Topless
4/5Czerwone chustki
5/5- Autorzy: Goralik Linor, Roch Urbaniak Okładka
- Wydawnictwo Dwukropek
- Seria Wenisana
- Oprawa: Twarda
- Rok wydania: 2022
- Ilość stron: 224
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788381414364
- Język: polski
- Oryginalny tytuł: Kholodnaia voda Venisany 2
- Tłumacz: Sowińska Agnieszka
- Nr wydania: 1
- ISBN: 9788381414364
- EAN: 9788381414364
- Wymiary: 15x21 cm
Recenzje książki Podwójne mosty Wenisany (5)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Patrycja K. w dniu 2022-05-06Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąKolejna część przygód Agaty, nie pozostawia złudzeń. To jest książka dla starszego, bardziej dojrzałego czytelnika. Nie zmienia tego wiek głównej bohaterki.
W pewnym sensie, doświadczenie sprawiło, że nie byłam zaskoczona. O ile w pierwszej części wprowadzani jesteśmy w utkany misternie świat, gdzie są sztywne reguły i zasady, które mają dbać o bezpieczeństwo mieszkańców. Przynajmniej, tak są przedstawiane, to już w książce Podwójne mosty Wenisany, okazuje się, że świat jaki zna główna bohaterka nie jest utkany ze sztywnych reguł, a raczej z misternie plecionej sieci kłamstw, tworzących iluzję, które rozpadają się jak domek z talii kart. Poznajemy zaszyfrowane przesłanie. Książka pokazuje, że nie zawsze przekazujemy wszystko dzieciom, czasem by je chronić. Innym razem jest strach, nasza obawa, że dziecko przekaże informacje, w niepowołane ręce, a jeszcze kiedy indziej, z powodu nie uznawania dzieci za równymi sobie.
Zawsze kiedy opiniuję książkę staram się nie zdradzać za dużo z treści, ale bardzo było mi szkoda Agaty w tej części. Tego, że została sama, że musiała stawiać czoła nieprzychylności i oszczerstwom. Poprzednio porównywałam serię o Wenisanie do serii Księgi Skór, ale tym razem to podobieństwo jest bardziej namacalne. Główna bohaterka zostaje sama sobie i musi mierzyć się z wrogością, do tego są dwie przeciwstawne sobie krainy, których mieszkańcy nie darzą się sympatią, a wszystko opiera się na sieci kłamstw.
Z minusów brakuje mi tu jednak dobrze zbudowanych postaci, chodzi o nadanie głębi, charakteru i ożywienie ich. Być może ma to związek z pierwotną koncepcją dla jakiej grupy wiekowej rekomendowana była książka?
Niestety w tym przypadku zakończenie także zostawia w czytelniku niedosyt. Chce się więcej Wenisany, chce się zrozumieć i dokończyć pewne wątki. Mam wrażenie, że przez nie do końca dopracowane zakończenie coś ulatuje i historia pozostaje niepełna.
Podobnie jak w przypadku pierwszego tomu, nie mogę nie wspomnieć o dopracowanej szacie graficznej. Twarda oprawa, poręczny format i naprawdę świetna, klimatyczna grafika, sprawia, że ta książka jest koncepcyjnie bardzo spójna. Grafika współgra z klimatem i treścią, a dodatkowo cieszy oko. -
Super RecenzentOcena: 3/5Dodana przez Anna K. w dniu 2022-04-08Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąEmocjonalny rollercoaster
Już dawno nie miałam tak olbrzymiej trudności z napisaniem recenzji. Z niecierpliwością czekałam na drugi tom Linor Goralik, tymczasem w obecnej sytuacji było mi niesamowicie trudno ją czytać i opisywać. Szczególnie mocno wybrzmiewa dziś przesłanie o bezsensowności wojny.
