktoś oszukiwał, że coś nie fair. Razem cieszyły się z wygranej, nikt nie płakał i nikt się nie wywyższał, że jest lepszy. Polecamy! Pogodzi zwaśnione rody.

Zabawna gra karciana, od której nie można się oderwać. Ma przystępne zasady, łatwe do zrozumienia nawet dla sześciolatków. Posiada zabawną szatę graficzną. Pudełko jest kompaktowe, więc można zabrać je ze sobą w podróż. Dość krótki czas gry umożliwia wielokrotne wznawianie rozgrywek bez odczuwania zmęczenia po kolejnych turach. Ogrom możliwości krzyżowania szyków przeciwnikom czyni grę nieprzewidywalną i trzymającą w napięciu aż do końca. Wciąga nawet dorosłych, którzy podchodzą sceptycznie do różnego typu gier.

Świetna gra karciana dla całej rodziny! Zabawne ilustracje, proste zasady, błyskawiczna i pełna emocji rozgrywka, która wciąga dynamicznie zmieniającą się akcją i zmusza do szybkiego podejmowania  sprytnych decyzji. Rozgryzanie strategii i burzenie planów przeciwnika oraz karty specjalne, które wprowadzają niemały zamęt, sprawiają, że gra zawsze przebiega inaczej i nigdy się nie nudzi! Rewelacyjna zabawa i gimnastyka dla umysłu. Uwielbiamy spędzać tak wspólnie wieczory, zawsze śmiejąc się, że to już “naprawdę ostatnia rozgrywka”, chociaż dobrze wiemy, że skusimy się na kolejną :) 

Bardzo fajna gra towarzyska, dla starszych dzieci i dorosłych. Sprawdzi się jako rozrywka w czasie spotkania z przyjaciółmi. Jest prosta, ale nie nudna. To gra karciana, ale z fabułą. Tytuł zobowiązuje - walczy się z pandemią, kompletuje zdrowe ciało, są też szczepionkiNam spodobało się w niej głównie to, że daje możliwość nieustannej interakcji z innymi graczami, nie zabijając jednak ducha rywalizacji! Każdy chce wygrać i rzadko kończy się na jednym rozdaniu. Ze względu na niewielkie rozmiary, można ją zabrać ze sobą na wakacje i grać w podróży.

Fajna gra, zasady do ogarnięcia w kilka minut. Podręczna, nie zajmuje dużo miejsca w torebce, więc można zagrać nawet w restauracji czekając na zamówienie - w takim zresztą celu ją kupiliśmy. Nie trzeba być "wyjadaczem" tej gry, żeby wygrać nawet za pierwszym razem, więc rozgrywka jest też ciekawa dla początkujących. Chociaż w opisie gra głównie dla dzieci to i dorosłym się spodoba.

Sporo jest kart funkcyjnych i na początek trzeba się przy nich posiłkować instrukcją, ale jak już ktoś grał kilka razy to z pamięci. 

Jedna z najlepszych gier, w jaką mieliśmy okazję grać. Czas rozgrywki jest uzależniony od ilości graczy, dlatego można grać w nią z 5, a nawet 30 minut. Proste zasady, jasne polecenie, a co najważniejsze dla mnie jako rodzica, można grać w nią całą rodziną. 

Doskonale sprawdzi się na przyjęciu rodzinnym czy imprezie. Trzymająca w napięciu, uczy i bawi, a dzięki szybkim rozgrywką, można spokojnie rozegrać kilka rund pod rząd, Jak dla mnie najlepsza gra karciana dla rodziny, zwłaszcza w tak rozsądnej cenie. 

Czy w dobie rozpleniających się wirusów grypy, RSV czy epidemii covid-19, która już chyba na zawsze zmieniła świat może być coś bardziej aktualnego, niż gra, która dotyczy … wirusa? Skoro jest taki wszechobecny w naszym życiu, to czemu by nie stanąć z nim w szranki i wygrać na dodatek? Uratowanie świata będzie konsekwencją naszej wygranej, ale jakże miłą.

