Mój do zapomnienia. Dogs of Hell. Tom 1

,,Sądziłam, że wiem, co to miłość. Myliłam się. Nikogo nie kochałam tak, jak ciebie…"

Rose Anne i Calvin. Ona wychowała się w klubie motocyklowym, którego ON jest członkiem. Pewnej nocy dzieje się coś, co ma wpływ na dalsze życie dziewiętnastoletniej dziewczyny. On, zostaje Prezydentem młodej gwardii i świetnie sprawdza się na tym stanowisku. Mężczyzna ma marzenie, na pozór błahe i takie przyziemne. Chce mieć coś, co będzie tylko jego - kochająca kobieta i dzieci.

Czy młoda kobieta poradzi sobie z zadaniem jakie postawiło przed nią życie?

Czy życzenie wypowiedziane do spadające gwiazdy ma szansę spełnić się w całości?

,,Mój do zapomnienia" Eweliny Marii Mantyckiej zdecydowanie trafiła w mój gust czytelniczy. Klub motocyklowy, mężczyźni którym daleko do grzecznych. I coś, co nadało pikanterii całej historii. Tym czymś jest miłość, ta uczuciowa i ta cielesna.

Związek dwojga ludzi, który na pierwszy rzut oka nie powinien mieć racji bytu. A jednak autorka postanowiła dać swoim bohaterom szansę na ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE. Tylko czy oni ją wykorzystają?

Cała historia biegnie idealnie utworzonym torem, dzięki czemu ma się wrażenie, że jest się częścią tej niegrzecznej społeczności. Czytelnik zostaje pochłonięty w całości, a po wszystkim czuje niedosyt, ale i zadowolenie. Książka bardzo przyjemna w odbiorze. Ma wszystko, co powinien mieć dobry romans - dobrze wykreowani bohaterowie, ciekawa historia i to coś, co dodaje książce pikanterii.

Jeżeli o mnie chodzi, to było moje pierwsze spotkanie z twórczością Eweliny Marii Mantyckiej, ale zdecydowanie nie ostatnie. Książka podbiła moje czytelnicze serce i z przyjemnością poznałabym historie innych członków klubu motocyklowego DOGS OF HELL.

Dawno temu spadająca gwiazda zwiastowała, że niewypowiedziane życzenie mogło się spełnić.

Rose Anna od dziecka była wychowywana wśród członków klubu, a jednego z nich darzyła uczuciem. Jedna noc zmieniła wszystko. Po tym jak Calvin złamał jej serce, dziewczyna podjęła decyzję, by opuścić miasto. Gdy jej ojciec podupadł na zdrowiu, kobieta postanawiła wrócić... razem z synem i prosi braci o ochronę krwi dla niego. Calvin, który objął funkcję prezydenta młodszej gwardii klubu po wyjeździe kobiety, zgodził się bez wahania. Nie wiedział jednak, że ta decyzja wszystko zmieni, a jego marzenia będą na wyciągnięcie ręki.

Czy ta dwójka ma szanse na dobre zakończenie? Czy marzenia Calvina się spełnią?

Ta książka jest świetna i wciąga od pierwszych stron. Historia przenosi nas do świata motocyklistów, dla których bracia i klub jest na pierwszym miejscu. Czytając, czułam się tak jakbym znała ich od lat i byłą częścią klubu. Autorka w lekki i przyjemny sposób przedstawia emocje i relacje, jakie panują pomiędzy bohaterami. Całość jest spójna i dopracowana w każdym szczególe. Nie zabraknie zwrotów akcji, wzruszeń, śmiechu i scen, które rozczulą niejedno serce. Rose Anne jest pewną siebie i silną kobietą. Nie daje wejść sobie na głowę, a dla własnego syna zrobi wszystko, by zapewnić mu bezpieczeństwo. Calvin jest specyficzny, ale ma to coś w sobie, co sprawia, że skradnie serce od samego początku. Nie mogłam też zapomnieć o Natanie, który potrafi każdego owinąć wokół palca i zmiękczyć serce niejednego twardziela. Książkę czyta się szybko, a emocje towarzyszą na każdym kroku. Tak się wczytałam, że nie zauważyłam nawet momentu, w którym zbliżałam się do końca. A jak się skończyła, to pierwszym odruchem było przekartkowanie na pierwszą stronę i czytanie od samego początku.

„Mój do zapomnienia” to cudowna historia o walce o marzenia i miłość, strachu, odbudowaniu zaufania oraz przyjaźni. Ta książka ma swój klimat, którego nie da się podrobić. Książkę wam gorąco polecam.

Pierwszy raz miałam styczność z autorką.

Kiedy dostałam książkę do recenzji, nie wiedziałam czego się spodziewać. Klimaty gangów motocyklowych są bardzo popularne. Jednak ta książka różni się od pozostałych, jakie mam już za sobą.

Mój do zapomnienia. Calvin Dog Bard miał nim być. Miał być zapomnieniem, dla młodej kobiety, jednak pozostawił po sobie ślad na całe życie. Rose Anna, żeby dochować tajemnicy, uciekła z dala od Danville. Dziewczyna, która została wychowana pośród ludzi z klubu Hell Ride po pięciu latach musi wrócić na stare śmieci. Chce, aby jej bliscy mogli żyć, jak normalna rodzina. Jednak nie spodziewała się, że będzie to aż takie trudne, że będzie musiała wyjawić swój sekret. Bo jeśli raz wejdziesz do klubu, już jesteś z nim związany do śmierci.

Rose Anna wróciła do miasta jako kobieta, gdzie wiele spraw uległo zmianie. W tym, że Cal został prezesem klubu. A ON sam stał się innym człowiekiem. Nie wiedziałam, że stanie się jego Aniołem. Ta, która dała mu coś więcej niż swoje ciało, którego nie pamiętał. A dawne marzenie Anny Rose zaczęło się spełniać.

