Gdy Lucas spotkał na swej drodze Jacqueline, po raz pierwszy od dawna odważył się do kogoś zbliżyć. Ale czy ktoś, kogo dusza rozprysła się w drobny mak i kto wie, że w jednej chwili można stracić wszystko, zdoła znaleźć w sobie dość siły, by raz jeszcze... pokochać?
Gdy Lucas spotkał na swej drodze Jacqueline, po raz pierwszy od dawna odważył się do kogoś zbliżyć. Ale czy ktoś, kogo dusza rozprysła się w drobny mak i kto wie, że w jednej chwili można stracić wszystko, zdoła znaleźć w sobie dość siły, by raz jeszcze... pokochać?
- Tytuł: Tak krucho
- Autor: Tammara Webber
- Wydawnictwo Jaguar
- Seria Kontury serca
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2014
- Ilość stron: 336
- Format: 13.5x20.0cm
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788376862910
- Język: polski
- Oryginalny tytuł: Breakable
- Tłumacz: Bobocińska Ewa
- ISBN: 9788376862910
- EAN: 9788376862910
- Wymiary: 13.5x20.0x2.2 cm
Recenzje książki Tak krucho... Kontury serca. Tom 2 (3)
- Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Anna K. w dniu 2015-07-29Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
1 z 2 osób uznało recenzję za przydatnąGdy dwa lata temu przeczytałam książkę ,,Tak blisko..." byłam zachwycona tą pozycją i miałam ochotę zapoznać się z kolejnymi historiami spod pióra pani Webber. Już po pierwszych recenzjach ,,Tak krucho..." wiedziałam, że nie mam co liczyć na razie na nową historię, lecz będę miała do czynienia z tą samą, tylko tym razem oczami Lucasa. Nie spieszyłam się zbytnio z przeczytaniem tej pozycji, jednak jak już to zrobiłam to i tak się ucieszyłam, że ta książka została wydana.
Tym razem mamy okazję głębiej poznać historię Lucasa/Landona. Jego bojową przeszłość, jak i aktualniejsze przeżycia. O ile teraźniejsze wydarzenia były do przewidzenia, bo to właśnie je poznawaliśmy w poprzedniej części, o tyle wydarzenia z dzieciństwa zaciekawiły mnie bardziej, gdyż to dzięki nim poznałam odrobinę lepiej naszego bohatera.
,,Tak krucho..." to historia chłopca, który na uporanie się ze stratą matki wybrał dosyć nieciekawą drogę, jednak z pomocą innych, jak i z własnym wielkim wysiłkiem, potrafił zmienić swoje życie i stał się naprawdę porządnym facetem. Ta książka nie zachwyca tak, jak ,,Tak blisko...", jednak nie jest zła, ma swój urok i potrafi wciągnąć czytelnika w swój świat. A jak już wciągnie to dość trudno się od niej czasami oderwać. Przeczytanie jej zajęło mi dwa podejścia, co jest świetnym wynikiem patrząc na to, że ostatnio strasznie długo zajmuje mi zapoznanie się z jedną książką.
Cieszy mnie fakt, że jest już wydana kolejna część w oryginale, tym razem autorka wzięła pod lupę innych bohaterów, Pearl oraz Boyce'a. Mam nadzieję, że w Polsce za niedługo będziemy mogli zapoznać się z ich historią i będzie równie intrygująca jak Lucasa i Jacqueline. - Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 3/5Dodana przez Krystyna-cyrysia M. w dniu 2014-11-19Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
16 z 32 osób uznało recenzję za przydatnąJakiś czas temu miałam przyjemność przeczytać ''Tak blisko...'' Tamary Webber, poruszający i niebanalny romans obyczajowy, który wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Dlatego ucieszył mnie fakt, że ukazała się kolejna pozycja autorki zatytułowana ''Tak krucho...''. Czy jestem zadowolona i usatysfakcjonowana? A może tym razem jest inaczej? Zapraszam do przeczytania moich wrażeń.
Landon Lucas Maxfield jako dziecko był przekonany, że czeka go bezproblemowa, radosna przyszłość. Niestety w wieku trzynastu lat jego życie rozsypało się jak domek z kart. Po rodzinnej tragedii, jaka go dotknęła, zwątpił we wszystko, w co kiedyś wierzył. Teraz jest studentem college’u, zachowującym dystans wobec otoczenia. Ale kiedy spotyka na swej drodze Jacqueline Wallace, po raz pierwszy od dawna pragnie przełamać swój wewnętrzny strach i poznać ją bliżej. Pewne wydarzenie sprawia, że więź między nimi zaczyna narastać. Ale czy ktoś, kto ma zagubioną i kruchą duszę znajdzie w sobie dość siły, żeby zawalczyć o miłość?
