Księga tęsknot

Gdyby się okazało, że Jezus miał żonę to myślę, że mogłaby nią być właśnie Ana, główna bohaterka książki "Księga tęsknot" Sue Monk Kidd. Dokładnie tak ją sobie wyobrażam, jako silną, odważną i wykształconą kobietę.

Spekulacje na temat tego, czy Jezus miał żonę trwają w zasadzie do dziś. Chociaż wiemy trochę o jego narodzinach, nauczaniu i męczeńskiej śmierci, to jednak lata jego młodości pozostają dla nas tajemnicą.

"Księga tęsknot" to napisana z rozmachem, z poszanowaniem wiary chrześcijańskiej opowieść o Anie, żonie Jezusa. To próba ukazania na nowo znanej nam wszystkim historii z Nowego Testamentu.

Co by było, gdyby Jezus miał żonę? Biblia tak naprawdę milczy na ten temat. Samo wyobrażenie żonatego Jezusa jest dla niektórych mocno szokujące. Jak zmieniłby się wtedy świat, nasza wiara i kultura?

"Księga tęsknot" to opowieść o człowieku, który mimo boskiego pierwiastka nie stracił ludzkiego oblicza.

Narratorką tej wyjątkowej opowieści jest Ana, jego żona i to tak naprawdę jej poświęcona jest cała historia. Ana to kobieta, jak na tamte czasy, niezwykle wykształcona, dzielna i podążająca za swoimi tęsknotami. Autorka to właśnie jej oddaje prawo głosu, umieszczając ją w książce przed mężczyznami i przed Jezusem. Jej los dyktowany jest przez patriarchat i żydowską tradycję, lecz Ana nie zamierza się mu podporządkować. Walczy o to, by w wieku czternastu lat nie poślubić starego wdowca, walczy o prawo do edukacji i wyrażania swoich myśli.

Dla mnie "Księga tęsknot" to również świetna książka feministyczna. Jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości, jak wyglądałby świat rządzony przez mężczyzn i uciszający kobiety to ta książka doskonale to obrazuje. Autorka bardzo realistycznie opisuje codzienne życie kobiet na Bliskim Wschodzie. Brutalny męski świat zmusza Ane do ucieczki. Przed ukamienoowaniem ratuje ją Jezus, w którym Ana się podkochuje.

To poruszająca, pełna nostalgii i napisana z wielkim rozmachem powieść o kobiecej sile, odwadze i determinacji. Brakowało mi takiej książki na rynku wydawniczym 🔥

Książka dla kobiet i o kobietach. Chociaż w pierwszej kolejności poleciłbym ją przeczytać wszystkim mężczyznom, którzy swoich kobiet nie doceniają. Może dzięki tej książce będą oni w stanie to, że drzemie w nich ogromna siła. Sue Monk Kidd ujęła to w niesamowity sposób i należą się jej ogromne brawa. Nie wiedziałem, że w książce, która ma tak niewinną okładkę, kryje się taka historia. Daje jej najwyższą ocenę. Przeczytajcie ją bardzo uważnie, dzięki czemu będziecie w stanie dostrzec odpowiedni sens, przekaz, jaki ona ze sobą niesie. Jestem zachwycony tym dziełem pani Kidd.

"Księga tęsknot" Sue Monk Kidd

Ana wychowuje się w ortodoksyjnej, żydowskiej rodzinie. Ojciec dziewczyny pełni funkcję naczelnego skryby na dworze tetrarchy Heroda Antypasa, tym samym ma ON ogromny wpływ na podejmowane przez tetrarchę decyzje. Kiedy służąca odkrywa, że Ana osiągnęła dojrzałość płciową, ojciec chce zmusić córkę do zaręczyn z bogatym wdowcem. Maciej postanawia przedstawić jedyną córkę potencjalnemu narzeczonemu, wtedy to właśnie dziewczyna mdleje, a pewien jakże przystojny młodzieniec pomaga jej. Był to nie kto inny jak Jezus z Nazaretu...

"Księga tęsknot" to jedna z najbardziej wyczekiwanych książkowych premier. Autorka bestsellerowego "Sekretnego życia pszczół" powróciła z powieścią nieoczywistą, budzącą rozgoryczenie w pewnych środowiskach, a mianowicie historią życia żony, nie kogo innego jak, Jezusa Chrystusa.

Sue Monk Kidd snuje szokującą, wstrząsającą, a jednocześnie przecudowną opowieść o odwadze, tęsknocie, słuchaniu głosu serca, miłości oraz przeciwstawianiu się utartym normom obyczajowym, by czuć się całkowicie spełnionym. Ta książka opowiada historię kontrowersyjną, a zarazem subtelną i delikatną.

