Mów mi Charlie

Są takie książki, które zachwycają nas cudownym opisem, który daje nadzieję na świetną książkę i prezentuje nam przedsmak tego, co możemy znaleźć w jej wnętrzu. I tak było też i tym razem. Jednak opis całkowicie mnie zmylił, ponieważ nie spodziewałam się historii LGBT. Jestem osobą tolerancyjną i związek dwóch kobiet w żaden sposób mnie nie gorszy i nie powoduje we mnie niesmaku. Ale była to pierwsza książka z wątkiem LGBT, którą czytałam i niestety teraz już wiem, że takie książki nie są dla mnie.

Nie jest to spowodowane przeczytaną przeze mnie historią. Bo choć ciężko było mi się wczuć w tę książkę, gdyż styl pisarski autorki nie do końca mi odpowiadał, to uważam, że to dość interesująca i na pewno oryginalna historia. Niestety jednak nie czułam tego klimatu, który odczuwam w książkach z relacją damsko-męską. Nie potrafiłam zrozumieć chemii i pożądania, które było między bohaterkami. Do tego książka zawierała elementy BDSM, za którymi nie przepadam, co tylko spotęgowało moje uczucie niezrozumienia dla znajomości bohaterek.

Ale, co ważne, książkę czytało się szybko. I była to lekka historia, która dobrze wprowadzała w relację damsko-damską. Sceny zbliżeń były napisane ze smakiem, co na pewno warte jest docenienia. Niestety duży minus za zakończenie tej książki. Po interesującym początku i rozwinięciu, zakończenie było mocno nijakie. Miałam wrażenie, że zabrakło w tej historii przynajmniej kilku stron.

Fajnie, że wydawnictwa są otwarte na tego typu historie i również w ten sposób można szerzyć tolerancję. I choć ja nie do końca wczułam się w jej klimat, to może Wam przypadnie do gustu ❤️

Książka inna niż wszystkie. Nie mamy tutaj do czynienia z wielką i skomplikowaną fabułą. Jeżeli ktoś tego szuka, to tutaj tego nie znajdzie. Za to mamy do czynienia z dwiema kobietami w roli głównej i...wzajemną fascynacją. Aleksandra Puciłowska to debiutantka, która postanowiła zelektryzować świat czytelników. Tak, nie każdy jest w stanie przyjąć do siebie, że kobieta może z kobietą, ale takie rzeczy są faktycznie możliwe, a ta książka pomaga nam to doskonale uświadomić. Ja jestem zachwycona tą książką i z całą pewnością mogę ją polecić innym osobom, które szukają oderwania od pewnej rutyny literackiej.

Aleksandra Puciłowska debiutuje powieścią zakwalifikowaną do ,,Niegrzecznych książek". Mowa o ,,Mów mi Charlie". Niezwykle ciekawiła mnie przygotowana przez nią historia, zaczynając od przepięknej przyciągającej wzrok okładki aż po niebanalną treść. Skupmy się więc na niej. Gośka jest nauczycielką z zamiłowania, uczy języka polskiego w szkole średniej i lubi swoich uczniów. Od dzieciństwa przyjaźni się z Moniką i Leokadią. Ta pierwsza uczy w tej samej szkole WF, a druga ma twórczą duszę i zajmuje się artystyczną działalnością.

Małgorzata od jakiegoś już czasu zaręczona jest z Kamilem, który pracuje w rodzinnej firmie i w najbliższym czasie planują z bratem przejąć spuściznę ojca. Pochłonięty jest pracą, mniej - narzeczoną. A ta potrzebuje czułości, uwagi, zwrócenia uwagi na jej potrzeby. Pewnego dnia przyjaciółki podpowiadają jej zarejestrowanie się na portalu randkowym i umówienie się na spotkanie, by przekonać się, czy niechęć do ślubu z Kamilem jest spowodowana stagnacją, czy może chęcią wyszalenia się przed ślubem.

Tam właśnie poznaje Charlotte Tillmann, która na czasie figuruje jako ,,Charlie". Jak w wielkim szoku jest Gośka, pisząc z kobietą, przekonacie się czytając ,,Mów mi Charlie" Aleksandry Puciłowskiej. Niezwykle ciekawa historia rodzącego się uczucia kobiety do kobiety. Czy Małgorzata odkryje ,,prawdziwą" stronę swojej seksualności? Fascynujący debiut, z którym naprawdę przyjemnie spędziłam czas. Ciekawa historia, doskonale wykreowane postaci, z którymi śmiało możemy się utożsamić. Któż z nas zmęczony marazmem codziennego życia nie zastanawia się czasem, czy jest to to, czego chcieliśmy.

