Stokrotka w kajdanach

Czytając książki tej autorki nieustannie pojawia się pytanie " Dlaczego tylko 7 ? "

Dla mnie doskonały klimat , idealne budowanie napięcia.

Niestety ja już muszę czekać na nową książkę. Wszystkie już przeczytałam. To bardzo przykry moment w życiu mola książkowego.

Sharon J. Bolton jest jedną z najbardziej lubianych i cenionych brytyjskich autorek, specjalizującą się w kryminałach i thrillerach. Jej powieści wydawane są w blisko dwudziestu krajach i są laureatami najważniejszych międzynarodowych nagród. Z jej prozą zetknęłam się po raz pierwszy podczas lektury "Karuzeli samobójczyń", będącej drugą częścią cyklu powieściowego, którego główną bohaterką jest londyńska policjantka Lacey Flint. Książka ta zrobiła na mnie tak duże wrażenie, iż po jej przeczytaniu kwestią czasu było, kiedy sięgnę po następne dzieło autorki.

Niedawno wydana na naszym rynku "Stokrotka w kajdanach" jest kolejnym mocnym, mrocznym i trzymającym w napięciu dosłownie od pierwszych stron thrillerem psychologicznym pióra Bolton, w którym śledzimy śmiertelnie niebezpieczną rozgrywkę, w której udział bierze dwoje głównych bohaterów - Maggie Rose oraz Hamish Wolfe.

ONA - skuteczna prawniczka, autorka książek o autentycznych sprawach kryminalnych i prawdziwy wrzód na tyłku całej brytyjskiej policji, gdyż wyszukuje dziury i wszelkie błędy w śledztwach dotyczących najbardziej bulwersujących opinię publiczną zbrodni doprowadzając do uwolnienia ich sprawców. Nie udziela wywiadów i nigdy nie upubliczniła swojego zdjęcia. Nie ma też żadnych przyjaciół, ani rodziny.

ON - przed skazaniem był jednym z najwyżej cenionych młodych lekarzy na południowym wschodzie, uchodzącym za czołowego chirurga onkologa. Aktywnym sportowcem i licencjonowanym pilotem. Bardzo przystojnym i charyzmatycznym mężczyzną, otoczonym przez kochającą rodzinę oraz wielu przyjaciół, zaręczonym z piękną kobietą. Postanowiono mu jednak zarzuty czterokrotnego porwania i zabójstwa, z których udowodniono jego winę w trzech z nich. Obecnie odsiaduje wyrok dożywocia.

Mimo otrzymania wielu próśb o pomoc, zarówno ze strony samego zainteresowanego, jak i grupy ludzi święcie wierzących w jego niewinność, Maggie za każdym razem odmawia.

Jednak pewnego dnia coś się zmienia, coś, co nakazuje jej wziąć tę sprawę - ku niezadowoleniu policji, a zwłaszcza śledczego Petera Westona, dzięki któremu Hamish trafił za kratki. Czyżby obawiał się tego, co Maggie odkryje podczas swojego śledztwa?

Rozpoczyna się niezwykle niebezpieczna gra, której rezultatu nie sposób przewidzieć...

Najnowsza powieść Sharon Bolton jest po prostu świetna! Napięcie nie opuszcza czytelnika od pierwszych stron. Wręcz przeciwnie - z każdą kolejną stopniowo narasta sprawiając, że od lektury tej powieści po prostu nie sposób jest się oderwać.

Krótkie rozdziały, doskonałe pióro autorki, intrygująca fabuła oraz nietuzinkowi, mroczni i zagadkowi bohaterowie sprawiają, że kolejne stronice umykają nie wiadomo kiedy, a w nas narasta apetyt poznania rozwiązania zagadki dotyczącej tego, czy Hamish Wolfe faktycznie winien jest zbrodni, za które skazany został na karę dożywocia.

Zapewnić was jednak mogę, iż finału tej historii za nic w świecie nie da się przewidzieć. Powiedzieć mogę jedynie, iż niejednego z was mocno ON zaskoczy. Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się czegoś takiego i pogratulować mogę autorce, iż udało jej się wywieźć mnie na manowce.

Fajne jest też to, iż w powieści pojawiają się artykuły dotyczące uprzednio prowadzonego śledztwa, raporty psychiatryczne i policyjne, różnego rodzaju listy oraz e-maile, a nawet pierwsze pomysły Maggie na jej nową książkę, której głównym bohaterem będzie Hamish Wolf. Wszystkie te elementy w ciekawy sposób uzupełniają całą historię, ale też w jakimś stopniu wprowadzają niemały zamęt, przez co momentami człowiek zaczyna się gubić w tym, co jest prawdą a co nie.

