Piętno Morfeusza. Morfeusz. Tom 4

"Piętno Morfisza" to czwarta i ostatnia część serii Mafijna miłość K.N Haner. Historia różni się od pozostałych części, tym że jest to spowiedz Adama/Morfeusza. Autorka zabiera nas w podróż do przeszłości Adama, do czasów kiedy był innym człowiekiem.

Cassandra i Adam przeżyli razem naprawdę wyboistą drogę, by w końcu uwolnić się od przeszłości, ale dramatyczne wydarzenia odbiły się na ich psychice i związku. Gdy wydaje się, że uporządkowali chaos w ich życiu i chcą być szczęśliwi, ale ich szczęście nie trwa długo. W życiu Adama znów pojawia się Camilla, tylko tym razem jest Afrodytą, jedną z najważniejszą osób w Mirros i zarówno jest kochanką Hadesa. Kobieta bez żadnych skrupułów wciąga ponownie Adama do organizacji. Zaczyna się gra gdzie przeszłość łączy się z teraźniejszością, a prawda okazuje się bolesna i skomplikowana. Mężczyzna musi chronić swoją rodzinę i ponownie stać się Morfeuszem i wkroczyć do świata bezwzględnego seksu i bezlitosnych zasad.

K.N Haner nie tylko wciąga nas czytelników w intrygę, ale i rozbudza też tęsknotę za namiętnością.

Piętno Morfeusza jest częścią stworzoną na zakończenie historii Adama i Casandry, gdzie dla fanów tych postaci już wszystko stanie się jasne, jak dalej potoczy się ich życie. Pomimo czasu jaki dzielił Piętno od stworzenia poprzednich tomów, autorka świetnie poradziła sobie z odtworzeniem klimatu panującego w tej serii. Mroczny świat klubów nocnych Mirrors, gdzie za czerwoną kotarą dzieją się mocne sceny. Seks, pieniądze i świat mitologicznych bogów - postaci, które przybierają pseudonimy aby móc porozumiewać się wśród członków swego rodzaju sekty. W książce odnajdziemy również postacie z serii niebezpiecznych mężczyzn co było miłym zaskoczeniem w trakcie czytania i kolejnym powodeb aby pokochać bohatera, któremu wiele będziemy zawdzięczać 😍❤️

"Rozpadam się na kawałki, bo nie wiem, co mam zrobić. Kiedy odzyskała pamięć? Co dokładnie pamięta?

— Co ty wyprawiasz? — Nachylam się nad nią bardziej.

— Musisz wyjść… — Jęczy, gdy muskam ustami jej usta.

— Dlaczego znowu mnie w to wciągasz?! — warczę i wtedy wpycham jej język do ust."

Adamowymi udało się odzyskać pozorną wolność lecz nie na długo... Przeszłość na nowo powraca pukając do przysłowiowych drzwi. Czy będzie miał wybór decyzji czy chce na powrót wrócić do Mirrors? Czy może Afrodyta ma już dla niego plan doskonały... A może to jego jedyne wyjście aby uwolnić się od przeszłości raz a dobrze? Adam podobnie jak w poprzednich tomach to bardzo barwna postać, która potrafi przybierać różne twarze. Nocą staje się Morfeuszem a za dnia to sławny architekt oraz partner i przedewszystkim ojciec. Toczy w sobie wewnątrz a walkę próbując podjąć dobre decyzję.Uwierzcie nam, nawet dla czytelnika - nie chciałybyśmy być w jego skórze.

"Każdej środy wyzbywałem się uczuć, by robić to, co robiłem. Wydałem wyrok na tak wiele kobiet, że nie byłem w stanie ich zliczyć. Po jakimś czasie przestałem pamiętać ich twarze. Gniłem od środka, przesiąknięty nienawiścią. Mirrors obrzydziło mi cały świat."