Na początku się pogubiłam. Zbyt szybko autorka przedstawiała miejsca i osoby. Jakby ktoś strzelał nimi z procy. Trochę nie rozumiałam decyzji Rose Anny, która bardzo szybko przyjęła do siebie Cala, który zaś za dużo nie musiał się starać. Książka sama w sobie jest fajna. Temat gangów motocyklowych jest popularny, ale autorka świetnie to wszystko opisała. Na początku myślałam, że będzie to kolejny przewidywalny romans, ale nie. Nie zabrakło ognia, walki i adrenaliny. Polecam każdej osobie, która lubi klimaty niegrzecznych chłopców, połączonych z nutką romantyzmu.

Książka „Mój do zapomnienia” Eweliny Marii Mantyckiej miała swoją premierę 28.04.2021.

Pierwszy raz czytałam książkę o tematyce klubu motocyklowego, wiec tak naprawdę zaczynałam od czystej kartki. Spodziewałam się dużo emocji, zwrotów akcji, dreszczyku. I trochę mi tych elementów zabrakło w książce. Fabuła jak na taki temat rozwija się wolno. Zwrotów akcji mało i jeśli już zaczęło się coś dziać to tak szybko jak się zaczęło, tak szybko się skończyło.

Rose Anne Eliot wraca po kilku latach do rodzinnego miasteczka wraz ze swoim synem. Dziewczyna zaczyna się domagać dla swojego dziecka ochrony krwi przez klub. Na co Prezes klubu się godzi nie będąc świadomy, że chodzi o jego własnego syna.

Zawiodłam się też trochę na głównej bohaterce kobieta z bagażem doświadczeń, wychowująca samotnie dziecko moim zdaniem zbyt szybko uległa. Chociaż były momenty w powieści, że Rose pokazała pazurki. Polubiłam za to Calvina moim zdaniem jak dowiedział się, że jest ojcem bardzo się zmienił na plus z macho stał się głową rodziny. Postacie drugoplanowe dla mnie było ich za dużo z bardzo podobnymi imionami co powodowało, że momentami się gubiłam i dany fragment musiałam czytać dwa razy aby zrozumieć sens i wątek.

Czy książka była zła? Nie do końca pomysł na fabułę ciekawy, język jakim została napisana książka prosty i zrozumiały, czytało mi się ją w miarę szybko. Sceny zbliżeń miedzy bohaterami ze smakiem, dużo emocji i czuć chemię. Nie do końca przypadła mi książka do gustu, ale może Wam się spodoba, a o tym musicie przekonać się sami.

czytam_book

Nareszcie jest "Mój do zapomnienia" od Ewelina Maria Mantycka u mnie.Po małych przebojach ze strony dostawcy, zaginionej paczce od Wydawnictwo WasPos wreszcie mogłam trzymać w rekach przystojniaka z okładki, ktory od pierwszej chwili mnie zauroczył. Kiedy zobaczyłam faceta na okładce książki wiedziałam że muszę zdobyć egzemplarz do recenzji i cieszyłam się jak dziecko gdy marzenie się spełniło. Dziś wciagnelam historię Cala i Rose Anne i nie mogłam się wprost od niej oderwać. Coś fantastycznego. Mimo że nie jest to debiut autorki, dla mnie jest to pierwsze i bardzo udane spotkanie z jej twórczością. Nie będę ukrywać że chetnie wróciłbym do tego środowiska gangu motocyklowego w losach innych bohaterów bo te klimaty oprócz mafijnych i tych z różnicą wieku są moimi ulubionymi. Cal niniejszym trafia do mojego haremu z książkowymi mężami i zazdroszczę Rose Anne że taki mężczyzna jej się trafił. Historia ciekawa, emocjonująca, ani trochę mdła czy przewidywalna.Takie przynajmniej jest moje zdanie.Rozpala zmysły gdy trzeba , innym razem serwuje emocje z dreszczykiem, bo umówmy się chłopcy na motorach do przyjemniaczkow nie należą. Zwłaszcza wobec tych którzy czychają na członków ich rodzin.Świetnie się przy niej bawiłam.A mały Nath jak jego tatuś skradł mi serducho. Ciekawa jestem czy autorka planuje kolejne części o innych bohaterach czy to tylko jednotomowa historia. Tak czy inaczej trafia na półkę z moimi ulubionymi historiami motocyklowych gangów i z przyjemnością przeczytam coś jeszcze co wyjdzie spod pióra Ewelina Maria Mantycka

A za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwo WasPos

"Stracone zaufanie boli, a ja straciłam coś więcej niż to. Straciłam niewinne marzenia".

"Tak bardzo ci ufałam. A potem mnie zawiodłeś i tak łatwo sprawiłeś, że moje serce pękło. I wiem, że po tym nigdy nie będę mogła kochać cię tak samo".

"Cal zabrał mi niewinne marzenia i serce, a w zamian dał coś innego".

To druga książka z motywem motocyklisty, jaką przeczytałam. Pierwsza bardzo mi się podobała. Czy ta również dorównała jej poziomem?

Jak najbardziej :)

Główną bohaterką jest Rose Anne Eliot. Córka mechanika w Hell Rude. W młodości zakochała się w Calvinie. W klubie obowiązywały zasady, których nie wolno załamać... Niestety Rose pod wpływem chwili zapomnienia, złamała jedną z nich i musiała uciekać do innego miasta... Wróciła po kilka latach, próbując ukryć sekret, który dla Cala okaże się bombą. Niestety przeszłość nie da o sobie zapomnieć i pojawią się problemy. Z pomocą przyjdzie klub motocyklistów na czele z Calvinem. Czy mężczyzna odkryję sekret Rose? Czy między dwójką zrodzi się uczucie? Czy Cal weźmie odpowiedzialność za czyny z przeszłości?

