Edyta Świętek zaprasza czytelników do Nowej Huty i Krakowa lat dziewięćdziesiątych, gdzie raczkujący kapitalizm, bezrobocie, kradzieże samochodów i różnorodne afery gospodarcze mocno dają się we znaki szarym obywatelom. W trudach dnia codziennego zakwitają uczucia, wyrastają fortuny, pojawiają się pierwsze gwiazdy muzyki chodnikowej.
Paweł Szymczak, drobny przedsiębiorca bazarowy na wszelkie sposoby próbuje zbić majątek. Kilkakrotnie wchodzi w ryzykowne i nielegalne interesy. Jego żona, Andzia, otwiera pracownię krawiecką, w której nieprzyzwoicie wyzyskuje robotnice. Małżonkowie pochłonięci zarabianiem pieniędzy zaniedbują potrzeby swojej córki Małgosi. Osamotniona dziewczynka wikła się w kłopoty.
Rodzeństwo Wioletta i Adrian Pawłowscy wraz z kolegami zakładają zespół wykonujący muzykę dyskotekową. Ich kariera nabiera tempa, gdy wokalistka zaczyna otrzymywać anonimy z pogróżkami.
O książce słowami innych
Skąd ja znam tych bohaterów? Posłuchajcie, znów się zaczęło! Pierwsza część nowej seri, a już wiem, że to będzie HIT! Polecam!
Beata Majewska, autorka powieści obyczajowych
Edyta Świętek po raz kolejny zabiera nas w magiczną podróż do Nowej Huty. Ta powieść wciąga od pierwszej strony, oczarowuje i sprawia, że nie chce się przestać czytać. Autorka, poprzez swoje niezwykłe książki, stała się wyjątkową ambasadorką tej krakowskiej dzielnicy. Serdecznie gratuluję.
Magdalena Goc-Natonek, fanpage Madzia N. z nosem w książkach
Wreszcie historia Nowej Huty znalazła się na kartach powieści. Gorąco zachęcam do przeczytania sagi "Spacer Aleją Róż".
Łukasz Zarodkiewicz, nowohucianin od urodzenia, działacz lokalny
O autorce
Edyta Świętek, urodzona w Krakowie specjalistka ds. zarządzania firmą. Przez dwadzieścia dwa lata mieszkała w Nowej Hucie. Mimo ścisłego umysłu czynna pasjonatka literatury. Autorka powieściobyczajowych, w których dobru humor przeplata się z ogromem emocji. W swoich książkach bawi i wzrusza czytelników do łez. Wciąż poszukuje nowych wrażeń i inspiracji. Uwielbia cappuccino z cynamonem oraz aktywny wypczynek.
