Siedem minut po północy. Wydanie filmowe

1. 

   Początkujący Recenzent

   Ocena: 4/5

   Opinia potwierdzona zakupem

   Dodana przez Katarzyna B. w dniu 2017-02-08

   Recenzja dotyczy produktu typu: książka
   0 z 1 osób uznało recenzję za przydatną

   Do przeczytania tej książki skłonił mnie zwiastun filmu - jest mroczny, tajemniczy, intrygujący...Z wielką przyjemnością sięgnęłam po książkę, zwłaszcza, po dziesiątkach prześledzonych recenzji. Wszyscy się zachwycają - to musi być coś! Zaczęłam czytać ... Liczyłam na silne emocje, na historię, która pochłonie mnie bez reszty, wciągnie i nie pozwoli przestać czytać, dla której zarwę noc, bo nie będę mogła się doczekać tego, co dalej...a na koniec popłaczę się jak bóbr. Bo co, jak nie historia chłopca, który musiał za wcześnie dojrzeć, od którego odwraca się cały świat, który zmaga się z 'potworami' a największym jest bezsilność i tłumiona chęć, by wszystko się skończyło, by wreszcie poczuć ulgę, Niestety rozczarowałam się. Historia bez wątpienia wzrusza, ale nie wyciska łez. Pomysł jak najbardziej na 10. Zawiodła warstwa językowa. Może to wina tłumaczenia? Zabrakło mi jakiejś głębi, naturalności w dialogach...Chętnie obejrzę film.

   Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
   Napisz pierwszy komentarz
2. 

   Recenzenckie Mistrzostwo Świata

   Ocena: 5/5

   Opinia użytkownika sklepu

   Dodana przez Książkomaniacy R. w dniu 2017-01-27

   Recenzja dotyczy produktu typu: książka
   9 z 9 osób uznało recenzję za przydatną

   [Adres usunięty]
   
   "Przyszedłem po ciebie, Connorze O'Malley"
   
   Jest siedem minut po północy, gdy Connor budzi się i odkrywa, że za oknem jego sypialni czai się potwór. Nie jest to jednak potwór, którego chłopiec tak bardzo się obawiał. Ten, różni się od tego z jego najgorszych koszmarów, powtarzających się od dnia, gdy matka Connora rozpoczęła leczenie. Potwór z jego podwórka jest dziki. I chce czegoś od Connora. Potwór przyszedł do chłopca z trzema opowieściami, jednak gdy ten skończy, oczekuje od trzynastolatka, że ten opowie mu czwartą, a zarazem najważniejszą historię - prawdę.
   
   "Siedem minut po północy" to książka wywołująca łzy od pierwszych stron. Słowa autora na początku książki to piękne wyznanie, które tak naprawdę otwiera całą historię i sprawia, że patrzy się na nią całkiem inaczej. To książka z duszą. Na historię tej książki składa się nie tylko fantastyczna fabuła, ale i prawdziwe życie - historia jej powstawania i wydania. To na podstawie ostatniego pomysłu wielokrotnie nagradzanej pisarki Siobhan Dowd, która zmarła na raka i nie mogła napisać tej historii - Patrick Ness stworzył mroczną opowieść o nieszczęściu i stracie, a także o potworach - tych mniej i bardziej realnych.
   
   Trzynastoletni Connor to chłopiec, który jak na swój nieduży wiek przeżył w życiu wiele. Przez ciężką chorobę matki musiał dorosnąć dużo szybciej niż jego rówieśnicy. "Siedem minut po północy" to przejmująca, głęboka i poruszająca historia chłopca. Niezwykle mądra i piękna zarazem. Temat choroby, przemijania, nieuchronnej śmierci, ale i cierpienia i samotności. To niepozorna książeczka, która w niewielu słowach jest w stanie przekazać dużo więcej niż inne, opasłe tomiska. Doskonała w każdym calu. Precyzyjna. Wyjątkowa.
   
   Zgadzam się z tym, że "Siedem minut po północy" to prawdziwe arcydzieło. To jedna z nielicznych książek, które tak mną poruszyły. Napisana prostym językiem, a tak refleksyjna. O tej książce nie da się zapomnieć, o tej książce nie da się nie mówić. Niesamowita, fantastyczna, łamiąca ludzkie serca - nawet te z pozoru niewrażliwe. Musicie ją przeczytać...
   
