Wstrząsająca pozycja, poruszająca problem pedofilii wśród duchownych kościoła katolickiego. Zbiór wyznań ofiar, które przez lata milczały, aby ich świadectwo wreszcie mogło ujrzeć światło dzienne.
Książka "Żeby nie było zgorszenia. Ofiary mają głos" jest próbą przerwania zmowy milczenia otaczającej pedofilię wśród duchownych. Autorzy oddają głos ofiarom. Rozmowy z ofiarami księży-pedofilów zainspirowały Artura Nowaka i Małgorzatę Szewczyk-Nowak do nagłośnienia problemu. Książka nie jest atakiem na Kościół Katolicki, choć działania autorów zostały za takowy uznane. Autorzy jednakże zbadali temat dogłębnie, rozmawiając z pokrzywdzonymi oraz z pracownikami fundacji "Nie lękajcie się" (pomagającej ofiarom), docierając do specjalistów zajmujących się problemem pedofilii w Kościele, czy analizując statystyki z różnych krajów. Poznali schematy przebiegu samego procederu, metody radzenia sobie z tym problemem, opinie psychologów oraz sposoby domagania się sprawiedliwości i zadośćuczynienia. Przede wszystkim jednak usłyszeli, a następnie przedstawili Czytelnikom, wstrząsające wyznania ofiar, które niejednokrotnie są pozostawiane same sobie, a ból psychiczny może je popchnąć do próby samobójczej, gdy tymczasem sprawcy przenoszeni są do innej parafii, gdzie mogą znaleźć nowe ofiary, a ich czyny zostają zamiecione pod dywan.
Książka powstała dzięki wstrząsającym wyznaniom osób, które po wielu latach zdecydowały się opowiedzieć o swoich traumatycznych przeżyciach. Czytelnik znajdzie tu opisy przemocy seksualnej i poniżenia, dowie się, jak wielką krzywdę przeżywają dzieci, jak bardzo nieświadomi są ich rodzice i jaką bezkarnością cieszą się sprawcy. Autorzy niezwykle wnikliwie zbadali temat molestowania, ukazując traumę ofiar, ale również sposoby chronienia sprawców przez instytucję Kościoła.
Artur Nowak jest adwokatem, który wielokrotnie reprezentował w sądzie ofiary księży-pedofilów. Małgorzata Szewczyk-Nowak, jako psycholog i psychoterapeuta niejednokrotnie miała styczność z osobami, które po wielu latach zgłaszały się na terapię i chciały wyjść z traumy, uniemożliwiającej im normalne funkcjonowanie. Małżeństwo dotarło do ponad pięćdziesięciu ofiar księży z różnych stron Polski, a rozmowy, jakie przeprowadziło, zaowocowały wspólną publikacją.
Książka "Żeby nie było zgorszenia. Ofiary mają głos" jest próbą przerwania zmowy milczenia otaczającej pedofilię wśród duchownych. Autorzy oddają głos ofiarom. Rozmowy z ofiarami księży-pedofilów zainspirowały Artura Nowaka i Małgorzatę Szewczyk-Nowak do nagłośnienia problemu. Książka nie jest atakiem na Kościół Katolicki, choć działania autorów zostały za takowy uznane. Autorzy jednakże zbadali temat dogłębnie, rozmawiając z pokrzywdzonymi oraz z pracownikami fundacji "Nie lękajcie się" (pomagającej ofiarom), docierając do specjalistów zajmujących się problemem pedofilii w Kościele, czy analizując statystyki z różnych krajów. Poznali schematy przebiegu samego procederu, metody radzenia sobie z tym problemem, opinie psychologów oraz sposoby domagania się sprawiedliwości i zadośćuczynienia. Przede wszystkim jednak usłyszeli, a następnie przedstawili Czytelnikom, wstrząsające wyznania ofiar, które niejednokrotnie są pozostawiane same sobie, a ból psychiczny może je popchnąć do próby samobójczej, gdy tymczasem sprawcy przenoszeni są do innej parafii, gdzie mogą znaleźć nowe ofiary, a ich czyny zostają zamiecione pod dywan.
Książka powstała dzięki wstrząsającym wyznaniom osób, które po wielu latach zdecydowały się opowiedzieć o swoich traumatycznych przeżyciach. Czytelnik znajdzie tu opisy przemocy seksualnej i poniżenia, dowie się, jak wielką krzywdę przeżywają dzieci, jak bardzo nieświadomi są ich rodzice i jaką bezkarnością cieszą się sprawcy. Autorzy niezwykle wnikliwie zbadali temat molestowania, ukazując traumę ofiar, ale również sposoby chronienia sprawców przez instytucję Kościoła.
Artur Nowak jest adwokatem, który wielokrotnie reprezentował w sądzie ofiary księży-pedofilów. Małgorzata Szewczyk-Nowak, jako psycholog i psychoterapeuta niejednokrotnie miała styczność z osobami, które po wielu latach zgłaszały się na terapię i chciały wyjść z traumy, uniemożliwiającej im normalne funkcjonowanie. Małżeństwo dotarło do ponad pięćdziesięciu ofiar księży z różnych stron Polski, a rozmowy, jakie przeprowadziło, zaowocowały wspólną publikacją.