Jestem pozytywnie zaskoczona tą książką. Poczułam klimat klubów motocyklowych, choć nie powiem, były momenty szokujące. Z pewnością trzeba nastawić się na wulgarne teksty i mocne sceny erotyczne. W większości przypadków są oparte na seksie bez uczuć i zobowiązań. Ale czym byłaby książka o klanie motocyklowym, bez takich akcji? W tej książce znajdziecie niegrzecznych motocyklistów, którzy lubią brać co chcą. Niewątpliwie bardzo spodobał mi się prolog książki. Znalazłam tam bardzo życiowe cytaty. Zaintrygował mnie i naprawdę chciałam pochłonąć tę książkę na raz. Muszę zaznaczyć, że na początku książki troszeczkę się gubiłam. Dopiero później wszystko układało się w całość, a im dalej tym było lepiej. Ponadto nie lubię określenia "stara". Fajnie było patrzeć na relację Cala z synem. Taki twardziel, ale serce miał dobre. Chciał nadrobić stracone lata i odzyskać Rose. Wiecie co, spodobało mi się najbardziej w tej książce? To, jak ukazana jest tam przyjaźń. Oni dla swoich przyjaciół zrobią wszystko. Zawsze mogą na siebie liczyć. I wszystkie problemy rozwiązują razem, szczególnie gdy ktoś zagraża ich klubowi. Sięgając po tę książkę, nastawcie się na odczuwanie równych emocji bohaterów. Był strach, namiętność, szczęście, rozpacz, wzruszenie, żal. Historia Cala i Rose zapewni Wam wiele wrażeń. Gratuluję autorce pomysłu na książkę. Chętnie sięgnę po inne powieści autorki. JA CZYTAM

Ta książka to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, uważam je za udane. Historia Rose Anne i Calvina Doga była bardzo ciekawa, pochłonęła mnie. Każdą stronę czytałam z zainteresowaniem, ponieważ bohaterzy mieli w sobie coś szczególnego. Rose Anne jest moją ulubioną postacią, ma w sobie ukrytą siłę, której nie widać na pierwszy rzut oka. W obronie swoich bliskich staje się lwicą mogącą zrównać przeciwnika z ziemią, co bardzo mi imponuje. Cal jest dla mnie zagadką, na pozór silny, postawny i nie dający ze sobą igrać okazuje się „mięczakiem” odpuszczającym winy. Brakuje mi tu większej agresji z jego strony, liczyłam na to, że będzie ON typowym Bad Boyem.

.

Fabuła jest bardzo dopracowana, wszystkie elementy do siebie pasują nie tworząc żadnych luk. Co najważniejsze książka nie jest do końca przewidywalna, co jakiś czas pojawiają się zwroty akcji, które autentycznie szokują. Podobało mi się tło stworzone dla tej historii miłosnej, klub motocyklowy. Nie miałam ostatnio do czynienia z książkami o takiej tematyce, więc ta jest przeze mnie bardzo dobrze odebrana z powodu swojej inności. Mam zastrzeżenia do natłoku informacji na samym początku książki, w pewnym momencie musiałam wracać aby przeczytać jakiś fragment jeszcze raz, bo nie był przez mnie do końca zrozumiały.

.

Zawsze doceniam narrację dwuosobową, także tutaj nie zawiodłam się na tym. Przenikałam przez to umysły głównych bohaterów co tworzyło mi szerszą perspektywę na ich relację. Jedyne do czego można by się tutaj doczepić to zbyt mała ilość dialogów, wiem, że opisy są bardzo istotne. Czuję jednak, że nie wszystko co mogło być powiedziane, zostało powiedziane.

.

Z książką spędziłam kilka bardzo udanych wieczorów, gorąco ją polecam. Już mam chrapkę na kolejne książki autorki, które na pewno w wolnej chwili przeczytam.

„Tak bardzo ci ufałam. A potem mnie zawiodłeś i tak łatwo sprawiłeś, że moje serce pękło. I wiem, że po tym nigdy nie będę mogła kochać cię tak samo. Stracone zaufanie boli, a ja straciłam coś więcej niż to. Straciłam niewinne marzenia”.

💜💜💜

Rose Anne Eliot wraca do rodzinnego miasta, z którego niegdyś uciekła, by zaczerpnąć życia poza środowiskiem gangów motocyklowych.Tam na powrót spotyka Calvina Doga Barda obecnego prezydenta młodszej gwardii Dogs of Hell. To właśnie niegdyś tego mężczyznę kochała i to ON złamał jej serce. A teraz spotykają się ponownie, a Rose Anne będzie zmuszona poinformować go, że przez pięć lat skrywała przed nim sekret, który całkowicie zmieni jego życie.

💜💜💜

Cześć kochani. Dziś przychodzę do was z recenzją książki „Mój do zapomnienia” autorstwa Eweliny Marii Mantyckiej. Jest to kolejna przeczytana przeze mnie pozycja, która wywarła na mnie pozytywne wrażenie i muszę przyznać, że koniec końców byłam zdziwiona jak bardzo.

Nie będę ukrywać, że jeśli chodzi, o książki z motywem motocyklistów to zawsze miałam mieszane uczucia.

Z jednej strony ich środowisko niezwykle mnie przyciąga i intryguje, a z drugiej drażni, mnie to jak przedmiotowo traktuje się tam kobiety. Dodatkowo masa wulgaryzmów potrafiła nie raz zniechęcić mnie do lektury.

Książka „Mój do zapomnienia” jest jednak zupełnie inna. Wciąż pozostaje w cudownym klimacie świata MC. Poznajemy ich hierarchie, zapoznajemy się z ich brutalnym światem pełnym motorów, imprez i seksu. Światem, który ma swoje zasady i zdecydowanie nie jest dla każdego. Jednak mimo wszystko głównym wątkiem nadal pozostaje romans między Rose Anne a Dogiem.

