Plan na miłość

Klara postanawia pomóc tacie, który ze względu na leczenie nowotworu, nie jest w stanie prowadzić swojej firmy remontowej. Kobieta czuje się wrzucona na głęboką wodę, ponieważ nigdy wcześniej nie zajmowała się czymś takim. Jest zła, że cała odpowiedzialność spadła na nią, ale postanowiła zakasać rękawy i wziąć sprawy w swoje ręce. Alex kilka miesięcy temu stracił brata, po tym, jak ktoś wjechał w jego rower furgonetką i uciekł z miejsca wypadku. Mężczyzna nie może pogodzić się z utratą bliskiej osoby, popada w depresje, a jego jedynym zajęciem, które trzyma go przy życiu, jest szukanie drugiego świadka, który rozpłynął się w powietrzu. Losy tych dwóch osób splatają się ze sobą, kiedy Alex postanawia znaleźć pracę i trafia na ogłoszenie Klary, która szuka pracowników po tym, jak dwóch zwolniła za niestosowne zachowanie.

Jakaż to jest piękna, otulająca serce historia. Dotyczy ona ciężkich tematów. Mamy tu strach o rodzica, który walczy z nowotworem, cukrzycę, którą Klara ciągle musi trzymać w ryzach, nowe wyzwania w postaci odpowiedzialności za prowadzenie firmy. Podejmowanie działań, które nie zawsze są właściwe, depresja, żałoba, niezrozumienie i samotność. Mimo tego wszystkiego autorka poprowadziła opowieść w lekki sposób, znajdując miejsce nawet na nutę humoru.

Uwielbiam relację Klary i Alexa, wiadomo, że tego typu historie są nieco przewidywalne i od początku czuć między nimi chemię, która aż iskrzy. Niestety oboje żyją w niedopowiedzeniach oraz domysłach i nie wiedzą tego, co widzimy my – czytelnicy. Jeśli mam być szczera, bardzo ich polubiłam i ciężko mi się było z nimi rozstać po dotarciu do ostatniej strony.

„Plan na miłość” to romans, który jednocześnie jest lekki, jak piórko i rozdzierający serce. Klara jest bardzo empatyczna, prawdziwa, szczera i mocno ekscentryczna. Alex natomiast ujmuje poczuciem humoru, miłym usposobieniem oraz pomocną dłonią, mimo własnych problemów. Jest połączeniem irytującego uroku oraz czułości.

Podoba mi się, w jaki sposób poprowadzone zostały dialogi, są błyskotliwe, niekiedy zabawne, niekiedy bolesne i choć ktoś mógłby powiedzieć, że jest to kolejny romans, jakich wiele, to dla mnie lektura tej książki była emocjonującą podróżą w głąb siebie. Daje do myślenia. Miłość nie zawsze przychodzi zapowiedziana, czasem wprasza się w butach do naszego życia i nie zostawia miejsca na dyskusję. Życzę wszystkim czytającym te słowa takiej relacji, jaką mają bohaterowie tej książki.

Jeśli szukacie pozycji, która pochłonie Wasze wieczory, rozczuli, rozbawi i zostawi z uczuciem tęsknoty po skończeniu lektury oraz jeśli lubicie lekkie romanse, literaturę obyczajową, to ten tytuł będzie strzałem w dziesiątkę (i w serce).

"Plan na miłość" autorstwa Ally Zetterberg to książka, która była dla mnie miłym zaskoczeniem. Zupełnie nie spodziewałam się takiej książki. Liczyłam na słodko uroczą historię romantyczna, a dostałam historię pełna żałoby, radzenia sobie z życiem, zdrowiem psychicznym, pełna nieidealnych relacji rodzinnych, a dopiero na koniec miłości.

Mamy tutaj dwie perspektywy: Klary, która zostaje zmuszona poprowadzić firmę ojca oraz Alexa, który stara się jakoś żyć po stracie brata.

Klara, to nie jest żadna wygadana, odważna ani przebojowa dziewczyna, tylko spokojna, wycofana i zamknięta w swojej strefie komfortu kobieta chorująca na cukrzyce typu 1. Jest roztrzepana, zawsze wplątuje się w niezręczne sytuacje😅. Taki jej talent😅. Zostaje wypchnięta przez rodzinę do ludzi, choć sama woli raczej swoje towarzystwo. Musi odnaleźć się w nowej sytuacji, kierować pracownikami i nie dać upaść firmie ojca. Czy jej się to uda?