Czytając jesteśmy świadkami powolnego powrotu Cassandry do zdrowia psychicznego. Po przeżyciach, jakich doświadczyła przez Williama musi dojść do siebie z pomocą męża i psychoterapeuty. Relacja głównych bohaterów przez całą książkę nie jest łatwa, na ich drodze stają kłamstwa oraz niedopowiedzenia. A jedyne co skleja ich związek to miłość, która tkwi głęboko w ich sercach i pomimo przeciwności losu, który zwala im się prosto na głowę trwają razem. Tylko czy ponowny powrót Morfeusza na nowo nie zburzy stabilizacji Cass?

Będziemy tęsknić za całą gamą emocji, które serwowała nam seria Morfeusza😔. Pożądanie, rozgoryczenie, złość, łzy i poczucie szczęścia, gdy momentami zza chmur wyglądało słońce. Każda z książek była inna i charakterystyczna, motyw klubów nocnych do dzisiejszego dnia jest intrygujący i pomimo brutalności, która jest ich wyznacznikiem nadal zaciekawia pozostawiając niedosyt. Uczulamy jednak, że bohaterowie, a w szczególności Cassandra są postaciami, do których należy mieć masę cierpliwości, lubią doprowadzać do białej gorączki. Autorka, często postępuje kontrowersyjnie wzbudzając w nas skrajne emocje przez co książka zapada w pamięć. Nie trudno, gdy często stawiasz sobie pytanie - "Dlaczego?!" 😁 Ale również i za to ją lubimy ❤️

🖤❤️🖤❤️💔/5

Jeśli czytaliście serię o Morfeuszu i Cassandrze, wiecie, że ich droga była długa i wyboista. A oni sami są dość specyficzni. Jednak nie da się ich nie kochać.

Byłam bardzo ciekawa zakończenia tej historii. Z jednej strony cieszę się, że już "po wszystkim", a z drugiej strony wiem, że już nie przeczytam nic podobnego!

"Piętno Morfeusza" to spowiedź Adama.. A ma się ON z czego spowiadać. Już sam początek mnie kupił bo na takie zakończenie zasługiwała ta seria! Wiedziałam, że to będzie wisienka na torcie.

Adam, który zdradzi nam swoje wszystkie tajemnice.

Książka od początku wciąga nas w świat Morfeusza.

Pojawiają się odpowiedzi na które czekałam z utęsknieniem. I z zapartym tchem odkrywałam karty. Łzy w oczach, niedowierzanie i ulga były ze mną przez cały czas.

Dostajemy namiastkę życia Cass i Adama. Czy poradzili sobie ze wszystkim co przeszli? Mało mi było Cassandry, ale druga postać kobieca nadgoniła za wszystkich.

Po mojej wnikliwej analizie Adama, z ręką na sercu mówię, że jego przemiana mnie urzekła. Widać jak dużo przeszedł, jak wiele się nauczył i kim dla niego tak naprawdę jest Cass. Choć wiele ma za uszami, kocham go w tej wersji, jakiej autorka nam go pokazała tu i teraz.

Oczywiście nie zabrakło w tej części gorących scen, niektóre dla mnie nowe i baaaardzo gorące !

Haner już nie raz udowodniła, że jest mistrzynią w tym co robi. Jej historie są pełne napięcia, emocji i pikanterii. Nie da się przejść obok nich obojętnie!

Takiego zakończenia chciałam i czuję się w 100% usatysfakcjonowana!

Zdecydowanie jeszcze wrócę do Morfeusza. ❤️ A was zachęcam do zapoznania się z całą serią, bo tam wszystko rządzi się swoimi prawami, nie brakuje emocji, namiętności i akcji.

Macie książki do których czujecie sentyment? Jestem pewna, że każdy z nas mógłby podać wiele tytułów, które trafiły do jego serca i pozostały w głowie na lata. Czasem nie musi to być jakieś arcydzieło, ale sama historia czy wykreowana przez autora rzeczywistość lub postać intryguje nas na tyle, że o danej książce nie można zapomnieć. Mam tak zwłaszcza z tytułami, które czytałam dawno temu, nawet w wieku kilkunastu lat.

