"Starcie królów" to część druga epickiej sagi fantasy autorstwa George'a R.R. Martina "Pieśń lodu i ognia". Tych, którzy skusili się na lekturę części pierwszej nie musimy zachęcać - kolejna część jest równie wciągająca!
Autor da okazję zapoznać się z nowymi, ciekawymi postaciami postaci, które mają wpływ na rozwój wydarzeń.Oczywiście robi to w "swoim stylu" - czyli nie oszczędza Czytelnika przed niezwykłą brutalnością oraz sporą dawką erotyzmu, które dla delikatniejszych zmysłów mogą być, delikatnie mówiąc, nie do przełknięcia.
Uwaga - w kolejnym akapicie rozpoczyna się lekki spoiler zawartości, więc osoby, które nie chcą jej znać niech nie czytają dale.
Nastały ciężkie czasy dla Zachodnich Królestw. Śmierć króla Roberta przerwała chwilowy rozejm między możnowładcami, którzy mają chrapkę na Żelazny tron. Krajem rządzi miecz, ogień i strach. Wdowa zdradziła królewskie ideały, bracia wszczęli wojnę, a Sansa, dziecko Starków, została narzeczoną mordercy ojca, który okrzyknął się królem.
Pewnego dnia z Cytadeli przylatuje biały kruk, przynosząc zapowiedź końca lata - najdłuższego lata, jakie pamiętali żyjący ludzie. Nocna Straż jest jedyną nadzieją mieszkańców ziem za murem na ochronę przed nieumarłymi. Mieszkańcy świata Zachodnich Królestw jeszcze nie wiedzą, że dla nich również niebezpieczeństwo nadejdzie zza muru. "Zima nadchodzi"...