Alex nie umie pogodzić się ze śmiercią brata, który zginął w wypadku drogowym. Zżerają go wyrzuty sumienia i cały czas żyje myślą by ukarać winnego. Jego życie kręci się tylko wokół tego. Cierpi na depresję, nie umie ruszyć dalej. Korzysta z pomocy, ale niewiele ona mu daje. Czy ruszy kiedyś do przodu?

Jak widzicie nasi bohaterowie nie są idealni, ale właśnie w tym jest ich urok. Są jak normalni ludzie, nie wyidealizowani, po prostu prawdziwi i to jest właśnie coś, co do nich przyciąga. Mają wady, problemy, ale starają się żyć jakoś dalej. Każdego dnia walczą i się nie poddają, aż w pewnym momencie ich ścieżki się przetną i połączy ich los. Wspólna praca i przyjaźń bez oceniania. To ona pomoże odkryć Klarze, że jest cudowna taka jaka jest, a Alex odnajdzie chęć życia.

To nie jest historia pełna fajerwerków, ale uczuć które budzą do życia. Uczuć, które zmieniają wszystko, postrzegania życia i samego siebie. Uczuć, dzięki którym nabiera się odwagi by odkryć prawdę o samym sobie i by walczyć z własnymi demonami. Ta historia jest taka słodko gorzka. Zupełnie inna niż wszystkie, po prostu wyjątkowa. Dajcie się jej skusić, polecam🥰.

"- Kiedy chwilę pożyjemy z bólem, staje się on łatwiejszy do zniesienia. Nic nie trwa wiecznie (...)"

🪜🪜🪜

Czy da się zaplanować miłość?

Myślę, że nie.

Miłość przychodzi niespodziewanie.

Nie puka do serca i nie prosi o przyzwolenie, by do niego wejść.

Czasami jest gwałtowna.

Innym razem wkrada się stopniowo, miarowo zawłaszczając kawałek po kawałku.

Miłość nie pyta o wiek.

Nie pyta o status.

Nie liczy się z wadami, z niedoskonałościami.

Akceptuje.

Rozumie.

Otula.

Miłość, choć wydaje się mocna, jest krucha.

Więdnie, jak kwiat, którego się nie pielęgnuje.

Później umiera.

Czasem w ciszy.

Czasem w złości, płaczu, bólu.

Tylko ta prawdziwa jest nieśmiertelna.

Przed Klarą stoi nieleda zadanie do wykonania. Ma opuścić Londyn i udać się do Szwecji, aby na jakiś czas przejąć obowiązki swojego taty w firmie budowlanej. Jak to kobieta, nie do końca się na tym zna, lecz robi wszystko, by firma jak najlepiej się rozwijała. Jednak już na początku zwalnia dwóch pracowników. Teraz na ich miejsce musi znaleźć kogoś innego.

Tak też poznaje Alexa...

Chłopak od wypadku, w którym zginął jego brat, zmaga się z depresją. Sprawca wciąż pozostaje na wolności, a Alex robi wszystko, by sprawiedliwości stało się zadość. Nie jest to jednak takie proste.

W firmie, ktorą prowadzi Klara, znajduje ucieczkę od codzienności. Dzięki zatrudnieniu, może chociaż na chwilę oderwać się od tego, co go przytłacza.

Chciałby poznać Klarę bliżej, jednak ona z niewiadomych powodów trzyma dystans.

Alex ma nadzieję, że pewnego dnia uda mu się do niej zbliżyć...

"Plan na miłość" Ally Zettenberg to powieść, która na pierwszy rzut oka wydaje się być tą słodką, jednak z czasem wybrzmiewa w niej też nutka goryczy.

Bohaterowie dźwigają na swoich barkach bagaż wad, życiowych strat i niepowodzeń. Nie są idealni, ale dzięki temu stają się bardziej realni.

Ich relacja jest niespieszna.

Wynika to z pewnego rodzaju niedomówień, z niezrozumieniem.

