Wizja
5/5Orle Gniazdo
5/5- Autor: Paulina Bronisz
- Wydawnictwo Nowoczesne
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2022
- Ilość stron: 258
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788366533370
- Język: polski
- ISBN: 9788366533370
- EAN: 9788366533370
- Wymiary: 12.5x19.5x1.8 cm
Recenzje książki Wybacz mi (2)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 1/5Dodana przez Black C. w dniu 2022-07-26Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąWybacz mi jest tytułem, który ukazał się pod koniec minionego roku, co znaczy, że dość długo czekał na swoją kolej na naszej stronie. Przyznam szczerze, że spoglądałam na okładkę z ciekawością i dozą niecierpliwości, bo czasem nawet to wygrywa ze sceptycyzmem względem wcześniej nieznanych autorów.
Odetta to nastolatka, której życie diametralnie się zmienia, gdy w wypadku samochodowym traci rodziców. Musi przeprowadzić się do ciotki, która od pierwszych chwil nie przypada naszej bohaterce do gustu. Jak widać z wzajemnością, gdyż Harriet postanawia wysłać siostrzenicę do szkoły z internatem w Blackshire. Tam rozpoczyna nowe życie, poznaje przyjaciół, a także Nicka, którego tajemniczość wprawia o szybsze bicie serca.
Literatura młodzieżowa jest bardzo popularna nawet wśród osób, które czasy nastoletnie mają dawno za sobą. Jest to super przygoda, a czasami też powrót do wspomnień młodości, gdy pierwsze miłości, przyjaźnie i kłopoty sprawiały, że każdy z nas z nerwowością przeżywał ten czas burzy hormonów.
Odetta nie jest w tym odosobniona. Przeżywa również trudny okres pełen zmian - niecały rok po śmierci rodziców, trauma z tym związana, zmiana szkoły, wyprowadzka przyjaciółki...
To wszystko się oczywiście nawarstwia w jednym czasie i myślę, że mieliśmy się początkowo z bohaterką utożsamić, aby dopingować jej w kolejnych poczynaniach - każdy ma w końcu jakieś problemy. Niestety dziewczyna od samego początku wydaje się być irytująca i ciężko mi ją polubić. Reaguje bardzo emocjonalnie i gwałtownie, nie jest też skłonna do rozmów, które mogłyby jakieś kwestie rozwiązać dla spokoju jej, jak i innych ludzi z którymi wchodzi w konflikty.
Może powinnam wczuć się bardziej w bohaterkę bardziej, ale autorka nie daje nam nawet za bardzo możliwości, bo akcja gna jak szalona i to bynajmniej nie przez wątki fabularne, a zwyczajnie przez tak ubogie opisy, które sprawiają, że czuję się, jakbym czytała dłuuugaśną wiadomość od znajomej na temat jej dnia z życia np. Wstałam, poszłam na zajęcia, pierwsze były ciekawe. Drugie też nawet niezłe, bo nauczyciel jest spoko. Wróciłam do siebie i obejrzałam film, gdzieś wyszłam, a potem wróciłam i od razu jak się położyłam, to zasnęłam. Tak proste zdania i brak opisów, zero przemyśleń bohaterki nie pomagają w ogóle wczuć się w historię i z każdą kolejną stroną tylko się irytowałam zastanawiając się, czy nie lepiej byłoby posłuchać rad czytelników, którzy wielokrotnie pisali, że życie jest zbyt krótkie, żeby tracić czas na pozycje, które nas nie porywają. Nie lubię nie kończyć czegoś, co zaczęłam, ale w tym wypadku chyba bardziej bym cierpiała czytając to dalej.
Co nie znaczy, że to koniec recenzji - nie macie jeszcze dość? 😆
Poza tymi ubogimi opisami są również minusy w tych płaskich postaciach, których nic nie wyróżnia - robią za sztuczny tłum dla rozwoju akcji. Do tego relacje są budowane w tak nienaturalny sposób, że podczas tego "nawiązywania przyjaźni" czuję bóle.
No i ostatnia rzecz, która być może wydaje się błaha, jednak dość irytująca, to kończenie większości zdań zwracając się do postaci imieniem, gdzie rozmawiają dwie osoby. Czy to jakiś zabieg utrwalania ich imion w naszej pamięci?
Cóż... przykro mi kończyć przygodę z książką, bez kończenia historii, jednak to wykonanie nie trafia w moje gusta i nie uważam, żeby jej kontynuowanie coś tu zmieniło.
Nie wiem jak sprawa ma się z debiutem autorki tj. Wizja, jednak według [Adres usunięty], Wybacz mi podniosła średnią oceny jej twórczości.
