"Rzeczy osobiste. Opowieść o ubraniach w obozach koncentracyjnych i zagłady" być może jest kontrowersyjną i prowokacyjną publikacją, ale jak żadna inna książka nie opisuje prawdziwego funkcjonowania w obozach zagłady od właśnie tej strony.
Lata 1939-1945. Najgorszy okres w historii ludzkości, kiedy człowieczeństwo całkowicie ustąpiło miejsca żądzy władzy i morderczej zagłady z rąk jednego kraju. Śmierć milionów niewinnych ludzi, wojna o każdy kolejny dzień i bunt przeciwko III Rzeszy, codzienne walki na froncie... Tę historię zna każdy Polak, każdy Europejczyk.
"Rzeczy osobiste. Opowieść o ubraniach w obozach koncentracyjnych i zagłady" nie jest jednak książką, która przypomni czytelnikom wydarzenia z obozów koncentracyjnych, czy wspomni nazwiska bohaterów. To lektura nawiązująca do odrobinę abstrakcyjnych, a jednak niezwykle ważnych kwestii z życia więźniów.
Każdy, kto trafiał do obozów zagłady, niezależnie od tego, czy był bardziej, czy mniej zamożny - zawsze przywoził ze sobą cenne rzeczy osobiste. Jedzenie, biżuterię czy też zdjęcia najbliższych, często także ubrania. I właśnie te ostatnie były tak bardzo potrzebne więźniom obozów. I chociaż może się to wydawać kaprysem bądź brakiem wyczucia - wówczas odzież była dla ludzi swego rodzaju odskocznią od przykrej rzeczywistości, w jakiej się znajdowali. Dbałość o wygląd i modny ubiór dawały więźniom jakąkolwiek siłę na dalszą walkę i wiarę o lepsze jutro.
Autorką książki jest Karolina Sulej. Pisarka wiedzę o ówczesnym stylu życia więźniów zdobyła bezpośrednio od samych zainteresowanych - "Rzeczy osobiste. Opowieść o ubraniach w obozach koncentracyjnych i zagłady" powstały dzięki licznym rozmowom z ocalałymi więźniami.