Jest to zdecydowanie jedna z lepiej opisanych relacji, jakie miałam do tej pory okazję czytać. Było seksownie, a niekiedy ckliwie. Uwielbiam sceny z Dogiem i Nathem. Jest to takie urocze i rozbrajające, kiedy wielki, groźny facet przy dziecku staje się potulnym misiem. To była zdecydowanie historia w moim klimacie. Naprawdę ubolewam, że to już koniec.

Świetnie spędzony czas.

Polecam.

,,Cal zabrał mi niewinne marzenia i serce, a w zamian dał coś innego. Miałam jedynie dziewiętnaście lat, dużo marzeń i jeszcze wierzyłam, że mnie pokocha. On miał dwadzieścia osim. Był starszy i doświadczony, a ja naiwna."

Calvin Dog Narad to ambitny młody mężczyzna, mający przed sobą cały świat. Swoje marzenia przekładał ponad rodzinę, by w ostatecznym rozrachunku zostać Prezydentem Klubie Dogs of Help.

Rose Anne Elliot to dziewczyna, która jak każda nastolatka zauroczyła się w chłopaku, tylko problem polegał na tym, że to był niewłaściwy czas i miejsce. Sytuacja, w której się znalazła, zmusiła ją do opuszczenia swojego domu, a w jej przypadku to było miejsce pękające testosteronem, czyli stajnia Dogs od Hepl.

Życie Cala i Rose zmienia się wraz z jej powrotem do domu. Bomba, jaką zrzuciła Rose na Cala sprawia, że świat się dla niego zatrzymał, został zmuszony do powrotu w przeszłość i zmierzenia się z jej konsekwencjami.

Czy Rose i Cal mają szansę na wspólną przyszłość? Czy Cal podejmie się wyzwania, jakie stawia przed nim życie? Tego dowiecie się z książki.

Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Postacie, jakie stworzyła autorka, napawały mnie sympatią za sprawą emocji, z jakimi musieli się zderzyć. Rose obdarzyłam szacunkiem, za to, że w odpowiednim momencie życia umiała zmienić postawę i staną twarzą w twarz ze swoimi lękami i walczyć. Cal cóż tu dużo pisać, o takich mężczyznach chce się czytać, niegrzeczny, stanowczy, ale i rozsądny w tym wszystkim.

Przez książkę przechodzi się lekko, za sprawą znakomitych dialogów, choć czasem gubiłam się co do postaci drugoplanowych, to zdecydowanie polecam książkę.

Na zakończenie jak to ja muszę wspomnieć emocjach, tu ich nie brakuje! Książka niegrzeczna, ale ma głębsze dno. Pokazuje nam miłość matki do dziecka i to ile jest w stanie zrobić dla niego, by zapewnić mu bezpieczeństwo! Nie ma znaczenia, czy mamy środowisko bogatych biznesmenów, czy niegrzecznych Panów na motorach, wśród nich zawsze będą kobiety, walczące o swe dzieci.

Książkę polecam.

Macie ochotę na przeczytanie niegrzecznej książki? W takim razie dobrze trafiliście. Do tego dodajcie seksownych motocyklistów, wojnę gangów i wyobraźnia już zaczyna działać. Fabuła książki jest dość ciekawa, momentami brutalna, ale i namiętna. Sam styl pisania autorki lekki i przyjemny. Dzięki temu lektura wciąga i można ją „pochłonąć” w jeden wieczór. Przynajmniej u mnie tak było. Jednak muszę się doczepić do dość przydługich opisów, których nie znoszę w książkach. Całość pisana jest z perspektywy dwóch bohaterów, co jak już pewnie zauważyliście uwielbiam. Dialogi są dość zwykłe, nawet można powiedzieć, że pospolite, ale nadaje to książce tylko realizmu. Jeżeli chodzi o bohaterów to jest ich tutaj troszeczkę dużo, jednak każdy z nich ma tutaj swoje zadanie. Zostali oni wykreowani w świetny sposób - mają swoje historię, inne emocje. Bardzo spodobało mi się przedstawienie kobiet jako silne, umiejące poradzić sobie w mrocznym świecie gangów i niegrzecznych mężczyzn.

Podsumowując - ze swojej strony polecam Wam tę książkę. Brutalność miesza się z namiętnością, ale wszystko zostało tutaj wyważone w odpowiedni sposób. Historia potrafi wciągnąć i czyta się ją lekko oraz przyjemnie.

Na pochwałę zasługuje tutaj także przepiękna okładka, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia.

„Sądziłam, że wiem co to miłość. Myliłam się. Nikogo nie kochałam tak, jak ciebie. A może to tylko moje marzenia sprawiły, że byłeś w nich ideałem”.

W życiu Calvin Dog zaszło sporo zmian, a największa to ta, że został prezesem młodej gwardii Dogs Of Hell ciężko pracował, żeby zasłużyć na to stanowisko. Ten klub i jego członkowie są jego rodziną, a rodzinę zawsze się chroni. Nie spodziewa się, że to nie jest największa zmiana, jaka ma nastąpić w jego życiu. On nie pamięta nic z tamtej nocy, za to ona zapamiętała ją bardzo dokładnie. Tamtej chwili nie zamieniła by za nic, mimo że Cal złamał jej serce i marzenia, ale w zamian dostała od niego dar życia który zmienił wszystko. Minęło pięć lat, od kiedy widzieli się po raz ostatni. Rose Anne wraca do rodzinnej miejscowości, żeby zaopiekować się ojcem i spokojnie wychowywać syna. Tylko zaogniona sytuacja między dwoma rywalizującymi klubami spowodowała, że kobieta musiała wyznać prawdę i poprosić o ochronę krwi dla syna. Co jak się domyślacie, wywołało niemałe zamieszanie.

Jak postąpi Cal, gdy dowie się prawdy? Czy mają szansę na miłość? Czy będzie, w stanie wybaczyć jej tyle straconych lat? I czy Rose Anne jest, wstanie znowu mu zaufać?