Seria o Morfeuszu była moim pierwszym spotkaniem z piórem @[Adres usunięty] i choć miało to miejsce kilka lat temu sam pomysł na fabułę kręcącą się wokół specyficznej organizacji, która działała w Mirrors zapadła mi głęboko w pamięć. Pierwsze 3 części pochłonęłam dawno temu. Obawiam się, że autorka zostawi mnie ze złamanym sercem, które pękło po 3 części. Długo musieliśmy czekać na zakończenie serii, więc jak wreszcie się ukazała część 4, wiedziałam, że nie ma opcji, bym jej nie przeczytała. Jednocześnie ciekawość zżerała mnie jaki pomysł na zakończenie zaserwuje nam Kasia.

Nie zabierajcie się za czytanie "Piętna Morfeusza", jeśli nie czytaliście poprzednich części. Zapewne Wam się nie spodoba, bo wszystko opiera się na wcześniejszych wydarzeniach. Trzeba znać całe tło, perypetie bohaterów, aby stosownie ocenić ich postawy i zachowania. Podobała mi się perspektywa przedstawienia wydarzeń z punktu widzenia Adama. Potrafił zbulwersować czytelnika, perfidnie usprawiedliwiał swoje postępowanie, ale przynajmniej nie był tak denerwująco naiwny jak Cassandra w poprzednich częściach. Taki sposób narracji jest da mnie dużym atutem. Czy ten tom jest jakimś przełomem, bez którego seria by się nie obeszła? Nie, ale cieszę się, że powstał, ponieważ mam odczucie zamknięcia tej historii. Czuję, że nie zostałam pozostawiona z wielkim pytaniem w głowie. Jednocześnie jestem świadoma, że ta książka nie każdemu przypadnie do gustu. Jest tu sporo wulgarności, przemocy i erotycznych scen. Czytając, zdałam sobie sprawę, że większość książek autorki ma to do siebie, że bieg zdarzeń w nich zawarty jest nieprzewidywalny. Nigdy nie wiemy czy będziemy mieli happy end czy złamane serce i... to jest ciekawe!

Na ten czwarty tom czekało wiele fanek. Seria Morfeusza urzekła mnie ilością emocji, które we mnie wywoływała. Cassandra była niezłomną bohaterką, nigdy się nie poddawała, jej siła nie raz się objawiała w niebezpiecznych sytuacjach. Ten tom to spowiedź Adama. Kobieta jest na drugim planie, została skrzywdzona, jest złamana a jej poczucie wartości wisi na włosku. Mężczyzna mam wrażenie, że nie wiem kim jest. Tęskni za swoją mroczną stroną. Teoretycznie nie ma wyboru i na rozkaz Afrodyty nakłada maskę Morfeusza. Jednak miałam wrażenie, że to zwykle wymówki, być może nie chciał krzywdzić kobiet, być znów łowcą, jednak w jakimś stopniu czerpał z tego przyjemność, ciągle usprawiedliwiając własne zachowanie. W tym wszystkim najważniejsze dla niego osoby znalazły się na drugim planie, gdzie kłamstwo przybrało jego imię.

Moja wewnętrzna potrzeba dokończenia tej historii nie została zaspokojona. Czuję niedosyt, ponieważ wiele wątków zostało okrojonych, koniec wydarzeń był błyskawiczny, a z tego można było naprawdę wiele wyciągnąć. Poprzednie tomy liczyły blisko 500 stron, tu całość zamknęła się w połowie tej ilości. Mam wrażenie że książka powstała bardziej z potrzeby fanek niż autorki. Było fajnie powrócić lubianych bohaterów. Ten świat mnie jednak nie pochłonął i akurat ten tom oceniam dość przeciętnie.