   "Historie to najbardziej dzikie ze wszystkich stworzeń. Potrafią nas ścigać, gryźć i prześladować."
   
   "Opowieści to dzikie stworzenia. Gdy je uwolnisz, kto wie, jakiego spustoszenia mogą narobić."
   
   "Nie piszesz swojego życia słowami - rzekł potwór - lecz działaniami. Nie jest ważne, co myślisz. Liczy się tylko to, co robisz."

   Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
   Napisz pierwszy komentarz
3. 

   Recenzent Wybitny

   Ocena: 5/5

   Opinia użytkownika sklepu

   Dodana przez Marta K. w dniu 2017-10-23

   Recenzja dotyczy produktu typu: książka
   1 z 1 osób uznało recenzję za przydatną

   Od promocji filmu z dużą ciekawością przyglądałam się książce Siedem Minut Po Północy. Gdy pojawiła się u mnie w domu nie musiała długo czekać na swoją kolej ;)
   
   Siedem Minut Po Północy to historia 13 letniego chłopca, Conora, który w swojej codzienności musi zmierzyć się z chorobą matki, wyobcowaniem oraz własnymi koszmarami. Pewnej nocy, o 12:07 piękny, stary cis za domem ożywa i staje się potworem, który przyszedł wypełnić zadanie. Napisana wg pomysłu pisarki Siobhan Dowd, która zmarła na raka,kontynuacji podjął się Patrick Ness, tworząc mroczną i przejmującą historię. Wyjątkowa opowieść o miłości i stracie, o chłopcu, który musi stawić czoła prawdzie oraz potworach, które czasami goszczą w naszym życiu, zmieniając je na zawsze.
   
   Pochłonęłam tę książkę w jeden dzień, a właściwie to książka pochłonęła mnie. Z początku trochę rozczarowałam się ilością stron i słów na nich zawartych, ale z biegiem czasu zrozumiałam, że słowa to jedno, a treść to drugie. Opowieść jest napisana w formie relacji wydarzeń, nie przeżyć wewnętrznych chłopca, ale między wersami ukrytych jest wieje emocji, które wnikają w czytelnika. Nie potrafiłam się zdystansować, przeżywałam wszystko razem z Conorem. Czułam jego gniew, smutek, rezygnację, czułam te wszystkie emocje, które wrzą mu pod skórą i chcą się wydostać, ale nie wolno im. Czułam furię i żal po wizycie ojca, jakbym to ja z nim rozmawiała, a nie chłopiec. Były chwile gdy stawałam się nim, a czasem byłam tylko obok. To wszystko wypełniało mnie goryczą i poczuciem niesprawiedliwości. Dzieci w jego wieku powinny być szczęśliwe, ale życie pisze różne scenariusze. Co jakiś czas byłam zmuszona odkładać książkę by odetchnąć, lecz wtedy zaczynałam się zastanawiać co czułam, gdy sama żegnałam się z bliskimi... Po przeczytaniu czułam się zmęczona. Tak jakby opowieść przeżuła mnie, strawiła i wypluła. Nie spodziewałam się, że w tak skromnej opowieści kryją się takie pokłady emocji. Jednak wiem, że to dobre zmęczenie. Takie, po którym człowiek czuje się pełniejszy.
   
   Siedem Minut Po Północy to jedna z tych książek, którą powinien przeczytać każdy. Pobudzająca w czytelniku właściwe struny, zmuszająca do zastanowienia się i budząca zakopane gdzieś w każdym z nas pokłady empatii, współczucia i zrozumienia. Choć szczuplutka i niepozorna, to jest swoistą bombą emocji. Czy wybucha? Sami się przekonajcie. Filmu jeszcze nie widziałam, ale opowieść taka jak ta zasługuje na dobrą ekranizację. Mam nadzieję, że się nie rozczaruję.
   
   Daję 9/10 i bardzo polecam.

   Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
   Napisz pierwszy komentarz
4. 

