Nadwachmistrz Eberhard Mock jest podejrzewany o zabójstwo dwóch wrocławskich prostytutek. Brzmi jak skandal? Być może, ale ktoś wyraźnie upozorował przestępstwo tak, aby wszystko wskazywało na niewinnego Mocka. Na dodatek kobiety zostały zabite w makabrycznych okolicznościach. Jednak bohater tej książki nie ugnie się pod niczyją presją - nieważne czy napiera na niego policja czy też tajemnicze bractwo, które w swoim mniemaniu stoi ponad prawem. Czy sprawiedliwości stanie się zadość?
Akcja toczy się w międzywojennym Wrocławiu. Książka pokazuje czytelnikom, że nikt nie znał lepiej świata prostytutek, tanich knajp i skrywających mroczną tajemnicę miejsc od policjanta z wydziału kryminalnego. Mock początkowo zostaje wyrwany prosto z domu uciech i zaprowadzony na miejsce zbrodni tylko po to, aby zidentyfikować martwe kobiety. Nikt nie znał ich tak dobrze jak on. Z czasem sprawy przybierają coraz gorszy obrót, a bohater musi walczyć nie tylko o swój honor, ale również życie. Trafia nawet do więzienia.
Marek Krajewski napisał kilka kryminałów z serii opowiadającej o Eberhardzie Mocku, a “Dżuma w Breslau” jest piąta z kolei. Inne tytuły z tego cyklu to “Koniec świata w Breslau”, “Widma w mieście Breslau”, “Śmierć w Breslau”, “Festung Breslau” oraz “Mock”.
Bestsellerowe powieści Marka Krajewskiego zostały dotychczas przetłumaczone na dwadzieścia języków. Natomiast sam autor został mianowany Ambasadorem Wrocławia, a ponadto jest laureatem Paszportu “Polityki” i Nagrody Wielkiego Kalibru.
Ten kryminał nie może nudzić. Ciągłe zwroty akcji i historia posuwająca się w szybkim tempie do przodu nie pozwolą ci się oderwać od lektury. Autor świetnym i dojrzałym już stylem pisania zagwarantował mnóstwo emocji i wiele ciekawych wątków do zgłębienia.