Adam z Cassandrą starają się jak mogą, ale walka z demonami przeszłości nigdy nie jest łatwa. Gdzieś na dnie umysłu w Adamie budzi się Morfeusz, mocno komplikując życie. Kiedy spotyka Afrodytę, wie, że nic dobrego to nie przyniesie. Jedna przysługa, a raczej brak innej możliwości, ciągnie wszystko na dno.

Czy Cassandra poradzi sobie z powrotem Morfeusza, a Adamowi uda się zaakceptować swoje drugie ja?

W co gra Afrodyta?

-------

Trochę musieliśmy poczekać na kontynuację i jednocześnie definitywny koniec historii. Autorka po raz kolejny sprzedała nam bombę emocjonalną, istny rollercoaster odczuć. Pani Kasia zdecydowanie jest jedną z niewielu pisarek, które potrafią aż tak podnieść ciśnienie czytelnikowi. Chwilami wręcz miałam ochotę potrząsnąć Adamem, żeby się opamiętał, bo wzbudził we mnie dużo niechęci.

Jedno jest pewne, czytając tę spowiedź nie pożałujesz, a dostaniesz kontynuację pełną kłamstw, intryg i wyjaśnień z przeszłości, które dają pogląd na sytuacje z poprzednich części. Jestem pewna, że wrócę jeszcze raz do tej serii, by na nowo pochłonęła mnie ich historia.

„Piętno Morfeusza” to czwarty finałowy tom serii „Mafijna miłość” autorstwa K.N. Haner. Autorka po raz kolejny przeniosła nas w świat Adama i Cassandry. I tym razem również nie zabraknie dużej dawki emocji i niebezpieczeństwa. Po dramatycznych przeżyciach jakich doświadczyli Cassandra i Adam wydawać się może, że życie tej dwójki nareszcie się ustabilizowało, i nic i nikt nie może zaburzyć ich spokoju. Nic bardziej mylnego. W życiu Adama ponownie pojawia się Camila. Mężczyzna nie może rozgryźć o co tak naprawdę chodzi kobiecie. Jest całkowicie oddany Casandrze, jednak Camila tak łatwo nie odpuści i ponownie sprowadzi go do piekła.

Nie lubię pożegnać, a ten czwarty tom właśnie nim jest. Jestem bardzo wdzięczna autorce, że tym razem cały obraz sytuacji został nam przedstawiony z perspektywy męskiego bohatera. Uwielbiam Adama, w każdej postaci. Czy jako Adama czy też Morfeusza. W tej części udowodnił nam jak bardzo potrafił się zmienić. Dla rodziny jest w stanie się poświęcić. Nawet kosztem swojego zdrowia i życia. To mężczyzna godny takiej kobiety jaką jest Casandra i synka Tommy’ego.

Ta część bardzo różni się od poprzednich i nie chodzi mi tutaj o odstęp czasu jaki różni wydawanie poszczególnych części. Chodzi mi tutaj bardziej o emocje, dojrzewanie bohaterów ich zachowanie. Kurczaki, jestem zachwycona tą częścią. Nie mam do niej żadnego „ale”. A dodatkowe wprowadzenie postaci Blair i Phixa jeszcze bardziej mnie uszczęśliwiło.

I tak jak wspomniałam wcześniej jest to moje pożegnanie z tą serią. Dziękuję bardzo autorce za tą piękną podróż. Oczywiście nie obyło się bez wielu wybojów i przeszkód, które musieli przejść Adam i Cassandra, ale to właśnie jest piękne w tej historii. Dojrzewanie. Nie jest to typowo mafijna książka (seria) – co to, to nie. Jeśli nie czytaliście tej serii, to nie będę wam tutaj spolerować, ale nie chodzi o taką mafię, która jest poruszana w wielu książka. Ta seria jest wyjątkowa pod wieloma względami. Po pierwsze ciekawi i nieszablonowi bohaterowie. Po drugie niebanalna fabuła. Po trzecie dreszczyk niebezpieczeństwa. Po czwarte bardzo hot sceny, które myślę, że spodobają się kto lubi czytać tego typu książki. Po piąte uczucia i emocje, które nie tak łatwo opisać. I mogłabym tak wymieniać i wymieniać, ale wiem, że ta historia obroni się sama.

