Niewinny

Mój osobisty faworyt tej jesieni! Niekwestionowany must have na półce z książkami!

Graham Moore naprawdę dowiódł że zdobywca Oscara za scenariusz, potrafi napisać świetna książkę kryminalną.

Intryga sądowa, niedokończone sprawy oraz trzymający w napięciu klimat to coś czego możecie się spodziewać po "Niewinnym".

Lektura świetnie się sprawdza w zimne i deszczowe wieczory kiedy potrzebujemy oderwać się od jesiennej chandry 😌

Jedna z lepszych pozycji tego roku!

Nauczyciel oskrażony o uwiedzenie i zamordowanie uczennicy.. zapda wyrak, a po 10 latach maja być ujawnione nowe dowody, ale... pojawia się duże ale i nowe pytania. Do ostatnich stron nie byłam w stanie rozszyfrować, kto jest winny. i jak wszsytko się zakończy.

Nie spodziewałam się, że tak przypadnie mi do gustu. Jest to thriller, który już od pierwszych stron trzyma czytelnika w napięciu. Kojarzyła mi się ta książka z jednym serialem, który oglądałam bardzo dawno temu i zabijcie mnie nie mogę sobie przypomnieć tytułu.

Młody nauczyciel Bobby Nock zostaje oskarżony o uwiedzenie i zamordowanie swojej uczennicy. Jessika Silver była wielką dziedziczką fortuny. Werdykt ławy przysięgłych jest dość kontrowersyjny. Dzięki jednej z ławniczej mężczyzna uznany zostaje za niewinnego. I wtedy zaczyna się dopiero zabawa 🤭

Co tak naprawdę wydarzyło się tego dnia kiedy zginęła dziedziczka fortuny ? I czy aby na pewno Bobby Nock jest niewinny ?

Nie zdradzę Wam więcej szczegółów z fabuły, bo liczę na to, że ktoś z Was skusi się na tę lekturę. Jest to wciągający thriller prawniczy, gdzie autor świetnie wykreował wymiar sprawiedliwości. Znajdziemy w tej książce dużo zagadek i tajemnic, gdzie sami będziemy chcieli je odgadnąć. Czy się to uda ? Mi tak w połowie się udało :) coś tam podejrzewałam, ale czekało na mnie sporo zaskoczeń w tej powieści. W czasie czytania towarzyszył mi lekki dreszczyk emocji. Mimo, że to thriller czyta się go bardzo szybko.

Czy książka zdobywcy Oscara za scenariusz to nie gotowy przepis na nowy scenariusz i kolejne nominacje? Moim zdaniem tak! Książka zdecydowanie mnie wciągnęła! Dynamizm akcji i dreszczyk napięcia towarzyszą przez całą fabułę. Już od pierwszej strony nie byłam w stanie oderwać się od książki. Chęć poznania prawdy była zdecydowanie silniejsza niż cokolwiek innego! A przyznam, że nie jest to częste uczucie, kiedy chciałoby się poznać tą tajemnicę, ale sposób w jaki książka jest napisana nie pozwala przełożyć książkę na ostatnią stronę by poznać prawdę. Przyznam, że niektóre kryminały podsuwają ten pomysł. Tu jest inaczej! Cały czas coś się dziej. Cały czas akcja idzie do przodu. Czyta się na prawdę przyjemnie!

Książka, którą mogę śmiało polecić każdemu... Bardzo szybko się czyta. Dobrze stworzone postacie, które rozwiązują zagadki i odpowiadają na pytania czytających. "Niewinny" Grahama Moore'a, który jest autorem scenariusza do historycznego filmu na temat twórcy Enigmy- "The Imitation Game", za którego zdobył Oscara. Historia przedstawiana jest w ten sposób, że sprawia iż czytelnik wciąga się na maksa, a zakończenie jest... dużym zaskoczeniem.