Z pewnego rodzaju zawstydzeniem.

I w momencie, kiedy wydaje się, że zaczyna rozkwitać, zostaje wystawiona na próbę.

Czy będzie w stanie ją pokonać?

Czy Klara i Alex są sobie pisani?

"Plan na miłość" to książka, która niesie za sobą nadzieję. Nadzieję na miłość i lepsze jutro 🩷

🩷 „𝓟𝓵𝓪𝓷 𝓷𝓪 𝓶𝓲ł𝓸ść” 𝓐𝓵𝓵𝔂 𝓩𝓮𝓽𝓽𝓮𝓻𝓫𝓮𝓻𝓰

 Romantyczna komedia pomyłek. 

▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪

🌸 Klarę poznajemy w chwili, gdy życie zaczyna ją lekko przytłaczać. Na codzień mieszka w Londynie ze swoją przyjaciółką i zmaga się z cukrzycą typu pierwszego. Klara we wszystkim polega na kalendarzu Google. Jednak kalendarz nie przewidział wszystkiego. Gdy dowiaduje się, że jej tata zaczął chorować, postanawia pojechać do niego i chwilowo zastąpić go w jego firmie budowlanej do czasu, aż całkowicie wyzdrowieje. I tak zaczyna się jej podróż do rodzinnego miasteczka - Malmö.

Poznajemy również Alexa. Odkąd jego brat zginął w wypadku, o który obwinia się Alex, zaczął cierpieć na depresję. Pogrążony w smutku oddalił się od rodziny, rzucił pracę, a nieopłacone rachunki zaczynają go coraz bardziej przygniatać. Jego krokiem naprzód jest zatrudnienie się w firmie budowanej jako stolarz. 🌸

Sięgając po książkę „Plan na miłość” spodziewałam się lekkiego romansu, który sprawi, że się zrelaksuje i zapomnę o całym świecie. W końcu sama okładka na to wskazuje 🌸 Po części tak właśnie było, jednak autorka nie podarowała nam tylko uroczego romansu, gdzie główni bohaterowie padają sobie w ramiona i jest słodko i różowo, ale przedstawiła nam dogłębnie ich charakterystykę, przeżycia jakie ich spotkały w ostatnim czasie oraz mocno skupiła się na ich uczuciach.

Główna bohaterka Klara - bardzo zaimponowała mi swoją postawą. Nie zważając na nic postanowiła jechać do taty, by pomóc mu w jego obowiązkach. Pomimo, że jej życie toczy się w Londynie i dziewczyna ma tam swoje sprawy, a powrót do rodzinnego domu niekoniecznie był dla niej komfortowy. To jednak dla bliskiej osoby, była w stanie to zrobić. Autorka podkreśla tym, jak ważne są więzi rodzinne i dbanie o siebie nawzajem. Jak się okazało ten wyjazd był dla niej plasterkiem na duszę, ponieważ dzięki temu wyjazdowi miała czas, by poukładać sobie pewne sprawy w głowie i nabrać innego podejścia. Natomiast męska postać, czyli Alex to chłopak bardzo zagubiony, wydarzenia z przeszłości sprawiły, że wycofał się z życia i każdy dzień był dla niego ciężki do przeżycia. Spotkanie Klary pomogło mu na nowo otworzyć się na ludzi i świat.

Co najbardziej urzekło mnie w tej książce, to fakt iż autorka relacje głównych bohaterów rozwinęła bardzo powoli. Początkowo oboje czuli między sobą pewne napięcie i przez to żadne z nich nie chciało wykonać żadnego kroku, jednak z czasem ich relacja zmieniała się na przyjacielską przeradzając się w coś więcej.

Ta powieść jest przede wszystkim bardzo życiowa. Przedstawia prawdziwe życie prawdziwych ludzi, bez zbędnych ozdobników - przedstawia fakty takimi, jakimi są. Myślę, że dzięki temu wielu czytelników będzie mogło doskonale się z nią utożsamić. Ally Zetterberg stworzyła mądrą, pełną emocji historie, która wzruszy nawet najtwardsze serce. Uzmysławia, że każdy z nas ma w sobie tę siłę by podnieść z każdej, nawet najgorszej sytuacji. Otuliła mnie ta powieść, swoją naturalnością i dostarczyła mi mnóstwo emocji, sprawiając, że długo nie zapomnę tej historii! 🩷

„Plan na miłość” to romantyczna komedia, która nie tylko otula czytelnika emocjami, ale pozwala całkowicie zatracić się w lekturze. To historia pełna niespodzianek i zaskakujących sytuacji. Powieść inteligentna i dowcipna, niosąca ze sobą ważne przesłanie – idealna dla tych, którzy szukają czegoś więcej niż zwykłej historii miłosnej.