Dziewczyna, która zawsze chciała pracować w jego firmie. I mężczyzna, który uwielbia wszystko kontrolować. Czy po tylu latach uda im się stworzyć szczęśliwy związek? Czy już zawsze będzie się za nimi ciągnęło piętno Mirrors? Tego musicie dowiedzieć się sami!

Zakończenie było rewelacyjnym dopełnieniem trudnej relacji i wyboistej drogi Adama i Cassandry.

A ty dasz się wciągnąć w mroczny i niebezpieczny świat ? Mnie ON pochłonął w całości.

Bywa niekiedy tak, że – z perspektywy czasu – nasze życie możemy podzielić na pewne etapy, a każdy z nich diametralnie różni się od poprzedniego. Na każdym z tych etapów różniło się też nasze zachowanie, popełnialiśmy błędy, ale też je naprawialiśmy. Czasami bywa jednak tak, że przejście do kolejnego etapu warunkowane jest rozliczeniem się z przeszłością. Gorzej, jeśli jest ono bolesne, albo jeśli mając nadzieje, że o przeszłości uda nam się zapomnieć, mocno się rozczarujemy.

Adam McKay również może wyznaczyć granice pomiędzy kolejnymi okresami w swoim życiu, a przekroczenie granic pomiędzy nimi związane jest tak naprawdę z osobą Cassandry, kobiety, którą kocha nad życie. Jednak egzystencja, którą prowadził jako Morfeusz, działając w zorganizowanej grupie przestępczej, mocno daje się mu we znaki, cenę za jego błędy zapłaciła również ukochana. Żeby być razem przeszli długą drogę, a ta wspólna również była wyboista i okupiona cierpieniem. Cassandra wciąż bowiem nie doszła do siebie po porwaniu przez Williama – tajnego rządowego agenta, który zszedł na złą drogę stając się przestępcą i porywaczem. Naruszyło to jej poczucie własnej wartości, wprowadziło nie tylko chaos w ich życiu, co rozdzieliło ich fizycznie. A przecież seks odgrywał niebagatelną rolę w ich związku, zaś wzajemna fascynacja i pożądanie jeszcze go cementowały.

Teraz niestety w Cassandrze wciąż drzemią demony przeszłości, traumatyczne wydarzenia odcisnęły na niej bolesny ślad. Nie tylko ma opory przed bliskością fizyczną, ale z trudem radzi sobie z utratą dziecka. Dźgnięta nożem poroniła, zaś przez komplikację znalazła się w ciężkim stanie, zagrażającym jej życiu. Przetrwała również to, ale nigdy już nie zajdzie w ciąży, pozostaje jej tylko tęsknie spoglądać w stronę ciężarnych kobiet. Tej straty nie rekompensuje nawet wspaniały syn, dla którego jest ukochaną mamą. Czteroletni Tommy stanowi łączące ich ogniwo, ale niestety to nie wystarczy, by wspólnie żyć.

Adam, niczym koła ratunkowego chwyta się myśli, że potrzebują czasu, by wróciła namiętność i bliskość. Ma nadzieje, że wyprawa na ślub przyjaciół Cassandry na Hawaje, słońce i drinki rozluźnią kobietę. Tylko, czy to faktycznie kwestia czasu? Choć żadne z nich się nie chce do tego przyznać, tak naprawdę brakuje im adrenaliny, brakuje im ostrego seksu, tajemnicy, niebezpieczeństwa. Brakuje im Morfeusza, z jego brakiem zahamowań i niekontrolowanych emocji związanych z jego zajęciem.