Sharon Bolton po raz kolejny udowodniła mi, że warto sięgać po jej powieści. Jest po prostu znakomita w tym, co robi, a jej dzieła warte są każdej poświęconej im chwili. Mroczne, intrygujące, pełne napięcia oraz głęboko skrywanych tajemnic, z doskonale wykreowanymi bohaterami o złożonej psychice usatysfakcjonują każdego miłośnika gatunku. Naprawdę polecam.

Moja ocena: 5/6

Recenzja opublikowana została również na moim blogu: [Adres usunięty]

A oto i kolejne jeśli dobrze liczę to szóste spotkanie z jedną z moich ulubionych pisarek czy;i Sharon Bolton. Pokochałam ją już od pierwszej książki i chyba nigdy nie przestanę. Jedne jej pozycje czyta mi się lepiej inne gorzej, ale wątpię bym kiedykolwiek przestała - chyba, że przestanie pisać, a tego na prawdę nie chcę.

To już druga książka spoza serii o Lacey Flint od której zaczęłam przygodę z Bolton. Jest zdecydowanie lepsza i przeczytałam ją praktycznie w kilkanaście godzin. Jest trochę inna niż te wcześniejsze. Bardziej w stylu thrillera psychologicznego została świetnie rozbudowana pod tym względem. Bohaterowie są wymiarowi i praktycznie za każdym ciągnie się tajemnica i to mroczna.

Maggie Rose jest prawniczką i pisarką. Pewnego dnia kontaktuje się z nią Sandra Wolfe - matka skazanego za trzy i podejrzanego za czwarte morderstwo Hamisha. Kobieta jak i pewnego rodzaju grupa wsparcie pewni są, że jej syn jest niewinny i odsiaduje wyrok, który powinien należeć się komuś innemu. Maggie od początku wątpi w niewinność i skłania się ku temu iż Wolfe jest winny postawionych mu zarzutów. Mimo to zaczyna interesować się jego historią. Najpierw po to by napisać kolejną książkę, a potem zaczyna dociekać i szukać dziur w oskarżeniach i rzekomych dowodach. I tak zapoznaje się z jego kartoteką aż wreszcie decyduje się na spotkanie. Im bardziej Hamish otwiera się przed nią tym ona bardziej angażuje się w jego obronę. Prowadząc swoje śledztwo zaczyna zgłębiać nie tylko sprawy dotyczące śledztwa, ale i przeszłość Wolfa.

W między czasie ktoś bywa u Maggie nie tylko na podwórku, ale i w domu. Dostaje sms o treści: "Kocha, nie kocha, kocha, nie kocha" jak by ktoś bawił się kwiatkiem i wyrywał płatki jak to bywało w zwyczaju za młodu. Jednak kobieta nie daje się zastraszyć i bez wahania brnie dalej w sprawę, której się podjęła. Pojawia się coraz więcej mrocznych tajemnic nie tylko u Hamisha, ale i u samej prawniczki Rose...

To co najbardziej spodobało mi się w powieści to wprowadzenie do książki nie tylko korespondencji między Maggie a Hamishem, ale również nim a jego ukochaną, a także artykuły z gazet czy rozdziały książek pisanych przez Rose. Wszystko razem wzięte okazuje się niezwykle przydatne dla fabuły, bo daje nam wiele ważnych informacji dotyczących śledztwa czy okoliczności zaginięcia zamordowanych kobiet. Dla mnie było to naprawdę fascynujące.

Podsumowując książka jak dla mnie chyba najlepsza jaką napisała Sharon i chciała bym takich więcej. Zakończenie zaskoczy niejednego choć mi akurat udało się częściowo domyślić o co chodziło. Jednak nie zepsuło mi to kompletnie zabawy w towarzystwie tej książki. Pozycja dla miłośników tak klasycznych thrillerów jak i tych psychologicznych. Myślę, że mało kto będzie żałował przeznaczonego na tę książkę czasu. Polecam

Adwokat z rozdwojeniem jaźni, śledczy, który narzuca się pani adwokat, jakby znali się od zawsze i seryjny morderca, który w tym całym towarzystwie wydaje się być najbardziej normalny. Czyta się szybko i przyjemnie, chociaż miejscami akcja jest dość przewidywalna, a nawet odrobinę tandetna. Ale zakończenie zasługuje na brawa. Zupełnie inaczej spojrzałam na wszystkie wcześniejsze rozdziały