Czy Małgorzata zdecyduje się na stanowcze kroki w związku z Kamilem? Czy 3-miesięczna znajomość z Charlie faktycznie się zakończy po tym terminie? Zakończenie sugeruje, że powstanie drugi tom, z czego niezwykle się cieszę, ponieważ historia znajomości Gośki i Charlie pochłonęła mnie na całego. Kolejna interesująca powieść, idealna na wakacyjne popołudnie. Rozbudzi wszystkie Twoje zmysły. Wspaniały debiut, który idealnie sprawdzi się na wolne popołudnie.

Gosia wiedzie spokojne i poukładane życie. Swoją przyszłość planuje z Kamilem, czyli idealnym kandydatem na męża. Jednak z czasem Małgorzata dostrzega, że to o czym marzy tak wiele kobiet dla niej jest nudne i nie daje jej spełnienia. Postanawia sprawdzić czego tak naprawdę brakuje jej do szczęścia i za namową przyjaciółek rejestruje się na portalu randkowym. Przecież niewinny filtr nie zaszkodzi, a może pozwoli docenić to co się ma? Jednak czy aby napewno? Może jednak internetowa znajomość z Charlie spowoduje, że życie Gosi wywróci się do góry nogami?

Muszę przyznać, że tak naprawdę nie wiedziałam czego mam się spodziewać po tej książce. Jednak gdy po nią sięgnęłam to dosłownie odpłynęłam. Jest to jeden z najlepszych erotyków jakie dane było mi czytać. Książkę czyta się z przyjemnością, lekkością i wypiekami na twarzy 🙊 Styl autorki jest przyjemny, ale i zarazem wyrazisty dzięki czemu sceny erotyczne nabierają niezwykłej mocy. Sama fabuła znajdzie zapewne zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ja zdecydowanie należę do tej pierwszej kategorii i wcale się tego nie wstydzę. Ba! Muszę tutaj pogratulować autorce niezwykłej odwagi i wychodzenia poza utarte schematy. Bohaterki zostały wykreowane w sposób znakomity i potrafią wzbudzić sympatię.

Z całą pewnością fani niegrzecznych książek będą zachwyceni „Mów mi Charlie”, a mi pozostaje czekać na więcej książek tego typu! Mam nadzieję, że spod pióra autorki wypłynie więcej tak odważnych pozycji. Życzę tego zarówno sobie, jak i Wam!

„W uległości nie chodzi o posłuszeństwo, ale o szczerość i wzajemny szacunek.”

Poznajemy Gosię, młodą kobietę, która patrząc z boku, wydaje się że ma wszystko by być szczęśliwa. Spełnia się zawodowo, jest lubianą nauczycielką. Ma kochającego i oddanego partnera, już wkrótce z Kamilem planują się pobrać. Od dawna mieszkają razem w domu jego rodziców. Jednak Małgosia ma wrażenie, że się dusi, pętla strachu coraz silniej zaciska się na szyi. Najbliżsi oczekują od niej szybkiego ślubu i dziecka. Na co ona nie jest jeszcze gotowa, wręcz jest przerażona oczekiwaniami innych, ich planami na jej życie. Do tego Kamil zajęty sprawami firmy ojca, coraz bardziej się od niej oddala. Nie dostrzega potrzeb Gosi, nie potrafi z nią szczerze rozmawiać, uważa, że jest dobrze jak jest. Nie rozumie jej wątpliwości, a wszelkie problemy zamiata pod dywan. Za namową przyjaciółek zakłada konto na portalu randkowym. W ten sposób na jej drodze staje Charlie. Już niedługo Gosia odkryje, że Charlie to kobieta.

