Wojciech Cejrowski - ekscentryk z fantazją i niezwykłym poczuciem humoru. Podróżnik, fotograf. Autorcyklu filmów dokumentalnych Boso przez świat. Z wykształcenia antropolog kultury. Od 25 lat organizuje wyprawy w najdziksze zakątki kuli ziemskiej. Przyjęty do Royal Geographical Society (Królewskie Towarzystwo Geograficzne) w Londynie oraz do Explorers Club w Nowym Jorku. Mieszka na rancho w Arizonie. Tam pisze swoje książki."Jestem wydawcą od wielu lat, przeczytałem tysiące maszynopisów. Ten zrobił na mnie ogromne wrażenie. Río Anaconda to opowieść przygodowo-podróżnicza. Trzyma w napięciu jak kryminał, a jednocześnie rozśmiesza do łez. I zapewniam Was: w trakcie lektury będziecie się śmiać na głos! A przy okazji jest to historia prawdziwa. Nie trzeba lubić Autora, żeby polubić tę książkę, bo czy siękomu Cejrowski podoba, czy nie, trzeba przyznać, że opowiada bardzo ciekawie. Fantastyczne dialogi! Doskonałe zdjęcia! A wady? Jeżeli są, szukajcie ich sami, ja nie znalazłem. No, może poza jedną: po czterystu stronach opowieść się kończy". Tadeusz Zysk
Wyspa na prerii
5/5Spalić Paszport
0/5- Tytuł: Rio Anaconda
- Autor: Wojciech Cejrowski
- Wydawnictwo Zysk i S-ka
- Seria Boso Przez Świat, Seria Wojciech Cejrowski Boso
- Oprawa: Twarda
- Rok wydania: 2014
- Ilość stron: 440
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788377852071
- Nr wydania: 4
- ISBN: 9788377855676
- EAN: 9788377852071
- Wymiary: 145X205
- Powiązane tematy: Czarny Piątek
Recenzje książki Boso przez świat. Rio Anaconda (3)
-
Recenzentus NotPospolitusOcena: 5/5Dodana przez Weronika K. w dniu 2016-08-26Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
7 z 10 osób uznało recenzję za przydatnąMy, ludzie XXI wieku Indian znamy głównie ze starych, dobrych, amerykańskich westernów. Dla nas to nieco groteskowi, czerwonoskórzy goście z barwnymi pióropuszami na głowach, z głośnym, charakterystycznym okrzykiem atakujący "bladych" zdobywców z Europy. A przecież Indianie nie są tylko bohaterami stworzonymi na potrzeby hollywoodzkich produkcji, to żywi ludzie wciąż ukrywający się gdzieś na olbrzymich połaciach Puszczy Amazońskiej. Przed czym? Przed buciorami cywilizacji... Czyli tym wszystkim, czym pragniemy ich "uszczęśliwić".
To o Indianach jest głównie ta Opowieść. Opowieść konkretna, szczególna i wyjątkowa, a napisana przez jednego z najbardziej cenionych polskich podróżników, Wojciecha Cejrowskiego. To za nim podąża czytelnik, na początku zapoznając się ze specyficznym klimatem Ameryki Łacińskiej, a następnie z rzeczywistością "granicznych" wiosek, zamieszkanych przez lud rozdarty między cywilizacją a tradycją. Szlak prowadzi aż do miejsca odludnego. Osławionych Dzikich Ziem, na których wspomnienie włos sam jeży się na głowie. To miejsce, gdzie nie zapuszczają się nawet najwięksi śmiałkowie. Tam przecież mieszkają Dzicy. Tak, CI Dzicy.
"Rio Anaconda" została napisana z wielkim... rozmachem. To jedyne odpowiednie słowo. To powieść bardzo przemyślana, od początku do końca (konkretnie 429 strony). Uzależnia jak narkotyk i naprawdę nie można się od niej oderwać. Wojciech Cejrowski po raz kolejny udowadnia, że jest niezrównanym gawędziarzem. I to nie tylko na szklanym ekranie. Ze słowem pisanym radzi sobie równie wspaniale, właściwie miejscami ma się wrażenie, że tej książki wcale się nie czyta, ale słucha albo ogląda. A opowiadający mówi tak barwnie, że można by przysłuchiwać się przez wiele długich godzin. W środku czytelnik znajdzie kilogramy anegdot, zabawnych historyjek, dygresji, poczynionych obserwacji i błyskotliwych uwag. Nie tylko na temat Indian.