Uwielbiam niegrzecznych i seksownych motocyklistów, a w tej książce jest ich sporo :) Kolejna gorąca historia, która mną zawładnęła, z zapartym tchem czytałam by, zobaczyć jak potoczą się ich losy, co ich jeszcze spotka. Autorka zafundowała mi mix emocji, adrenaliny, wypieków na twarzy, złości, gniewu, radości, śmiechu, łez, niebezpieczeństwa i akcji. Ahh… :) A wszystko napisane lekko, przyjemnie, ciekawie, spójnie, dopracowane a bohaterowie niesamowici. Fragment, gdy Cal poznaje syna, czytałam z pięć razy. Tak mi się spodobał. A na końcu książki to się wzruszyłam. Niekiedy tak bywa, że wszystko potrafi się rozsypać jak domek z kart, by po jakimś czasie się poskładać. Na początku trochę się gubiłam w ilości postaci, ale potem nie wyobrażałam sobie książki bez nich. Głównych bohaterów pokochałam, Rose Anne jest silna, pewna siebie, nie daje sobą rządzić, zawsze ma swoje zdanie, a dla syna zrobi dosłownie wszystko. A Cal dla ochrony rodziny zrezygnował z tego, co kiedyś było dla niego najważniejsze, bo w końcu ma rodzinę, o której marzył. Czy będzie kontynuacja ? ;)

Za egzemplarz dziękuję autorce @ewelina_maria_mantycka i @waspos.

@historie_budzace_namietnosc

Poznajemy Rose Anne Elliot która lata temu dała się uwieść Calvinowi Dogowi Bard.

Pomimo że miała chłopaka pragnęła właśnie Doga. Starszego od siebie oraz zajętego mężczyznę. Jedna noc sprawiła że dziewczyna zapragnęła uciec.

Uciekła. Ale po pięciu latach musi wrócić, ponieważ jej ojciec gorzej się czuje i trafił do szpitala. Rose Anna wraca ale nie sama.

Przeprowadza się ze swoim synem.

Każdy myśli że to dziecko jej byłego chłopaka Marshalla ale przyjdzie czas wyjawić prawdę.

Znajdujemy się pomiędzy dwoma klubami Hell Ride oraz Krupierów.

Książka zdecydowanie dla każdej miłośniczki klimatu motocyklowego. Znajdziemy tutaj wojnę pomiędzy klubami ale przede wszystkim znajdziemy tu miłość matki do dziecka. Dużo wątków jest związana właśnie z dzieckiem. Książkę czyta się lekko i przyjemnie. Czytając czas płynął mi szybciej a ja zagłębiłam się w środek historii. Ta fabuła na długo zostanie zapamiętana w mojej głowie . Prosty język którym posługuje się Autorka sprawia że czyta się z chęcią i nie ma się ochoty odkładać książki. Mamy perspektywę bohaterki jak i głównego bohatera co daje nam większy obraz na emocje które mają w głowie. Niebezpieczeństwo które się pojawia sprawiają że przechodzą dreszcze. Była dziewczyna oczywiście nie odpuści i namiesza.

Romans dla każdej niegrzecznej czytelniczki 😈 Ja polecam sięgnąć po książkę i spędzić tą historię samemu z bohaterami bo dają nam dużo emocji 🔥

🖋Przedpremierowa recenzja🖋

Tytuł: "Mój do zapomnienia"

Autor: Ewelina Maria Mantycka

Wydawnictwo @WydawnictwoWasPos

Porywająca okładka, tytuł zapowiadający ciekawą historię. Co kryje się w środku? Czy da się zapomnieć o takim mężczyźnie? A może nie o mężczyznę tu chodzi?

Calvin Dog Bard urodził się w bogatej rodzinie, ale czuł, że nie tam jest jego miejsce. Wybrał klub Dogs of Hell, który stał się jego nowym domem, a jego członkowie nową rodziną. Z czasem został Prezydentem młodszej gwardii i robił wszystko, żeby dbać o bezpieczeństwo swoich braci i interesy klubu. Kiedy sprawy pomiędzy klubem Dogs of Hell, a Savage Croupiers zaczeły się komplikować do miasta wróciła ona...

Rose Anne Elliot przyjechała po pięciu latach nieobecności, kiedy dowiedziała się o chorobie swojego ojca. Wróciła do domu, do wspomnień i do klubu, z którym w jakiejś części była związana chociaż przez wiele lat starała się trzymać na uboczu. Wróciła też do niego swojej wielkiej młodzieńczej miłości, ale Cal jej nie pamiętał, zapomniał to co dla Rose Anne było czymś wyjątkowym, nie wiedział, że złamał jej serce i zniszczył marzenia zostawiając coś co stało się najważniejszym skarbem w jej życiu. Wszyscy myśleli, że uciekła od swojego chłopaka, który był dziwnym i niebezpiecznym człowiekiem, ale nikt nie znał prawdziwego powodu. Teraz Rose Anne będzie musiała stawić czoła prawdzie. Ze względu na swoje dziecko i jego bezpieczeństwo musi poprosić klub o ochronę nad synem krwi. Cal jako Prezydent klubu zgadza się bez wahania, nie wie jednak, że to jest ten dzień, w którym zgadza się strzec własnego syna.

Co zrobi Cal, kiedy dowie się prawdy?

Czy zdoła wybaczyć kobiecie pięć straconych lat bez swojego dziecka?

Czy Rose Anne udało się zapomnieć o swojej wielkiej miłości?

Czy wybaczy mu to, że o niej zapomniał?

Jak się potoczą ich losy?

Czy miłość zdoła pokonać żal?

Czy Rose Anne pogodzi się z zasadami klubu i znajdzie szczęście ?

Czy marzenia Cala o rodzinie się spełnią?