O co tak naprawdę chodzi i z jakim wirusem mamy do czynienia? Otóż z grą karcianą „Wirus”, Wydawnictwa Muduko, która wciąga wszystkich graczy dzięki pasjonującemu scenariuszowi, poczuciu misji i szybkiej rozgrywce. To gra przeznaczona dla dwóch do sześciu osób, odpowiednia również dla dzieci w wieku od ośmiu lat, choć tak naprawdę im większa świadomość powagi sytuacji, tym większe emocje towarzyszą grze. Dlatego nie ma się co dziwić widząc dorosłych z zapałem próbujących złożyć ludzkie ciało i unikać zainfekowanych organów.

Scenariusz gry opiera się na pomyśle szczególne aktualnym w naszych czasach, choć oby nie apokaliptycznym. Otóż w szpitalu w Leśnej Dziurze wybucha panika, kiedy laboranci stażyści odkrywają, ze pojemniki z próbkami eksperymentalnych hodowli wirusów są puste. A to oznacza, że ich wydostanie się poza szpital może skutkować kolejną pandemią. Wejście do gry oznacza podjęcie zobowiązania, że będziemy starali się zwalczyć wirusy i – niejako „przy okazji” – uratujemy świat. Mamy do stracenia wszystko, ale również wygrana wiąże się z bonusami, zyskujemy bowiem zdrowe ciało.

Sprawa teoretycznie wydaje się prosta. Złożyć z organów ciało, broniąc je przed zainfekowanie, zniszczeniem lub kradzieżą organów. Ale w rzeczywistości gra wcale nie jest taka łatwa i wymusza obranie pewnej drogi, a przy okazji szybkie działanie. Na starcie dostajemy po trzy karty, a naszym celem jest jako pierwszej osobie skompletować swoje zdrowe ciało – trzeba zebrać cztery organy, każde w innym kolorze. Na dodatek musza to być organy zdrowe – zaszczepione uodpornione lub sterylne.

Talia składa się z sześćdziesięciu ośmiu kart, następujących rodzajów: organy – tu np. serce, mózg czy kość), wirusy (wyjątkowo paskudne), szczepionki oraz terapie (kaszlący anorektyk wygląda naprawdę przerażająco). Dodatkowo przewidziano dla zaangażowanych tzw. Wyższy level – dwie dodatkowe karty, puste, dla tych, którzy chcą wymyślać własne zasady. U mnie, przy liczbie graczy pięć osób postanowiliśmy, że wylosowanie tej dodatkowej karty będzie oznaczało stratę jednej kolejki losowania. W każdej rundzie możemy podjąć decyzję o odrzuceniu karty lub zagraniu. Odrzucić możemy dowolna liczbę kart, ale dobieramy ich tyle, by zawsze w ręku mieć trzy. Po tym następuje tura kolejnego gracza. W trakcie możemy obierać różne strategie, również te najbardziej perfidne, polegające na zarażeniu organu (nie można bowiem skompletować ciała, jeśli którykolwiek z organów jest zarażony. To gwarantuje niesłabnące emocje, bowiem ta strategia zarażania (albo kradzieży organów) u nas okazała się być najbardziej skuteczną!

Świetna gra zarówno dla dwóch osób, jak i całej grupy

„Wirus!” to gra karciana dla całej rodziny, gdzie zadaniem każdego z graczy jest zbudowanie kompletnego ciała (złożonego z czterech organów). A cała zabawa polega na tym, że każda część ciała musi być zdrowa, co nie jest łatwe, bo oponent tylko czyha by zarazić nas groźnym wirusem. Musimy jednocześnie zaszczepić i uodpornić swoje ciało i jak najbardziej zaszkodzić przeciwnikowi, używając wirusów i kart specjalnych.

