Babie lato
0/5Błękitne lato
0/5- Tytuł: Upalne lato Kaliny
- Autor: Katarzyna Zyskowska-Ignaciak
- Wydawnictwo MG
- Oprawa: Twarda
- Rok wydania: 2013
- Ilość stron: 288
- Format: 15x21 cm
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788377791400
- Język: polski
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788377791400
- EAN: 9788377791400
- Wymiary: 150X210
Recenzje książki Upalne lato kaliny (2)
-
Początkujący RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Katarzyna P. w dniu 2013-08-05Opinia potwierdzona zakupemRecenzja dotyczy produktu typu: książka
5 z 8 osób uznało recenzję za przydatną"Upalne lato Kaliny"...jakże zwodniczy tytuł powieści...są w niej lato,góry,Zakopane.Wszystko,co kocham i co kojarzy mi się z najlepiej spędzonym czasem,takim wakacyjnym,bez trosk i smutków.
Tymczasem Katarzyna Zyskowska-Ignaciak zafundowała mi na kilka godzin obcowanie ze światem pełnym cierpienia,bólu,pozbawionym uczuć i zrozumienia.Światem,który oplótł mnie swymi ramionami,z którego w ogóle nie miałam ochoty wyjść.
Tu,w moim ukochanym miejscu,Kalina,główna bohaterka powieści ,mierzy się z własną,niezwykle trudną historią życia.Sama,jeszcze bardzo młoda,tkwi w nijakim związku z dużo starszym od siebie mężczyzną tylko dlatego,że on kiedyś okazał jej miłość.Uczucie,którego nie doświadczyła od matki i ojca,osób najważniejszych dla dziecka.
Marianna,matka Kaliny,nie potrafiła pokochać córki,obarczając ją winą za własne nieszczęśliwe życie.Kalina też jest matką.Podobnie jak Marianna nie umie otworzyć serca dla swej malutkiej córeczki.Gabrysia jest dla niej zbędnym ciężarem,który z wielką łatwością oddaje na wychowanie starej niani.
Zakopane staje się dla bohaterki miejscem swoistego oczyszczenia.Poznaje kogoś,kto rozpala jej zmysły,otrzymuje list,który otwiera jej oczy na wiele spraw związanych z historią rodziny,a przede wszystkim wojennych losów matki,przeprowadza rozmowę,w której pani Boldowa uświadamia jej,że należy walczyć o siebie,o własne szczęście,choćby miało trwać tylko chwilę.Tu właśnie po raz pierwszy czuje,jak ważna jest dla niej córka.Czy Kalina zdobędzie się na odwagę?Czy zawalczy o siebie?
Jestem pod ogromnym wrażeniem książki.Autorka przepięknym,prostym językiem snuje tę niezwykle bolesną i trudną opowieść.Wiele w niej smutku i przygnębienia,jednocześnie przepełniona jest wrażliwością i mimo wszystko wiarą,że miłość jest najważniejsza. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Sylwia Ł. w dniu 2017-01-28Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
2 z 5 osób uznało recenzję za przydatną"Upalne lato Marianny" zawładnęło moim sercem, dlatego z niecierpliwością wyczekiwałam ukazania się kolejnej powieści Katarzyny Zyskowskiej-Ignaciak, która miała swoją premierę zaledwie cztery dni temu. Obie książki są odrębnymi całościami, zatem spokojnie można czytać je niezależnie od siebie, jednak ja jestem osobą, która lubi robić wszystko po kolei, więc najpierw zapragnęłam poznać Mariannę, a dopiero później Kalinę, jej córkę. Owe spotkanie wzbudziło wspomnienia związane z matką Kaliny, jak również zainteresowanie dalszymi losami bohaterów obarczonych zakrętami życiowymi.
Kalina jest młodą kobietą, będącą żoną szanowanego profesora Jerzego, starszego od niej o prawie dwie dekady, a także matką maleńkiej Gabi. Brak instynktu macierzyńskiego połączony z niedojrzałością do roli matki, jak również słaba więź z Jerzym, nie polepszają sytuacji tytułowej bohaterki, a wręcz przeciwnie - utrudniają funkcjonowanie. Kalina nigdy nie darzyła męża intensywnym i gorącym uczuciem, a do ślubu przystąpiła jedynie z powodu ciąży oraz nieustannych nalegań ze strony innych. Ich pobyt w górach, jak również znajomość Kaliny z Maciejem, otwiera oczy dziewczynie, która w końcu postanawia rozliczyć się ze sobą, a także przeszłością ciągnącą się za nią od wielu lat.
