Suka powraca! Oto długo oczekiwana druga część kultowej książki „Perfekcyjna kobieta to suka”. Skąd pomysł na kontynuację? A stąd, że suka nie umiera nigdy! Autorki, z właściwymi sobie finezją i humorem, kontynuują swój bezpardonowy atak na tę, którą obwiniają o wszystko, co najgorsze: perfekcyjną kobietę. W drugiej części poradnika przetrwania dla normalnych kobiet znajdziecie odkrywcze teorie, jak np. tę zwaną „dreszcz wstydu”. Dowiecie się także, skąd wiadomo, że nie jest się bohaterką amerykańskiej komedii romantycznej, jak rozpoznać perfekcyjnego faceta, i poznacie uniwersalną ideę „faceta po trzech piwach”. Czyli nauczycie się wszystkiego, czego potrzeba, by pokochać swoją nieperfekcyjność!
- Autorzy: Girard Anne-Sophie, Girard Marie-Aldine
- Wydawnictwo Feeria
- Oprawa: Miękka
- Rok wydania: 2015
- Ilość stron: 160
- Format: 14,3x20,4 cm
- Stan: nowy, pełnowartościowy produkt
- Model: 9788372294760
- Język: polski
- Oryginalny tytuł: La femme parfaite est une connasse !, Tome 2
- ISBN: 9788372294760
- EAN: 9788372294760
- Wymiary: 145X205
Recenzje książki Perfekcyjna kobieta to suka t.2 powrót (3)
-
Początkujący RecenzentOcena: 5/5Dodana przez Anna B. w dniu 2018-05-01Opinia potwierdzona zakupemRecenzja dotyczy produktu typu: książka
0 z 1 osób uznało recenzję za przydatnąJedna z lepszych książek tej kategorii. Kiedy masz słabszy dzień weź ją do ręki, kiedy brakuje Ci uśmiechu weź ją do ręki, kiedy czujesz się smutna, bo wydaje Ci , że ktoa może być lepszy od Ciebie weź ją do ręki. Czy masz 15 lat czy 30 lat weź ją do ręki . Poprawia humor i daje do myślenia. Zmienia myślenie. Brawa dla autorek! I powiem, że to jest książka dla każdej z nasz ponieważ na pewno wszystkie miałyśmy takie myśli lub robiliśmy takie rzeczy . Polecam ;)
-
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 5/5Dodana przez Agnieszka D. w dniu 2015-07-13Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
14 z 31 osób uznało recenzję za przydatnąAnne-Sophie Girard i Marie-Aldine Girard mają na koncie wspólną książkę. Są autorkami pozycji Perfekcyjna kobieta to suka. W tym roku ukazała się druga część książki. Wydało ją ponownie wydawnictwo Feeria.
Wśród perfekcyjnych kobiet żyją też te całkiem normalne, które popełniają błędy i wcale się tego nie wstydzą. Kobieta perfekcyjna to zło idealne. Przecież nie zdarza im się upić, a nam tak. Normalna kobieta, ta nieperfekcyjna, stosuje teorię „wyluzuj”, wie, że nie istnieje perfekcyjny mężczyzna, nie wierzy fryzjerce, wie co to czarodziejskie krzesło, jak nie wie, co powiedzieć, wykręca się „dwiema szkołami”, podśmiewa się ze zdjęć dzieci na Facebooku i poci, gdy przebije niechcący kapsułkę z kawą. Takich problemów nie ma za to suka... znaczy perfekcyjna kobieta.
Książka napisana jest lekko i z ironią. Dwie autorki wypowiadają się w liczbie mnogiej jako przedstawicielki tych „nieperfekcyjnych”. Są przy tym nieco ostre w swoich wypowiedziach, ale dzięki temu książka jest niesamowicie zabawna.
Tematy poruszane w pozycji są naprawdę bardzo różne. Są i dzieci, i mężczyźni, randki, Internet i fryzjer. Każda sytuacja opisana została krótko i rzeczowo. Przedstawienie ich z perspektywy nieperfekcyjnych kobiet jest naprawdę... uniwersalne. Odnalazłam się w wielu rzeczach, które opisały autorki.
Książka napisana jest z przymrużeniem oka. Przytoczone są nawet komentarze dotyczące pierwszej części – krytyczne wypowiedzi tych, którzy potraktowali ją na serio. Ta lektura ma być zabawna, ironiczna, lekka i kąśliwa. Taki jest jej cel i da się to odczuć na każdym kroku. A jednak są tacy, którzy nie zrozumieli tego zamysłu...
Warto spojrzeć na budowę pozycji. Znajdziemy tu tekściki na narzucone tematy. Są one bardzo krótkie, zamykają się w dwóch stronach. To zaledwie kilka linijek tekstu. Czasem są też podpunkty i ramki z najważniejszymi rzeczami. Zdarzają się przypisy odautorskie, równie śmieszne co sam tekst. Drugim składnikiem pozycji są ramki z mądrościami. Zasady, którymi kierujemy się w życiu. Są bardzo dobrze przemyślane, zabawne i błyskotliwe. No i przede wszystkim prawdziwe, jak „Przyznasz, że termin «All inclusive» oznacza automatycznie średni przyrost wagi o 2,8 kg”.
