"Brat Elia stygmatyk, który sfotografował Jezusa" to książka poświęcona żyjącemu stygmatykowi br. Elia Cataldo.
Cataldo Elia urodził się 20 lutego 1962 r. we Włoszech. Chłopczyk był ósmym dzieckiem Pompei Argentieri i Carmela Elii. Od dzieciństwa towarzyszyły mu niezwykłe fenomeny, wizje i cuda. Był chorowitym dzieckiem, w wieku siedmiu lat bardzo osłabł i trafił do szpitala, lekarze nie potrafili zdiagnozować, co mu dolega i wypuścili go do domu. W Wielki Piątek jego stan zdrowia pogorszył się, a Elia wyglądał jakby umierał, sił nabrał dopiero w Wielką Sobotę, po prostu wstał z łóżka i poszedł się bawić.
Na wiosnę 1985 roku wstąpił do zgromadzenia Ojców Kapucynów prowincji Lombardii, gdzie pozostał do jesieni 1994 roku. Po okresie nowicjatu, złożył zakonne śluby proste. W tym okresie, dokładnie w lutym 1990 roku, otrzymał widoczne stygmaty na głowie, rękach, boku i nogach. W piątki na przegubach jego dłoni pojawiały się rany, a co roku w Wielkim Tygodniu podczas przeżywania Męki Pańskiej krwawiło mu całe ciało.
Jak to się stało, że brat Elia sfotografował Jezusa? To chyba najczęstsze pytanie zadawane zakonnikowi. Doszło do tego podczas badań lekarskich, na które został wysłany do USA. Komisja lekarska pytała go, czy z kimś rozmawia, mając na myśli świat duchowy. Brat Elia w duszy usłyszał głos, by nie odpowiadać na pytania, komisja jednak stawiała ich coraz więcej, wtedy zakonnik usłyszał ponownie głos w duszy, nakazujący zaproszenie członków do kościoła, by tam wykonali zdjęcia. Po zużyciu całej taśmy i sfotografowaniu białej ściany wskazanej przez wewnętrzny głos, okazało się że jedno ze zdjęć jest wyjątkowe bo przedstawia Jezusa. Wyglądał jak namalowany pędzlem, ale w rzeczywistości była to fotografia. Zakonnik przyznał, że tak właśnie wygląda ukazujący się mu Pan. To dokładnie taki wizerunek, który widnieje na okładce książki.
W 2000 roku za zgodą władz i biskupa założył wspólnotę Apostoli di Dio. Obecnie wraz z członkami wspólnoty, zamieszkuje w Calvi w Umbrii, w dawnym klasztorze franciszkanów, który był opuszczony już od wielu lat.
Cataldo Elia urodził się 20 lutego 1962 r. we Włoszech. Chłopczyk był ósmym dzieckiem Pompei Argentieri i Carmela Elii. Od dzieciństwa towarzyszyły mu niezwykłe fenomeny, wizje i cuda. Był chorowitym dzieckiem, w wieku siedmiu lat bardzo osłabł i trafił do szpitala, lekarze nie potrafili zdiagnozować, co mu dolega i wypuścili go do domu. W Wielki Piątek jego stan zdrowia pogorszył się, a Elia wyglądał jakby umierał, sił nabrał dopiero w Wielką Sobotę, po prostu wstał z łóżka i poszedł się bawić.
Na wiosnę 1985 roku wstąpił do zgromadzenia Ojców Kapucynów prowincji Lombardii, gdzie pozostał do jesieni 1994 roku. Po okresie nowicjatu, złożył zakonne śluby proste. W tym okresie, dokładnie w lutym 1990 roku, otrzymał widoczne stygmaty na głowie, rękach, boku i nogach. W piątki na przegubach jego dłoni pojawiały się rany, a co roku w Wielkim Tygodniu podczas przeżywania Męki Pańskiej krwawiło mu całe ciało.
Jak to się stało, że brat Elia sfotografował Jezusa? To chyba najczęstsze pytanie zadawane zakonnikowi. Doszło do tego podczas badań lekarskich, na które został wysłany do USA. Komisja lekarska pytała go, czy z kimś rozmawia, mając na myśli świat duchowy. Brat Elia w duszy usłyszał głos, by nie odpowiadać na pytania, komisja jednak stawiała ich coraz więcej, wtedy zakonnik usłyszał ponownie głos w duszy, nakazujący zaproszenie członków do kościoła, by tam wykonali zdjęcia. Po zużyciu całej taśmy i sfotografowaniu białej ściany wskazanej przez wewnętrzny głos, okazało się że jedno ze zdjęć jest wyjątkowe bo przedstawia Jezusa. Wyglądał jak namalowany pędzlem, ale w rzeczywistości była to fotografia. Zakonnik przyznał, że tak właśnie wygląda ukazujący się mu Pan. To dokładnie taki wizerunek, który widnieje na okładce książki.
W 2000 roku za zgodą władz i biskupa założył wspólnotę Apostoli di Dio. Obecnie wraz z członkami wspólnoty, zamieszkuje w Calvi w Umbrii, w dawnym klasztorze franciszkanów, który był opuszczony już od wielu lat.