Rok na zamku

Absolutny hit! Ciekawe postacie, wiele przeplatających się wątków do odnalezienia. Sześciolatek i trzylatek uwielbiają wspólne oglądanie.

uwielbiamy tę serię, dlatego nie mogliśmy się doczekać na kolejną część. Rok w zamku jest tak dobry, że odkąd jest w naszym domu moje dzieciaki codziennie go przeglądają i chłoną te wszystkie historie :-)

Plany na wakacje poczynione? A może by tak przenieść się na rok do baśniowego zamku stworzonego przez Nikolę Kucharską? Ja jak najbardziej się na to piszę. Problem w tym, że na zamku rządzonym przez króla Bolebora dość sporo się dzieje, zanosi się nawet na wojnę i wielką bitwę.

Seria Rok.... to chyba jedna z najsłynniejszych obok Pucia, serii wydawanych przez Naszą Księgarnię. Naszą ulubioną książką była do tej pory Rok na wsi, którą synek dostał na swoje pierwsze urodziny. Mocno widać już na niej ślady zużycia, ponieważ nawet nie zliczę ile razy przerobiliśmy wszystkie miesiące, opowiedzieliśmy o porach roku i o tym co się podczas nich dzieje. Rok na zamku to spora konkurencja dla tamtej, ponieważ jest bardzo ciekawa, zawiera w sobie mnóstwo różnorodnych i humorystycznych historyjek, które można opowiadać razem z dzieckiem To kolejna książka pełna szczegółów ćwiczących spostrzegawczość dziecka. W każdym pomieszczeniu na zamku toczy się historia, która rozwija się na przestrzeni roku. Dodatkowo poszczególne opowieści łączą się ze sobą i zazębiają. Całość jest bardzo przemyślana, logiczna i dopracowana. Na taką książkę można poświęcić wiele, wiele godzin intensywnego przeglądania.

Co w niej znajdziemy? Między innymi królewicza zaklętego w żabę, skarbiec, z którego w dziwnych okolicznościach zaczynają ginąć monety czy wielką bitwę, o której już wam pisałam. Trochę magii i czarów, ale też zamkowych ciekawostek historycznych. Wstęp to krótkie charakterystyki bohaterów wprowadzające w opowieści. Każdy z nich jest inny, ma swoje zainteresowania i zajęcia na zamku, które zmieniają się w trakcie przemijania kolejnych miesięcy i pór roku. Dla dzieci to świetne ćwiczenie dostrzegania ciągów przyczynowo-skutkowych i opowiadania o nich. Mój synek ma ostatnio fazę na tworzenie własnych opowiadań, a więc mogę zaręczyć, że świetnie nada się do tego celu pięciolatkom. Młodsze dzieci z pewnością także będą zachwycone i zafascynowane toczącymi się przed ich oczyma wydarzeniami oraz mnogością szczegółów, które można w niej odnaleźć. Polecam. 😊

Dzięki lekturze najmłodsi mają okazję odwiedzić zamek króla Bolebora i królowej Drogomiry i dowiedzieć się tego co działo się wiele lat temu za jego murami. Na tę wyprawę do przeszłości zaprasza najmłodszych Smok zamieszkujący w tajemnicy zamkowe podziemia. Wraz z nim w zamkowych murach oprócz rodziny królewskiej mieszkali też rycerze, strażnicy, kucharze, skarbnik, kowal, mnich, błazen, a nawet duch, skrzaty i książę zamieniony w żabę. W okolicznym lesie mieszkała natomiast wraz ze swoim kotem czarownica. Życie ich wszystkich zmieniało się w zależności od zmieniających się pór roku, chociaż nigdy nie należało do nudnych. Pracy w zamku zawsze bowiem było dużo. Organizowano bale, toczyły się walki, a skarbnik zmagał się ze skrzatami, które upodobały sobie królewski skarbiec i nijak nie można było się ich z niego pozbyć. Za murami zamku uprawiano też rośliny, wytwarzano broń, podkuwano konie, spisywano księgi, przygotowywano tajemnicze mikstury, budowano tajemnicze machiny, grano w karty i śpiewano...

Książka wydana jest w dużym formacie, a na jej grubych kartonowych kartach znaleźć można najróżniejsze informacje związane z życiem w zamku. Wszystko to opowiedziane zostało za sprawą bardzo szczegółowych, kolorowych i wesołych ilustracji. Na tych wielobarwnych obrazach w naprawdę fantastyczny sposób pokazano zamek i jego niezwykłych mieszkańców. Ilustracje są bardzo zatłoczone i na każdej dzieje się bardzo wiele. Całość niewątpliwie przyciąga uwagę, a sam pomysł zaprezentowania zamku z podziałem na poszczególne miesiące był naprawdę strzałem w dziesiątkę. Każda rozkładówka bowiem prezentuje dokładnie jeden miesiąc. Sięgając po lekturę możemy obserwować co dzieje się za zamkowymi murami przez okrągły rok, miesiąc po miesiącu. Co ciekawe podglądamy jego mieszkańców zawsze z tego samego miejsca rozpoczynając od mroźnego stycznia, a kończąc na równie mroźnym i białym grudniu...

Dzięki lekturze dzieci przyjrzą się dokładniej temu jak dawniej wyglądało życie w zamku. Uświadomią sobie, że w ciągu roku zmieniało się ono nieustannie, a zajęcia o każdej porze roku także były nieco inne. Autorka skupia uwagę najmłodszych przede wszystkim na tym co dzieje się w poszczególnych komnatach, od wysokiej wieży aż po najniżej położone lochy czy skarbiec królewski. Na początku książki natomiast przedstawiła nam jego mieszkańców opowiadając o nich w kilku słowach. Na końcu zaś zaproponowała zabawę w poszukiwanie przekąsek.

Polecam publikację każdemu dziecku. Jest kopalnią wiedzy, którą maluchy zdobywają w bardzo przystępny i przyjemny sposób. Można powracać do tej lektury wielokrotnie i zawsze uda nam się zobaczyć coś nowego co wcześniej umknęło naszej uwadze. Jestem pewna, że ucieszy ona każdego malucha i będzie okazją do wielu rozmów i wielogodzinnych zabaw. Polecam gorąco ;)