Relacje międzyludzkie bywają skomplikowane. Tam, gdzie w grę wchodzą emocje, zaufanie i przeżycia z przeszłości, nietrudno o różnice zdań, spory oraz wiele innych negatywnych zjawisk. Szczególnie problematyczne są one wtedy, gdy mają miejsce w rodzinie. Sięgnij po książkę "Wkręcona w rodzinę", którą napisała Natasza Socha, i przekonaj się, czy zbudowanie więzi z pozoru obcymi osobami jest w ogóle możliwe.
Gdy Kasia jako nastolatka stanęła przed koniecznością zamieszkania z nową żoną swojego ojca, nie była z tego powodu szczęśliwa. Od początku przyjęła postawę pełną niechęci, określając Romę mianem okropnej macochy, której nie cierpi.
Dojrzałość sprawiła, że Katarzyna nie chce mieć własnego potomstwa. Cieszy się swoją niezależnością i spokojem. Do chwili, gdy jej codzienność stawia na głowie dwójka kilkuletnich pociech. To dzieci mężczyzny, z którym się spotyka. Niestety, postrzegają ją dokładnie w taki sam sposób, w jaki ona postrzegała kiedyś Romę. Kobieta postanawia udowodnić wszystkim, że nawet macocha może zaprezentować się z dobrej strony. Czy odniesie sukces?
Natasza Socha, autorka, to znana polska pisarka, która z powodzeniem realizuje się także jako dziennikarka oraz felietonistka. Zasłynęła dzięki publikacjom z takich gatunków literackich, jak literatura obyczajowa, literatura kobieca oraz literatura dla dzieci. Słowo pisane nie ma przed nią żadnych tajemnic. Dotychczas wydała już następujące tytuły: "Zagubieni", "Zamrożona" oraz "Macocha".
Czułe spotkania
4/5- Autor: Natasza Socha
- Wydawnictwo Filia
- Seria Macocha
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2021
- Ilość stron: 368
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788381954495
- Język: polski
- ISBN: 9788381954495
- EAN: 9788381954495
- Wymiary: 13.5x20.5cm
Recenzje książki Wkręcona w rodzinę (2)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Karolina P. w dniu 2023-03-06Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąJakie życie potrafi być przewrotne. Kasia z poprzedniej części sama związała się z mężczyzną z tak zwanego odzysku, który ma dwójkę dzieci z poprzedniego związku. Katarzyna staje przed nie małym wyzwaniem gdy sześcioletnia Zuzanna (nie Zosia) i czteroletni Stanisław (żaden Staś) mają zostać pod ich dachem przez dziesięć miesięcy.
Los lubi płatać figle, jak kiedyś Kasia zjawiła się w życiu Romy tak teraz ta dwójka pojawia się w jej życiu. Mało tego wraz z dziećmi pojawia się również kot, chomik i rybki.
Czy relacja Katarzyny z pasierbami ma szanse na polepszenie się? Czy Kasia podoła wyzwaniu? Jak trzydziestolatka ma się odnaleźć w nowej rzeczywistości?
Po przeczytaniu „Macochy” spodziewam się mniej więcej czegoś podobnego, że książkę będzie się dobrze czytało, ale jednak czegoś mi w niej zabraknie, jednak się myliłam. Tę książkę znacznie przyjemniej mi się czytało prawdopodobnie temu, że dzieci były w przybliżonym wieku do wieku mojego syna. Co sprawiło, że bardziej się odnajdywałam w tej historii. Ta książka wydawała mi się bardziej zabawna od poprzedniej.
Jednak w dalszym ciągu nie zmienia to faktu, że drażniło mnie to, że ojciec dzieci tak jakby w ogóle nie istniał, wszystkim zajmowała się właśnie macocha. Ja rozumiem, że o to chodziło w tej książce żeby pokazać tą relację macochy z pasierbami, jednak moim zdaniem ojciec też powinien mieć w to jakiś wkład, zwłaszcza, że to są jego dzieci.
Dużo ciekawsze jest również to, że to właśnie Kasia jest w takiej sytuacji, w jakiej wcześniej była Roma. Podobała mi się też relacja między właśnie główną bohaterką a jej macochą. Pokazywała, że z upływem lat wszystko się naprawdę zmienia, nawet to jak traktujemy drugą osobę. Nagle Roma i Kasia stały się sobie naprawdę bliskie, a ich relacja wręcz przyjacielska.
Podoba mi się również pomysł z grupą wsparcia dla macoch. Pokazały, że za wszelką cenę zawsze chcemy być tymi najlepszymi czy matkami czy macochami. A wystarczy czasem poprosić kogoś o pomoc lub po prostu porozmawiać by zrozumieć, że nie wszystko jest naszej głowie, że są też osoby, które mogą nam pomóc.
Co to bohaterów to oczywiście moje serce skradł Staś a raczej Stanisław. Możliwe, że temu, iż właśnie ma cztery lata tak jak mój syn. Książka też ukazuje, że dzieci są bardzo bezpośrednie, nie czują właśnie jeszcze takiego skrępowania, dystansu i to jest piękne. Oczywiście książka tak jak poprzednia jest napisana w formie pamiętnika / dziennika, co sprawia, że naprawdę bardzo szybko się ją czyta. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Krzysztof R. w dniu 2021-06-17Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąJeśli szukacie książki, która nie tylko umili wam nudne wieczory, ale też wywoła uśmiech na twarzy, to opowieść Nataszy Socha będzie idealna. Ja ją przeczytałem w jedno popołudnie. Momentami zwariowana, momentami śmieszna, momentami mądra. W tej książce znajdziecie wiele. Świat świeżo upieczonej macochy może być naprawdę ciekawy. Tu nie da się nudzić. Biorąc do ręki książkę "Wkręcona w rodzinę" nie wiedziałem czego się spodziewać. Obawiałem się, że opowieść może być zbyt dziwna i nudna. Już po kilku pierwszych stronach stwierdziłem, że był to strzał w przysłowiową 10. Takie książki warto mieć w domowej biblioteczce.