Tanie książki - Twoja księgarnia internetowa.
Pięknie ilustrowane wydanie klasycznego bożonarodzeniowego poematu Clementa C. Moore'a w nowym przekładzie Barbary Supeł.
W noc wigilijną pewna rodzina szykuje się do snu. Nagle ojciec słyszy dziwne dźwięki dochodzące z podwórka. Wygląda przez okno i ku swemu zaskoczeniu widzi Świętego Mikołaja w saniach ciągniętych przez osiem reniferów. Mikołaj z wielkim workiem wchodzi do domu przez komin, aby napełnić prezentami świąteczne skarpety. Jedno jest pewne - sprawi tym radość wszystkim domownikom.
Każdy z nas jest troszkę dzieckiem.
Gdzieś głęboko w środku, albo zaraz pod skórą.
Już raczej nie wierzymy w Świętego Mikołaja, ale wielu z nas wciąż głęboko przeżywa świąteczny czas.
Jak jest z Tobą? 🤩
Czytając świąteczną nowość wydawniczą Wydawnictwa Świetlik autorstwa Clementa C. Moore'a , w uaktualnionym przekładzie Barbary Supeł z elektryzującymi ilustracjami Stacey Thomas nie mogłam opędzić się od myśli, jak bardzo od nas samych zależy postrzeganie przez nasze dzieci wydarzenia jakim są nadchodzące święta.
O czym opowiada powyższe historia?
O tym, jak w noc wigilijną tata jest świadkiem przybycia do domu Świętego Mikołaja!🎅
Wspaniale uchwycony świątecznych klimat, tradycja wiszących wełnianych skarpet i magia osobliwego gościa, który z werwą przeciska się przez komin zyskuje moja ogromną sympatię.
Gdy cały dom śpi, a na dachu słuchać stukot kopyt, już wiadomo, że będą działy się czary!
To oczywiście wspaniali podniebni pomocnicy: Tancerz, Fircyk, Smyk, Awanturnik, Grzmot, Błyskawica, Kometa i Mgławica!
Rymowany tekst wprawia w zachwyt.
Dynamika i błyskotliwość treści sprawia, że w oczach dzieci tańczą radosne ogniki.
To samo dzieje się, gdy woźnica zwany Świętym, okazuje się ciepłym i czułym gościem, który otula ramieniem serdeczności nawet dorosłego!😊
W pamięci rysują się miłe wspomnienia.
Przed oczami maluje uśmiech malucha, który poznaje historię radosną i czułą, pełna wyniosłego tonu przy jednoczesnym dziecięcym języku.
Jestem zachwycona, że mogłam na nowo odkryć w sobie dziecko, które tak bardzo czeka na czas świąt. 😊
Lektury jak ta wprowadzają doskonały klimat, pobudzają wyobraźnię i otwierają serce na nadchodzące zmiany.
Moja córka, u której dopiero budujemy świadomość nadchodzącego czasu już zrobiła pierwszy list do Mikołaja i kazała napisać: "Miły Mikołaju...", bo taki właśnie jest w tej publikacji.🥰
A wiadomo, że dobrze jest otaczać się dobrem I serdecznością.
Sezon na czytanie książek świątecznych rozpoczęty? 🎄U mnie tak! I tak wiem...mówiłam, że takowych nie czytam, ale chodziło mi o książki dla dorosłych! Tych dla dzieci nigdy nie odmawiam, a tym bardziej kiedy w moich rękach znajduje się takie cudo jak książka "W Noc Wigilijną" Clementa Moore'a z pięknymi ilustracjami Stacey Thomas!
Jeśli zastanawiacie się nad prezentem na Mikołaja, przychodzę do Was z idealną propozycją! "W Noc Wigilijną" to książka, która z pewnością przypadnie do gustu najmłodszym czytelnikom, ale myślę, że i dla starszych okaże się to idealny sposób aby porozmawiać ze swoimi pociechami o nadchodzących świętach. Ten cudowny poemat okraszony jest pięknymi ilustracjami, które w cudowny sposób pozwalają już teraz na poczucie magii świąt, przez co z jeszcze większą niecierpliwością wyczekuje się tego białego puchu, ubierania choinki i samych prezentów.
Na ogromne uznanie zasługują tutaj ilustracje, które przyciągną uwagę każdego malucha. Co więcej, jest ich tak dużo, że można bardzo fajnie spędzić z dzieckiem czas, wejść z nim w konwersację, nauczyć nowych słów, czy po prostu świetnie się bawić podczas odnajdywania różnych rzeczy na ilustracjach. Np. my na każdym obrazku szukaliśmy dwóch malutkich myszek, co było naprawdę frajdą dla moich dziewczyn.
Dzięki @[Adres usunięty]lik mamy już pierwszą książeczkę świąteczną za sobą, a co za tym idzie moja starsza córcia dziennie pyta kiedy w końcu spadnie ten śnieg 😂 także my jesteśmy nią zachwyceni i gorąco ją polecamy ❤
"Jest noc wigilijna i wśród głuchej ciszy dom zastygł w bezruchu. Nie drgną nawet myszy."
Pojedyncze dźwięki przełamują spokój, intrygują, a następnie dodają magii chwili, gdy okazuje się, że sprawcą delikatnego hałasu jest sympatyczny pan przeciskający się przez komin. Jego wizyta jest niezwykła. Mimo trzaskającego mrozu wnosi do domu swoiste ciepło, przyjazny uśmiech i niezapomniane emocje. Dokładnie tak, jak ta piękna świąteczna książka, która zachwyci nie tylko dzieci.
