Substancja

Thrillery, jakie do tej pory znałam, oglądałam głównie na ekranie telewizora i były to amerykańskie produkcje, a teraz po raz pierwszy miałam okazję przeczytać książkę z tego gatunku i w dodatku polskiej autorki Klaudii Kloc-Muniak 👍

Już na samym początku zaintrygował mnie cytat z okładki „Niektóre odkrycia powinny na zawsze pozostać tajemnicą” - o tak, całkowicie się z tym zgadzam 👍 Czym jest tytułowa substancja ? Otóż grupa młodych naukowców - studentów Akademii Medycznej w Katowicach - prowadzi badania nad nowym lekiem. W ramach doświadczeń koła naukowego muszą wyizolować białko i stworzyć z niego substancję podawaną zwierzętom w laboratorium. Wszystko idzie idealnie - naukowcy zaczynają odnosić pierwsze sukcesy, uczelnia jest bardzo zadowolona z postępów, aż do pewnego tragicznego wieczoru gdy z okna wypada jedna z członkiń koła... Niestety ginie na miejscu, a co gorsza nie będzie to ostatnia śmierć wśród młodych naukowców zaangażowanych w projekt medyczny.

Co jest przyczyną samobójstw młodych zdolnych ludzi ? Jakie tajemnice kryje w sobie laboratorium ? A może te tajemnice noszą w sobie sami studenci ?

Świetna książka, trzymająca w napięciu. Bez zbędnych dłużyzn, niepotrzebnych wątków. Poza wciągającą akcją dała mi możliwość poznania szczegółów działania ludzkiego organizmu oraz dostarczyła wielu ciekawostek z obcej mi dotychczas dziedziny, jaką jest biotechnologia 👍

Polecam gorąco 💥

Rzadko czytam kryminały polskich autorów.

Gdy po polskiej wsi biega morderca i uśmierca ludzi... wyobraźnia mi jakoś nie pracuje 😅

Dlatego gdy rok temu wzięłam w swoje ręce "Gdybym ci uwierzył" miałam małe wątpliwości czy i tutaj nie będzie podobnie.

Na szczęście moje obawy okazały się zupełnie bezpodstawne, a debiut Klaudii Kloc-Muniak pokazał się od jak najlepszej strony.

Po drugą książkę autorki sięganęłam z wielką ochotą i bez najmniejszych obaw, Substancja mocno trzyma poziom pierwszej części i ciągle jestem zdania, że z obu książek powstałaby genialna ekranizacja w postaci serialu na Netflixie 😍 .

Julia Przybysz to atrakcyjna, zdolna oraz bardzo ambitna studentka katowickiej biotechnologii.

Jej talent zostaje zauważony i dziewczyna dołącza do grupy 5studentów pracujących nad innowacyjnym lekiem.

Eksperyperyment medyczny wydaje się być obiecujący, a wszystko idzie zgodnie z planem, do czasu śmierci jednej ze studentek z koła.

Wszystko wskazuje na to, że koleżanka Julii popełniła samobójstwo...

W takich chwilach często się mówi... "życie musi toczyć się dalej", ale gdy kolejny student odbiera sobie życie, sytuacja się komplikuje, a sprawą zaczyna interesować się policja.

Coś ewidentnie jest tutaj nie tak...

Polecam! ♡

Ps. Substancja jest prequelem książki "Gdybym jej uwierzył" (opowiada o wcześniejszych wydarzeniach)... więc nieważne od której części zaczniemy, kolejność zawsze będzie odpowiednia 😁

Thriller medyczny, który wciąga od pierwszej strony. Autorka w bardzo lekki sposób wprowadza nas w świat biotechnologii. Ba! Sprawia, że z przyjemnością poznajemy kolejne laboratoryjne terminy. Mimo lekkiego stylu, ta historia bardzo niepokoi. Do końca czytałam z zaciśniętymi kciukami. Dodam, że z poprzedniej książki znałam dalszy ciąg przygód bohaterki, a i tak dałam się zaintrygować i przestraszyć.

Poczucie humoru, styl w jakim jest napisana książka, bohaterowie, kupuję wszystko bez wyjątku!

Jeśli jeszcze nie znacie książek Pani Klaudii, to zdecydowanie polecam przeczytać w kolejności: "Substancja" -> "Gdybym jej uwierzył".

Tak, jak po pierwszej książce Autorki, po tej również - czekam na kolejną! Julka i Kamil to świetna para, o której mogłabym czytać i czytać!

Anna Wądołowska

„Julia Przybysz ma talent do nauki i… wpadania w tarapaty. Świetnie zapowiadająca się studentka biotechnologii dołącza do koła naukowego, którego odkrycie ma zrewolucjonizować świat medycyny i stać się innowacyjnym lekiem. Tymczasem życie sześciorga ambitnych studentów zostaje przewrócone do góry nogami… Kiedy pojawiają się pierwsze ofiary, Julia przestaje wierzyć w przypadek. Dziewczyna będzie musiała rozpocząć grę, w której stawką okaże się jej własne życie.”

„Substancja” to druga powieść Klaudii Kloc Muniak. Mnie autorka kupiła już swoim debiutem, czyli Gdybym jej uwierzył, więc oczywistością było to, że przeczytam jej kolejną książkę. W obydwu powieściach występują ci sami bohaterowie, ale nie trzeba ich czytać chronologicznie, choć warto zacząć właśnie od tej książki.

Substancja to genialnie skonstruowany i napisany thriller medyczny. Mogłabym nawet pokusić się o stwierdzenie, że to jedna z lepszych powieści, jakie udało się mnie przeczytać w tym roku. Poza tym moje ostatnie spotkania z thrillerami były dość nieudane, ciągle odnosiłam wrażenie, że czytam o jednym i tym samym i wydawało się mnie, że autorzy nie potrafią mnie już zupełnie niczym zaskoczyć. Na całe szczęście Substancja okazała się taką książką, która dostarczyła mi powiewu literackiej świeżości. Momentalnie przepadłam z kretesem i zatraciłam się w mrocznej i co najważniejsze nieprzewidywalnej fabule.

Kreacja bohaterów wyszła autorce po prostu wybornie. Każdy z nich był niesamowicie prawdziwy i oczywiście charakterystyczny. Nie będę ich opisywała, bo uważam, że sami powinniście ich poznać, nie sugerując się moją opinią. Nadmienię tylko, że Julia to taka dziewczyna, której nie sposób nie polubić. Bardzo się z nią zżyłam i z zapartym tchem śledziłam grę, w której stawką było jej życie.

Akcja książki jest bardzo dynamiczna, nie ma przestojów, bo cały czas coś się dzieje. To naprawdę taka książka, której nie można odłożyć na półkę, póki nie pozna się zakończenia. Jej zaletą jest nieprzewidywalność i przyznam szczerze, że miałam problem, by rozgryźć to wszystko i bezbłędnie wskazać mordercę. Autorka nie raz mnie zaskoczyła, a zakończenie okazało się dla mnie po prostu idealne. Ta powieść jest naprawdę genialna i tylko i wyłącznie mogę ją Wam polecić. Ciągłe napięcie, dreszczyk emocji to w niej przede wszystkim znajdziecie.

Polecam Wam tę powieść z czystym sumieniem. Mnie ta historia porwała w głąb fabuły i teraz niecierpliwie czekam na kolejną książkę autorki.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.