Autorka w sposób bardzo misterny i wyrafinowany utkała i przedstawiła czytelnikom losy postaci znanych nam z lekcji religii na nowo, z innej perspektywy. Odkurzyła biblijne opowieści, nadając im innego charakteru, blasku i świeżości.

W powieści została zarysowana sytuacja kobiet panująca w ówczesnych czasach, które to kobiety były całkowicie zależne od mężczyzn, niewidzialne. Ich zdanie pomijane było milczeniem. Nie mogły one mówić głośno o wyrządzonych im krzywdach.

Świetnie ukazane zostały również zwyczaje, tradycja i obrzędy żydowskie.

Kidd w swojej książce tworzy całkowicie "ludzki" obraz Jezusa, jego portret psychologiczny. Poznajemy tutaj Jezusa nie jako Boga, lecz pod postacią zwykłego człowieka.

Przedstawioną historią autorka pobudza ciekawość czytelników, którzy nieustannie zadają sobie frapujące pytanie: co by było, gdyby Jezus miał żonę?

Historia Any od pierwszych stron hipnotyzuje, wciąga czytelnika w wir rozgrywających się wydarzeń. Jest to książka, przez którą z pewnością zarwiecie niejedną noc.

Polecam.

⭐9,5/10

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu Literackiemu.

Powieść, po której przechadzają się całe zastępy inspirujących kobiet. Stąpają prawie bezszelestnie, ledwie dotykając stopami piasku, a jednak pomimo lat prześladowań i umniejszania ich wartości zdołały zapisać się na kartach historii. Judyta, Estera, Sara,... Starotestamentowe kobiece sylwetki, ale też ja czy ty, ponieważ każda z nas ma swoje marzenia, pragnienia i tęsknoty, które skrywa w głębi serca, tam gdzie nikt nie ma do nich dostępu. Płeć, której zasługi były od zawsze marginalizowane, a słowa uciszane. Co by było gdyby jedną z tych kobiet zepchniętych na margines historii była domniemana żona Jezusa? Jak wyglądałby świat?

Cudowna, przepiękna historia, napisana prawdziwe poetyckim, pełnym epitetów i metafor językiem. Stworzona z prawdziwym rozmachem, ponieważ śledzimy tutaj losy Any, młodej Żydówki, która od zawsze przejawiała niebezpieczny pociąg do wiedzy i zadawania niewygodnych pytań. Splot wydarzeń zmusza ją do ucieczki i prowadzi do spotkania z Jezusem, którego żoną zostaje i towarzyszy mu aż do końca.

Autorka udowadnia, że można pisać inteligentnie i kontrowersyjnie, a jednocześnie z subtelnością i szacunkiem do wiary. Można wymuszać refleksje i prowokować do dyskusji pełnej poszanowania. Pomysł na stworzenie feministycznej historii o Anie kiełkował w głowie Sue Monk Kid od wielu lat i podeszła do niego nie tylko rzetelnie, ale też z dużą dozą pokory. Jak sama pisze, nie jest teologiem, a pisarką. Skupiła się na wyrwie, która pojawia się w Nowym Testamencie kiedy to nie odnajdujemy zbyt wielu informacji o życiu Jezusa i uwypukliła jego człowieczeństwo. Odmalowała obraz mężczyzny, który przejawiał niezwykle radykalne poglądy, zwłaszcza w stosunku do kobiet, które w tamtym okresie według niektórych zasługiwały tylko na poniżenie i pogardę. Z artyzmem pokazała prawdopodobne losy wielu kobiet żyjących w pierwszych latach naszej ery na terenie współczesnego Izraela, Palestyny czy Egiptu. W niewymuszony sposób rzuciła też nowe, bo kobiece spojrzenie na wydarzenia znane z Pisma Świętego. Napisała to w tak przejmujący sposób, że po skończeniu zostawiła mnie w wewnętrznym rozedrganiu od wypełniających szczelnie emocji. Opis Drogi Krzyżowej oczyma Any to coś niezwykłego co w moim mniemaniu sprawia, że ta książka to prawdziwa literacka perła.

Jestem zachwycona i myślę, że jeśli trochę mnie znacie to każdy wie kogo ta książka poruszy tak samo mocno. Kocham czytać o silnych i charakternych kobietach, a te z Księgi tęsknot właśnie takie są. Tutaj obok piękna, poetyckich opisów, wielkich emocji i doskonale odwzorowanych realiów tamtych czasów znalazła się też genialnie wciągającą książka. Te 640 stron dosłownie połknęłam i jestem przekonana, że z wami będzie tak samo. Premiera już 30 czerwca.