Klara od dawna pragnie odmiany – w pracy, w codzienności i w sercu. Gdy jej ojciec poważnie choruje, wraca do rodzinnego miasta, by wesprzeć go w prowadzeniu firmy budowlanej. Nie spodziewa się jednak, jak bardzo ta decyzja odmieni jej życie.

Alex to mężczyzna, którego los nie oszczędzał. Po bolesnej stracie i zmaganiach z depresją stara się od nowa poukładać swoje życie. Czy przypadek (a może przeznaczenie) połączy ich drogi?

W swojej debiutanckiej powieści Ally Zetterberg z odwagą podejmuje trudne tematy – żałobę, depresję, cukrzyce czy neuroatypowość. Nie boi się pisać o niepewności, bólu i przeszłości, która kładzie się cieniem na przyszłości.

Autorka utkała poruszającą, pełną emocji historię, w której nie znajdziemy gorących scen ani błyskawicznego romansu, ale mimo to jest to książka po którą warto sięgnąć. Na kartach książki z niezwykłym wyczuciem przeplata humor z czułością, tworząc opowieść, która potrafi zarówno wzruszyć, jak i rozbawić.

„Plan na miłość” to powieść idealna dla tych, którzy otwarci są na opowieści niosące coś więcej niż tylko romans. To książka, która otula czułością i jednocześnie skłania do refleksji, zostawiając w sercu echo nadziei i mądrości.

🔨❤️ Planowanie życia z pomocą Kalendarza Google może wydawać się świetnym pomysłem… do momentu, gdy na Twojej drodze staje uczucie, które żadnej aplikacji się nie słucha. Właśnie z takim chaosem emocjonalnym musi się zmierzyć Klara – bohaterka powieści Plan na miłość Ally Zetterberg. To romantyczna komedia pomyłek, która jednak niesie w sobie o wiele więcej niż lekki flirt między stronami – porusza ważne tematy i stawia bohaterów w sytuacjach, z którymi mierzy się wielu z nas.

🔨❤️ Klara to dziewczyna z charakterem – nieperfekcyjna, neuroatypowa, zmęczona swoją pracą, codziennością i tym, że jej życie nie przypomina tego z Instagrama. Gdy wraca do rodzinnego Malmö, by pomóc ojcu prowadzić jego firmę budowlaną, nie spodziewa się, że poza rachunkami i narzędziami będzie musiała zmierzyć się też z własnym zagubieniem. I z Alexem – równie poobijanym przez życie mężczyzną, którego serce nie chce już nikomu ufać. On z kolei, w wyniku tragicznej straty i depresji, próbuje odbudować siebie – powoli, dzień po dniu, zadanie po zadaniu. I choć oboje są totalnie różni, coś między nimi zaczyna kiełkować.

🔨❤️ Zetterberg nie spieszy się z tą relacją. To slow burn pełną gębą – ich uczucia rozwijają się nieśmiało, nieporadnie, często wręcz… niepokojąco powoli. I choć przez dłuższą część książki miałem wrażenie, że bohaterowie bardziej mijają się niż przyciągają, to właśnie ta nieoczywistość sprawia, że historia wydaje się prawdziwa. Bo przecież nie zawsze miłość wybucha od pierwszego spojrzenia – czasem trzeba ją znaleźć pośród nieporozumień, niedopowiedzeń i codziennych potknięć.

🔨❤️ Autorka świetnie oddaje ducha współczesnych relacji – tych zbudowanych na niepewności, przeszłości, która wciąż boli, i próbie zrozumienia siebie w świecie, który wymaga perfekcji. Jest tu miejsce na temat żałoby, depresji, choroby przewlekłej, a także neuroatypowości. Zetterberg nie używa tych motywów jako tła, ale jako rdzenia postaci – to one ich definiują, ale ich nie ograniczają. To wielki plus tej powieści – pokazuje, że każda historia zasługuje na szczęśliwe zakończenie, nawet jeśli droga do niego jest wyboista.