„Wirus!” to gra jednocześnie prosta ale niesamowicie wciągająca i dynamiczna. Rozgrywka przebiega szybko, więc nie dość, że musimy opracować strategię na pokonanie przeciwnika, to często musimy zmieniać plany w zależności od karty jakiej użyje.

W czasie swojej tury możemy wprowadzić do gry organ, uodpornić go szczepionką, zniszczyć szczepionkę przeciwnika zagrywając na nią wirus, lub zarazić organ przeciwnika. To jednak nie wszystko, niesamowitym uatrakcyjnieniem rozgrywki są karty specjalne zwane terapiami. Możemy przykładowo ukraść czyjś organ, przenieść wirusy na organy innego gracza, a nawet wymienić się ciałami. Możliwości oczywiście jest więcej, o czym sami się przekonacie grając. „Wirus” to świetna karcianka dla całej rodziny, od której trudno się oderwać. Polecam.

Do gry powstały dwa dodatki „Wirus!2: Ewolucja” i „Wirus! Halloween”.

W ewolucji otrzymujemy dodatkowe 35 kart i instrukcję. Dodatek wprowadza zmutowane wirusy, szczepionki eksperymentalne, nowe terapie i organy bioniczne, dzięki którym gra staje się jeszcze ciekawsza.

Z kolei „Wirus! Halloween” to zestaw 15 przerażających kart, wśród których znajdziemy terapie wywołujące gęsią skórkę i dodatkowy zmutowany organ!

Pamiętajcie, że aby zagrać w którykolwiek z dodatków potrzebna jest podstawowa wersja gry.

Gra teoretycznie dla dzieci w wielu 5-7 lat, jednak o wiele starci gracze również bardzo polecają. Zdecydowanym plusem jest wydanie i oprawa graficzna — wirusy są cudowne, a cała gra utrzymana jest w bardzo kolorowej tonacji. Idealna dla dzieci. Sama rozgrywka jest bardzo dynamiczna i wciągająca a przy większej ilości osób, można się bardzo uśmiać. Fajne jest to, że pudełko nie jest bardzo duże i z powodzeniem zmieści się w każdej torbie na wycieczkach. Tak naprawdę możemy je zabrać wszędzie a wiadomo, jak to z małymi dziećmi — ulubione gry i zabawki chcą mieć przy sobie wszędzie. Bardzo serdecznie polecamy!

Jakie są moje wrażenia po kilku rozgrywkach? Bardzo pozytywne! "Wirus" to najlepsza gra karciana w jaką do tej pory grałam. Chociaż przyznać muszę, że rozgrywka jest o wiele trudniejsza i jednocześnie wciągająca przy większej ilości osób. Gdy gra się w dwie osoby to rozgrywka trwa bardzo krótko (około 15 minut) i skompletowanie zdrowego ciała nie jest tak czasochłonne jak w przypadku rozgrywki w większym gronie. Zasady gry są bardzo proste, przez co nie traci się dużo czasu na wyjaśnianie zasad.

Rozgrywka tak jak wcześniej wspominałam jest bardzo dynamiczna i wciągająca. Mało tego.. podczas grania w "Wirus" uśmiech nie schodził nam z twarzy. Dzięki różnorodności kart gracze mają ogromne pole do popisu i krzyżowania ruchów swoich przeciwników. "Wirus" wydaje się grą lekką, ale warto wspomnieć, że tylko dzięki spostrzegawczości i dokładnemu rozplanowaniu swoich ruchów możemy wygrać. Tak naprawdę jedna karta naszego przeciwnika może diametralnie zmienić całą rozgrywkę.

Grę „Wirus” możemy zabrać ze sobą wszędzie, gdyż małe pudełko z pewnością zmieści się do torebki. A do samej rozgrywki nie potrzeba dużo miejsca (kawałek stolika czy podłogi wystarczy). Sama rozgrywka przebiega dość szybko, maksymalnie 20 minut (zdarzały się takie na 5 minut), w sam raz na czekanie w kolejce do lekarza ;) My uwielbiamy tą grę, zawirusowaliśmy się na maksa :)