Thriller z odgrywający się na sali sądowej wydać się może nudny i pełen prawniczego nudzenia. "Niewinny' pokazuje, że thriller z ławą przysięgłych w tle może trzymać w napięciu, zaskakiwać błyskotliwością i podejmować bardzo ważne i aktualne tematy. W książce śledzimy Bobby’ego Nocka - oskarżonego o zabójstwo nastolatki mężczyzny, który wychodzi z sądu niewinny. Dekadę później oskarżenia wracają. Jedna z ławniczek twierdzi, że ma dowody, które będą w stanie obciążyć mężczyznę. Do samego końca nie wiadomo kto mówi prawdę, a kto kłamie. Naprawdę polecam!

"Niewinny" to najnowszy thriller amerykańskiego scenarzysty i autora Graham Moore.

Czarnoskóry nauczyciel Bobby Nock zostaje oskarżony o zamordowanie swojej uczennicy. Z pierwszych ustaleń wychodzi na jaw, że nauczyciel miał romans z Jessicą. Ciało dziewczyny nie zostało odnalezione, a z braku dowodów Bobby zostaje uznany za niewinnego. Dziesięć lat późnej media ponownie interesują się sprawą, a to dlatego, że jeden z ówczesnych ławników, Ricky Leonard ma dowody na to, że Bobby dopuścił się zbrodni przed lat. Jednak po tych doniesieniach ławnik zostaje zamordowany...

"Niewinny" to jeden z najbardziej przewrotnych i zagadkowych thrillerów, jaki miałam okazje czytać w ostatnim czasie. Dlaczego? Bo tak naprawdę do ostatnich stron nie wiemy, czego się spodziewać. Czy Bobby jest winny zarzucanego mu czynu, czy nie? Ale moment! W pewnym momencie miałam pomysł, jak może się potoczyć ta historia i w sumie nieświadomie rozgryzłam tą zagadkę, ale tak szybko jak na to wpadłam, tak szybko przegoniłam ten pomysł i dałam się zwieść autorowi na grę słów i pozorów. Pewnej chwili, czułam się jakbym sama zasiadała razem z ławą przysięgłych i próbowała rozgryźć tą zawiłą zagadkę, w której każdy może być oskarżony o zamordowanie Ricky'ego. Tak tak bo gra toczyła się już nie tylko o sprawę morderstwa Jessicy, ale i Ricky'ego. Szczerze? Nawet mi się to podobało. Jednak na co warto zwrócić uwagę w tej historii? To sam pomysł ukazania od kuchni jak wygląda praca ławy przysięgłej - grupy ludzi, o różnych statusach społecznych, którzy decydują o czyimś losie. Nie zawsze ich decyzje należą do łatwych, między nimi również dochodzi do spięć. Wielu z nich za bardzo daje się ponieść emocją, w bronieniu swoich racji, a inny wręcz przeciwnie, łatwo dają się z manipulować. Trzeba pamiętać, że w takiej grupie też znajdą się ludzie, którzy kierują się swoimi pobudkami i skrywają swoje sekrety. Niby nie powinni ich mieć, ale jak to bywa w życiu - zawsze jest jakieś "ale". Nie będę ukrywać, że już od dłuższego czasu chciałam przeczytać ten tytuł, bo gdzieś od początku uważałam, że będzie ON dobry i na szczęście się nie zawiodłam. Polecam

Główna bohaterka Maia w sprawie o morderstwo przekonuje całą ławę przysięgłych do niewinności skazanego. Znany wątek? I właśnie dlatego po nią siegnęłam, od razu fabuła wydała się być podobna do "Dwunastu gniewnych ludzi" - klasyki kinowej, która na mnie zrobiła ogromne wrażenie! Jednak historia "Niewinnego" dzieje się 10 lat po ogłoszeniu wyroku. Jeden z ławników- Rick oznajmia wówczas, że pojawiły się nowe dowody w sprawie, po czym zostaje zamordowany, a ostatnią osobą, która z nim przebywała to Maia... ;)

Dynamizm, przyjemny styl i dreszczyk napięcia towarzyszący przez całą fabułę sprawiają, że na prawdę można zapomnieć o tej plusze za oknem ;)

Dodatkowo Graham Moore ma na swoim koncie scenariusze filmowe z mnóstwem nominacji do Oscara, więc czy jego książka nie jest gotowym scenariuszem na kolejny film?