Na wstępie zaznaczę, że ''Tak krucho...'' nie jest sequelem "Tak Blisko...". To prequel ukazujący z perspektywy Landona niemal te same wydarzenia, ale zawiera też wiele niepowielanych wcześniej wątków. W każdym razie bez problemu można go czytać jako odrębną całość. Najpierw poznajemy trzynastoletniego Landona, który został naznaczony przez los piętnem tragedii. Od tamtej pory zmaga się z głęboko skrywanym bólem i ugina pod nieznośnym ciężarem poczucia winy i żalu. Jego relacje z ojcem z roku na rok ulegają pogorszeniu. W końcu dochodzi do tego, że zaczyna palić, pić, chodzić na wagary, wdawać się w bijatyki i uprawiać przygodny seks. I nagle pojawia się ktoś, kto wyciąga do niego pomocną dłoń. Kim jest wybawca i dlaczego zainteresował się losem Maxfielda? Z kolei drugi element fabuły skupia się na skomplikowanych relacjach Lucasa z Jacqueline. Ona jest studentką, a ON tutorem w jej grupie. Zatem stanowi dla niego zakazany owoc, przynajmniej do końca semestru. Mimo to ich wzajemna fascynacja coraz bardziej się pogłębia i jest coraz trudniejsza do ukrycia. Co z tego dalej wyniknie? Przekonajcie się sami.
Pani Tammara ma dobre, lekkie pióro i umiejętnie to wykorzystuje. Miarowa akcja toczy się dwutorowo, ujęcia teraźniejsze naprzemiennie przeplatają się z retrospekcjami. Znajdziemy tu kilka gorących scen miłosnych, romantycznych, wzruszających i wstrząsających chwil. Niemniej brakowało mi napięcia sytuacyjnego, czy jakiegokolwiek innego czynnika, który dodałby gdzieniegdzie trochę kolorytu i pazura. Bohaterowie są całkiem wyraziści i dość dobrze nakreśleni, ich uczucia, niepewność, wątpliwości zostały tu dobrze wyeksponowane. Ale zdarzały się momenty, gdzie coś mi umykało. Szczególnie liczyłam na więcej chemii i emocji w relacjach Landon-Jacqueline. W ogólnym rozrachunku całość prezentuje się nieźle, chociaż w moim mniemaniu poprzednia część jest o niebo lepsza.
To pozycja bardzo realistyczna psychologicznie, wciągająca. W błyskotliwy sposób pokazuje, że ''Szczęście można zdobyć lub stworzyć. Można je odkryć. Można odzyskać''. Trzeba tylko chcieć zerwać ograniczające nas więzy i wyjść naprzeciw swym marzeniom. Polecam fanom pisarki i wszystkim zainteresowanym. - Super RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Natalia Z. w dniu 2015-01-11Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
15 z 32 osób uznało recenzję za przydatnąDo tej powieści zajrzałam tylko na chwilkę. Zobaczyć z jak się będzie czytało. Jednak jak to zwykle bywa, jak zaczęłam, tak już nie odłożyłam jej, dopóki nie dotarłam do ostatniej strony.
Landon Maxfield był wesołym chłopcem, na tyle ile można być, gdy otacza nas miłość. Żył z dnia na dzień i z dziecięcą ufnością patrzył w przyszłość. Myślał, że jego dalsze życie przyniesie mu wiele dobrych i cudownych chwil. Jednak wystarczył jeden feralny dzień, aby wszystko rozsypało się niczym domek z kart. Ten jeden dzień sprawił, że Landon przestał istnieć, a w jego miejsce pojawił się buntowniczy, zamknięty w sobie i stroniący od ludzi Lucas.
Dopiero spotkanie z Jacquelin i to, co w nim obudziła, sprawiło, że chłopak odważył się ponownie komuś zaufać. Tylko na jak długo?
Lucasa poznałam w trakcie lektury Tak blisko… – pierwszym tomie serii noszącej tytuł Kontury serca. Tak krucho, nie jest kontynuacją wspominanej wcześniej powieści, chociaż tak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Obie książki zawierają bowiem tę samą opowieść ukazaną z dwóch różnych punktów widzenia, a wersja Lucasa jest uzupełniona dodatkowo o jego wspomnienia z przeszłości. Jak dla mnie jest to naprawdę świetne posunięcie ze strony autorki, ponieważ strasznie polubiłam Lucasa, a ta powieść daje mi możliwość jeszcze lepszego poznania tej postaci. Poza tym, dzięki takim retrospekcją widzimy, jak poszczególne wydarzenia kształtowały jego charakter. Co za tym idzie, dużo łatwiej wyobrazić sobie, że być może taka osoba naprawdę żyje gdzieś w realnym świecie.
Jak pisałam w opinii poprzedniego tomu (tutaj), jedyne co mnie drażniło w czasie lektury, była pierwszoosobowa narracja z punktu widzenia Jacqueline. Jak dla mnie, odznaczała się ona zbyt małą emocjonalnością. Na szczęście tym razem nic takiego nie ma miejsca. Lucas z całą pewnością jest dużo lepszym narratorem. W każdej sytuacja, w której bierze lub brał udział, można wyczuć sporą dawkę uczuć, zarówno tych negatywnych, jak i pozytywnych. Tyczy się to również scen erotycznych, których tym razem jest znacznie więcej, są również znacznie bardziej rozbudowane. Autorka świetnie sobie z nimi poradziła, nie przekraczając przy tym granicy dobrego smaku.
Polubiłam Tak blisko…, ale to Tak krucho skradło moje serce. Nie ukrywam, że ogromną tego zasługą jest właśnie fakt, iż tym razem to Lucas gra pierwsze skrzypce. Polecam nie tylko osobom znającym wersję Jacqueline, ale także i tym, którzy nie mieli jeszcze okazji zapoznać się z twórczością Tammary Webber. Polecam!