No tak kolejna historia, która mną zawładnęła. Czasem wszystko potrafi rozpaść się w jednej chwili, by po czasie idealnie się ułożyć tworząc piękną całość. Życie Rose Anne też się rozsypało, ale wszystko ma swój czas i tu też tak było. Czasem niewypowidzane życzenia się spełniają. Skryte marzenia stają się realne do osiągnięcia. Z każdą kolejną stroną poznawałam życie członków klubu ich zasady jakimi się kierowali, hierarchię, oddanie i zaangażowanie we wspólne sprawy. Zgłębiałam tworzące się uczucie pomiędzy Calem i Rose Anne z zapartym tchem poznawałam ich wspólną historię. Nie zawsze było różowo, członkowie kluby to impulsywni, silni i odważni mężczyźni, którzy bronią swojego terytorium, szanują swoje kobiety i lubią dobrą zabawę. Razem tworzą rodzinę za którą oddali by swoje życie. Ta historia wzbudziła we mnie wiele emocji, dzieki szczegółowym opisom autorki doświadczyłam młodzieńczej miłości, rozczarowania, nadzieji na lepsze życie, zazdrości, gniewu, żalu, strachu, namiętności, złości, braterstwa i prawdziwej miłości Byłam członkiem klubu Dogs of Hell chroniona przez swoich braci i dostałam kurtkę z własną naszywką.

Za możliwość recenzji przed premierą książki bardzo dziękuję Wydawnictwo WasPos

-Z książką przez życie-

Czas na książkę debiutanckiej autorki Pani Eweliny, która urzekła mnie swoją historią o miłości, problemach, gangu motocyklowym... A okładka bardzo przykuwa oko i jest genialna, a to logo gangu które znajduje się na książce DOGS OF HELL normalnie genialne i świetny pomysł.

" Jesteś szczuplutka, skarbie. - jego oczy lśniły pożądaniem.

Oparłam się pokusie, by spojrzeć na jego podkoszulek, rozciągnięty do granic wytrzymałości przez muskularną klatkę piersiową i ramion. Wtedy rzeczywistość dobijała się do mojego rozumu, odpychając wszelkie pożądanie. "

Rose Anne była w związku z Marshallem, który był strasznie zaborczy, agresywny wobec niej i nie znosił sprzeciwu. Musiało być zawsze tak jak ON chciał i to co powiedział uważał za święte. Pewnej nocy, kiedy ujrzała spadającą gwiazdę wypowiedziała życzenie żeby stać się kobietą Cala. Niestety życzenie nie do końca się spełniło. Opuściła rodzinne miasto i już nie chciała do niego wracać, ale pewne okoliczności z pogorszeniem się stanu ojca, zmusiły ją do powrotu na stare śmieci. A tam musiała się zmierzyć z prawdą, prawdziwą miłością od której nie mogła uciec.

Calvin Dog stający na czele klubu motocyklowego DOGS OF HELL, został prezydentem młodszej gwardii i postawił na pierwszym miejscu klub. Nie wiedział, że jego świat po powrocie córki mechanika zmieni go o sto osiemdziesiąt stopni. Gdy dziewczyna przychodzi do klubu i oznajmia że potrzebuje ochrony dla siebie i synka, zgada się bez wahania to uczynić, ale sprawa się komplikuje. Gdy dowiaduje się, że klub będzie ochraniał syna krwi. Jego syna. Nie mógł w to uwierzyć, że został ojcem? Czy podoła temu nowemu wyzwaniu i ochroni rodzinę ?

Czy błędy przeszłości można wymazać i zbudować relacje od nowa? Gdzie zaufanie zostało nad szarpnięte?

" Oparłem się o drzwi, przyglądając się mojej kobiecie podczas wykonywania tej domowej czynności.

- Co? - zapytała mnie, wsypując proszek do przegrody. - Uśmiechasz się, Cal?

- Lubię na ciebie patrzeć.

Odstawiła środek na półkę i wstała, włączając pralkę.

- Po prostu powiedz mi, co naprawdę myślisz, Cal. "

Stara Cala Vi, nie polubiłam jej zbytnio bo zachowywała się jak totalna suka i nękała Rose Anne, która podkochiwała się w nim i nigdy nie powiedziała mu o swoich uczuciach do niego. A za to Vi, zachowywała się w stosunku do Cala jak totalna zabawka, dziwka całego klubu, która przyprawiała mu rogi. Nie mogła się powstrzymać i każdemu z członków klubu chciała obciągać. Po prostu ta kobieta zniesmaczyła mnie swoją osobą.

Wielkie brawa dla autorki, która napisała świetny debiut który pochłonął mnie doszczętnie. Książki z wątkiem gangów motocyklowych i przedstawionego życia i ich zasady, które dla normalnego człowieka są nie zrozumiałe, ale tu taj wszystko było świetnie uwzględnione i napisane ze smakiem. Każdy z nas pewnie zmagał się z trudnymi decyzjami, kłamstwami i zastanawianie się jak to będzie dalej. Czy sobie poradzimy? Pierwsze zauroczenia i westchnienia do osoby, która nie miała o tym zielonego pojęcia. Tak samo było w przypadku Rose Anne, zakochana nastolatka w członku klubu który na swój sposób zdobył ją i jej serce. Bardzo polubiłam waleczną, dzielną bohaterkę, która oddała by życie za własnego synka. Naprawdę bardzo wzruszył mnie ślub i scena w której nasi kochani bohaterowie przystąpili do składania przysięgi małżeńskiej.

Nie chce zdradzać za dużo. Po więcej musicie sięgnąć sami a uwierzcie mi warto...

Uwielbiam książki o motocyklistach. Jeden z moich ulubionych motywów i po takie książki zawsze z chęcią sięgam. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i jak najbardziej udane.

Książka zaczyna się krótkim prologiem, który jest wprowadzeniem do całej historii. Mamy okazję poznać wydarzenia z przeszłości i dokładnie wiemy co się wydarzyło kilka lat temu między Calvinem, a Rose Anne. Wszystko jest jasne i czytelnik nie musi snuć żadnych domysłów.