Postanowiłam nawet zapoznać się z opiniami, gdzie jedna z nich mówiła o drżeniu serca i łzach, a także po długim dochodzeniu do siebie po odłożeniu pozycji. O tyle, gdzie nie mogę wypowiedzieć się co do dwóch pierwszych przypadłości, tym samym muszę przyznać rację trzeciej hmm... dolegliwości? Miejmy nadzieję, że następna pozycja będzie jednak bardziej trafiona.
Oczywiście Was jak najbardziej zachęcam do zapoznania się z historią Odetty, nawet jeśli recenzja na to nie wskazuje. Chciałabym jednak poznać inne, a być może podobne spostrzeżenia dotyczące książki, a nawet twórczości autorki, bo być może ktoś z Was zapoznał się z z Wizją i uważa, że jest ona dobra, i że warto dać kolejną szansę Paulinie Bronisz.
Tymczasem wybacz mi autorko, wydawnictwo, jednak ten tytuł być może w dalszym ciągu powinien stać na półce 🙏 -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Natalia Ś. w dniu 2022-05-12Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąLiteratura młodzieżowa ma to do siebie, że bardzo często bywa schematyczna. Oczywiście, nie chcę tutaj nikogo urazić, po prostu stwierdzam fakt - powieści młodzieżowe obyczajowe zbyt często bazują na podobnych schematach, przez co każda kolejna tego typu książka jest coraz mniej zachwycająca. Jednak, kiedy w moje ręce trafiła powieść Pauliny Bronisz, coś mówiło mi, że to nie będzie kolejna tego typu pozycja. Młodzieżówka, owszem, jednak zupełnie inna. Czy moja intuicja miała rację? O tym w tej recenzji.
Odetta zostaje zmuszona do tego, by zamieszkać ze swoją ciotką. Oczywiście, nie robi tego z własnej woli – rodzice nastolatki zginęli w wypadku samochodowym, a ciotka Harriet jest jedyną krewną Odetty. Dziewczyna odkrywa rodzinny sekret, a w zamian za to ciotka wysyła ją do nowej szkoły - z internatem. Tam Oda poznaje nowych znajomych, a przede wszystkim tajemniczego Nicka... Czy to początek szkolnego romansu? Co jeszcze odkryje dziewczyna? Jaką tajemnicę może skrywać naszyjnik nastolatki, który jest najcenniejszą pamiątką po zmarłej mamie?
Kiedy zaczynałam lekturę tej powieści, już pierwsze strony zdążyły mnie zbulwersować. Odetta, czyli główna bohaterka tej historii, przeżyła ogromną tragedię, a do domu ciotki została przyjęta jak intruz, nie jak członek rodziny. Myślę, że właśnie to wydarzenie z początku sprawiło, że tak mocno zżyłam się z tą bohaterką i później nie potrafiłam już uwolnić swoich myśli od tej bohaterki. Odetta jest dziewczyną pewną siebie, umiejącą stawiać granice, jednak z drugiej strony ma problemy ze swoimi emocjami i często ucieka w swój świat, co jest oczywiście zrozumiałe. Kreacja bohaterki przypadła mi do gustu i jestem pełna podziwu dla autorki.
Paulina Bronisz postanowiła w swojej powieści pójść tropami znanymi już z literatury młodzieżowej, jednak głównego zwrotu akcji nie spodziewałabym się nigdy. Moment, gdy nastąpiło odkrycie pewnej informacji, sprawił, że przez co najmniej kilka minut nie mogłam wyjść z podziwu dla tego, jak łatwo autorka wodziła mnie za nos przez tyle stron. Podczas lektury nie czułam nawet przez chwilę tego, co miało nadejść. Myślę, że z tego powodu moja ocena dla tej pozycji jest tak wysoka - lubię ciekawe plot twisty, a jeśli są one dodatkowo tak zaskakujące, to nie mam tutaj w zasadzie nic więcej do dodania poza: dobra robota.
Autorka ma lekki styl pisania, dzięki czemu lektura książki nie sprawia najmniejszego problemu. Czyta się ją szybko i przyjemnie, a to jest bardzo ważne w kontekście literatury młodzieżowej. Przyznam szczerze, że nie wiem nawet jak mam jeszcze ubrać w słowa swój zachwyt nad tą pozycją. Wybacz mi to książka satysfakcjonująca, z dobrym i dość wzruszającym zakończeniem i co więcej - wszystko w tej powieści łączy się w jedną całość. Tytuł, początkowe wydarzenia, zachowanie i myśli głównej bohaterki, to wszystko stanowi bardzo dobre połączenie.
Jeżeli szukacie dobrej i wciągającej młodzieżówki, w której znajdziecie ciekawe wydarzenia, a jednocześnie po prostu przyjemną lekturę, to koniecznie poznajcie książkę Pauliny Bronisz - jest absolutnie tego warta.