   Recenzenckie Mistrzostwo Świata

   Ocena: 5/5

   Opinia użytkownika sklepu

   Dodana przez Marta T. w dniu 2017-01-08

   Recenzja dotyczy produktu typu: książka
   2 z 3 osób uznało recenzję za przydatną

   "Siedem minut po północy" to książka, która kusiła mnie przez trzy miesiące. Jak widać, kusiła skuteczne, bo wreszcie zdecydowałam się ją kupić. Do polskich kin wszedł niedawno film, który powstał na podstawie tej powieści. Jego zwiastun jest naprawdę intrygujący i bardzo chętnie obejrzałaby ten film, ale książka najpierw, tak więc oto znalazł się dobry powód, żeby sięgnąć po nią właśnie teraz.
   
   Jest dokładnie siedem minut po północy, kiedy trzynastoletniego Connora budzi wołanie dochodzące zza okna. Chłopiec odkrywa, że tym, kto go zbudził, jest ogromny, sędziwy potwór. Choć jego wygląd i wielkość powinny go przerażać, Connor nie odczuwa strachu. Gorsze potwory nawiedzają go w koszmarach, które śnią mu się, od kiedy jego mama zaczęła chemioterapię. Stwór zza okna chce czegoś od niego. Żąda prawdy. Zanim jednak to nastąpi, przyjdzie do niego, by opowiedzieć mu trzy historie.
   
   "Siedem minut po północy" jest powieścią, która mogła nigdy nie powstać. Pomysł na nią zrodził się w głowie Siobhan Dowd, jednak autorka zmarła na raka, napisawszy zaledwie kilka rozdziałów. O dokończenie jej poproszono Patricka Nessa. Autor początkowo niechętny był temu pomysłowi, bo uznał, że nie zdoła napisać książki, którą napisałaby Dowd. Pomysły na rozwinięcie tej historii zaczęły jednak żyć w jego głowie własnym życiem i ostatecznie Ness podjął się zadania ukończenia książki, która jest jego hołdem dla zmarłej pisarki.
   
   Gdybym miała określić tę powieść jednym słowem, byłoby to słowo „mroczna”. Użyłabym tego określenia nie tylko ze względu na tematykę, jaką jest zmaganie z chorobą nowotworową, ale także ze względu na to, jak została ona wydana. Książka jest bogato ilustrowana rysunkami utrzymanymi w mrocznym klimacie, na których dominuje czerń i różne odcienie szarości. Co ciekawe, autorem ilustracji, czego wcześniej nie byłam świadoma, jest Jim Kay. Ten sam Jim Kay, który tworzy rysunki do najnowszego, ilustrowanego wydania "Harry'ego Pottera". To doprawdy zaskakujące, jak bardzo różne oblicza swojego talentu pokazuje ON w tych dwóch książkach. Choć tak odmienne, to jednak każde z nich zachwyca na swój sposób.
   
   "Siedem minut po północy" to opowieść o tym, jakie spustoszenie w życiu bliskich czyni choroba nowotworowa. Choruje nie tylko sam chory, ale także cała rodzina, która zmuszona jest patrzeć na to, jak choroba wyniszcza ukochaną osobę. O tym właśnie jest ta książka. To poruszający obraz, który porusza tym bardziej, że tym, na kim odbija się choroba, jest nastoletni chłopiec. Matka jest dla Connora całym światem. Światem, który rujnuje nowotwór. Choroba mamy jest jednak niejedynym jego problemem. Chłopiec zmuszony jest tolerować obecność babci, która jest surową i bardzo zasadniczą kobietą, radzić sobie bez ojca, który założył nową rodzinę i zamieszkał na innym kontynencie, oraz znosić upokorzenia, jakich doznaje ze strony szkolnych kolegów, którzy nad nim się znęcają. To naprawdę sporo dla trzynastoletniego chłopca i nie dziwi fakt, że w jego życiu pojawiły się potwory.
   