Trzymająca w napięciu, zaskakująca, pełna emocji… taka jest książka Grahama Moore’a pt. „Niewinny”. Jeśli macie ochotę na zastrzyk adrenaliny w te jesienne, chodne dni, to koniecznie sięgnijcie po tę pozycję. Na tapetę wraca sprawa sprzed 10 lat, czyżby werdykt wydany przez ławę przysięgłych lata temu okazał się niesprawiedliwy? Pojawiają się nowe dowody, nic nie jest tu oczywiste. Ale spokojnie, w końcu prawda wyjdzie na jaw…. ;)

Dziś mam coś, co powinno zainteresować każdego fana thrillerów psychologicznych. A jeśli dodatkowo lubicie motyw prawniczy/sądowy to ta książka będzie Waszym must have na jesień.

Wyrok wydany przez ławę przysięgłych 10 lat temu, był dość zaskakujący i spowodowany działaniami jednej z ławniczek. To Maya swoim uporem przekonała pozostałych ławników do zmiany decyzji. Teraz jednak ta historia do niej wraca.

Po 10 latach okazuje się, że jeden z nich ma nowe dowody w sprawie, które ujawni podczas spotkania, w ramach nagrywania serialu dokumentalnego. W końcu chodzi tu o proces w sprawie zabójstwa młodej dziewczyny. Jednak wszystko się komplikuje kiedy ów ławnik zostaje zamordowany, a Maya staje się główną podejrzaną.

Sposób zaprezentowania orzekania przez ławników jest tutaj genialny. Zmaganie się z obciążeniem psychicznym, odpowiedzialnością. Akceptacja i godzenie się z wydanym wyrokiem, odpowiadanie na własne wątpliwości - to wszystko zostało tutaj uchwycone. Osobiście była oczarowana wykreowanymi postaciami, z których każda była różna i motywowały oraz przekonywały ją zupełnie inne argumenty. A do tego to zakończenie!

Cóż mogę stwierdzić? Czytajcie, po prostu, bo ta książka jest tego warta. A mam przeczucie, że będzie o niej głośno 😉

Wyrok może być tylko jeden: niewinny bądź winny. Prosta sprawa czyż nie? Wystarczy uważnie zapoznać się z dowodami, wysłuchać świadków i osoby oskarżone, a potem podjąć decyzję. Tylko lub aż tyle, problem w tym, iż jednocześnie decyduje się o życiu drugiego człowieka i wymierzeniu kary za czyn zabroniony prawem. Co jeśli nie ma się pewności co do winy i to przekonanie jeszcze narasta w trakcie procesu? Śledztwo przecież wskazało sprawcę, ale czy jest to ten właściwy?

Po co wracać do sprawy, jaka zakończyła się dziesięć lat wcześniej? Maya Seale nie widzi w tym większego sensu. Swoje zadanie jako ławnika wypełniła przed dekadą wprost celująco, to ona zwróciła uwagę na szczegóły, które nie zostały wzięte pod uwagę przez innych. Gdyby nie ona Bobby Nock zostałby uznany za winnego w sprawie o morderstwo. Jednak prawda zwyciężyła, chociaż nie wszystkim to przypadło do gustu. Dlaczego więc Rick Leonard chce odgrzebać przeszłość? Każdy z ławników miał swoje zdanie, lecz zwyciężyła niewinność, chociaż niewiele brakowało by wyrok był całkowicie odmienny. Maya Seale nie wierzy, że nowe dowody zmienią jej osąd, ale inni może mają inne zdanie? Czy Bobby Nock nie zwiódł wszystkich? Może w przeszłości kryją się jeszcze znaki zapytania? To już dawna ławniczka będzie musiała sama odkryć, bo teraz ona na własnej skórze odczuwa co to znaczy być oskarżoną o zabójstwo. Dawny kolega z ławniczej ławy, który namawiał ją na przyjrzeniu się przeszłości został zamordowany i to właśnie Maya stoi w samym centrum podejrzeń. Jaki związek ma to, co wydarzyło się dekadę temu z teraźniejszością? Zbieg okoliczności? Mało prawdopodobne, nie ma co liczyć, że znajdzie się znowu ktoś, kto dostrzeże błędy. Co zwycięży tym razem? Jaki będzie werdykt? Winna czy niewinna?