ㅤ

🔨❤️ Nie da się ukryć, że początek książki może być dla niektórych czytelników wyzwaniem – długie opisy i powolny rozwój akcji mogą odstraszyć. Jednak z czasem, gdy bohaterowie zaczynają ze sobą wreszcie naprawdę rozmawiać, historia nabiera koloru i emocjonalnej głębi. I choć niektórym może brakować gorących scen i dynamicznego romansu, to ci, którzy cenią bardziej subtelne, intymne relacje – będą zadowoleni.

ㅤ

🔨❤️ Język powieści jest lekki, ale nie banalny. Czuć w nim humor i czułość – momentami uśmiechasz się, chwilami coś Ci ściska gardło. Autorka świetnie balansuje między emocjonalnym dramatem a codziennymi niedorzecznościami, które wszyscy dobrze znamy. A tło – szwedzkie Malmö – to nie tylko oryginalna lokalizacja, ale i klimat: trochę chłodny, trochę nostalgiczny, bardzo skandynawski. Plan na miłość nie jest klasycznym romansem. To bardziej opowieść o ludziach, którzy próbują się poskładać, znaleźć nowy rytm, nauczyć się ufać i kochać. Jeśli szukasz czegoś więcej niż tylko motylków w brzuchu – tej książce warto dać szansę. Nie z powodu wielkich zwrotów akcji, ale dzięki cichej, ale mocnej prawdzie: że nawet z pokruszonym sercem można jeszcze zbudować coś pięknego.

Klara obecnie jest na rozdrożu. Mieszka w Londynie razem ze swoją przyjaciółką, ma cukrzycę typu 1, nie może zdać egzaminu, a jej tata nagle zaczął chorować. Dlatego postanawia na czas jego rekonwalescencji zastąpić go w firmie budowlanej, którą prowadzi. I tak wraca do Malmö – szwedzkiego miasteczka.

Alex cierpi na depresję w związku z nagłą śmiercią brata. Tamtej nocy omówił mu podwózki i niestety został potrącony, a kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Żałoba potęguje jego poczucie winy i sam nie ma pojęcia co dalej powinien począć. Rachunki piętrzą się, a on nie jest zdolny aby ruszyć z miejsca.

Zaznaczam od razu, mamy najpierw wstęp dość spory, aby poznać bohaterów i zaznajomić się w ich sytuację. Wątek romantyczny przez pierwszą połowę schodzi na daleki plan. Najpierw mamy okazję zagłębić się w emocje, które targają głównymi bohaterami.

Kiedy w końcu ich drogi się krzyżują widać, że coś między nimi klika, ale przez pewne nieporozumienie, żadne z nich nie robi kolejnego kroku. Zamiast tego postanawiają być przujaciółmi. I powiem szczerze, że myślę, że autorka ładnie oddała to jak na siebie oddziaływali. Zaczynali od małych kroczków, by ich przywiązanie z każdą stroną rosło.

Podobał mi się pomysł z kalendarzem i wyszukiwarką Google. Klara to chaos – dosłownie. Z jednej strony chce zmiany, ale tak bardzo boi się kolejnej porażki, że w końcu się poddaje. Podobało mi się w niej to, że miała własne zdanie, ale jej naiwność co do życia uczuciowego to porażka. Jej ex był totalnie niepotrzebny, ale być może chodziło o zamknięcie poprzedniego rozdziału? Być może.

Alex z początku wydawał mi się niczym czarna dziura pogrążona w smutku. Naprawdę się go wyczuwało. I nie pomagało również to, jak zachowywał się jego ojciec. Poważnie, czemu starsze pokolenie tak bagatelizuje zdrowie psychiczne? „Weź się do pracy”, „Wyjdź do ludzi” – to przecież żadne rady tak naprawdę, jeśli się nie jest na to gotowym. Niemniej od kiedy na drodze głównego bohatera staje Klara, coś zaczyna się zmieniać. Podobały mi się te słodkie momenty, kiedy pomagał jej zbilansować dietę, albo uzupełniał kalendarz.