Jak na ironię, wraz z Morfeuszem, a właściwie tęsknotą za nim, powraca również dawna jego miłość, Camilla. A właściwie Afrodyta, jedna z kobiet ze stajni Hadesa, jego najbliższa kochanka. I nie tylko, bo być może wkrótce matka jego dziecka. Przynajmniej tak twierdzi, wciągając nie tylko Hadesa, ale i Morfeusza w niebezpieczną grę. Jak zakończy się ta opowieść? Czy Morfeusz musi powrócić? Czy uda się uratować związek Cassandry i Adama? Czy para, która walczyła o siebie i była skłonna tyle poświęcić, może po prostu się rozstać?

Przekonamy się o tym dzięki fascynującej powieści, przesiąkniętej pożądaniem i gorącym seksem, pt. „Piętno Morfeusza”, kolejnej już powieści o losach Morfeusza i Cassandry. Autorka, K.N.Haner, w opublikowanej nakładem Wydawnictwa Editio książce, nie tylko wciąga nas w zawiłą intrygę, narażając na realne niebezpieczeństwo, ale i rozbudza w nas tęsknotę za gwałtowną namiętnością, za eksperymentami w sypialni ( i nie tylko w sypialni) oraz zachęca do działania. Napisana językiem emocji książka wciąga nas bez reszty, oferując skrajnie odmienne doznania i nie pozwalając nawet na chwilę dekoncentracji. Lawinowo toczące się wydarzenia, różne planu czasowe wymagają nieustannej uwagi, zaś doskonale napisane sceny erotyczne pobudzają wyobraźnię do tego stopnia, że temperatura otoczenia rośnie z każdą stroną. A kiedy z wypiekami odkładamy książkę, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko … paść w objęcia Morfeusza.

Jakie wspaniałe zakończenie serii o Morfeuszu! Wiedziałam, że Autorka musi jakoś efektownie pożegnać taką niesamowitą postać, od której czytelniczki mają dreszcze emocji. Ale przyznaję, że

pomysł z wielopiętrową intrygą szantażu i powrotu Adama McKeya do bycia Morfeuszem - to mnie rozwaliło! Co się jeszcze w książce rozwaliło w gruzy, nie mogę powiedzieć, żeby wam nie psuć świetnej zabawy. Ja mam to już za sobą, już wiem wszystko. Pozostaje mi polecić jak najgoręcej!

Jest bomba!

Twarda, uczciwa męska spowiedź z popełnionego zła, ze słabości i walki z sobą samym. Jednocześnie bohater, ten silny mężczyzna daje dowód wspaniałej, czułej i opiekuńczej miłości do kobiety i dziecka, których chce ocalić. Tak, oni są mu potrzebni, mają gwarantować trwałe istnienie innego świata, do którego bohater Adam McKey chce się przenieść. Na zawsze. Jednak zerwanie z organizacją podziemną jest zawsze najtrudniejsze. Niejawność potęguje strach i nie pozwala na desperacki "coming out", na wskazanie zła palcem, żeby zostało dostrzeżone i zlikwidowane przez powołane do tego służby i środki, jak to jest w każdym zorganizowanym państwie. Adam zrozumiał, że jeżeli ma przenieść się do "świata dobra", to "świat zła" musi dosłownie lec w gruzach. Wybuchowe zakończenie serii o Morfeuszu? Was też dopadnie fala uderzeniowa. Wypieki, wzmożone tętno i falujący oddech.

Efektowne zakończenie świetnej serii o Morfeuszu. Tutaj chyba nie mogło się zdarzyć więcej, no może trzęsienie ziemi czy wybuch wulkanu, albo tsunami na Miami. Autorka odsłania przed nami wiele tajemnic umieszczonych w poprzednich tomach. Adam McKey sam je wyjaśnia sięgając 7 lat wstecz we wspomnieniach. Ocalenie życia w prawdzie mogło się dokonać tylko przez totalne zniszczenie świata zła, w którym Adam był Morfeuszem - częścią podziemnego sex-biznesu.