Agata jest młodą osobą, której niespodziewana podróż do Weniswajty, zmusi ją do weryfikacji opinii o rzeczywistości w której żyje. Bohaterka przekonuje się, że żyje w iluzji i kłamstwie, poznając wersję prawdy, w którą każą jej wierzyć dorośli. Ta bańka musi pęknąć. Mimo swych dwunastu lat, Agata myśli inaczej, dojrzalej. Jej eskapada zachwieje w posadach świat, który zna. Jest „tą, która zaczęła wojnę”. Traci przyjaciół i staje się wyrzutkiem, obiektem drwin i kpin otoczenia. Ucieka w milczenie. I kiedy czytelnik myśli, że wie jak potoczą się jej losy, autorka zrobi woltę.
Trudno nie interpretować treści bez obecnego kontekstu. W czasie lektury prześladowały mą wyobraźnię obrazy wojny na Ukrainie. Wszystko to sprawia, że to lektura trudna. Pierwszy tom przeczytałam z dużą radością. Zafascynował mnie baśniowy klimat wykreowany przez autorkę. Było to coś niezwykłego, odkrywczego i innego. Polubiłam bohaterów i zauroczyłam Wenisaną.
W drugim tomie, nadal mamy żonglerkę konwencjami i stylami. Świat nie jest już tak baśniowy, ale jestem to w stanie zaakceptować. Męczyła mnie jednak zbyt chaotyczna narracja. „Podwójne mosty Wenisany” to więcej pytań niż odpowiedzi. Wątki się plątały, urywały i niestety lektura momentami nużyła. Wiele tu niedopowiedzeń. Lektura nietuzinkowa i dziwna. Nie jest to zarzut, raczej wskazówka dla potencjalnych czytelników. Książka nie daje odprężenia i relaksu. Mnie pozostawiła w emocjonalnym rozedrganiu, z cisnącymi się na usta pytaniami, co dalej?
Poleciłabym tę lekturę starszej młodzieży. Po tej historii można się spodziewać niespodziewanego. Trudno złapać ją w ramy i zaklasyfikować. Nietuzinkowy język, pokręcony świat przedstawiony i ważne przesłanie. Wrócę do lektury w spokojniejszym czasie.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 3/5Dodana przez Monika Ł. w dniu 2022-03-21Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatną„Zimne wody Wenisany” zaskoczyły mnie na każdej płaszczyźnie. Nieoczywiste, nietypowe, a przy tym niesamowicie fascynujące. Głęboko zapadły mi w pamięć i była to jedna z książek, o których najczęściej rozmyślałam w 2021 roku.
I wreszcie przyszedł czas na kontynuację.
Po zaskakującym zwrocie akcji, w Wenisanie, gdzie od dłuższego czasu panowała napięta atmosfera, wybucha wojna. Wojna, która uderza najmocniej w zwykłych mieszkańców, zamieniając ich życie w piekło. Zmasakrowane ciała na ulicach, zwiększające się liczby żołnierzy, patroli, przeładowane szpitale.
A w tym wszystkim dwunastoletnia dziewczynka, samotna i znienawidzona przez wszystkich.
To jedna z tych książek, o której – nieważne, czego będziemy się spodziewać – i tak dostaniemy coś zupełnie innego. Drugi tom, tak samo jak pierwszy, pełen jest nieoczywistości i dziwności, zaczynając od tego, że pozornie są to powieści dla dzieci, sama bohaterka ma 12 lat, ale świat, w którym żyje jest mroczny, niebezpieczny, pełen spisków oraz przemocy. Nie jest to do końca lektura dla dzieci, raczej dla starszej młodzieży, która oczekuje od książki „czegoś więcej” i która chce zanurzyć się w poważnym, i nawet nieco groźnym, klimacie książki. To powieść dla osób, które chcą się bawić metaforami, niedopowiedzeniami, wyszukiwać drugiego dna oraz czytać między wierszami.
„Podwójne mosty” to więcej tajemnic i zagadek, niż odpowiedzi. Nie można zarzucić autorce pomysłowości, zdarzyło się nawet, że przeszły mnie ciarki! Natomiast, momentami czułam się zagubiona i nie potrafiłam połączyć następujących po sobie wydarzeń. W dalszym ciągu nie potrafię wyobrazić sobie w głowie przedstawionego świata, pięter i struktury miasta. Dla mnie jest dość mocno chaotyczna, niejasna, choć zapewne taka właśnie miała pozostać w wizji autorki.