Znane w Europie hasło Wszystkie dzieci nasze są, u Indian zostało wcielone w życie już dawno, dawno temu. Tym bardziej, że w maloce słychać czasami także i takie słowa: Pożycz żonę, bo mi trochę zimno.
Cejrowski podczas swojej podróży musi zmierzyć się z licznymi niebezpieczeństwami. W tym z tym największym, magią. Miejscami trudno dać wiarę jego opowieści, tak bardzo roi się w niej od niezwykłości. Ale czy coś takiego jest w stanie ktokolwiek wymyślić? A tym bardziej racjonalny człowiek XXI wieku, który nauczył się poznawać świat tylko poprzez "szkiełko i oko"? Bardzo wątpliwe.
Historia przyjaźni podróżnika i ostatniego szamana plemienia Carapana to zdecydowanie najpiękniejszy i najbardziej ujmujący element tej książki. Dwa światy, dwie osobowości i rzeczywistości, które w końcu się spotkały. I zaczęły przyciągać się jak magnes. W tle tylko słyszymy echa końca. Końca Dzikich Indian. Jak pisze Wojciech Cejrowski, w końcu i w ich wiosce pojawią się pierwsze majtki.
"Rio Anaconda" to wspaniała lektura, podczas której trudno uniknąć żywiołowego śmiechu, ale i gorzkiej refleksji. Niestety nieuniknionej.
[Adres usunięty] -
Super RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Justyna J. w dniu 2017-10-11Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
1 z 1 osób uznało recenzję za przydatnąKsiążka świetnie opisująca historię i sytuację, do tego lekka , zabawna. Do przeczytania jednym tchem . Polecam
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Ókr V. w dniu 2017-03-22Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
1 z 2 osób uznało recenzję za przydatnąRio Anaconada - Wojciech Cejrowski - recenzja
Wojciech Cejrowski to dość kontrowersyjna postać. Wzbudza wśród Polaków skrajne emocje. Albo się go uwielbia, albo nienawidzi. Jednak tak jak w notce od Wydawcy jest napisane: „Nie trzeba lubić Autora, żeby polubić tę książkę, bo czy się komu Cejrowski podoba, czy nie, trzeba przyznać, że opowiada bardzo ciekawie.”.
Pierwszą książkę Pana Cejrowskiego przeczytałam kilkukrotnie. Bardzo ucieszył mnie fakt, że w naszej szkolnej bibliotece znajduje się ta książka. Bez wahania ją wypożyczyłam i nie żałuję. Podzielona jest na części i bardzo szczegółowo opisuje wyprawę polskiego satyryka w głąb dżungli. Każdy etap podróży opisany w osobnym rozdziale. Znakomite zdjęcia, opisy tradycji plemiennych, pożywienia i napojów są atutem książki. Pan Cejrowski opowiada swoje przygody w bardzo ciekawy i humorystyczny sposób. W przemyślenia autora wplatane są żarty, riposty, ironia.
Mi osobiście najbardziej podobała się księga Mgły. Odkąd przeczytałam pierwszą książkę: „Gringo wśród dzikich plemion”, bardzo spodobał mi się sposób życia ludzi, powszechnie uznawanych za „dzikich”. Również wypowiedzi autora, dialogi z samym sobą, kłótnie z tłumaczem w przypisach przypadły mi do gustu. Bez przerwy wywoływały uśmiech na mojej twarzy, a niejednokrotnie śmiech.
Polecam tę książkę wszystkim, którzy chcą dowiedzieć się czegoś na temat dzikich plemion, jednocześnie nie nudząc się podczas czytania. Znakomity humor, przepiękne zdjęcia na pewno Wam się spodobają. Szczerze polecam również pozostałe książki Pana Cejrowskiego.
Risshy, lat 17
źródło:[Adres usunięty]