Znasz taki typ człowieka, bardzo wysoko noszący czubek własnego nosa, poza którym zresztą nic innego go nie interesuje i mimo tego, że co prawda niczego szczególnego w życiu nie osiągnął, uważa się za ósmy cud świata, a za wszystkie swoje niepowodzenia obwinia innych? Taka właśnie jest Lukrecja Lis, główna bohaterka książki Doroty Milli "To jedno lato" - koniecznie musisz się o tym przekonać.
Lukrecja, zwana przez wszystkich Luką, pochodzi z małej nadmorskiej miejscowości, Dźwirzyna. Jest koszmarną egocentryczką, mającą prosty plan na życie: znaleźć bogatego męża i żyć jako jego żona, całe dnie spędzając na zakupach w galeriach handlowych. W tym celu wyjeżdża do Warszawy, nie widząc lepszego miejsca do realizacji swoich zamierzeń.
Niestety, nie wszystko układa się po jej myśli: ledwo udaje jej się ukończyć mało ambitne studia, mieszka w niewielkim mieszkanku, ma kiepską pracę na najniższym stanowisku w banku, rodzice wciąż muszą wspierać ją finansowo, a jej przyszły narzeczony nie grzeszy ani urodą, ani ambicjami. Gdy przyłapuje chłopaka na zdradzie, ich związek kończy się z hukiem. Luka o wszystkie swoje niepowodzenia obwinia wiedźmę z rodzinnych stron, która niegdyś rzuciła na nią klątwę. Dlatego też postanawia wziąć urlop i spędzić go u rodziców w Dźwirzynie oraz odnaleźć kobietę i zmusić do odwołania przekleństwa.
Luka, nie wyzbywając się swoich wielkomiejskich przyzwyczajeń, pewnym krokiem przemierza uliczki rodzinnego miasteczka. Pewnego dnia zwraca na siebie uwagę kierowcy busa, Huberta Deca. Wpadają na siebie kilkakrotnie i pewny siebie przystojniak stawia sobie za punkt honoru doprowadzić do niezobowiązującego romansu z dziewczyną. Żadne z nich nie spodziewa się jednak, że pierwotna antypatia, jaką do siebie odczuwają, może przerodzić się w głębsze uczucie, a zmiany dokonają się także w nich samych.
"To jedno lato" to powieść wakacyjna, napisana lekkim językiem i ciekawym stylem, pełna poczucia humoru i sarkazmu w wypowiedziach bohaterów. Autorka wyraźnie kreuje postacie, tworząc niebanalne portrety. I jakkolwiek jest to lektura lekka, łatwa i przyjemna, to nie brak tu głębszego przesłania dotyczącego życiowych priorytetów.
Dorota Milli poza pozycją "To jedno lato" ma w swoim dorobku jeszcze jedną powieść, "Płomień wspomnień". Jest to opowieść o miłości z wątkiem kryminalnym w tle. Na pewno zadowoli tych, którym spodobał się styl autorki.