Tym razem fabuła przenosi się do Weniskajlu i nieco zabrakło baśniowego klimatu Weniswajtu oraz jego nietypowych mieszkańców. Jednak autorka lubi bawić się kontrastami i z podwodnej krainy przenosi czytelnika w realia pełnej niebezpieczeństw wojny, przemocy i dziecka szukającego miejsca w tym dziwnym, nieprzyjaznym świecie. Agaty niewiedzącej komu może zaufać, a kto może ją zdradzić.
Pierwszy tom całkowicie mnie oczarował, ale kontynuacja w swojej dziwności odrobinę zmęczyła, ponieważ w końcu chciałabym więcej zrozumieć z tego świata. Aczkolwiek fabuła intryguje i wciąga, więc na pewno będę czekać na kontynuację.
Jeśli szukasz literackiej przygody i powieści, która zaskoczy Cię nie oczywistością, poetyckim językiem i odrobiną mroku, to będzie idealna książka dla Ciebie. Jeśli jednak nie interesują Cię niejasności i metafory, a konkretnie zarysowana fabuła i świat, to nie będzie pozycja, która przypadnie Ci do gustu. -
Początkujący RecenzentOcena: 4/5Dodana przez Nikola G. w dniu 2022-03-18Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąJest to drugi tom przygód miasta Wenisany, gdzie woda jest niebezpieczna, dzieci żyją w klasztorach, a nad głową latają ptaki, które mogą cię utopić. Może jest to spowodowane tym, że czytałam te książki w dużym odstępie czasowym, lecz nie wiedziałam zbytnio co oznaczają niektóre słowa.
Odnośnie stylu pisania uważam, że jest ona trochę pośpieszona, niedopracowana, lecz sama fabuła niekiedy dziwna i niepokojąca, lecz daje do myślenia.
Jest wojna. Moment, w którym Agata (główna bohaterka) ją opisuje, będąc dwunastoletnią dziewczynką, jest wręcz traumatyczny. Jest tak bardzo prawdziwy, realny, że jest to wstrząsające. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 3/5Dodana przez Olga P. w dniu 2022-03-03Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 0 osób uznało recenzję za przydatnąDzieciom nie mówimy wszystkiego. Czasami wynika to z tego, że po prostu nie wierzymy, że zrozumieją. Innym razem chcemy je chronić przed okrutną prawdą. A jeszcze innym razem obawiamy się, że powtórzą nasze słowa niepowołanym osobom. Na pewno powody mogą być jeszcze inne, jednak konkluzją jest, że dzieciom mówi się naprawdę mało. Niektóre prawdy chcemy zachować dla siebie, bo wiemy, że te małe istotki mimo różnych przewinień jeszcze są czyste, jeszcze nie rozumieją, jak świat potrafi być brutalny, niesprawiedliwy i okrutny. Czy na pewno nie rozumieją? Czy życie nie niesie niekiedy przyśpieszonych nauk?
Agata została wykluczona ze społeczeństwa. Objawia się to milczeniem innych osób, pomijaniem jej, dawaniem najgorszych prac i wyzywaniem. W końcu jest dziewczynką, która zaczęła wojnę... Trudno z takim przydomkiem znaleźć sobie przyjaciół, a co najgorsze trudno utrzymać nawet tych wcześniejszych, tych pozornie prawdziwych. Dziewczynka musi zmierzyć się z pogardą, ale też wszechogarniającą jej świat wojną, która niesie ze sobą wiele śmierci i wiele rannych oraz strach, że parter, na którym jeszcze niedawno mieszkała, zostanie zatopiony. Razem z innym dziećmi przeniosła się na pierwsze piętro, gdzie pomaga u mnichów w szpitalu, ale życie i tam nie jest usłane różami. Jak poradzi sobie ta dzielna dziewczynka? Co jej przyniesie przyszłość?