Prawdopodobnie dzieciństwo każdego człowieka zdobi nie tylko oczekiwanie na Mikołaja, ale i nadzieja, że uda się go "przyłapać na gorącym uczynku". Właśnie ta niezwykła przygoda przytrafia się jednemu z ojców. Udaje mu się obserwować poczynania miłego staruszka, począwszy od podniebnej podróży w saniach, poprzez pozostawienie prezentów, aż po cichą "ucieczkę". Patrzą na siebie, uśmiechają się i budują nastrój tak wyjątkowy i magiczny, że nawet w dorosłym odbiorcy budzi się dziecko, które wierzy w Mikołaja.
Dla maluchów opowieść ta będzie jeszcze bardziej wyjątkowa.
Historia oparta jest na klasycznym bożonarodzeniowym poemacie Clementa C. Moore'a w przekładzie Barbary Supeł, który zasługuje na najwyższe uznanie. Rymy prowokują do uśmiechu, a cudowne ilustracje dopełniają całość. Powstaje książka dla dzieci, która obowiązkowo powinna znaleźć się w każdej rodzinnej biblioteczce. Ta nowość nie ma raczej ograniczeń wiekowych. Budzi emocje, nie nudzi się i umila oczekiwanie na święta tym całkiem małym i dość "dużym" dzieciom.
Wydawnictwo Świetlik faktycznie rozświetla dzieciństwo i przypuszczam, że dopiero nabiera mocy jeśli chodzi o błysk(otliwe historie).
Blog: Wypisz-wymaaaluj
Długo zastanawiałam się, co napisać w tej recenzji. I to nie dlatego, że książka mi się nie podobała, bo było zupełnie odwrotnie. Bardzo często tę opowieść można usłyszeć w filmach amerykańskich, jednak tylko we fragmentach, a ja zawsze chciałam ją usłyszeć w całości i zrozumieć jej popularność.
Książka poświęcona jest tematyce bożonarodzeniowej, a konkretnie wigilijnemu wieczorowi i nocy, kiedy to do naszych domów ma zawitać Św. Mikołaj. A wszystko to jest napisane wierszem. Tekst jest bardzo prosty, tak więc można go czytać najmłodszym, ale i te starsze pociechy nie będą miały problemu przy lekturze. Nie można umniejszyć przy tym zasług ilustratora, który stworzył piękne, barwne ilustracje, które w cudowny sposób odzwierciedlają czytany tekst.
Nie będę ukrywać, że spełniłam jedno ze swoich marzeń. Od kiedy książka trafiła w moje ręce, przeczytałam ją już kilka razy. Nie omieszkałam również pochwalić się tą pozycją znajomym w pracy, przez co książka ruszyła w obieg, aby uszczęśliwić niejedną pociechę. Dzięki temu, że została wydana w twardej oprawie, na pewno posłuży dobrych kilka lat. Ja nie zamierzam się z nią rozstawać, bo za długo na nią czekałam.
Reasumując: Pięknie wydana książka, którą zna cały świat? Musiałam ją mieć. Dzięki temu mogłam dowiedzieć się, co jest takiego w książce, że cieszy się taką popularnością. Tekst czytany wierszem i napisany w prosty sposób powoduje, iż łatwo wczuć się w jej klimat. A dzięki odpowiedniej intonacji można stworzyć urokliwy klimat pełen tajemnicy, magii.
Na stwierdzenie, że kupiłam synowi piękną książkę – odpowiedziałam, że nie dla syna – ta książka jest dla mnie. I tym miłym akcentem zachęcam do zapoznania się z tą pozycją i umilenia sobie wigilijnego wieczoru.
Papierowy Bluszcz
Lubicie bożonarodzeniowe opowiastki? Dziś przychodzę do was z kolejną niezwykłą propozycją książki dla dzieci jaką w ręce najmłodszych oddało wydawnictwo Świetlik. Mowa tu o publikacji autorstwa Clementa Clarka Moore'a pt. "W Noc Wigilijną", która dostępna jest w ofercie księgarni [Adres usunięty]. Ta cudowna wierszowana historyjka powstała w połowie XIX wieku. Ukazała się też już wcześniej na polskim rynku wydawniczym, więc jest szansa, że doskonale kojarzycie ten tytuł. Nakład dawno już się jednak wyczerpał, a tytuł ten przez wiele lat był mocno poszukiwanym białym krukiem...
Na kartach książki dzieci znajdą rymowaną opowiastkę, za sprawą której dowiedzą się dokładnie co niezwykłego dzieje się w wigilijną noc. Otóż kiedy wszyscy domownicy zapadają sen do uszu pana domu docierają dziwne odgłosy. Postanawia więc wstać z łóżka aby sprawdzić co się dzieje. Kiedy spogląda przez okno dostrzega Świętego Mikołaja lecącego saniami hen po niebie. Nagle jego zaprzęg ląduje na dachu domu gospodarza, a Mikołaj przez komin wskakuje do środka...
Jest to pełna ciepła i uroku świąteczna opowiastka. Obraz Świętego Mikołaja jaki w niej przedstawiono jest dokładnie taki jaki znają dzieci. Mikołaj to pulchny staruszek z czerwoną czapką na głowie i w czerwonym surducie, który nie inaczej jak właśnie przez komin dostaje się do naszego domu aby niezauważony pozostawić pod choinką wspaniałe prezenty. Prawdziwa magia Świąt!
Wydanie doczekało się nowego przekładu, którego autorką jest Barbara Supeł, oraz nowej szaty graficznej za która odpowiada Tomas Stacey. Zarówno na zewnątrz jak i w środku prezentuje się magicznie. Cudownie będzie usiąść przy choince w wigilijny wieczór i przeczytać ją zgromadzonym wokół niej dzieciom. Gorąco polecam!