Po pięciu latach główni bohaterowie spotykają się ponownie i nie jest to wcale miłe spotkanie. Rose Anne nie jest w stanie wybaczyć mężczyźnie tego, jak postąpił kilka lat temu. Cal zrobi wszystko, żeby odzyskać kobietę, jednak Rose Anne nie da się tak łatwo. I za to ogromny plus. Można powiedzieć, że bohaterka mi trochę zaimponowała takim zachowaniem. Może i dopuściła go do swojego ciała, ale serca nie oddała mu tak szybko. Zna swoją wartość i najważniejszy jest dla niej syn. Relacja między nimi rozwija się powoli, wszystko w swoim czasie. Bohaterowie mogą dojrzeć do swoich uczuć, żeby tym razem wszystkiego nie zepsuć. Jako postać kobiecą bardzo polubiłam Rose Anne. W młodym wieku jej życie zostało wywrócone do góry nogami, jednak kobieta się nie poddaje i walczy o swoje.

Calvina tak samo pokochałam od samego początku. Motocyklista z krwi i kości. Na pierwszym miejscu zawsze stawiał rodzinę klubową. Bracia dażyli się wzajemnym szacunkiem i zaufaniem. Jeden dla drugiego by zrobił wszystko i zawsze mogli na siebie liczyć. Po powrocie Rose Anne jego życie również zostaje wywrócone do góry nogami. Nagle poznaje swojego czteroletniego syna o którym wcześniej nie miał pojęcia. Mimo, że rodzina była dla niego najważniejsza i dla małego Natha zrobiłby wszystko dalej pozostał facetem z jajami. Nie stał się tzw "ciepłą kluchą", tylko miał swoje priorytety. Szacunek za decyzję jaką podjął. W końcu zrezygnował ze swoich marzeń dla dobra i bezpieczeństwa rodziny.

Nath był prze uroczy. Typowe dziecko, któremu buzia się nie zamyka. Milion myśli i pomysłów na minutę, którymi musiał się od razu ze wszystkimi podzielić. Jak go nie kochać? Był takim małym promyczkiem, który uczynił tę książkę jeszcze lepszą.

Jedyne moje zastrzeżenie to brakło mi trochę akcji. Myślałam, że będzie się więcej dziać. Jednak nie zabrakło emocji, adrenaliny, niebezpiecznych sytuacji i gorących scen. Z jednej strony niektóre wydarzenia były do przewidzenia, ale i tak wkradł się element zaskoczenia.

Autorka ma lekki styl i pisze prostym językiem przez co książkę się czyta bardzo szybko. Mam nadzieję, że na jednej części nie poprzestanie, bo pozostałych motocyklistów bardzo polubiłam i chętnie przeczytałabym kontynuację. Jeśli lubicie serie #mc o seksownych motocyklistach to jest to pozycja obowiązkowa.

Decydując się na recenzowanie tej książki , spodziewałam się czegoś z pazurem , takiego ociekającego seksem romansu. Czegoś podobnego do Tillie Cole i jej Katów Hadesu. I powiem Wam, że ta książka nieco przypomina Katów ale nie jest ich odtworzeniem, nie musicie się obawiać, że autorka zrobiła kopię, nie poszła na łatwiznę.

Historia nie jest do końca taka jakiej się spodziewałam. Czytając, wciąż czekałam na moment kulminacyjny, na jakieś wielkie bum. Miałam z jednej strony wrażenie, że akcji jest za mało, że nieco za spokojnie ale też nie nudziłam się nawet przez chwilę.

Rose Ann wzdychała do Cala od dziecka. Wychowana wśród ludzi z klubu, znała ten świat aż nazbyt dobrze. Pewnej nocy ona i Cal spędzili chwilę namiętności, ale urok tej chwili szybko się ulotnił a pozostały po niej ...pewne następstwa. Rose Ann wyjechała na 5 lat , a gdy wróciła , Cala czekała nie mała niespodzianka.

Gubiłam się momentami w natłoku imion, nazw , nie dawałam rady za wszystkim nadążyć, ale skupiłam się na istotniejszych elementach . Podobało mi się to, że książka była inna. Fakt, że nie brakowało tego seksu, erotyki, brutalności. Ale autorka też w bardzo fajny sposób przedstawiła rodzicielstwo, związaną z nim odpowiedzialność. W moim przekonaniu wręcz pokazała jak niby dorosły facet, taki samiec alfa , zmienia się z hulaki i podrywacza w odpowiedzialnego ojca i partnera. Jak po prostu dojrzewa na naszych oczach i śmiać mi się chciało ale idealnie jest to pokazane, że faceci dojrzewają nie raz bardzo późno... Ale lepiej późno niż wcale ;)

Punkt zwrotny, taki podnoszący ciśnienie, dający nie mało emocji, zaliczamy prawie pod koniec książki ale jeden za drugim i dzieje się nie mało. Nasza delikatna Rose Ann pokaże pazurki , przejdzie małe piekło. Nie obraziłabym się jakby autorka nieco dłużej te wątki pociągnęła, bo to było nagle i po wszystkim. Ale mimo to wprowadziły te wydarzenia nie mało wrażeń .

Jak ogólnie oceniam te książkę ? Sądzę , że była dobra . Nie było w niej pędzącej akcji ale jest coś co wciąga, co nie daje jej odłożyć na dłużej. Sądzę , że wiele osób się nią wręcz zachwyci. Ja nie żałuję , że przeczytałam. Już okładką i opisem przyciąga uwagę i warto poświęcić jej czas by tych licznych bohaterów poznać lepiej.