[RECENZJA PATRONACKA]

PIĘTNO MORFEUSZA

Autor: K.N. Haner

Wydawnictwo: Editio Red

Premiera: 08.12.2021

Tom 4, seria: Mafijna miłość

ZAKOŃCZENIE NAJBARDZIEJ WYCZEKIWANEJ EROTYCZNO-MAFIJNEJ SERII W POLSCE! – takie hasło znajdziemy na okładce. Tak! Dokładnie cztery lata Czytelniczki czekały na finał historii Cass i Adama. W początkowym założeniu seria Mafijna miłość miała składać się z trzech tomów. K. N. Haner zakończyła cykl, ale pozostawiła otwarty finał – to Czytelniczki według własnej wyobraźni miały dopowiedzieć sobie dalsze losy bohaterów. Jednak wierne fanki Autorki wciąż czuły niedosyt i bardzo chciały przeczytać kolejny tom. W odpowiedzi na liczne wiadomości i na życzenie Czytelniczek K.N. Haner napisała PIĘTNO MORFEUSZA. Myślę, że Królowej Dramatów należą się spore brawa! Powrót do tej serii z pewnością wymagał dużo pracy i zaangażowania. Autorka podjęła wyzwanie i jak zawsze dała z siebie wszystko.

Za Cassandrą i Adamem długa droga, mają za sobą garść szczęśliwych chwil i gorących momentów, ale też mnóstwo upadków. Przeszłość pozostawiła po sobie wiele ran w sercu i duszy bohaterów. Obecnie starają się nie patrzeć wstecz, żyć teraźniejszością i wspólnie opiekować się synkiem. Wydaje się, że po tym co razem przeszli już nic nie może im zagrozić. Aktualnie przybywają na Hawajach i pomagają w przygotowaniach do ślubu Val i Anthonego. Szczęście i sielanka nie trwa długo, bo w życiu Morfeusza znów pojawia się… Camilla. Kobieta sporo namiesza w życiu Adama. Będzie próbowała go ponownie wciągnąć do Klubu Mirrors. Czy Adam jej ulegnie? Do czego będzie musiał posunąć się mężczyzna by uchronić ukochaną i syna? Jak na powrót przeszłości zareaguje Cass? Czy w tej historii możliwy jest jeszcze happy end?

Jestem na świeżo po przeczytaniu całej serii i uważam, że Mafijna miłość z tomu na tom stawała się coraz lepsza. Finałowa część również mnie nie zawiodła. Co ciekawe, Autorka, tym razem oddała głos Adamowi. To właśnie ON opowiada wszystkie wydarzenia, wraca też do przeszłości i przedstawia przebieg kluczowych momentów. Można powiedzieć, że cała książka to spowiedź mężczyzny, który wciąż rozerwany jest pomiędzy Adamem a Morfeuszem. Im bardziej chce wrócić do normalnego życia, tym większa siła przyciąga go do Klubu Mirrors. Będzie musiał dużo ryzykować i podejmować trudne decyzja. Jego relacja z Cass będzie wisiała na włosku. W finałowym tomie Cassandra będzie w cieniu, karty zdarzeń będzie rozdawała Camilla. Czy w Adamie odżyją dawne wspomnienia? Czego dowie się o swoim bracie? Jaki plan wobec niego będzie miała piękna blondynka? Sporą niespodzianką dla mnie było pojawienie się w finale tej książki bohatera z innej serii. Kogo? Tego nie zdradzę. Jestem pewna, że będziecie zadowolone po lekturze PIĘTNA. Kto powie – Dlaczego tak krótko i czemu już koniec? Odpowiadam: Cass i Adam jeszcze nas zaskoczą i z pewnością gościnnie pojawią się na kartach innej książki. A na zawsze pozostaną w pamięci Czytelniczek. Czekam na kolejne nowości Królowej Dramatów. Serdecznie dziękuję Autorce i Wydawcy za możliwość objęcia tego tytułu patronatem medialnym – zaszczyt, przyjemność i wyróżnienie!