Ziemia skuta lodem. Zwiadowcy. Tom 3

Z czystym sercem mogę polecić tę książkę każdemu. Nie zawiodła mnie tak samo jak nie zawiodły mnie dwa poprzednie tomy. Mogłabym nawet powiedzieć, że była dotąd najlepsza. Oczarowała mnie! Kiedy po nią sięgałam, ciekawość i niepokój zżerały mnie doszczętnie. Byłam ciekawa, czy Halt i Horace zdołają uratować Willa i Evanlyn, którzy zostali pojmani przez groźnego wojownika jarla Eraka. Bardzo się o nich martwiłam i niepokoiłam się o ich losy. Żywiłam ogromną nadzieję, że Halt i Horace ich uratują i wszyscy wrócą bezpiecznie do Araluenu. W "Ziemi skutej lodem" było również wiele momentów, które mnie bardzo zaskoczyły. Oczywiście nie będę tutaj zdradzać, co było takie zaskakujące, bo przez to zepsuję całą radość z czytania wybitnej książki. Dowiesz się, jeśli przeczytasz, drogi Czytelniku.

Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała tu o tym, jakim John Flanagan jest wybitnym pisarzem. Bohaterowie, przez niego stworzeni, są dopracowani nawet w najmniejszych szczegółach. Kiedy czyta się powieść, może się wydawać, że widzi ich się naprawdę. Świat wykreowany przez pisarza również jest niemal namacalny. Czytając, myślimy, że jesteśmy bohaterami książki, a nie zwykłymi ludźmi, którzy siedzą na kanapie, fotelu. Nie każdy pisarz potrafi czegoś takiego dokonać. Jednak autor "Zwiadowców" zrobił to w mistrzowskim stylu. Wszystko jest dopracowane w nawet najmniejszych szczegółach. Tak, że nie chcemy przerywać czytania. Mamy ochotę zostać z Willem, Haltem i całą resztą jak najdłużej się da.

Kolejnym atutem książki jest to, że bohaterowie nigdy nie podejmują bezmyślnych decyzji. Zawsze są one rozsądne i przemyślane. Czytelnik nigdy nie musi chodzić zdołowany z powodu nieracjonalnego wyboru swojej ulubionej postaci. Zawsze może być z niej dumny i może chwalić się znajomym, że jego ulubiony bohater ze "Zwiadowców" ponownie dokonał niemożliwego.

Poza tym wszystkim, co w opowieści jest najistotniejsze, należy uwzględnić coś jeszcze - okładkę. Według mnie jest to jedna z najpiękniejszych okładek tej serii. Można na nią patrzeć bez końca i nigdy się nie znudzi.

Podsumowując, moim zdaniem 3. Księga "Zwiadowców" "Ziemia skuta lodem" jest absolutnie bardzo dobrą książką i nadaje się dla każdego bez względu na wiek. Gorąco polecam!

Wystarczy zerknąć na okładkę, aby się przekonać, że nowe wydanie Zwiadowców jest niesamowite, a zawartość kryje w sobie literacką tajemnicę, której nie sposób się oprzeć. Prezentowany dzisiaj tom trzeci przygód dzielnego zwiadowcy Willa i jego nauczyciela czyta się w jedną noc. Sprawdziłam osobiście. Książka poziomem nie odbiega od dwóch poprzednich, a akcja jest pełna napięć i nieoczekiwanych zwrotów, co stawia ją naprawdę wysoko w hierarchii literatury fantastycznej. Pamiętacie? Na ostatnich stronach poprzedniego tomu można przeczytaliśmy, że po pokonaniu Morgaratha Will i Evanlyn zostali porwani przez dowodzącego wojskami Skandian okrutnego Eraka i wywiezieni w nieznane, czemu przyglądał się z daleka bezradny Halt. Nauczyciel chłopca przyrzekł, że zrobi wszystko, aby odnaleźć swojego podopiecznego i zapewnić mu bezpieczeństwo. I rzeczywiście nie zawaha się postawić na szali swojej reputacji i posłuszeństwa królowi. A Will? Will i Evanlyn będą musieli przywyknąć do życia w niewoli, co wcale nie będzie łatwe. Dumna i niezależna księżniczka będąca teraz pomocą kuchenną na dworze władcy Skandian oraz kochający wolność zwiadowca pracujący na wyniszczającym zimnie i uzależniony od potężnego narkotyku…nie. To nie może się udać. Czy nasi bohaterowie zachowają godność i odwagę do zorganizowania ucieczki? Czy mogą komuś zaufać? I czy ktoś, komu nagle przyszło udźwignąć cały ciężar odpowiedzialności za podjętą decyzję wykaże się odpowiednio wielką determinacją i siłą psychiczną I czy Halt z pomocą Horace’a uratują Willa, czy może przeznaczony jest im zupełnie inny los?

Przygody Willa i Evanlyn oraz Halta i Horace’a nie tylko intrygują i zaciekawiają, ale wciągają tak bardzo, że nie sposób się oderwać od lektury. Rozdziały kończą się niepostrzeżenie i to zakończenie następuje w takim momencie, że nie można, po prostu nie można przerwać nie sprawdziwszy, co wydarzy się w dalszej kolejności. Olbrzymią tego zasługą jest fakt, że akcja dzieje się w dwóch miejscach.

Ucieczka, walka o przetrwanie, i jeszcze większa o ocalenie przyjaciela z nałogu, poświęcenie, upór, współpraca, wiara w niepodważalne reguły rycerskie i kodeks zwiadowcy, a także działanie zgodne z potrzebą własnego serca czynią z „Ziemi skutej lodem” książkę wyjątkową.

