To pełna ciepła i miłości do zwierząt książka człowieka, który zupełnie przypadkowo związał swoje życie z leczeniem zwierząt i odniósł w tym zaskakujący sukces.
W leczeniu zwierząt, zupełnie jak w przypadku ludzi, nic nie jest oczywiste. Radość przeplata się ze smutkiem, a przywiązanie lekarza do losów pacjentów tworzy zupełnie szczególny rodzaj więzi. Lekarze weterynarii dodatkowo muszą mieć właściwe podejście także do właścicieli swoich chorych. Doświadczony weterynarz Philipp Schott w swojej książce przedstawia historię swojej wieloletniej praktyki przez pryzmat zabawnych, często dziwnych, ale czasem także bardzo smutnych sytuacji, z jakimi się zetknął. A przy okazji, zgodnie z tytułem, edukuje czytelników, którzy chcą o zwierzętach, ich zwyczajach i zachowaniach dowiedzieć się więcej.
Książka nie jest akademickim podręcznikiem. Autor niezwykle lekkim piórem, z dużym dystansem do opisywanych tematów oraz poczuciem humoru daje wyraz ogromnej miłości do zwierząt. Sam pisze, że gdy ludzie dowiadują się, że jest weterynarzem, najczęściej pytają o najdziwniejsze zwierzę, jakie leczył i ile razy został w życiu ugryziony. Na te i inne pytania odpowiada w swojej książce. Jeśli chcecie wiedzieć, co zrobić, gdy zaatakuje was struś lub jak powstrzymać psa przed otwieraniem lodówki, to Schott przybędzie wam na ratunek.
Philipp Schott jest kanadyjskim weterynarzem, który prowadzi w mieście Winnipeg jedną z największych lecznic dla zwierząt w tamtejszej prowincji Manitoba. Swoje przygody z wieloletniej kariery zawodowej i różne dziwne zdarzenia związane ze zwierzętami od kilku lat opisuje na blogu internetowym. Książka "Weterynarz z przypadku. Czego nie wiecie o swoich zwierzakach" jest zbiorem jego najlepszych blogowych wpisów.