Dramat sądowy, rasowy thriller i przede wszystkim zaskakujący kryminał. Jak na jedną książkę to dużo, bo wystarczyłby tylko jeden element by na nim zbudować intrygującą historię, jednak dla autora „Niewinnego” to było za mało i trzeba przyznać, że doskonale wykorzystał możliwości każdego z gatunków. W pierwszym momencie przychodzi na myśl film „Dwunastu gniewnych ludzi” i trudno nie oprzeć się wrażeniu, że powieść Grahama Moore`a równie doskonale gra na emocjach czytelników co dzieło Sydney`a Lumeta. Nie ma nic oczywistego w tej powieści, za to co i rusz pojawiają się pytania, na które odpowiedzi nie tak łatwo znaleźć, a nawet jeśli natrafimy na nie to czy są one właściwe? Nie tak łatwo odsiać kłamstwa, niedopowiedzenia, doskonałe oszustwa od prawdy, zwłaszcza, iż ona też może mieć niejedną twarz. Pisarz ani na moment nie daje komukolwiek forów, kiedy już się wydaje, że bohaterowie i czytający są właściwym tropie okazuje się, iż nie tak prędko przekonamy się czy to właściwa ścieżka. Graham Moore doskonale utrzymuje napięcie, ani na chwilę nie pozwala nikomu zapomnieć o grze jaka się toczy i to od dawna. Przeszłość z teraźniejszością tworzą fenomenalną układankę, pełną znaków zapytania, ślepych zaułków i przede wszystkim niesamowitego suspensu, nieprzewidywalnego oraz odkrywającego co i rusz jak łatwo dać się omamić zręcznym iluzjom i genialnym kłamstwom. Tę książkę warto przeczytać, wyroki wydaje się czasem bardzo szybko, a ich skutki są odczuwane jeszcze długo potem.

Bezsprzecznie, Graham Moore nakreślił obłędną historię, która pozostawi po sobie ślad w czytelniczym sercu już na zawsze. Tajemniczy, otumaniający klimat, nieobliczalna akcja, poprowadzona na dwóch płaszczyznach i mistrzowsko naszkicowane portrety psychologiczne, tworzą razem odurzającą całość, w której przepada się bez pamięci.

Ogromną zaletą jest, iż autor wyjątkowo przygotował się do nakreślenia tej hipnotyzującej opowieści. Amerykański wymiar sprawiedliwości nie jest mu obcy, z historii bije autentyczność, dzięki czemu czytający całkowicie w niej przepada, czuje się jak naoczny świadek procesu, a także kolejnych niepokojących wydarzeń, przeżywa fabułę wszystkimi zmysłami i pomału zaczyna popadać w obsesję, a chęć odkrycia, kto jest winnym śmierci niewinnej dziewczyny, staje się ważniejsza niż otaczająca go rzeczywistość. Tak, to zdecydowanie jedna z tych lektur, które uzależniają niczym silny narkotyk i wywołują lawinę skrajnych emocji, utrzymujących się w powietrzu jeszcze długo po zamknięciu książki.