Bohaterowie mają różne temperamenty, poczucie humoru i podejście do życia, a jednak wzajemnie się uzupełniają i każdy z nich budzi w czytelniku ciekawość oraz sympatię.

Dzięki Wydawnictwu Jaguar mamy serię powieści fantastycznych, która na półce prezentuje się bardzo okazale. Każda z książek jest konkretnej grubości i posiada miękką okładkę ze skrzydełkami. W środku znajduje się mnóstwo podzielonego na niedługie rozdziały tekstu, które nawet niezbyt zaprawiony, ale powodowany ciekawością czytelnik pokona w mgnieniu oka. I będzie chciał jeszcze!

Polecamy bardzo, zwłaszcza dzieciakom 10+.

CzytaMy8+

"Zwiadowcy. Ziemia skuta lodem" to trzeci tom niesamowitej serii autorstwa Johna Flanagana, wydanej przez Wydawnictwo Jaguar.

Evanlyn i Will zostają jeńcami. Halt poświęca się i zostaje wygnany. Planuje odnaleźć i odbić swoich przyjaciół z rąk wroga. Dołącza do niego Horace. Odtąd podróżują razem. Niestety wpadają w zasadzkę i również znajdują się na łasce nieprzyjaciół.

W książce pokazana jest rozłąka, sposoby radzenia sobie z utratą ważnych osób, poświęcenie dla ich dobra. Mamy też świetnie ukazaną prawdziwą twarz Halta, którą zna czytelnik od dawna, a teraz jest ona widoczna w całej okazałości.

Akcja dzieje się głównie w dwóch miejscach. Śledzimy losy Willa i Evanlyn, a także Halta i Horace'a. Oba wątki podobały mi się równie bardzo, chociaż wątek z rycerzem i zwiadowcą był mniej przewidywalny i przez to dużo ciekawszy. Spryt, determinacja, zdolność logicznego myślenia w niesprzyjających sytuacjach - wiele można się nauczyć od bohaterów.

Oczywiście pozostałej dwójce też bardzo kibicowałam. Zapał Evanlyn, jej niewyobrażalna siła (psychiczna!), upór, determinacja i wola przeżycia były niesamowite. To, jak starała się wyprowadzić Willa na dobrą drogę, było świetne i motywujące. W książce przy tym wątku poruszony jest temat uzależnień, co sprawia, że mam wrażenie, że tomy zaczynają być nie tylko luźną i angażującą lekturą dla najmłodszych, ale też i dla starszych, którzy wyniosą z nich o wiele więcej. Nie jest to jednak w jakikolwiek sposób krzywdzące dla młodszych, bo przekazuje dobre wartości i to, o co należy walczyć, aby wyjść na prostą.

Trzeci tom Zwiadowców jest przepełniony akcją, emocjami. Zakończenie jak zwykle porusza, co wydaje się być cechą charakterystyczną każdego tomu serii Zwiadowców. Już niedługo recenzja czwartego tomu, bo pochłonęłam te tomy w mgnieniu oka. Cieszę się, że jeszcze tyle przede mną.

Jesteście fanami serii Zwiadowców? A może dopiero planujecie zacząć tę przygodę? Podpowiadam, że warto! Nie zrażajcie się liczbą tomów w serii!

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Jaguar.

"Dopuścili się czegoś znacznie gorszego — oznajmił. - Straciłem przez nich czas."

*

Chociaż Willowi udało się pokrzyżować plany Morgaratha, to niestety młody zwiadowca spadł z deszczu — a właściwie z mostu — pod przysłowiową rynnę i wraz z Evanlyn został pojmany przez okrutnych Skandian. Zdany tylko na siebie chłopak musi szybko odnaleźć się w nowej sytuacji, aby przetrwać wśród wrogów. W tym samym czasie Halt stara się zrobić wszytko, aby odnaleźć swojego podopiecznego — nawet jeśli przez to przyjdzie mu poświęcić więcej, niż ktokolwiek by przypuszczał.

*

"Zwiadowcy, Ziemie skute lodem." to moim zdaniem tom nieco inny niż jego poprzednicy, a mimo to nadal ma w sobie to coś, co pozwala pochłonąć tę książkę na raz.

*

Opinię zacznę od tego, że wraz z miejscem akcji zmienił się klimat książki, która jak na lekturę docelowo przeznaczoną dla młodszych czytelników, momentami jest dość okrutna. Widać wyraźnie, że autor ten tom kieruje do nieco starszych odbiorców niż dwa poprzednie. Ponadto Horace i Will wreszcie nie tylko rozwijają swoje talenty, jak w przypadku wcześniejszych części, ale też wyraźnie wydorośleli.

*

W trzecim tomie bardzo zaskoczyła mnie postać Halta, którego poznajemy z zupełnie innej strony. Ze świetnego i oddanego Araluenowi Zwiadowcy, zamienił się w Mistrza gotowego ratować Willa za wszelką cenę. Przyznam szczerze, że nie spodziewam się po nim tak wyraźnej zmiany, jednak nie ukrywam, że przypadła mi ona do gustu.

*

Jedyny poważniejszy problem, jaki mam z tą książką to wrażenie, że chwilami fabuła stoi w miejscu. Nie chodzi o to, że się nudziłam, jednak część rozdziałów/zdarzeń moim zdaniem w żadne sposób nie przybliżała Willa i Evelyn do odzyskania wolności czy Halta do odnalezienia ich.

*

Bardziej nie chcę się rozpisywać, aby nie za dużo spoilerować. Trzecią część serii oceniam na 7½/10 i coś czuję, że kolejny tom również będzie trzymał poziom.

Świetna seria, zakochałam się przez nią w czytaniu :)