Młoda dziewczyna, handel żywym towarem i desperackie próby ucieczki. Do tego dodajcie tajemnicę oraz zawikłany wątek uczuciowo-erotyczny. Efektem takiej mieszanki fabularnej jest "Rosyjska Laleczka".
W "Rosyjskiej Laleczce" autorka, Dagmara Jakubczak, dała się ponieść wyobraźni. Stworzyła powieść dla wyrafinowanych czytelników dark erotyków. Zabiera ich w świat gorących fantazji okraszonych przemocą. Ale nie taką jak z "Pięćdziesięciu twarzy Graya", nieco bliżej jej do "365 dni".
Główną bohaterką książki jest osiemnastoletnia Vanessa. Dziewczyna budzi się w nielegalnym domu publicznym. Nie ma pojęcia, co się stało i dlaczego znalazła się w takim miejscu. Jest pewna, że od tego dnia jej życie zamieni się w piekło. Ze świata zwykłych nastoletnich problemów trafia do świata handlu żywym towarem.
Zbieg różnych okoliczności sprawia, że kiedy zostaje sprzedana, nie trafia do nowego właściciela, tylko w zupełnie inne miejsce. Nad tym, żeby nie uciekła, czuwa ochroniarz - Colton. To nie jest kryształowy mężczyzna, a Vanessa zdążyła go już poznać od najgorszej strony. Do tego okazuje się, że właściciel posiadłości, do której trafiła, ma przerażający sekret.
Jednak Vanessa nie zamierza się poddać. Przecież nie należy do tych nastolatek, którym byle przeciwności podcinają skrzydła. Dziewczyna ma plan. Postanawia uwieść Coltona, bo ma nadzieję, że wtedy ochroniarz pomoże jej w ucieczce. Relacja między tym dwojgiem skomplikuje się jeszcze bardziej…
Czy jej plan się powiedzie? Czy Vanessie uda się namówić Coltona, żeby jej pomógł? Do czego ostatecznie posunie się dziewczyna, żeby odzyskać władzę nad swoim życiem? I co wspólnego z sytuacją, w jakiej znalazła się bohaterka książki, ma tajemnica właściciela posiadłości?
"Rosyjska Laleczka" to książka dla tych czytelników, którzy szukają ciekawego dark erotyku. Którzy z jednej strony lubią klisze fabularne, ale jeszcze bardziej lubią, jak autorzy korzystają z nich, żeby zaskoczyć czytelnika.