Powieść, która zaskakuje poruszanymi tematami. Monotonia codzienności, oczekiwania innych, niepewność. Przyzwyczajenie i strach, które utrudniają podjęcie radykalnych, odważnych, ale i słusznych decyzji. Brak miłości, bycie ze sobą z przyzwyczajenia, samotność w związku. Rutyna w sferze erotycznej, wiejąca nudą i brakiem spełnienia. Śmiałe, pikantne, erotyczne sceny, barwnie ubrane w słowa i z wyczuciem ukazane. Dominacja i uległość. Odkrywanie swojej seksualności, zupełnie inne spojrzenie na tę sferę życia. Piękno przyjaźni, szczerej, bezwarunkowej, oddanej. Każdy ma prawo do szczęścia i życia po swojemu.

Wciągająca, emocjonalna, szczera opowieść. Całkowicie przykuła moją uwagę, do samego końca nie wiemy jak się skończy. Autorka umiejętnie wodzi nas za nos i trzyma w niepewności. Czekam na kolejne powieści Pani Aleksandry. Bardzo polecam. To odważna, bezpruderyjna, potrzebna opowieść. Wiem, że nie każdemu się spodoba. Ja jestem zdecydowanie na tak! Polecam, Tatiasza i jej książki :)

Poznajemy Gosię która prowadzi zwykle życie. Pracuje jako nauczycielka , ma narzeczonego i teściów za ścianą. Te życie ją nudzi szczególnie że przy boku Kamila nie czuje się już szczęśliwa jak na początku. Gdy trafia na czat rozmowę u swojej przyjaciółki również pragnie flirtu i zapomnienia.

I tak trafia na pewne ogłoszenie które ją zaintryguje i zdecyduje się napisac jako pierwsza...

Okładka przyciąga tak mój wzrok że od razu chciałam poznać historie którą zawiera. Tytuł tajemniczy ale zdecydowanie idealny do tej książki. A sama grafika zmysłowa i pociągająca. Zaczynając czytać trochę zacząła mi przeszkadzać narracja trzecio osobowa. Co za tym daje wiele opisow.

Ale z rozdziału na rozdział coraz mniej zaczęłam zwracać na to uwagę i wciągnęłam się na maxa w historię. Gdy poznałam osobę którą bohaterka poznała na czacie byłam w niemałym szoku jak fabuła zaczęła się rozkręcać. Pierwszy raz czytałam taką książkę zdecydowanie jest inna od każdej poprzedniej. Zdecydowanie warto zapoznać się z tą książka. Autorka niegrzeczne sceny napisała ze smakiem, zmysłowo i podniecająco. Było ich dużo i żadna nie była taka sama. Poznałam stronę uległości i dominacji od strony kobiety. Co było fajnym doświadczeniem. Oraz do ostatniej strony bohaterka trzymała nas w napięciu jaki kierunek wybierze. Książka moim zdaniem jest udanym debiutem. I na prawdę ja nie mam do czego się przyczepić. Książkę polecam każdemu kto lubi coś innego, coś nowego. Zdecydowanie na długo pozostanie w mojej głowie.

Przepiękna okładka. Uwielbiam fiolety i róże, więc ta kolorystka jak najbardziej do mnie przemawia. Okładka jak i tytuł pozostawiają pewne poczucie tajemnicy, którą chcemy odkryć.

💜"Kiedy nie wiesz czego szukasz, możesz być zaskoczona tym, co znajdzie".

Gosia ma pozornie satysfakcjonujące życie, praca, narzeczony, bezpieczeństwo finansowe. Dla większość to definicją sukcesu, lecz kto to stwierdził? Każdy jest inni i każdy potrzebuje czegoś innego w życiu, aby czuć się spełnionym i szczęśliwym. Niestety społeczeństwo często widzi tylko jedną możliwą, właściwą drogę, nakładając presje, aby to właśnie nią podążać. Wyłamywanie się ze schematów, odkrywanie samej siebie i szukanie prawdy zawsze jest trudne, czasem bolesne, ale na pewno warto. Nie żyje się po to, aby spełnić czyjeś oczekowania, trzeba żyć w zgodzie ze sobą.

Gosia czuje nie podekscytowanie, a przerażenie i ma coraz więcej wątpliwości. Ślub to poważna sprawa. Z jednej strony presja, z drugiej niepewności. Gdy myśli się o tym co się powinno, a czego nie powinno łatwo przegapić to, co jest naprawdę ważne, to co się czuje i czego się pragnie.

Przyjaciółki stwierdzają, że niewinny flirt na portalu randkowym będzie lekiem na jej zmartowenia. Czy tak będzie? Od początku miałam wrażenie, że to wszystko skomplikuje, ale czasem musi być trudniej, aby znaleźć to, czego się naprawdę szuka.