Wielkie brawa należą się też polskiemu przekładowi. Dzięki niemu wiemy, co czytamy. Nie chodzi tylko o język polski, ale też o polskie realia. Pojawiają się polskie imiona, filmy, aktorki, sklepy, wszystko, co zrozumiemy. To miłe, że pomyślano o Polkach i dla nich zrobiono tak fajny przekład.
No i teraz kwestia wyglądu. Okładka – mega. Lepsza niż pierwsza. Soczysta czerwień, ładna dziewczyna i front nawiązujący do poprzedniego tomu. W środku ładnie i schludnie. Nie mamy tu samego tekstu, ale też masę udziwnień – tabelki, rysunki, listy, wykresiki. To wszystko uatrakcyjnia książkę. Na dodatek nie sprawia wrażenia chaosu we wnętrzu pozycji.
Tekstu nie jest zbyt wiele. Jak na coś na kształt antyporadnika to naprawdę bardzo mało zdań, które możemy przeczytać. Początkowo można poczuć się zagubioną – z jednego tematu przeskakujemy w inny, a potem znowu wracamy do pierwszego. Jedno- lub dwustronicowe teksty sprawiają, że czyta się szybko. Ich styl sprawia, że nieraz zaśmiejemy się w głos.
Myślę, że Perfekcyjna kobieta to suka 2 jest jeszcze ciekawsza niż jej poprzedniczka. Może to ja dojrzałam do tej pozycji, a może jest ona bardziej życiowa, ale nie mogłam się od niej oderwać. Połknęłam ją w kilkanaście minut. Jest inteligentna, błyskotliwa i zabawna. Ironiczna i uniwersalna. Pozwala zobaczyć kobietom, że nie tylko każda z nas ma dziwne podejście do niektórych spraw. Nie tylko mnie denerwują perfekcyjne kobiety. To ma wiele z normalnych dziewczyn. Dobrze jest przeczytać i upewnić się, że wszystko z nami w porządku.
Polecam kobietom, które chcą sprawdzić, czy są normalne, czy perfekcyjne. Nawet jeśli nie czytałyście pierwszej części, możecie sięgnąć po tę. To świetna zabawa. Antyporadnik, który nie pozwoli wam się nie uśmiechnąć. Napisany z pomysłem, dobrze wykonany, zadziorny i uniwersalny. -
Recenzenckie Mistrzostwo ŚwiataOcena: 4/5Dodana przez Adriana B. w dniu 2015-06-20Opinia użytkownika sklepuRecenzja dotyczy produktu typu: książka
14 z 32 osób uznało recenzję za przydatnąZnów to samo, przypadkowym, bądź nieprzypadkowym zrządzeniem losu trafiła do mnie kontynuacja. Na samym początku zastanawiałam się, czy zwracając uwagę na ten jakże energiczny i jednoznaczny tytuł, będę w stanie zrozumieć treść tej książki, bez wcześniejszego nie zaznajomienia się z tomem pierwszym. Okazało się, że książka do mojego mózgu trafiła całkowicie bezboleśnie, a jednocześnie chwilami wywołała uśmiech na ustach.
Czasem zdarzają się takie pozycje, które musimy przełknąć, jednocześnie przymrużając oczy. Ponieważ ta lektura, wielu osobom może się wydać niepotrzebna i dosyć dziwna. Jednak właśnie przy takich tekstach się odprężam i lubię z nich wynieść te sentencje, bądź zapamiętać te zdania, które mają odzwierciedlenie i w moim życiu.
Humor, czy to ten śmieszny, bądź i czarny, zawsze wywołuje we mnie uśmiech. Bo czasem jest tak, że poruszając się codziennie w swoim jestestwie, nie dostrzegamy tych małych drobin, które powodują, że dziękujemy różnym bogom, że nie jesteśmy perfekcyjne. Bo uwaga, może to was zadziwić, żadna z was nie chce być perfekcyjna. Bo i po co tak naprawdę? Dwie kobiety postarały się w tym „poradniku” ukazać dziwne sytuacje z życia wzięte, bo tak, kilka z sytuacji przedstawionych w tej książce odczuwam i na własnej skórze.
Można by przytaczać fragmenty i pomysły, które się tutaj znalazły, jednak chyba nie ma to większego sensu. W mojej głowie zachował się jednak jeden tekst, który mniej więcej brzmiał tak: to ja gotuję cały dzień, uwijam się w ukropie, po to, by mój chłopak wylał na talerz pół litra ketchupu. No u mnie sprawdza się to za każdym razem. Czasem się wkurzam, gdy tak robi. Chociaż musze przyznać, że jego pomysł na kanapki z jajkiem i ketchupem jest genialny i nie wyobrażam sobie tego, by zjeść jajka bez ketchupu.
Krótka pozycja wiąże się w tym przypadku z krótką recenzją, ale kto by się tym przejął, przecież recenzje też nie muszą być idealne. Jeżeli macie w sobie odrobinę dystansu, to sięgajcie po tę pozycję raz dwa. I zdecydowanie nie zgadzam się ze stwierdzeniem z książki, że gdy zauważy się jakiś artykuł bez ceny, to mówienie tekstu w stylu, iż zapewne jest za darmo jest jakimś obciachem. Sama tak mówię… Czas na lincz.