Moc jest wszędzie. Trzeba tylko umieć ją znaleźć. Zanurz się w opowieść, która przeniesie Cię w nieznane rejony i odsłoni tajemnice, o których nie miałeś do tej pory pojęcia.
Urodzony w Peru, antropolog, filozof i szaman Carlos Castaneda (1925-1998), to autor 12 książek, napisanych w ciągu 30 lat i sprzedanych w 8 milionach egzemplarzy, przetłumaczonych na 17 języków.
“Opowieści o mocy” są czwartą częścią relacji z nauk, jakie Carlos Castaneda, autor książki, pobierał u Indianina, Don Juana Matusa. Tak właśnie zgłębiał tajemną wiedzę, którą trudno byłoby pozyskać gdziekolwiek indziej. W szkołach nie wykładają takich rzeczy, nie mówią też o mocy, bo albo nic o niej nie wiedzą, albo zwyczajnie się jej obawiają. Tymczasem tylko głębokie studium zdobytych informacji może umożliwić pokonanie drogi w głąb samego siebie.
Wiedza przychodzi do wojownika, spływając jak drobinki złotego pyłu, takiego samego jaki pokrywa skrzydełka ćmy. Tak więc, dla wojownika wiedza jest jak prysznic albo deszcz drobinek ciemnego, złotego pyłu.
W książce, oprócz Don Juana pojawia się również druga postać, Don Genaro: dobroczyńca. To właśnie dzięki nim dwóm Czytelnik dowiaduje się, że Castaneda tak naprawdę jest ślepy i musi podążać za wskazówkami, by zobaczyć prawdę, wokół której wciąż błądzi.
Informacje zawarte w książce nie są podane w oczywisty, jasny i przystępny sposób. By wszystko zrozumieć, a zarazem dotrzeć do istoty mocy, trzeba nauczyć się czytać między wierszami oraz wyciągać wnioski z każdego następującego po sobie zdania. Mowa tutaj o miejscach mocy, a także halucynacjach, których nie da się wytłumaczyć w logiczny sposób (a przynajmniej znaleźć wytłumaczenie, które zadowoliłoby ludzi uczonych). Być może lewitowanie w powietrzu oraz posiadanie własnego sobowtóra to wcale nie bajki: trzeba tylko wszystko właściwie zinterpretować.
To przełomowa książka, ponieważ opisuje ostatnie dni spędzone z don Juanem i don Genaro w stanie „pierwszej uwagi”. Nie jest to jednak koniec magicznej ścieżki autora, która rozwija się dalej w kolejnych książkach, gdzie autor opisuje swoje doświadczenia w stanie „drugiej uwagi” oraz kontakty z młodszymi czarownikami.
W dalszym ciągu „Opowieści o mocy” dowiadujemy się o śniącym i śnionym, a także o stanie „pierwszej uwagi” i „drugiej uwagi”. Pozostając w tym pierwszym stanie znajdujemy się w „tonalu”, czyli ograniczonym, znanym nam świecie stworzonym przez opis. Będąc w stanie śnienia, „drugiej uwagi” wkraczamy do „naguala”, czyli tego co nieznane. To, co nieznane można sobie wyobrazić jako wszechświat mocy i świadomości, a znane jako małą wyspę w tym nieskończonym przestworze.
To w jakim świecie żyjemy zależy od naszej percepcji.
Naturą ludzkich istot jest postrzeganie, ale świat jaki postrzegają jest iluzją, iluzją stworzoną przez opis jaki był im wpajany od chwili narodzin.
I na koniec pożegnanie z don Juanem i don Genaro. W swojej jedenastej, przedostatniej książce, „Koło czasu”, Castaneda pisze:
Kiedy nadszedł moment, w którym don Juan opuścił świat, przemienił się w jakąś kolorową, świetlistą mgłę. Stał się czystą energią, swobodnie płynąca poprzez wszechświat. Moje uczucie straty stało się tak dojmujące, że w tej chwili pragnąłem umrzeć.
Obecne wydanie „Opowieści o mocy” jest poprawione i zawiera obszerny wstęp tłumacza Zbigniewa Zagajewskiego, (tej i innych książek Carlosa Castanedy,) przybliżający postać autora, jego życie, filozofię i wpływ jaki wywarł na nasze postrzeganie świata i naszą kulturę.
O autorze
Carlos Castaneda był amerykańskim antropologiem, który poświęcił swoje badania między innymi szamanizmowi obecnemu wśród Indian zamieszkujących Meksyk. Urodził się w 1925 roku w Cajamarca (Peru), a zmarł w roku 1998. Jak sam twierdził, w 1960 roku napotkał na swojej drodze szamana Don Juana Matusa pochodzącego z plemienia Yaqui. Po nim, zgodnie z jego słowami, odziedziczył pozycję “naguala”, czyli przywódcy grupy “widzących”