Avalon 2005, ISBN: 83-918487-1-6, 125x190, 222 s., oprawa miękka
"Encephalitis lethargica" jest chorobą mało znaną, na swój sposób tajemniczą, jej opis w popularnych leksykonach medycznych nie zajmuje wiele miejsca. Z tym większym zdumieniem wchodząc w świat tej powieści zaczynamy dostrzegać, że wpływowej choroby na wielkie wydarzenia XX wieku był przemożny. Taką tezę przeprowadza w wielowątkowej, panoramicznie rozbudowanej opowieści Mariusz Kuleta, z równą dociekliwością śledząc furie Hitlera, sekretne przypadłości Grety Garbo, co nerwowe załamania Józefa Piłsudskiego. Ryzykowne to przedsięwzięcie, ale autor pozostawia nam także możliwość bardziej symbolicznego odczytania tej wielowątkowej historii: pandemia jest więc nie tylko przyczyną, ale i najgłębszą metaforą szaleńst w XX stulecia. Paweł Huelle
Mariusz Kuleta ma 42 lata, mieszka w Gdańsku. Absolwent filologii polskiej na Uniwersytecie Gdańskim. Tańcząc z panną Garbo jest jego powieściowym debiutem. Przedstawioną w książce epoką zainteresował się już dwadzieścia lat temu, pisał pracę magisterską poświęconą dziennikom i pamiętnikom z okresu I Wojny Światowej. Czegoś ciągle nie rozumiałem; wspomina. - Czułem, że coś dziwnego i ważnego się wtedy wydarzyło, czego śladu nie ma w historycznych opracowaniach. Zdumiewały mnie nagłe i głębokie zmiany w ludzkich charakterach. Widoczne na ulicach szaleństwo. W końcu trafiłem na encephalitis lethargica.
Oferowane przez nas egzemplarze mogą posiadać nieznaczne zagięcia okładek
TAŃCZĄC Z PANNĄ GARBO W roku 1916 Europę ogarnęła epidemia dziwacznych snów Mariusz Kuleta