Po pierwszym, niestety nieudanym, spotkaniu z twórczością Linor Goralik postanowiłam dać jeszcze szansę "Wenisanie". W końcu wiadomo, że czasami pierwsze tomy nie wychodzą, a autorzy potrafią zachwycić umiejętnością wychwytywanie błędów oraz nauce poprzez konstruktywną krytykę. Czemu i w tym przypadku nie miałoby tak być? I pewnym sensie było, bo drugi tom spodobał mi się istotnie bardziej niż pierwszy, niemniej nadal czuję się rozczarowana całą historią. Dlaczego?
Chyba największym i według mnie niewybaczalnym mankamentem jest styl pisarki. Jest niesamowicie chaotyczny i niedopracowany. Mimo że to powieść przeznaczona dla dzieci wielokrotnie gubiłam się w fabule. Miałam wrażenie, że wiele wątków urywa się, by już nigdy nie wrócić, za to niekiedy pojawiają się inne wątki, których pochodzenia w ogóle nie umiem określić. Już to dyskredytuje dla mnie tę powieść, ale potrafię przedstawić jeszcze więcej wad powiązanych ze stylistyką. Przede wszystkim słownictwo – znalazło się w tej historii tak wiele słów, których nie znam, tak wiele niepotrzebnych neologizmów, że było to dla mnie przytłaczające. I w tym miejscu przyjmuję, że ta wada być może pochodzi od tłumacza, który zdecydował się na taką formę. W oryginale może jest to bardziej zrozumiałe. Lecz podsumowując ten aspekt, nie wyobrażam sobie, by dziecko mogło bezproblematycznie zrozumieć opowieść.
Natomiast co do fabuły mam bardzo ambiwalentne odczucia, więc może po prostu zacznę od wad. Fabuła jest dla przerażająca. Jest w niej wiele elementów mrożących krew w żyłach, a jestem osobą dorosła, która na co dzień czyta książki fantasy, więc jestem przyzwyczajona do brutalności, choć może nie chodzi tu dosłownie o brutalność tylko o wydźwięk całości. Poza tym w "Podwójnych mostach Wenisany" nie dzieje się w porównaniu do pierwszego tomu zbyt wiele i stanowczo nie jest to jeszcze zakończenie całego cyklu. Co w takim razie jest zaletą? Opowieść ma sens, sens, który wystarczyłoby rozbudować, miejscami dopracować i przedstawić dorosłym czytelnikom. Myślę, że to właśnie w takiej formie mogłaby znaleźć moje uznanie i wielu innych czytelników.
Kreacje bohaterów są dla mnie neutralne. W większości opierają się na jakiś pojedynczych dominujących cechach, co może irytować, ale w przypadku młodszych czytelników wydaje mi się wystarczające. Tutaj na pewno widać poprawę w porównaniu do pierwszego tomu, co niezmiernie mnie raduje. Tylko nadal mam problem z samą Agatą. Nie znajduję na to konkretnych dowodów, ale po prostu jej nie lubię, wywołuje we mnie totalną antypatię.
Ten akapit ciężko mi pisać... Bo "Podwójne mosty Wenisany" to w dużej mierze opowieść o wojnie, a jak wiemy ten temat jest czymś więcej niż przerażającym wspomnieniem społeczności lub świadomością, że wojny gdzieś na świecie są. W tej sytuacji naprawdę ciężko spojrzeć na historię obiektywnie. Tym bardziej odnosząc się do pochodzenia pisarki... W książce znajdują się rozważania na temat różnych perspektyw postrzegania wojny i jej stron. Ukazana jest bezradność, niesprawiedliwość, brutalność i propaganda. A to wszystko w imię bogactwa i władzy. Znamy to skądś.
"Podwójne mosty Wenisany" to książka, która całościowo nie jest złą książką. Ma w sobie wiele interesujących wartości. Naprawdę żałuję, że nie mogę jej przeczytać w formie bardziej przystosowanej dla starszych czytelników. Tym bardziej że wydaje mi się nieodpowiednia dla dzieci pod wieloma względami, zaczynając od samego stylu pisarskiego, kończąc na tematyce.