Wszelkie sprawy związane z seksualnym wykorzystaniem nieletnich, a szczególnie małych dzieci, budzą oburzenie i wstręt. Jak to w ogóle możliwe? I dlaczego sprawcy tak długo czekają na wyrok, często niesłusznie zbyt niski? "Mała baletnica" to wstrząsająca historia, ukazująca kulisy właśnie takiej sprawy.
Kulisy child porn industry i spraw związanych z wykorzystywaniem seksualnym dzieci postawiły na nogi cały świat. Szczególnie, że w ten okrutny proceder zaangażowani okazali się być biznesmeni, politycy, a nawet emerytowani agenci KGB. Akcja książki toczy się dwutorowo. Poznajemy zarówno pracę grupy śledczej, która zajmowała się całą sprawą, jak i środowisko ludzi zamieszanych w pornograficzny biznes. Przeróżne mechanizmy stały za tym, że od 1997 roku powstało tak wiele dziecięcej pornografii, z udziałem ponad półtora tysiąca dziewczynek w wieku od pięciu do szesnastu lat. Przestępcy wprowadzili do sprzedaży internetowej niezliczoną ilość danych z zakazanym procederem, na czym zarobili fortunę.
"Mała baletnica" to książka, w której Wiktor Mrok dokładnie analizują całą sprawę i jeszcze raz zwraca uwagę na tok śledztwa. Dowiadujemy się, jak sprawa zakończyła się, po długotrwałych walkach i bataliach sądowych. Niestety, finał całego tego piekła nie jest satysfakcjonujący dla poszkodowanych. Pokazuje, że sprawiedliwość nie zawsze wygrywa. Mimo to, dla zrozumienia całej sprawy i poznania jej przebiegu warto sięgnąć po pozycję, która skupia się na tym drobiazgowo i dokładnie. Czy kiedykolwiek tysiące wykorzystanych dziewczynek powróci do normalnego życia? I czy w ogóle możliwy jest wyrok, który zwróciłby im to, co utraciły?
Wiktor Mrok jest pisarzem, chociaż, jak sam przyznaje, nigdy nie zamierzał nim być. Swoją pierwszą książkę "Czerwony parasol" napisał pod wpływem chwili, obecnie uznawana jest za bestsellerową pozycję.