Dziewięć niezwykłych, wzruszających, a często szokujących opowieści kobiet, które jako 14-15-letnie łączniczki lub sanitariuszki uczestniczyły w powstaniu warszawskim. Warszawianki, panienki z dobrych domów, uczennice dobrych szkół, patriotki zaangażowane w konspirację AK i Szarych Szeregów, córki lekarzy, profesorów, przedsiębiorców, właśnie wkraczały w młodość. Czas powstania je ukształtował i teraz, po ponad 70 latach, wciąż żyją wydarzeniami z sierpnia 1944 roku. Każda z kobiet opowiada o powstaniu ze swojej perspektywy, a wszystkie sylwetki układają się w pewną syntezę postaw oraz obraz patriotycznego środowiska walczącej młodzieży tego okresu. Książka ilustrowana jest archiwalnymi fotografiami z archiwum rodzinnych.
- Tytuł: Łączniczki
- Autorzy: Maria Fredo-Boniecka, Wiktor Krajewski
- Wydawnictwo W.A.B.
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2015
- Ilość stron: 320
- Format: 23,5x16 cm
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788328019003
- Język: polski
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788328019003
- EAN: 9788328019003
- Wymiary: 16.0x23.5x2.5 cm
- Powiązane tematy: Powstanie Warszawskie, Czarny Piątek, Narodowe Święto Niepodległości
Recenzje książki Łączniczki (2)
-
Recenzent WybitnyOcena: 3/5Dodana przez Marta W. w dniu 2016-10-04Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
1 z 1 osób uznało recenzję za przydatnąDziewięć kobiet i dziewięć historii o utraconym dzieciństwie, wojennej zawierusze i zapale do walki o wolność. Łączniczki to urywki wspomnień, które jak przezrocza pokazują codzienność w okupowanej Warszawie. Bohaterki tej książki - dziś wiekowe staruszki - w momencie rozpoczęcia walk dopiero wchodziły w dorosłość, a czasem były zaledwie dziećmi, które musiały dojrzeć bardzo szybko. Jednak wiek nie był żadną wymówką, a przystąpienie do konspiracji wydawało się wtedy oczywiste. Takich historii zawsze warto wysłuchać, dlatego z ochotą rozpoczęłam lekturę tej książki.
Ucieszyło mnie to, że bohaterki Łączniczek zapamiętały z Powstania Warszawskiego coś więcej niż samą walkę. Dzięki temu czytelnik otrzymuje namiastkę życia codziennego w tym strasznym okresie, czyta o momentach przerażających, ale też o sympatiach czy przyjaźniach, które zawiązywały się podczas wspólnej pracy w konspiracji. Wszystkie wspomniane tu kobiety pochodziły z tak zwanych 'dobrych domów', mogłoby się wydawać, że to takie wychuchane panienki bardziej do tańca niż do wojaczki. A jednak, gdy przyszło walczyć bez wahania ryzykowały własnym życiem w imię wyzwolenia.
Można mieć żal do autorów o niewykorzystanie potencjału zebranego materiału. Ale mnie ten brak jakiejkolwiek obróbki przekonuje – po co ingerować w czyjeś wspomnienia? Może dzięki temu Łączniczki zyskałyby na atrakcyjności, ale czy szłoby to w parze z autentycznością tych historii? Wspomnienia tych kobiet, choć może nie zawsze ściśle dotyczące Powstania Warszawskiego, czasem niekompletne i chwilami zbyt ogólne, mają jedną cechę pozostawiającą wszystkie wady w tyle – są prawdziwe. A przecież z każdym rokiem coraz mniej jest naocznych świadków, którzy opowiedzą nam o wojnie z tej najzwyklejszej, ludzkiej perspektywy. Poza tym pamięć jest zawodna, a każda taka pozycja może być świetnym dopełnieniem pozostałych, nie tyle lepszych, co bardziej szczegółowych.
Zaskoczyło mnie wydanie tej książki – duży format i ogromna czcionka. Z jednej strony to fajnie, że jej czytanie nie będzie problemem dla osób ze słabszym wzrokiem, z drugiej budzi to we mnie wątpliwość czy przypadkiem nie miało to na celu zwiększenia ilości stron. Bardzo ładne wklejki zdjęciowe też mogłyby zostać lepiej dopracowane. Fotografie pochodzące z archiwum bohaterek tych opowieści to zawsze wartość dodana, ale zabrakło w nich jakiegokolwiek ładu. Ułożone są chaotycznie, a przecież każdy rozdział to historia innej kobiety – nietrudno było w ten sam sposób uporządkować zdjęcia.
Tytuł odrobinę niefortunny, bo o pracy łączniczek jest tu niewiele. Samo Powstanie też chwilami ginie pośród innych wspomnień okołowojennych, walka o wolność przeplata się z codziennym życiem, nauką na tajnych kompletach i obozową rzeczywistością. Sugerując się samym tytułem można być rozczarowanym, ale dla mnie wspomnienia naocznych świadków tamtych wydarzeń zawsze są wartościowe i nierzadko skłaniają do przemyśleń nad własną postawą w takich okolicznościach. Tak było i tym razem, dlatego lekturę Łączniczek zaliczam na plus, a bohaterki podziwiam za olbrzymią odwagę i poświęcenie. -
Super RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Monika Ż. w dniu 2020-02-15Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąŁączniczki - Krajewski Wiktor
Wspomnienia które niosą prawde. Wspaniala książka opisująca wojnę w wspomnieniach pań które zaczęły wojnę jako młode nie zawsze pełnoletnie mlodych panienki z dobrego domu, zwykłych osób które musiały sobie jakoś poradzić, dołączyć bo tylko się przygladać i czekać było nie moralnym i nie obywatelskim. A czekać na śmierć czy tylko na koniec wojny nie było w roli tych pełnych wiary i nadziei na lepsze jutro dziewczyn. Każda z dziewięciu historii jest inna i indywidualna bo dotyczy innej kobiety. I mimo że każda swoją przygodę zaczyna w inny sposób i nie zawsze z aprobatą rodziny, to każda chce odegrać jakąś rolę i przydać się w powstaniu, które musi nastąpić. Jest to wspaniała książka pełna dramatycznych i strasznych momentów bo takich, które ukształtowało samo życie i takich, które nikt z nas nie chciał by przeżyć osobiście. Dla mnie jest to książka zasługująca na miano lektury szkolnej ze względu na autentyczność i prawdę wojny jaka ze sobą niesie. Miejmy nadzieję że okropieństwo wojny pozostanie jedynie w świeże wspomnień, które pielęgnowane nie zginą .