Czasem błądzimy po omacku, nie wiedząc w którą stronę ruszyć. Czujemy, że czegoś brak, ale nie umiemy nazwać czegoś i szukamy, nie wiedząc ani czego, ani gdzie. To wcale nie jest łatwe, ale gdy się podejmuje ryzyko, można znaleźć największą przygodę życia. Tak właśnie było z Gosią.

Mamy tu kilka ciekawych i odważnych wątków. Niepewność przed ślubem, portale randkowe, uległość. Styl pisania jest lekki i bardzo przyjemny w czytaniu. Wątki i postacie są nieszablonowe i intrygujące. Bardzo mnie zaskoczyła, szczególnie zakończenie 😅 Moim zdaniem książka jest napisana bardzo dobrze, a przy tym nieszablonowo. Jest to także debiut więc tym bardziej należą się gratulacje. Bardzo chętnie przeczytałabym kolejną część.

„Kiedy człowiek przekroczy pewną granicę, strach znika. Rozpoczyna się ciekawość.”

Pamiętacie, jaka książka ostatnio rozpaliła Was do czerwoności ? Czytaliście z zapartym tchem, z wypiekami na twarzy i taką ciekawością, co wydarzy się dalej ? To ja Wam proponuję książkę debiutującej Aleksandry Puciłowskiej. Może warto na początku podkreślić pewną ważną kwestię. Jest to romans dwóch kobiet. Pierwszy raz ja czytałam coś takiego, ale powiem Wam, że jestem w lekkim szoku i nadal niedowierzam.

„I skąd się wie, że to w ogóle jest miłość? Tego nie była pewna, nikt nigdy nie podał jej konkretnej definicji. Mówiło się, że człowiek po prostu to wie. Czy jednak był

to tylko pusty slogan i wszyscy będący w związku mieli podobne wątpliwości?”

Gosia jest nauczycielką polskiego, narzeczoną chłopaka, który jest dla niej dobry, ale iskier, ognia i zainteresowania w ich związku dawno nie ma. Za namową przyjaciółki postanawia tylko niewinnie posurfować na portalu randkowym, ale jeden z opisów osobowych przyciągnął ją szczególnie. Kim jest tajemnicza postać, która kryje się pod nickiem Charlie ?

„Kiedy słowa nie są wypowiadane, a napisane, czasem trudno wyczuć ich ton. W tym wypadku było jednak inaczej.”

Kobieta po dominującej odpowiedzi, bądź co bądź od kobiety jest zaintrygowana. Ale ona - dziewczyna, która woli mężczyzn spotka się z kobietą, która jest zdecydowanie władcza, dominująca i tajemnicza. Czy Gosia pozwoli, aby Charlie zawładnęła jej duszą, ciałem i myślami ?

„W uległości nie chodzi o posłuszeństwo, ale o szczerość i wzajemny szacunek. Nie dam Ci tego, czego pragniesz. Dam Ci to, czego potrzebujesz. Tylko kobiety. Mów mi Charlie”.

Pewnie nie każdemu wątek kobieta-kobieta do gustu przypadnie, tak jak to jest z wątkiem gejów i całą tematyką LGBT. Ale uważam, że jest to odważny krok ze strony wydawnictwa, że zdecydował się na wydanie książki w takim stylu. Uważam, że każdy ma prawo do szczęścia niezależnie z kim i gdzie.

Aleksandra w umiejętny sposób przedstawiła relację dwóch kobiet, która jest przekazana czytelnikowi w sposób płynny oraz tajemniczy. Powoli buduje napięcie, rozpala zmysły i wywołuje wiele różnych emocji. Nie było tu sztucznych zapychaczy, bezpłciowych postaci i nijakiego wątku. To zdecydowanie nie ten tytuł ! Bo tu tego nie znajdziecie.

Polecam odważnym czytelniczkom, które nie boją się książek w takiej tematyce. Bo zdecydowanie ten tytuł przypadnie właśnie takim czytelnikom do gustu ! Naprawdę radzę się z początku nie zrażać, tylko spróbować i przekonać się na własnej skórze czy Gosia i Charlie Was do siebie przekonają. Bo ja jestem w tej historii dosłownie zakochana !

Polecam !!