Jak wcześniej wspomniałam, portrety psychologiczne nakreślone przez autora są istnym mistrzostwem. Początkowo niepozorna grupa obcych ludzi stopniowo staje się skomplikowaną zbieraniną niebywałych, jakże przemawiających i podejrzanych osobowości, których nie sposób samodzielnie rozszyfrować. Gdy dochodzi do kolejnego niespodziewanego morderstwa, każdy z nich staje się podejrzanym. Wszyscy mają na swoim sumieniu grzeszki większe lub mniejsze, skrywają mroczne bądź wstydliwe sekrety, dlatego z każdą kolejną stroną czytelnik staje się coraz bardziej uważny i nieufny. Im bliżej finału, tym adrenalina i podejrzliwość wzrastają, a ciekawość dosłownie sięga zenitu. Autor zadbał jednak o to, by rozwiązanie zagadki nie było możliwe do samego końca, za co należą mu się ogromne brawa.

"Niewinny" to obłędna, niesłychanie intensywna, perfekcyjnie nakreślona historia, obok której nikt nie będzie w stanie przejść obojętnie. Genialne, przemawiające postacie, niebanalna, intrygująca fabuła, stale rosnące uczucie niepokoju i podejrzliwości, a wszystko to naszkicowane niebywale sugestywnym, przyjemnym piórem autora, który z rozkoszą i satysfakcją wodzi zdesperowanego i odurzonego czytającego za nos. Graham Moore dokonał kryminalnego wirtuozostwa, jakie w pełni usatysfakcjonuje każdego fana intensywnych wrażeń!

Jedna zaginiona.

Jeden oskarżony.

I dwunastka obcych sobie ludzi, która będzie musiała podjąć decyzję mogącą raz na zawsze zmienić życie Bobby'ego Nocka - winny czy niewinny?

Cóż to była za historia! Jeżeli jesteście fanami dokumentalnego serialu "The Staircase", bądź też biograficznego "American Crime Story", to pozycja wprost stworzona dla Was. Ukazanie zza kulis amerykańskiego systemu wymiaru sprawiedliwości, sposobu obradowania ławy przysięgłych i gromadzenia przez oskarżycieli obciążających dowodów mimo braku ciała... Graham przedstawia to tak obrazowo, że w pewnym momencie czytelnik odnosi wręcz nieodparte wrażenie, iż sam jest jednym z ławników. I że musi podjąć tę piekielnie trudną decyzję wraz z nimi.

Mimo iż samo tempo jest raczej niespieszne, to biegnąca dwutorowo akcja sprawia, że od samego początku ciężko oderwać się od lektury. Moore przedstawia nam zarówno wydarzenia z chwili uniewinnienia Nocka, jak i te obecne, kiedy to po 10 latach ławnicy spotykają się po raz kolejny w tym samym hotelu, by nakręcić serial dokumentalny. Nikt jednak nie spodziewał się, że tej nocy zginie jedno z nich. Osoba, która była przekonana o winie Bobby'ego i miała wkrótce to udowodnić.

"Niewinny" to przede wszystkim genialnie naszkicowane portrety psychologiczne. Każda z postaci skrywa własne tajemnice, które choć na pozór nie mają nic wspólnego ze sprawą, odciskają na niej swoje piętno. Graham zaskakuje nietypowym podejściem do tego gatunku - nie podrzuca nam mylnych tropów, nie mąci, a jedynie stopniowo obnaża prawdziwe oblicza bohaterów. I chociaż miałam kilka typów, żaden z nich nie okazał się trafiony, Moore rozegrał to po mistrzowsku. Polecam!

Ta książka to gotowy scenariusz na film oskarowy. Wciaga od pierwszych stron , powodujac, ze trudno oderwac się od czytania. Genialna fabuła z wartka akcją. . Swietny thriller, który daje do myślenia. Polecam.

Graham Moore - NiewinnyKocham kryminały i zawsze chętnie po nie sięgam. Jest to ten gatunek literacki, który zawsze mocno mnie wciąga i sprawia, że włączam mocno swoje myślenie i próbuje rozwikłać daną zagadkę kryminalną szybciej niż jej bohaterowie. Graham Moore stworzyl pasjonujący thriller, przedstawił intrygującą, trzymającą w napięciu, niepokojącą historię, która bezwzględnie przykuła moją uwagę. Stworzył mroczną atmosferę, umiejętnie serwując narastające napięcie. Bardzo polecam, z całego