"Wreszcie znalazł się ktoś, kto załatał dziurę po emocjonalnej, nieprzyjaznej próżni, w jakiej przez lata żyła (...). Dopiero ten obcy człowiek swoim bezgranicznym oddaniem, uwielbieniem zdołał wypełnić pustkę w jej sercu." *
Tytułowa bohaterka nie należy do nader sympatycznych osób, nieustannie powodujących uśmiech na twarzy towarzyszy. Kalina ma trudny charakter, a jej niedostępność, zamknięcie w sobie i tajemniczość nie pomagają w nawiązywaniu kontaktów oraz jakichkolwiek bliższych relacji. Pomimo bycia dorosłą kobietą, Kalina jawi się jako samotne, zagubione dziecko, które zostało niegdyś skrzywdzone, dlatego ciągle zamyka się w swojej skorupie, dającej pozory bezpieczeństwa i względnego spokoju. Kobieta postępuje zgodnie z oczekiwaniami narzuconymi przez ludzi, wychodząc z założenia, iż jej obowiązkiem jest odwdzięczenie się za miłość, jaką zostaje obdarzona. Z tego względu trwa w związku z mężczyzną, którego nie kocha, wierząc, że nie ma innego wyjścia z sytuacji, bo nie może go zawieźć.
"O szczęście warto walczyć. Nie wolno się godzić na bylejakość, bo kiedy życie przemija, starość można wypełnić dobrymi wspomnieniami." **
Postać Kaliny idealnie prezentuje, jak wydarzenia z dzieciństwa i lat młodzieńczych wpływają na postawę życiową oraz charakter w dorosłym życiu. Dziecko spragnione czułej opieki i bezinteresownej miłości, kreowane przez matkę na istotę idealną, staje się rozchwiane, niepewne oraz niezwykle krytyczne w stosunku do swojej osoby, a także otaczającej rzeczywistości. Za każdym razem nadmierne stawianie wymagań krzywdzi oraz niezwykle obciąża dzieci, wzbudzając w nich lękliwość, bezsilność oraz uległość, co nie jest pożądane ani w życiu młodego, ani starszego człowieka.
"Nie ma też takich przeciwności, których przy odrobinie dobrej woli nie dałoby się pokonać. Tylko śmierć może dać kres pragnieniom. Tylko ona jest w stanie wszystko zaprzepaścić. Dlatego tak ważne jest, by się spieszyć." ***
Zarówno "Upalne lato Marianny", jak i "Upalne lato Kaliny" nie są powieściami z typowym happy endem, tak często spotykanym w przeciętnych powieściach obyczajowych czy romansach. Takie zakończenia sprawiają, że lektury stają się jeszcze bliższe sercu czytelnika, ponieważ tak bardzo przypominają realne życie, rzadko pozbawione jakichkolwiek problemów czy niewymagające podejmowania trudnych decyzji. Nie ukrywam, że odrobinę bardziej przypadło mi do gustu "Upalne lato Marianny", którego akcja toczyła się w mazowieckiej wsi, a nie w górach, gdzie Kalina wybrała się ze swoim mężem. Opisy górskich krajobrazów lekko nużyły mnie - osobę, której bliżej do mazowieckich, wiejskich pól i wsi.
Cieszę się z kolejnego spotkania z postaciami, jakie miałam okazję poznać we wcześniejszej powieści, gdzie główną bohaterką była Marianna. W "Upalnym lecie Kaliny" również spotykamy ją, jednak jej obecność jest zdawkowa i zostaje szybko zakończona... Przykro mi było poznawać dalsze losy Marianny - wojna pogrzebała jej marzenia i odcisnęła przeogromne piętno na tej młodej, nieszczęśliwie zakochanej dziewczynie. Z wypiekami na twarzy i rosnącym zainteresowaniem czytałam list Gabrieli skierowany do Kaliny, w którym kobieta wspominała wojenne czasy, a także dzieje Marianny. Nie sposób nie zauważyć tak znaczącej analogii pomiędzy matką a córką, które pomimo wielu różnic, posiadają mnóstwo zbliżonych, a wręcz takich samych cech.
Niespodziewane, dość tajemnicze i otwarte zakończenie spotęgowało moją ciekawość, zatem z ogromną niecierpliwością wyczekuję kolejnej powieści Katarzyny Zyskowskiej-Ignaciak. Podejrzewam, że kolejną bohaterką będzie Gabi - córka Kaliny i wnuczka Marianny. Jestem pewna, że autorka ułoży jej losy w sposób równie ciekawy, jak zrobiła to z dwoma wcześniejszymi bohaterkami.
* cytat ze str. 79
** cytat ze str. 229
*** cytat ze str. 229
[Adres usunięty]