   Potwór, który przychodzi do Connora, daje mu ważną naukę, jednakże czyni to bez zbędnego patosu. Poprzez swoje opowieści pozwala mu zrozumieć to, co chłopiec czuje, i uczy go radzić sobie z emocjami, które się w nim kłębią. Przygotowuje go także na zmierzenie się z prawdą, której Connor boi się najbardziej. To właśnie to przesłanie czyni z "Siedem minut po północy" książkę, która na długo pozostanie w pamięci czytelnika. Choć ukazane w niej problemy przedstawione są z perspektywy nastolatka, powieść ta może zrobić wrażenie także na dorosłym, w końcu żal, samotność, poczucie niezrozumienia, straty czy strach nie są emocjami zarezerwowanymi tylko dla pewnego wieku. Patrick Ness pokazał, że nawet o tak trudnych sprawach można opowiedzieć w bardzo przystępny dla każdego sposób.
   
   "Siedem minut po północy" to chwytająca za serce opowieść, która potrafi wzruszyć do łez. To niepozorna, niewielka objętościowo książeczka, która jednakże niesie ze sobą spory ładunek emocjonalny i ważną lekcję. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć. Polecam!

   Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
   Napisz pierwszy komentarz
5. 

   Recenzenckie Mistrzostwo Świata

   Ocena: 5/5

   Opinia użytkownika sklepu

   Dodana przez Edyta L. w dniu 2017-03-29

   Recenzja dotyczy produktu typu: książka
   0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną

   ,,Nie zawsze musi istnieć jakiś dobry bohater. Tak jak i nie zawsze musi istnieć zły. Większość ludzi plasuje się gdzieś pośrodku.”
   
   Prawda to coś przed czym można uciekać, lecz i tak nas zawsze dogoni. Nie da się przed nią schować. ,,Twój umysł uwierzy w pocieszające kłamstwa, znając jednocześnie bolesne prawdy, które sprawiają, że te kłamstwa stają się konieczne.”
   
   Książka jest na podstawie pomysłu Siobhan Down, która zmarła na raka. Patrick Ness napisał na pierwszych stronach, że podczas pracy kierowała nim tylko jedna wytyczna – pragnął napisać książkę, którą polubiłaby sama Siobhan Down. Mam nadzieję, że to mu się udało, ponieważ moim zdaniem może być dumny z tej powieści.
   
   Mówi się by nie oceniać książki po okładce. Jednak mnie urzekł jej wygląd i uważam, że znakomicie oddaje emocje zawarte na papierze. Po otworzeniu jej nie da się pominąć ilustracji zdobiących kartki, które dodają im charakteru. Mimo, iż wydaje się gruba, to czyta się ją naprawdę szybko. Zawiera proste przekazanie historii, która jednak nie jest tą banalną.
   
   Książka może wydawać się prosta – samotny chłopiec, który nie ma lekko. Jednak wątek o potworach – tych z wyobraźni i tych realnych, sprawia, że wszystko nabiera magii.
   
   Nie da się ukryć, że fabuła jest niezwykle poruszająca, smutna, delikatna, a zarazem mocna, urokliwa i mądra. Powieść podzielona jest tak jakby na dwa światy – dzienny i nocny, które jak się okazuje mają ze sobą wiele wspólnego.. Tytuł to wyjątkowa godzina od której wszystko się zaczyna, od tego momentu poznajemy głównego bohatera. O godzinie 00:07 odwiedza chłopca ‘potworny gość’, który obdarowuje go naukami i w zamian pragnie czegoś trudnego od chłopca. Jednak to nie jest jedyna tajemnicza postać w jego życiu. Druga pojawiła się dużo wcześniej w koszmarach, które towarzyszą mu co noc od początku leczenia matki i to tego potwora się spodziewał. Z głównym bohaterem jesteśmy do czasu, aż chłopiec upora się z prawdą.
   
   Książka spodoba się osobom przede wszystkim, które lubią te smutne klimaty i wnoszące coś do życia nad czym można później pomyśleć.
   
   Ta powieść zostanie już ze mną i na pewno będę ją czasem wspominać.
   
   Polecamy, zespół [Adres usunięty]

   Czy ta recenzja była przydatna? tak | nie
   Napisz pierwszy komentarz

Pokaż pozostałe 3 recenzje

Komentarz

Twoja ocena:

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5

Jestem użytkownikiem produktu i opinia jest moim własnym zdaniem. Potwierdzam zapoznanie z zasadami dodawania i pisania recenzji

Dodaj recenzję