Jak to ostatnio zwróciłyśmy uwagę wśród książkoholiczek - autorzy poświęcają wiele dni, tygodni na stworzenie czegoś co my połykamy w kilka godzin zazwyczaj. Tu w tej książce widać, że autorka dopracowała książkę, włożyła dużo pracy w stworzenie dość skomplikowanego świata. Warto się w nim na trochę zatracić. Polecam

Ostatnio wybieram większość książek polskich autorów, i powiem Wam, że mamy w tym kraju bardzo dobrych pisarzy. Z twórczością Eweliny Mantyckiej nie miałam jeszcze okazji obcować, nie mniej jednak to pierwsze spotkanie było bardzo udane i w przyszłości sięgnę po inne dzieła literackie autorki. 🙂

„Mój do zapomnienia” to książka o klubie motocyklowym Dogs of Hell, z którym związana jest główna bohaterka- Rose Anne Elliot. Jak można się domyślić klub ten to sami najtwardsi faceci, skórzane kurtki, motocykle i życie według własnych zasad. Bycie jednym z nich jest pewnego rodzaju dumą i budzi wśród innych respekt, ale ma też swoje obowiązki. Nie jest tak prosto utrzymać szacunek do swej osoby, kiedy wróg depcze po piętach. Tym wrogiem są Krupierzy. Dwa inne światy, ta sama miejscowość i zupełnie odmiennie reguły gry. W tym wszystkim Rose Anne próbuje się odnaleźć po pięciu latach, kiedy wraca do rodzinnego miasta. Już nie jest tutaj tak samo jak było kiedyś, a to, że jest córką jednego z mechaników gangu Dogs od Hell wcale nie ułatwia jej życia.🤭

Nikt tak naprawdę nie wie, dlaczego tak nagle zniknęła i słuch po niej zaginął. Swoim powrotem namiesza w życiu całej grupy.

Jej dawna miłość Calvin jest teraz dowódcą a ona ma dla niego pewną informację, którą ukrywała tyle lat i to właśnie dlatego zdecydowała się wrócić. Teraz będzie potrzebować pomocy nie tylko ona… 🤫

Jeśli miałabym się przyczepić do czegokolwiek w tej książce to była by to za duża liczba bohaterów drugo i trzecioplanowych. Nie mogłam totalnie się połapać kto jest kim w gangu, po prostu zbyt dużo osób zostało wprowadzonych do akcji. Oczywiście z biegiem wydarzeń zostały rozwiane moje wątpliwości i wszystko było czytelne, ale na samym początku byłam przerażona, że nie ograne tak dużej liczby postaci.

Całość bardzo mi się podobała, historia wciągnęła mnie i poczułam klimat motocykli, zapach skóry i ostrą jazdę. Nie obyło się bez przemocy, czarnych charakterów i przekleństw. Wszystko jednak wyważone i ze smakiem- tak jak być powinno. Dużo się działo, brutalne sceny ale też erotyczne sprawią, że ta książka czyta się błyskawicznie i wprost nie można się od niej oderwać.

Rose Anne Elliot to młoda dziewczyna, która wychowywała się w specyficznym gronie. Jej ojciec, mechanik klubowy starał się dla niej o jak najlepszy byt i była mu za to wdzięczna, członkowie klubu byli jednak różni. Niedługo przed wyjazdem na studia, spędzając czas z przyjaciółkami widzi spadającą gwiazdę i wypowiada życzenie, o którym nie sądzi, by miało się kiedykolwiek spełnić. Marzenie Rose Anne może jednak okazać się namacalne i spełnić się już kilka lat później. Gdy wraca z synkiem do Danville w Kentucky, z którego pochodzi, nie tylko jej życie wywraca się do góry nogami. Także Calvin, w którym podkochiwała się niegdyś Rose Anne czuje się nią zaintrygowany, na początku nawet jej nie rozpoznając.

"Mój do zapomnienia" to książka, w której znajdziemy pomieszanie gatunków. Jest romans, jest erotyk, ale jest także dużo akcji. Taki misz-masz sprawia, że naprawdę dobrze czyta się tę powieść, bo niczego nie ma za dużo. Wszystko jest tak rozłożone, by czytelnika nie zanudzić, a wręcz przeciwnie - zachęcić do dalszej lektury. Bardzo szybko szło mi czytanie tej książki i nawet gdy miałam inne plany na wieczór, to szybko je zmieniałam, byleby tylko ją skończyć (a jednocześnie kompletnie nie chciałam jej kończyć, najgorszy dylemat czytelniczy!). Końcówka roztopiła mi serce i przyznaję, że łezka mi z oka poleciała. Niektórzy mogliby uznać, że część fabuły jest do przewidzenia - sama od pewnej strony byłam niemal pewna, że coś przydarzy się w późniejszej części książki. Jednak czy mi to przeszkadzało? Ani trochę! Nawet, jeśli coś było przewidywalne i pojawiała się myśl "szkoda, że nie zostało to rozegrane inaczej", a wewnętrznie przestawałam lubić danego bohatera, wszystko się diametralnie zmienia, a autorka pozostawia nas w szoku, byśmy mogli przyswoić to, co się właśnie stało. Tego właśnie szukam w książkach - ogromnej ilości emocji, najróżniejszych, nie tylko tych pozytywnych. W każdej powieści jest bowiem potrzebny bohater, którego będziemy szczerze nienawidzić, a także taki, co do którego trudno nam będzie wyrobić własne zdanie. Uwielbiam postaci, które autorka wykreowała w "Mój do zapomnienia", a zwłaszcza postać Calvina (bardzo specyficzny typ, ale nie da się go nie kochać) oraz Nathana, synka Rose Anne.

Ostatnio bardzo rzadko sięgam po jakąś książkę po raz drugi czy kolejny, ale jestem pewna, że za jakiś czas będę chciała jeszcze raz przeżyć te emocje. Autorka podczas pisania wykonała kawał dobrej roboty i nie ukrywam, że chciałabym poznać ciąg dalszy historii Rose Anne i Calvina (z takim zakończeniem już niemal żądam drugiej części!). Bardzo dziękuję autorce oraz wydawnictwu za zaufanie, którym zostałam obdarzona podczas wyboru na recenzenta. Książką byłam zachwycona i mam nadzieję, że innym czytelnikom spodoba się tak bardzo jak mi. Zdecydowanie polecam.