Wiadomości pisane do brata łamały mi serce. Cieszę się, że mieliśmy dwie perspektywy, bo dzięki temu lepiej było się wczuć w tę książkę.

Całość skupia się przede wszystkim na emocjach głównych bohaterów i tego jak zmieniają się na naszych oczach. Wiadomo, że na wszystko trzeba czasu, ale rodzące się uczucie z pewnością pomaga i motywuje, aby szybciej stanąć na nogi. Jednak czy Klara faktycznie długo zostanie w Szwecji?

„Nieważne, ile masz lat, i tak będziesz w żałobie, gdy twój rodzinny dom się rozsypie, a punkt odniesienia, do którego wracałaś, rozpadnie się na dwa różne miejsca”.

Książka podkreśla również relacje rodzinne i to jak skomplikowane potrafią być. Moją ulubioną relacją była ta Alexa i jego szwagra – masa wsparcia i zrozumienia.

Zaliczyłabym tę książkę do tych, które trzeba czytać wolno i skupiać się na tym, co przeżywają bohaterowie. Nie każdemu przypadnie ona do gustu, ale ważne by podejść do niej odpowiednio. To nie żadna komedia romantyczna, tylko historia o prawdziwych ludziach i zwyczajnych problemach, które mogą dotyczyć każdego z nas. Oczywiście okraszona miłością, bo bez niej byłoby zbyt dramatycznie.

Czy zdarzyło Ci się kiedyś chcieć poukładać swoje życie w aplikacji? Zorganizować wszystko - emocje, relacje, uczucia - jak kolejne zadania do odhaczenia w Kalendarzu Google, albo Excelu?

Osobiście miałam kila takich momentów (tym bardziej, że kocham planować), ale książka „Plan na miłość” Ally Zetterberg, przypomniała mi, że nie wszystko da się przewidzieć… Zwłaszcza jeśli chodzi o miłość.

„Plan na miłość” to współczesna romantyczna komedia z sercem i głową - osadzona w szwedzkim Malmö, z bohaterami, których chce się przytulić i potrząsnąć jednocześnie. Klara – perfekcyjna, choć zupełnie nieidealna. Zorganizowana, z cukrzycą typu 1, utkwiona w pracy, która nie daje jej spełnienia. Kiedy wraca do rodzinnego miasta, żeby zająć się firmą ojca, jej poukładany świat zaczyna się sypać – najpierw nie ma pracowników, potem cierpliwości, aż wreszcie pojawia się Alex.

A Alex... jest pokiereszowany przez życie. Zmaga się z depresją, żałobą po bracie i finansowym chaosem. Nie oczekuje cudów - tylko stabilizacji. Ale los podsyła mu roztrzepaną szefową, która ani trochę nie pasuje do jego planu na odbudowę. I całe szczęście!

Autorka pięknie pokazuje, że choć czasem życie się sypie, wcale nie musimy go sklejać sami. Bo „Plan na miłość” to nie tylko historia miłosna - to opowieść o akceptacji siebie, o neuroatypowości, o stawianiu granic i… o tym, że nawet jeśli wszystko wymyka się z harmonogramu, to może właśnie wtedy zaczyna się dziać magia.

Zetterberg pisze lekko, ale nie banalnie. Z humorem, ale też z ogromną czułością wobec swoich bohaterów. Doceniłam, że nie przesładza - pokazuje trudne emocje, realne zmagania, ale daje nam też światło i nadzieję. To trochę Beth O'Leary, trochę Helen Hoang, ale z własnym, skandynawskim twistem.

Narracja jest bardzo współczesna - są dialogi, które aż chce się cytować, są wpadki, które wywołują śmiech, i są momenty, które ściskają w gardle. I choć początek rozwija się powoli, to warto dać tej historii czas – bo kiedy już wciągnie, nie wypuszcza.

Jeśli szukasz książki na weekend, która otuli Cię emocjonalnie, ale też pokaże Ci kawałek świata innych ludzi - takich trochę pogubionych, ale bardzo prawdziwych - „Plan na miłość” będzie idealny. Nie tylko do przeczytania, ale i do pokochania.