"Panie mój i nasz Boże, wysłuchaj mojej modlitwy, płynącej prosto z serca. Pobłogosław wielkość, którą noszę w sobie, nie bacząc na to, jak bardzo się jej boję. Pobłogosław moje trzcinowe pióra i atramenty, pobłogosław spisywane przeze mnie słowa. Obyś ujrzał w nich piękno i oby zobaczyły je oczy jeszcze nienarodzone. A gdy w proch się obrócę, zaśpiewaj nad kośćmi moimi słowa: Ona była głosem."

Słuchajcie, właśnie skończyłam czytać książkę, która na 100% znajdzie się w ścisłej czołówce tego roku. "Księga tęsknot" opowiada o młodej dziewczynie z bogatego domu Annie, która zakochuje się w Jezusie, tak tak, w Jezusie Synu Bożym. Nigdy nie spodziewałabym się, że tego typu historia do mnie trafi, a jednak stało się inaczej. Autorka świetnie prowadzi fabułę, jednocześnie wtrącając w nią wątki religijne, a wszystko to jest napisane pięknym, plastycznym, metaforycznym językiem. Bardzo podobało mi się, że Sue Monk Kidd podeszła do tego tematu z niezwykłym wyczuciem i poszanowaniem dla uczuć religijnych czytelników, unikając taniej sensacji. Całość, pomimo sporych rozmiarów, czyta sie dosyć szybko i z prawdziwą przyjemnością. Jednak "Księga tęsknot" to przede wszystkim opowieść o kobiecie, obserwujemy jak Ana dorasta, śledzimy wydarzenia, które ją kształtują i pod wpływem których się zmienia. To jedna z tych książek, które pozostawiają po sobie ślad, epicka i bardzo intymna jednocześnie, nostalgiczna i chwytająca za serce. Niezwykła.

,, Nigdy nawet nie przeszło mi przez myśl, że moje zdolności są zamierzone, że Bóg obdarzył mnie nimi z rozmysłem- Anę, dziewczynę o niesfornych czarnych lokach i oczach barwy chmur burzowych".

Od razu chciałam zauważyć, że autorka używa tu bardzo pięknych i dosadnych porównań W swoje losy wplotła cechy charakteru i wyglądu. Z pewną lekkością przemierzamy przez historię, którą sama nam opowiada. Można się w niej zatracić, gdyż co chwilę coś się tam dzieje. Opowiada nam o niesprawiedliwości, którą czuje w sercu. Mając trzynaście lat odkryła straszną tajemnicę swojej matki, która zaważyła na jej dalszych losach. Wciąż przyrównuje się do ojca, choć ja nie widzę podobieństwa. Czuje tu tęsknotę i pustkę, którą nie wie jak wypełnić. Czasem ktoś znika, a ona drąży swoimi domysłami chcąc poznać przyczynę. Choć z pochodzenia nie czuje się bogata, to jednak zmuszona podkreślą swoją charakteryzację. To kobieta żądna wiedzy, której nikt nie chce jej ofiarować. Powiedziałabym nawet, że już za samą chęć bycia mądrzejszą zostaje przez mężczyzn potępiana. Bardzo chciałaby spisać własny los i innych kobiet, który wydaje jej się niesprawiedliwy. Ogromny wpływ wywrze na niej jej ciotka, która jak i ona ma oczy szeroko otwarte. Czy jednak uda jej się spisać krzywdy i przemoc, która rządzi ich światem?

Zaznaczę, że są to czasy zaledwie rozpoczynające nasza erę.

Pragnieniem Any było spisać wszystko, co zostało pominięte w Nowym Testamencie. Czasami coś nie pasuje do jego przekładu, jednak później widać, że wszystko było tu zamierzone.

Nie da się ocenić tej pozycji od pierwszych stron, gdyż co rusz nasza bohaterka się rozwija. Z biegiem stron ukazuje coraz więcej swoich cech i przykrych wydarzeń, które ją ukształtowały. To jakby wiedzieć, że jedząc kinder niespodziankę czekamy na maskotkę. Tak tutaj historia zaplata swój początek, by na końcu wynagrodzić nam wszystko. Nie szukajcie opisu postaci, bo one pojawiają się wraz z czytanymi historiami.

Nostalgiczna i chwytająca za serce książka, którą przede wszystkim pokochają kobiety.